To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Karmy dla kotów - Dyskusje o gotowych karmach dla kotów

Kazia - 2013-07-16, 10:02
Temat postu: Gluten kukurydziany
Tak mnie to nurtuje od jakiegoś czasu.
Mówi sie, że kukurydza jest bezglutenowa.
A w karmach dla kotów występuje gluten kukurydziany.
No to skąd oni ten gluten biorą?

dagnes - 2013-07-16, 10:21

Wyjaśnienie znajdziesz w podwieszonym tu wątku:

Co mówią nam etykiety karm

w akapicie zatytułowanym "Gluteny".

Glutenem jest białko zawarte w każdym rodzaju zboża. Przyjęło się nazywać glutenem jedynie białko zawarte w zbożach europejskich, ponieważ jest ono najbardziej znane z wywoływania celiakii. Do niedawna nie były znane alergie na gluten kukurydziany czy ryżowy, gdyż w krajach Wschodu i Ameryce Płd., skąd pochodzi ryż i kukurydza, nie było odżywek dla niemowląt na bazie tych zbóż. Teraz pojawiły się również alergie na gluten kukurydziany i ryżowy, gdyż coraz więcej niemowlaków, zamiast być karmionymi piersią, dostaje sztuczny pokarm stały oparty o te zboża. Także w krajach Zachodu pojawiają się te alergie, mające podobny przebieg jak alergia na gluten ze zbóż europejskich, ponieważ coraz powszechniej używa się ryżu i kukurydzy w odżywkach dla dzieci, uznając te zboża za mniej szkodliwe niż europejskie. Ponieważ w niemowlęctwie jelita są przepuszczalne dla pełnych kompleksów białkowych, to alergii na gluten najłatwiej nabawić się we wczesnym dzieciństwie, co nie wyklucza oczywiście zniszczeń, jakie dokonuje długotrwałe jedzenie glutenów w wieku dorosłym (nawet jeśli było się karmionym wyłącznie piersią w niemowlęctwie).
Stąd nazwa "gluten" zaczyna w świadomości nabierać powoli szerszego znaczenia.

Piszę o tym dlatego, że dokładnie takie samo działanie mają gluteny na kocie jelita i i analogia jest oczywista. Im wcześniej kociaki otrzymają karmę zawierającą jakikolwiek gluten, tym gorzej dla nich. Natomiast nawet po uszczelnieniu się jelit w wieku dorosłym, gluteny także u kotów potrafią dokonać tam ogromnych zniszczeń.

Kazia - 2013-07-16, 10:29

dzięki, dagnes :kwiatek:
shana55 - 2013-07-16, 14:46

No i wszystko jasne :-(
Bianka 4 - 2013-07-26, 21:34

Orijen zmienia właśnie opakowania a co za tym idzie pewnie też skład karmy...
To skład nowych (mam nadzieję, że uaktualnili):
Cat & Kitten http://pl.orijen.ca/products/cat_kitten/analysis
Six Fish Cat http://pl.orijen.ca/products/six_fish_cat/analysis
Co o tym sądzicie?

Sojuz - 2013-07-26, 22:22

Orijen, Acana należą do Champion Petfoods LP. Acana też zmieniła niedawno (na początku 2013 roku) swoje opakowania, a także skład karmy. Na zagranicznym forum znalazłem takiego posta. Sam autor uważa te informacje za niepotwierdzone.
W skrócie, zmieniło się pochodzenie składników (m.in. kurczak, a ziemniaki zastąpiono warzywami strączkowymi żeby obniżyć indeks glikemiczny). Jego psy (autora postu) są alergiczne i muszą jeść holistyczną karmę. Taka była Acana do czasu zmiany składu. Wtedy zaczęły się pojawiać objawy typowej alergii pokarmowej (świąd, drapanie do krwi, zaczerwienienia, itd.). Jednym słowem karma dla psów straciła na jakości. Jak jest z Orijen? Tego nie wiem...

zenia - 2013-07-28, 10:32

http://www.zooplus.pl/sho..._kitchen/369572

http://www.zooplus.pl/sho..._kitchen/369667

miał juz ktoś tą karmę?

Ula i Ryś - 2013-08-26, 14:15

A ja nieśmiało apeluję o porównanie mokrych karm - bardzo mi tego brakuje... Sama jestem na to za cienka w uszach - barf barfem, ale jak mówiłam, rodzice sami nie przyrządzą barfa Ryśkowi, a ja teraz jestem uziemiona w wawie i moge tylko zamówić im puchy... w zooplusie, gdzie zamawiam żwirek, jest fajna oferta dla Feringa - 18 szt 200g puszek za k. 90 zł, więc na spróbowanie chciałabym zamówić, dla równowagi cenowej wezmę też Smillę 6 puszek (16 zł). Sprawdzone puszki, do których Rysiek miał dostęp do tej pory to GranataPet i je również zamówię - jest w nich bardzo dużo witamin, a i tauryny na tyle dużo, że do mieszanek mięsnych nie musze jakoś więcej dosypywać żeby wyrównać niedobory. Cenowo szału nie ma - 6 puszek 200 g to koszt 27 zł, ale to i tak lepiej niż 32 zł/6 puszek Catz Finefood, który zawiera znacznie mniej tauryny...
Tego typu rozkminy ciągle mi towarzyszą - chciałabym 'capnąć' dobrą i ekonomiczną karmę bezzbożową i trzymać się jej jako sprawdzonej alternatywy dla barfa.
Ostrzyłam sobie ząbki na analizę mokrych karm, która jest w przygotowaniu, ale może już na dziś dzień możecie mi doradzić lub odradzić jakieś puchole - obserwując swoje koty? :kwiatek:

edit... czytam teraz rzetelnie calutki ten wątek i widzę już, że Smilla jest raczej odradzana... Ech, za tanie to, by mogło być idealne. :(

Meri - 2013-08-26, 14:53

Ja stosowałam przed BARFem Catz Finefood, Terra Fealis i Power of Nature. Najbardziej odpowiadało mi Power of Nature, chociaż na samych puchach tej firmy przy 8kg kocie można się wykosztować. :shock: Podobnie z resztą przy Terra Fealis, dlatego kupowałam wszystkie te firmy na zmianę, ale przyznam, że najcześciej korzystałam z Catz Finefood, która była dla kota dość smaczna, niestety do czasu, a dodatkowo tylko niektóre smaki. Jeśli chodzi o kuwetę, sierść i itp to nie było większej różnicy.
gpolomska - 2013-08-26, 15:55

Catz FineFood jadła też moja Magnolia - teraz czasami od wielkiego dzwonu dostanie jako urozmaicenie (jak my pizzę itp.); granta pet, grau itp. nawet nie chciała polizać.
Ula i Ryś - 2013-08-26, 16:23

A w przypadkach 'niepolizania', o których piszesz, gpolomska, ile czasu próbujesz taką karmę kotu zaaplikować zanim się poddasz? :-)

Może ja czegoś nie widzę, ale składy Granata Pet i Catz finefood wydają mi się zbliżone - Catz Finefood jest bardziej rozbudowane witaminowo, ale poza tym zdaje mi się że to ta sama - średnio wyższa półka.

No a jeśli chodzi o Terra Faelis, czy Lily's Kitchen, to niestety - tak jak ja nie wciągam codziennie najwyższej jakości wyrobów mięsnych za 60 zł/kg ani nie sprowadzam włoskiej kremowej śmietany - tak i mój kot nie będzie żarł, kocham go, jasne, ale w granicach rozsądku i budżetu. A jak będę już zarabiać grube tysiące - to zatrudnię panią od mięsa, a puszki pójdą w ciorty . ;-)

gpolomska - 2013-08-26, 16:43

Granata Pet ma olej z łososia i pestki granatu (koty tego nie jedzą zdaniem Mangolii), a do tego więcej podrobów (za dużo wg niej); poprawka - Granatę choć dobrze obwąchałą, a od grau od razu ją odrzuciło. Oczywiście CFF tylko w saszetkach, bo puszki są niedobre (na oko różnią się grubością przemiału i w saszetkach jest bardziej atrakcyjny sos pomimo, że skład niby identyczny). Próbowałam kilka razy i to 3 smaki /z grau też 3 najbardziej prawdopobne, że jej zasmakują/, ale nie będę walczyć z kotem wciskając mu coś, co nawet mi na oko i nos mniej się podoba (samo mięso też idealne nie jest - podroby się przydają; chyba, że wpisali skrótowo mięso, a jest wszystko w bliżej nieokreślonych proporcjach).

Dla przykładu:

Cytat:
Catz FineFood Wołowina & Kaczka
50% wołowina (składająca się z ok. 70% mięsa sercowego i mięśniowego, w tym ok. 2/3 mięso mięśniowe i 1/3 serc; ok. 30% wnętrzności, w tym 1/2 wątróbki i 1/2 płuc), 24,15% woda, 20% kaczka (składająca się z ok 1/2 serca i 1/2 wątróbki), 3% żurawina, 2% aloes, 0,5% rozmaryn, 0,2% olej rzepakowy, 0,15% tauryna.



Cytat:
GranataPet DeliCatessen Kaczka z drobiem
kaczka, drób (72 %, w tym: 36% mięsa z kaczki, 36 % drobiu), bulion, 1% nasiona granatu, 1% olej z łososia, składniki mineralne (węglan wapnia).


Lilly's kitchen odpadło przez karagen (choć początkowo ładnie wyglądało po składzie, ale nie uznaję takich dodatków nawet w swoim jedzeniu). Poza tym Magnolia ma po kurczaku biegunki (zakładając, że tknie karmę z tym; jedynie suchy orijen z małych ilościach przechodził pomimo obecności kurczaka).



A teraz mam problem z głowy - je surowiznę i wszystko jej smakuje; talerzyk wylizany w mniej niż minutę - żadna karma tak nie wchodziła.

Mokate (umarła na białaczkę) żadnej suchej ani mokrej karmy nie chciała, nawet fast foodów (w schronie chudła w oczach i byłą na granicy życia) - po przyjeździe do domu od razu zaczęłam studiować karmienie mięsem i tu trafiłam: dzięki temu udało się jej wytargać jeszcze 4 miesiące życia. Magnolia jak przyjechała, to ponoć tylko whiskasy chciała - u mnie zaczęła od animonda vom feinstein dla kastratów (samo mięso indyka) i żółtek z dodatkiem fortain i tauryną (anemię miała), później CFF i odrobina orijena /jedyne chrupki, które jej pasowały/; teraz to na fast food (brat chciał dobrze i jedną saszetkę kupił) się otrzepuje - dosłownie ją odrzuca (chyba detoks po prostu przeszła).

Finansowo mogę sobie pozwolić nawet na najlepsze puszki, ale po pierwsze sama nie jestem do nich przekonana (jakoś do samodzielnie gotowanego mam większe przekonania - sama też gotowych dań nie jadam, a restauracje rzadko i sprawdzone), a po drugie jak kotuś ma jeść tanią mieszankę ze smakiem lub drogą puszkę z łaski i to z miną jakby za karę, to wolę robić mieszanki.

Margot - 2013-08-26, 18:47

Ula i Ryś, moim zdaniem nie ma innego sposobu na przekonanie się czy kotu karma będzie pasowała, czy też nie, jak wypróbowanie przez niego poszczególnych marek i smaków spośród mokrych polecanych karm. Nie słuchaj się niczyich sugestii w stylu, że jego kot/kotka taką karmę je, a innej nawet nie chciał/a powąchać, bo każdy kot jest inny i może mieć inne upodobania. Znam koty, które wcinały Grau ( w tym kiedyś moje) i którym smakuje GranataPet Delicatessen. Moje nerkowe koty uwielbiają np. Terra Faelis (kurczak i indyk) i ze względu na parametry karmy, polecam je na forum innym opiekunom zwierzaków z problemem nerkowym jako alternatywę do barfa w sytuacjach awaryjnych, ale są forumowicze (np rEni ostatnio), której kotu ta karma zupełnie nie podpasowała. Najlepiej zamówić pakiety próbne i się przekonać. A jeśli regularnie chcesz czy musisz karmić puszkami a nie barfem, to i tak powinnaś stosować różne rodzaje zamiennie co jakiś czas.
gpolomska - 2013-08-26, 19:45

Dokładnie - jeden kot się czymś zajada, a inny nie. A to, że wielu kotom coś smakuje nie znaczy, że Twojemu podejdzie (jak pisałam: moja teraz fast foodów, za które wiele kotów by się dało oskórować, nie tknie ,a nawet jak tknie, to wyrzyga w krótkim czasie). Nie ma co się sugerować innymi kotami.

Swoją drogą obstaję przy tym, że warto jednak rozważyć mieszanki BARFowe - wbrew pozorom to nie jest tak dużo pracy, cenowo wychodzi taniej niż karmy z wysokiej półki, a do tego jest ogromna różnorodność smaków. Karmy może są praktyczne - jak zupki chińskie... ale domowy obiadek to jest to ;)

Ula i Ryś - 2013-09-03, 16:13

Dzięki, Dziewczyny, za pomoc oi sugestie oparte na empirii. :-) Rzeczywiście najlepszą drogą jest przeanalizować składy i dopuszczone na tej podstawie karmy przedstawić do degustacji samemu zainteresowanemu. Popatrzymy na fizjonomię po dłuższym czasie puszkowania/barfowania w proporcji 50/50 i wtedy skorygujemy kurs. Całe szczęście Ryś jest zdrów jak ryba, co wydaje mi się wielkim ułatwieniem po czytaniu Waszych problemów ze struwitami...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group