To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Afera z koniną w UE i inne aspekty....

Sandra - 2013-03-01, 22:08
Temat postu: Afera z koniną w UE i inne aspekty....
Cytat:
Skandal z nieprawidłowo oznaczonym mięsem zatacza coraz szersze kręgi w Niemczech. Okazuje się, że wołowina z dodatkiem koniny trafiła do niemal wszystkich dużych sieci niemieckich supermarketów. Końskie DNA wykryto nawet w mięsie dodawanym do kebabów.
(...)
Szacuje się, że do Niemiec trafiło z zagranicy blisko 180 tysięcy opakowań mrożonych produktów spożywczych, które mogą zawierać koninę. Ale kilka dni temu końskie DNA wykryto także w konserwach niemieckiego producenta.

Cytat:
W minionych dniach w wielu europejskich krajach wycofano ze sprzedaży wyroby deklarowane jako wołowina - po wykryciu w nich koniny. W Niemczech przeprowadzono dotychczas 830 testów, a koninę wykryto w 67 przypadkach.

Cytat:
Największa brytyjska sieć supermarketów Tesco przyznała dzisiaj, że wycofane 6 dni temu z półek opakowania mrożonego spaghetti bolognese zawierały 60 proc. koniny zamiast wołowiny.
(...)
Koninę wykryto też w produktach dostarczonych do 47 szkół w Lancashire, a także w pubach, hotelach i szpitalach. Ustaleniem źródła mięsa zajmuje się także Europol.

Cytat:
Mięso wołowe z domieszką koniny odkryto dotychczas m.in. w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Bułgarii. W sprawie skandalu z koniną śledztwo prowadzi Europol we współpracy z 35 agencjami ds. standardów żywności w UE i poza nią.

Cytat:
W sklepach w Czechach, na Słowacji, w Austrii i Portugalii odnaleziono produkty, które zamiast wołowiny zawierały końskie mięso. Gdzie jest zatem wołowina?

Cytat:
Dla wielu ludzi jedzenie koniny jest nie do zaakceptowania

Cytat:
Jako kraje, z których pochodziła konina wymienia się Polskę, Rumunię i Włochy...


"Końska afera" zatacza coraz szersze kręgi.
Politycy i władze UE biją na alarm a media produkują kolejne artykuły i programy, w których dają wyraz oburzeniu, podsycając atmosferę skandalu. Co o tym wszystkim myślicie?

Dieselka - 2013-03-02, 17:42
Temat postu: Afera z koniną w UE
Aniek napisał/a:
Tak a propos Lidla, patrzę, że od następnego tygodnia mają promocję na mielone wołowe 5,55zł za pół kg bodajże. Co myślicie o takim mięsie?

hehe koniki w krówce to teraz wszystko tanieje - bo właśnie Lidl był chyba jednym z tych w Niemcowie, gdzie koniki były w wołowinie :)

tylko podejrzanie tania ta wołowina ale może Lidl już taki jest?

isabelle30 - 2013-03-02, 17:45

Gdybym miała na bank pewność że ta wołowina taka oszukana będzie - takie 100% koniny :mrgreen: ach...
Słyszałam też ze pod Halą Mirowską oszukują - sprzedają konine zamiast wołowiny. A my takie szopki urządzamy żeby zdobyć trochę koniny :mrgreen: :mrgreen:

Aniek - 2013-03-02, 18:16

Heh qń dobry na wszystko :faja:


harpia - 2013-03-02, 18:41

ahahahahaha :lol:
Ja nie rozumiem o co tyle szumu, okej, chodzi o leki używane podczas leczenia, ale mięso było czyste a mimo to jakaś histeria zapanowała, szlochy i depresje, najbardziej mnie wkurzają komentarze i wypowiedzi, że konie powinny być traktowane jako zwierzęta towarzyszące, na równi z psem i kotem (fretki już nie wymienili :lol: ) a zwierząt towarzyszących się nie jada :faja:
Ja zawsze będę uważała konia z zwierzę typowo wiejskie, gospodarcze, bo niby w czym on jest lepszy od krowy, kury czy świni.
No tak, na świnię siodła nie założysz... :-|

isabelle30 - 2013-03-02, 20:50

Ale jaki świnia ma słodki ryjek...szczególnie jak nim kręci. I te uchole wielkie...i ogonek jak sprężynka
A jaka szyneczka smaczniutka? :lol:

Meri - 2013-03-02, 20:55

Tylko, że świnie hoduje się w celu do zjedzenia, a koń haruje całe życie,żeby na emeryturkę do rzeźni go wysłać... to już mu się ta starość nie należy?

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-03-03, 10:52 ]
Usunęłam cytat gdyż jest w ciągłości wątku i nie ma potrzeby cytowania ;-)

isabelle30 - 2013-03-02, 21:03

Ale porównaj to inaczej...świnia się rodzi i nigdy nie zobaczy nieba...nie dlatego że głowy nie podnosi znad żarcia ale dlatego że szybko jest odstawiana od matki i tuczona na biegiem. I potem do rzeźni.
Koń sie rodzi i chodzi koło matki. Doznaje czułości. Biega po łace. Grzeje grzbiet na słońcu. Wie co to niebo, powietrze, trawa....dopiero dorosły koń idzie do pracy. A potem do rzeźni.
To kto ma lepiej?

harpia - 2013-03-02, 23:05

Meri, konie też są hodowane w formie osobników tucznych, które nie pracują a mają rosnąć i tyć, to nie tylko świnie tak mają.
Każdego gatunku mi szkoda, choć przyznam, że uważam się za co najmniej wszystkożercę (ze skłonnością mu mięsożercy :twisted: ), ale nie potrafię wskazać palcem i powiedzieć, że ten dany gatunek nie nadaje się do jedzenia, a skazać na śmierć inne, jak to tłumaczyli - "dajcie koniom żyć, możecie jeść świnie, krowy i drób", ale czemu jeden ma być wyniesiony na piedestał, niech walczą o nie uśmiercanie wszystkich, bez wybiórczych sympatii.

isabelle30 - 2013-03-02, 23:41

Masz rację harpio...ja też mam jakieś dziwne odczucia gdy człowiek zjadający kurczaka czy szynkę nagle protestuje przeciwko koninie. I jagnię jest słodkie, i koźlątko też.
Niestety natura niektórych tak stworzyła że jeść muszą innych by przeżyć. Ja bym tylko chciała aby ubój odbywał się w sposób humanitarny, aby transport zwierząt do ubojni odbywał się w sposób bezpieczny i komfortowy dla zwierząt a eksportowane na dalekie odległości było już tylko mięso.
Konie "tuczniki" i tak mają lepiej niż świnie - bo żyją na łąkach, bo tak jest bardziej opłacalnie.

Dieselka - 2013-03-03, 00:08

off się robi ale się z Wami zgadzam.
Mało tego, dawno temu na uczelni mieliśmy zajęcia z angielskiego - ogólnouczelniane więc mieszanina ludzi. No i mieliśmy w grupie studenta z czarnego kraju. Gdzieś w trakcie semestru była gadka o kulturach itp.
no i się oczywiście chłopak nagadać musiał :)
no i w ramach szoku powiedział że u nich je się psy (podobnież są jak koza.... jakkolwiek koza smakuje :P ). W sali oczywiście groza... więc pytanie, że jak to tak? że psy sobie biegają po łące i oni je dzidą czy co? no i tak: na dzikie psy poluje się zwyczajnie- jak na całą resztę zwierzyny. Są oczywiście psy udomowione, które pracują, polują i pomagają rodzinie. Jak pies jest już stary i nie nadaje się do pracy to bęc i do gara -niedzielny obiad...

Oczywiście brzmi to strasznie ale tak serio. Niby to takie strasznie dzikie ale czy nasza cywilizowana kultura jest lepsza? kto ma lepiej? ten pies kochany przez całe życie, czy antylopa po sawannie biegająca, czy ten kurczak w brojlerze?
Mija babcia też krówki i świnki swoje kochała. Dbała, czyściła, jak zimno było to nawet do domu wzięła. ale przychodziło co do czego i ze łzami w oczach wzywała rzeźnika (właśnie po to żeby to było szybko i możliwie bezboleśnie).

Dlatego fakt- dziwi mnie taka hipokryzja. Dlatego ja jestem z tych zielonych - nie jestem w stanie decydować, które zwierze bardziej zasługuje na śmierć

Meri - 2013-03-03, 09:45

Nie wiem czy te konie też tak dobrze mają i czy są tak dobrze traktowane. Mieszkam w górach gdzie koń jest dość popularnym zwierzęciem, nie powiedziałabym,żeby były takie zadbane. Ciężko powiedzieć kto ma lepiej... nie twierdzę,że koń jest lepszym zwierzęciem, chociaż ja bym nigdy konia i królika nie zjadła, ponieważ były to zwierzęta z którymi miałam bliską styczność, a koń przez lata był moim marzeniem.

Typowo wiejskie zwierze to tez może być kot i pies w końcu, raczej nie ma gospodarstw bez psa czy kota, a że się w Polsce ich nie zjada to już inna sprawa.

Ja rozumiem ten szum,bo raczej ktoś kto kocha konie wolałby ich nie jeść.

Kazia - 2013-03-03, 09:52

To jest dyskusja nieustająca, dlaczego jemy świnie a wzdragamy się przed zjedzeniem konia (psa, kota, świnki morskiej itd).
Ale tu pytanie padło, dlaczego oburzamy się na koninę w wołowinie ?
Konina bardzo dobre mięso jest, mniej podobno uczula jak wołowe, jest zdrowsza bo czegoś tam ma więcej...ja też nie rozumiem, dlaczego ta konina w wołowinie aż tak bardzo przeszkadza ?
No ok, podany skład: wołowe, a okazuje się dodatek koniny, jest niezgodne z deklarowanym składem.
No ok, konina podobno tańsza niż wołowe (chociaż po naszych zakupach np. to nie bardzo widać, żeby tańsza była. A do klopsików i innych przetworów to żaden producent polędwicy nie bierze, nie oszukujmy się, najtańsze części biorą).
Ale czy ona komuś zaszkodzi? dlaczego aż taka wielka ta afera się zrobiła ?

Meri - 2013-03-03, 10:03

Tu chodzi o pewną zasadę, nie które zwierze jest lepsze, ale dlatego, że są osoby które nie zjedzą konkretnych gatunków mięs. Ktoś kto kocha konie nie ma ochoty jeść go raczej... to tak jak my nie zjemy kota czy psa, bo z nimi przebywamy blisko. Ktoś kto kocha krowy też ich raczej nie je, a są i fani świń też ich nie jedzą.

To nie kłótnia o które zwierze lepsze, a o to że tak czy inaczej jest to oszustwo i tak być nie powinno.

dagnes - 2013-03-03, 10:32

Jak dla mnie to, co się dzieje to nie żadna afera tylko zwykłe oszustwo. Nie pierwsze, nie ostatnie. Do przemysłowej żywności wciąż dodaje się coraz to nowe dodatki, by było taniej, by było więcej nadmuchanego żarcia i więcej kasy dla producentów. Uważam, że w mediach sztucznie podsycana jest atmosfera skandalu i raczej powinno się mówić o oszustwie przy etykietowaniu produktów i wprowadzaniu konsumenta w błąd niż o moralnych aspektach jedzenia koniny. Ale wówczas nie byłoby wielkich nagłówków gazet, sprzedaży kolejnych reklam w czasie programów telewizyjnych o wielkiej aferze, a politycy nie mieliby kolejnego pretekstu by się mizdrzyć do wyborców.

Przesłanie całego tego bałaganu ostatecznie pozostanie takie jak zawsze: lepsze "kiełbasy" i "szynki" wytwarzane z MOM z antybiotykami, chemikaliami, żelatyną, wodą, setkami "E" i innymi "uszlachetniaczami" niż czyste mięso końskie czy jakiekolwiek inne. Bo konina będzie teraz na cenzurowanym i wielu ludzi, którzy dotąd nawet się nie zastanawiali nad tym, czy należy jeść koninę, czy nie, teraz będzie wzdragało się na samą myśl o zabijaniu koni. Taki będzie efekt psychologiczny tego, co się dzieje. Zwłaszcza podziała to na czyste i podatne umysły dzieci, dla których koń będzie od teraz pokarmem zakazanym. Kolejnym.
Ja dostaję białej gorączki jak czytam w niemieckich mediach o "skażeniu" żywności koniną. No super, konina jest skażeniem, za to ten cały chemiczny syf w wyrobach mięsnych to ambrozje. Białko sojowe w szynkach zamiast mięsa też nie jest skażeniem tylko "dodatkiem technologicznym". Coraz lepiej.
Obawiam się, czy ta "afera" nie będzie kolejnym przystankiem w walce niektórych środowisk o to by ludzie w ogóle mięsa nie jedli. Żadnego. Bo doskonale wpisuje się w aktualne trendy. Przecież konina to mięso, które tradycyjnie było w Europie jadane od wieków. I porównywanie jedzenia w Europie koniny do jedzenia psów czy kotów jest moim zdaniem poważnym nadużyciem, bo te ostatnie dwa zwierzęta nigdy nie były traktowane jak pożywienie przez Europejczyków. W normalnych warunkach oczywiście, bo w czasach głodu jadało się wszystko, co tylko dało się zjeść.

Oczywiście nie chodzi mi o to, by osoby, które nie życzą sobie jedzenia koniny jadły ją. To ich prywatna decyzja. Chodzi mi o to, że faktycznie sprawa z koniną jest zwykłym oszustwem i konsumenci nie powinni być wprowadzani w błąd, a producenci powinni być karani za takie nadużycia tak samo jak są karani za inne nadużycia z wprowadzaniem nie deklarowanych na etykiecie substancji do swoich wyrobów. Ale nie powinno to być pretekstem do rozpoczęcia międzynarodowej krucjaty przeciwko jedzeniu koniny! A to właśnie obserwujemy, przynajmniej tu, w Niemczech.

Ciekawym za to aspektem afery są jej "skutki uboczne" w niektórych krajach ;-) . Czytałam, że np. w Portugalii dzięki temu rośnie zainteresowanie koniną i sklepy z tym mięsem przeżywają prawdziwe oblężenie :mrgreen: . Zrobiono im darmową reklamę :lol: .

Innym "skutkiem ubocznym" jest też coś, co doprowadziło mnie do niepohamowanego rechotu:

http://www.tvn24.pl/wiado...esa,309229.html
Cytat:
Wynik badania dwóch produktów okazał się szczególnie zaskakujący - w klopsikach, których etykieta informowała, że są z jagnięciny i wołowiny w ogóle nie było mięsa wołowego, natomiast w pierogach z nadzieniem zawierającym rzekomo 30 proc. wołowiny w ogóle nie stwierdzono śladów białka zwierzęcego.

:lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group