To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Afera z koniną w UE i inne aspekty....

ciocia_mlotek - 2013-03-03, 11:26

MNie bardziej wkurza oszustwo. Jak mam powiedziane wołowina to chcę widzieć wołowinę a nie 23% wieprza i 27%konia.
I nie rozumiem histerii o konia. Że biedny konik co z daleka przyjechał. Ja się tych ludzi pytam czy widzieli kiedyś całą ciężarówkę wypakowaną owcami krzyczącymi aż uszy pękają? Bo ja to widzę codziennie.
A co do jedzenia zwierząt pracujących i towarzyszących. Amerykańscy Indianie też zjadali swoje psy jak już nie dawały rady. Z szacunku do nich. Oni uznali by nasze usypianie chemikaliami i zakopywanie w ziemi czy palenie psów za barbarzyństwo. Ja bym bardzo chciała móc się przestawić na taką mentalność

Panterowo - 2013-03-03, 11:51

Cytat:
Zwłaszcza podziała to na czyste i podatne umysły dzieci, dla których koń będzie od teraz pokarmem zakazanym.


Jak ja się cieszę, że moja Córa podatna nie jest...
Jak miała 2 lata i oglądała zdjęcia kaczuszek pływających w jeziorze, to na pytanie co to jest powiedziała "ROSÓŁ" :twisted:
Zresztą gdy gotuję obiad zawsze Jej mówię jakie zwierzątko jemy. Nieraz nawet siedzi z kotami przy drzwiach tarasowych i mówi, że chętnie skosztowałaby takiej sikorki (cała Trójka ogląda je w karmniku) :roll:

Sihaya - 2013-03-03, 14:07

W mojej ubojni, w której zaopatrywałam się w koninę okazyjnie, okazało się, że już koni nie biją. Licencję na ubój wstrzymał im powiatowy. Obecnie trwają ustalenia, czy to z tej ubojni nie trafiło mięso na rynek europejski jako wołowina.
Za chwilę okaże się, że kolejne ubojnie stracą licencję i koninę w ogóle ciężko będzie kupić.

Sandra - 2013-03-03, 15:38

ciocia_mlotek napisał/a:
Amerykańscy Indianie też zjadali swoje psy jak już nie dawały rady. Z szacunku do nich. Oni uznali by nasze usypianie chemikaliami i zakopywanie w ziemi czy palenie psów za barbarzyństwo. Ja bym bardzo chciała móc się przestawić na taką mentalność

To ja mam szacun do Ciebie, ze głośno o tym mówisz, moje kategorie moralne (w tym kontekście) tak rażą moich bliskich, że już ich nie głoszę...co nie oznacza że je zmieniłam.

Sihaya napisał/a:
Za chwilę okaże się, że kolejne ubojnie stracą licencję i koninę w ogóle ciężko będzie kupić.

Stara prawda ...jak nie wiadomo o co tak dokładnie chodzi, to pewne jest, że chodzi o PIENIĄDZE :oops:

Meri - 2013-03-03, 15:42

No ja bym nie dała rady zjeść mojego kota, kiedy on już nie potrafi normalnie funkcjonować :-> nie wyobrażam sobie tego, żebym z kotem spędziła kilka, a nawet kilkanaście lat, a potem go zjadła. Ogryzła jego łapę mając świadomość, że jakiś czas temu czesał mi nią włosy. Nie twierdzę,że Indianie byli jacyś chorzy, ale sama bym tego nie zrobiła.

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-03-03, 19:21 ]
Usunęłam cytat, bo odnosisz sie do postu bezpośrednio nad twoim :)

Sandra - 2013-03-03, 15:57

Meri, dlatego tez Ciocia napisała o Indianach, szacunku itp...
ciocia_mlotek - 2013-03-03, 16:21

Zwróćcie uwagę na ostatnie zdanie mojej wypowiedzi. Ja bym chciała tak umieć. Ale zostałam wychowana w takiej a nie innej kulturze i bardzo ciężko byłoby mi się przemóc i zjeść swojego psiaka po jego śmierci (miejmy nadzieje nie bliskiej). Chciałam zwrócić po prostu uwagę na to, że wszystko zależy od kultury. Wspomniani Indianie jak i inne ludy uważały to za zupełnie normalne, co więcej było to właśnie okazaniem szacunku. Byłeś ze mną za życia, byłeś mi wierny, teraz staniesz się częścią mnie dostarczając mi budulca mojego ciała. Dla mnie to jest piękne.
Swojego czasu czytałąm trochę książek o tych ludach. Kiedy upolowali zwierzynę przepraszali ją za odebranie życia i jednocześnie dziękowali za to, że dzieki ich śmiercioni mogą żyć. Całość tak pięknie naturalna a jednocześnie z bardzo ludzkimi emocjami

Meri - 2013-03-03, 16:22

Ja rozumiem o co chodziło, po prostu ja osobiście nie byłabym w stanie coś takiego zrobić, na pewno jest to efekt kultury, wychowania, nie twierdzę, że to złe, ale dla mnie byłoby zbyt trudne.
ciocia_mlotek - 2013-03-03, 16:26

Dla mnie chyba też. Ale podziwiam to bardzo
Sihaya - 2013-03-03, 16:39

Zupełnie inna kultura u Indian, sposób postrzegania, mentalność, wiara, zasady i normy wpajane od dzieciństwa a następnie umacniane. Dawniej Chińczycy wierzyli, że przekazanie cząstki siebie, a konkretniej części swojego ciała chorej ukochanej osobie wzmocni ją, da siłę i energię do wyzdrowienia i tak kobiety np. przygotowywały choremu mężowi schabowego ze swojej piersi, ojcowie przygotowywali stek z mięśni swojego uda a następnie karmili nim swoich chorych synów wierząc głęboko, że dzięki temu ozdrowieją. Niewyobrażalne dla nas prawda? A jednak było tak. Sytuacje te opisuje autorka książki "Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków." Skądinąd fajna książka, warta przeczytania, pozwala nieco odmiennie spojrzeć na zjawisko śmierci i nieboszczyków w ogóle ;-) .
isabelle30 - 2013-03-03, 19:23

Sihaya napisał/a:
W mojej ubojni, w której zaopatrywałam się w koninę okazyjnie, okazało się, że już koni nie biją. Licencję na ubój wstrzymał im powiatowy. Obecnie trwają ustalenia, czy to z tej ubojni nie trafiło mięso na rynek europejski jako wołowina.
Za chwilę okaże się, że kolejne ubojnie stracą licencję i koninę w ogóle ciężko będzie kupić.

Jak to dobrze ze zdążyliśmy załatwić zaopatrzenie :hura:

Sandra - 2013-03-03, 19:25

Dobrze, że niektórym się udało załapać na konika... :twisted:
harpia - 2013-03-03, 19:53

W Skawinie pod Krakowem jest eksportowa ubojnia bydła i koni, muszę tam któregoś dnia zadzwonić, może sprzedadzą coś na boku ;-)
isabelle30 - 2013-03-03, 19:56

Skawińska kiełbasa podsuszana z konia....czyżby?
Panterowo - 2013-03-03, 21:09

Do Skawiny, to nawet Krakowiakom bliżej niż do Ciebie, Harpijko :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group