To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Diagnozy dziwne lub ich brak....

AniaR - 2013-10-19, 14:46

Jadis - a co Ty jesz? Bo napisalas, ze pomidorow i jablek nie mozesz, nic poza tym. Mysle, ze duzo z tego jak sie czujesz wynika z Twojego sposobu odzywiania.
gerda - 2013-10-19, 17:23

Może coś takiego ? http://www.solgar.pl/prod...y/formula-vm-75
_Jadis_ - 2013-10-19, 18:34

AniaR no właśnie z tym moim jedzeniem to jest tak, że fastfoodów to od święta bardzooo rzadko... ogólnie domowe jedzenie (bo lubie gotowac) woec staram sie jak moge komponowac posilki, zeby bylo jakos zdrowow..ale jestem nadal na etapie probowania co moge zjesc i jest o a czego nie bo bede po tym 'zdychac" . Ciezko jest mi opisac co jem bo jest tego duzo i staram sie zeby bylo roznorodne, ale najczeciej sa to rzeczy przetworzone (np gotowane) a wiadomo , ze w takiej postaci witaminy uciekaja, iwiec to co dostarczam organizmowi to duzo za malo. Tak też sądzę , że to przez to ten spadek formy.
Z czasem mam nadzieje, że się to unormuje ale na to potrzeba troche czasu a poki co jakos zyc musze, stad pytanie o jakies formy zamienne . Tak zeby nie obciazac zoladka nadmierna chemia, ale mimo wszytko jakies witaminy przyswoic.

Gerda - hmm pierwszy raz widze to na oczy niestety, probowalas (znasz kogos kto uzywal?)

ciocia_mlotek - 2013-10-19, 18:49

A jak u ciebie z jedzeniem cukru pod jakąkolwiek postacią?
Bo takie spadki energii, senność, "zamulenie" może być wynikiem za dużej ilości cukru. Robi się huśtawka cukrowo-insulinowa.
Ja chodziłam taka zmulona i wiecznie zmęczona póki nie ograniczyłam słodyczy

Komanka - 2013-10-19, 18:51

Jadis, czy miałaś wykonaną pełną morfologię wraz z gospodarką żelazową? Pytam nauczona własnym doświadczeniem, gdy opisywane przez ciebie objawy przypisuje się przepracowaniu, błędom żywieniowym itp., a może to być niedokrwistość (np. z niedoboru żelaza). I warto takie badania skonsultować z dobrym internistą, a jeszcze lepiej z hematologiem, nawet jeśli wyniki na pierwszy rzut oka wydają się ok - dobry lekarz wyłapie, co trzeba. Nie zawsze objawem niedokrwistości jest niska hemoglobina (może być nawet w normie!), ale może na to wskazywać nieprawidłowe zróżnicowanie czerwonych krwinek i/lub niska ferrytyna.
Ja już jestem jak te nożyce, co to się odzywają czy trzeba, czy nie trzeba ;-) , bo gdy ktoś mówi o takich objawach, to od razu polecam zrobienie badań, ale mnie to uratowało zdrowie, więc i tobie polecam.
Moim zdaniem, niewskazane jest branie suplementów bez analizy tego, co się w organizmie dzieje, bo można w ten sposób zamaskować na trochę jakiś problem, który nadal pod spodem będzie się rozwijał.

_Jadis_ - 2013-10-19, 18:57

Ciocia młotek hmm słodycze staram się ograniczac , jedyne co słodzę to kawę (pije 2 dziennie takie w 0,5l kubku, ale sączę taką przez kilka godzin powoli) . U mnie jest tez problem ze zmianami ciśnienia, odczuwam każde wachania (rodzinnie tak mam;/) wiec to tez moze iec wplyw. Jak cisnienie spada to jestem jak śnięta ryba i wtedy czesciej mnie tez glowa boli.

Komanka badana bylam rok temu , na wszystkie mozliwe badania robione z krwi np (wlasnie dlatego, ze sieroty nie potrafily zdiagnozowac refluksu -.- wiec badali co sie dalo). wszystko bylo wtedy w normie. Ba wczesniej jak co jakis czas robilam wyniki tez zawsze bylo w normie (a wtedy wcale nie uwazalam tak bardzo na to co jem).

_Jadis_ - 2013-10-19, 19:24

Tak sobie teraz jeszcze myślę, że bardzo prawdopodobne może też być odwodnienie. Ja niestety piję bardzo mało , kawa i herbata odwadniają. ALe nie uiem się zmusić do picia większej ilości wody po prostu mi nie "wchodzi". Piję troche soków, lemoniady (ale tylko takiej domowej roboty noo slodzonej naturalnym miodem ...w kwestii slodzenia;)) ale mimo wszystko jest to skranie malo , wiec pewnie wg wszelkich norm moje narzady powinny byc juz dawno zasuszone ;/
Komanka - 2013-10-19, 19:45

A tarczycę też miałaś przebadaną?
_Jadis_ - 2013-10-19, 20:09

Hmmmm nie, raczej nie. Wiesz ja ogolnie nie naleze do tego typu hipochondryczek, ktore doszukuja sie bog wie jakich chorob tylko dlatego, ze je glowa bolala kilka dni pod rzad. Wiec badania ktore mialam robione byly robione przy okazji.

I raczej niestety(pewnie wiele osob sie oburzy ale tak juz mam)jestem zwolenniczka sprawdzenia najpierw wszystkich mozliwosci pobocznych i tych najprostszych wbrew pozorom a lekarzy zostawiam na sam koniec. Zwlaszcza, ze jak jzu ide do lekarza to raczej prywatnie (takie jakies przeswiadczenie, ze jak mu zaplace sama to sie bardziej przylozy a nie bedzie szukal na ślepo) wiec wole wiedziec , ze bede placic za cos co rzeczywiscie musze a nie po to, zeby sie wlasnie okazalo, ze za malo pije ;/

Stad moje pytanie o (byc moze) sprawdzone suplementy diety , lub polecane przez was produkty, sposoby zywienia nie wiem co tam komu moze wpasc do glowy, co nie bedzie bardzo inwazyjne ale byc moze wlasnie o to chodzi (bo wg mnie patrzac na moj tryb codzienny wlasnie problem lezy w tym).
Jesli za kilka tyg nadal nie zauwaze zmian wtedy bede sie zastanawiac nad robieniem wynikow. (i wtedy z pewnoscia zastanowie sie rowniez nad ta tarczyca)

Aczkolwiek, zeby nie bylo bardzo dziekuje wszystkim za pomysly i odzew sa jak najbardziej doceniane;)

Tufitka - 2013-10-19, 20:19

Tarczycę zbadaj.
gerda - 2013-10-19, 20:43

Ja zjadłam 1 opakowanie tego i jest jakby lepiej (do tej pory nie mogłam używać żadnych multi-witamin, bo mi szkodziły :evil: - alergia :niewiem: )
Komanka - 2013-10-19, 21:20

Ja i tak bym się upierała przy oznaczeniu TSH chociażby, a dopiero jak wyjdzie prawidłowe, to szukać pomocy w suplementach. Ale ja ogólnie nie lubię lekarstw, nawet witamin branych bez uzasadnionych wskazań medycznych.
Bianka 4 - 2013-10-19, 22:49

Podzielam zdanie Komanki i Tufitki, koniecznie zbadaj tarczycę. A z witamin zbadaj poziom witaminy 25(OH)D - czyli witaminy D
martens - 2013-11-01, 13:10

Ja 4 lata temu zaczęłam z niczego kaszleć, męczyć się wchodząc na piętro do łazienki i ciągle miałam lekką gorączkę. Lekarz z wyników krwi wyczytał problem z pęcherzem (!). Przepisał leki, leżałam grzecznie w łóżku i nic nie pomagało. Poszłam do innego lekarza, zmienił leki, poprawy żadnej nie było, więc rozkładając ręce z niemocy wypisał mi skierowanie do szpitala. Poleżałam 3 dni, dostałam antybiotyki dożylne, kaszel zniknął, gorączka też, już miałam iść do domu, a tu noga spuchła mi do rozmiarów słoniowej. Okazało się, że zakrzepica. Poleżałam jeszcze trochę, już było lepiej, już miałam iść do domu, ale nie - skrzepy popłynęły do płuc. Zawieźli mnie do Wrocławia, odleżałam swoje, wyszłam z dożywotnim zakazem stosowania antykoncepcji hormonalnej. A przecież to był pęcherz...
scarletmara - 2013-11-03, 03:20

_Jadis_ czytając twoje posty to jakbym o sobie czytała. Cholercia identycznie się czuję już od dłuższego czasu i też kombinuję co to może być. Też nie lubię po lekarzach łazić bo się czuję wtedy jak hipochondryk.
Mówicie, że to może być tarczyca? Bo mi kiedyś lekarka nawet proponowała żebym sobie takie badania zrobiła jak zobaczyła moją szyję, ale jak jej powiedziałam, że ja tak od zawsze wyglądam to machnęła ręką i ja też już tematu nie drążyłam.

P.S. Z ciekawostek diagnostycznych z własnego życiorysu:

PRZYPADEK 1
kilkanaście lat temu miałam ostre ataki wyrostka robaczkowego, oczywiście przez bardzo długi czas (2-3lata) nie wiedziałam, że to wyrostek. Ataki się z czasem zaczęły nasilać i w końcu z każdym kolejnym lądowałam na pogotowiu. Najciekawsze diagnozy podczas tych wizyt:
1. epilepsja - nie wiem skąd ten pomysł się komuś wziął.
2. głód narkotykowy - tak stwierdził sanitariusz jak matka wezwała do mnie karetkę bo wyłam z bólu i ruszyć się nie mogłam i na tej podstawie odmówił przewiezienia mnie do szpitala. Moja matka zrobiła awanturę, więc wstrzyknął mi jakiś środek przeciwbólowy - mama myślała, że dał się przekonać, że nie jestem narkomanką i zastrzyk był na uśmierzenie bólu a okazało się potem, że to było jakieś świństwo na złagodzenie "głodu narkotykowego".

3. ciąża - w szpitalu zrobili mi EKG (zawsze standardowo mi robili) ale, ze nic nie wyszło to USG i na USG jakaś pańcia wypatrzyła ciążę :shock: matka moja w szoku (miałam jakieś 17lat) i pyta mnie czy to możliwe :mrgreen: ja jej, że wiem skąd się biorą dzieci i że niemożliwe. Na szczęście mi uwierzyła :-) Ale paniusia od USG nie uwierzyła i odesłała z kwitkiem do domu. Wychodząc z gabinetu zemdlałam i wpadłam w objęcia wchodzącego akurat lekarza :lol: Pan doktor okazał się wielce kompetentny bo w ciągu kilku minut stwierdził, że objawy wyglądają na ostre zapalenie wyrostka i w ciągu godziny znalazłam się na stole operacyjnym.

PRZYPADEK 2
Od zawsze mam nieregularne cykle, koszmarne bóle miesiączkowe itp. łaziłam z tym po lekarzach do znudzenia, kilka razy lądowałam na pogotowiu bo ból był tak silny jak przy ataku wyrostka a po lekach przeciwbólowych mdlałam. Diagnozy:
1. najczęstsze mantry: "Pani tak już ma, nic na to nie można poradzić, trzeba nauczyć się z tym żyć" i "nie jest Pani wyjątkiem, mnóstwo kobiet ma taki problem i jakoś żyją".
2. "to dlatego, że jeszcze Pani nie miała dzieci. Zalecam ciążę". :mrgreen: To powaliło mnie na kolana. Ja człowiekowi tłumaczę, że jak tak od zawsze tzn. od 13 roku życia mam a on mi, że przyczyną jest brak dziecka. Ciekawe czy jakbym przyszła do niego wtedy jak miałam 13 lat też zaleciłby ciążę :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group