To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla kotów - Koty nie chcą jeść

shana55 - 2014-11-08, 23:17

Też tak mam .... :-( wszystko jest jadalne tylko nie barf. Dlatego go biorę na ręce stawiam na stole i jemy .... po troszku do paszczy, aż zje co najmniej połowę. W nagrode dostaje łyżeczkę śmietanki z ciepłą wodą. :mrgreen:
natja - 2014-11-08, 23:52

A od dawna tak masz?? Myślałam, że prędzej czy później każdy kot przekonuje się w końcu do barfa. :-(
Kazia - 2014-11-09, 10:48

Natja, a jakbyś spróbowała na wierch porcji położyć mu 3 chrupki? A porcję dala niedużą i dobrze nawodnioną (ja daję naprawdę dużo wody, tak że to się lekko rozpływa). Wtedy, żeby zjeść chrupki, musi zahaczyć o mięsko.
I może chrupki mu kładź tak żeby widział, że je tam kładziesz.

Karmienie łyżeczką to bardzo dobry sposób, tylko kot się może przyzwyczaić i potem już ciężko będzie skłonić go do samodzielnego jedzenia.

trinity - 2014-11-09, 12:20

W przypadku Endera sposób z chrupkami działa dość dobrze. Biorę 3-4 chrupki, grzechoczę w ręku, żeby Endera zainteresować, potem daję mu na ręce do powąchania, a gdy już otwiera pyszczek, żeby je chapnąć, wrzucam do miski. Zazwyczaj to pomaga i Ender zaczyna jeść, często nawet zjada to co jest pod spodem, a chrupki zostają ;)
natja - 2014-11-09, 15:48

Bazyl jest za sprytny, on zawsze wyjada chrupki i resztę zostawia. Jak na kawałek mięska dodawałam jakiś przysmak w paście, to zlizywał i mięska nie ruszał. Jak to mięsko z przysmakiem wpychałam mu do pyszczka to pomemłał chwilę, zlizał sobie sosik i mięsko wypluł. Ale to było kiedyś. Teraz, od 28.10 jadł pięknie barfa. Czasem może nie dojadł wszystkiego, ale trochę za nim pochodziłam i jednak zjadał. Nie wiem co teraz się wydarzyło. Kot jest na leku (encortolon) z którego miałam nadzieję zejść jak najszybciej właśnie dzięki barfowaniu. Mogłabym założyć, że nie ma apetytu bo zmniejszyłam mu znowu dawkę leku (właśnie to się pokryło w czasie z utratą apetytu). Ale z 2 strony staje czasem tam, gdzie go zawsze karmię i patrzy na mnie, czekając chyba aż usłyszy puszkę z suchym. Kiedy widzi, że idę do kuchni żeby przynieść jego mięsko, to rezygnuje :cry: I bądź tu człowieku mądry - czy winna jest za mała dawka sterydu czy on nagle, bez zapowiedzi znowu gra ze mną w grę typu "nie będę jadł, zobaczysz że to ty pierwsza się złamiesz i dasz mi to, czego chcę"
Nie wiem :(

trinity - 2014-11-10, 11:08

No to może jeszcze metoda na polowanie. Mój Ender dobrze reaguje, gdy mu rzucam jedzenie. Najlepiej oczywiście, jeśli są to kawałki mięsa, które można z większym rozmachem rzucić, a kot może dopaść i upolować, ale nawet jeśli na przemian z kawałkami mięsa jest coś bardziej papkowatego, co ląduje na z plaskiem na blacie budzi to zainteresowanie Edera i jest zjadane.
natja - 2014-11-10, 13:08

Wczoraj podziałała polecana tu metoda drożdży piwnych. Bardzo, ale to BARDZO go kusił ten zapach i zjadł 2 posiłki! Niestety dzisiaj od rana już go to nie interesuje. Tzn minimalnie, łącznie zjadł może łyżeczkę.
gerda - 2014-11-10, 19:39

Jak masz, to posyp mięsko spiruliną (u mnie działa lepiej niż drożdże)
natja - 2014-11-10, 19:53

Kurcze, niestety nie posiadam (mam FC więc jeszcze nie mam wszystkich suplementów oddzielnie) :(
madź - 2014-11-17, 10:47

Moje dwa kociaste nie chcą jeść samego barfa... Coś im w nim ewidentnie nie pasuje. Zrobiłam 4 rodzaje mieszanek i na każdą mówią "NIE"! :roll:
Próbowałam przegłodzić lub dodać trochę masła ale bunt się nie kończył, a dana porcja lądowała w koszu.
Dopiero jak kupiłam najtańsze saszetki i dodałam trochę to zjadły.

Czy można tak karmić koty? W mieszance są suplementy i w saszetce też jakieś są, więc chyba to trochę za dużo na raz? :?:
Qpale przy takiej mieszance nie są już tak bezwonne jak na samym barfie :-(

Wydaje mi się, że problem leży w którymś suplemencie i zastanawiam się, czy może lepiej byłoby jakbym spróbowała z FC?

doradora - 2014-11-17, 11:21

Ja tak karmię. To znaczy nie używam najtańszej saszetki, tylko puszki z listy tych dobrych. Wydaje mi się, że z suplementami nie przedobrzam, bo przecież karma jest niby zbilansowana i mieszanka też bilansowana, czyli całość też powinna być zbilansowana. Takie moje laickie zdanie.

Z tym smakiem mieszanek to różnie. Mnie ta ostatnia śmierdzi czymś przypalonym (?!?!) nie wiem, czy to skorupki się w młynku przegrzały, czy to krew (dodałam więcej niż ostatnio). Ja bym tego nie jadła, ale mojej wybrednej chudzince smakuje tak, że nawet łyżeczka puszki nie jest potrzebna do miski :)

madź - 2014-11-17, 11:32

Moje koty wykradały i podjadały mięso gdy robiłam mieszankę, a jak już ją zmieszałam z suplami, to spojrzały na mnie jakbym jakaś nienormalna była, bo zepsułam im mięsko.

W sumie, to, co piszesz o suplach w mieszance i saszetkach ma sens :-D
Mam jednak cichą nadzieję, że jak będę zmniejszać ilość gotowej karmy w barfie, to z czasem będą jadły tylko mieszanki.

doradora - 2014-11-17, 12:55

madź napisał/a:
Mam jednak cichą nadzieję, że jak będę zmniejszać ilość gotowej karmy w barfie, to z czasem będą jadły tylko mieszanki.

taaa... też się tak łudzę ;)

Moje się jakieś 7/10 dni przyzwyczajają do nowego smaku (nowej mieszanki), chociaż ta ostatnia (ta "śmierdząca") jest jakaś wybitna, bo wchodzi od samego początku całkiem nieźle.
Może za małe ilości robisz i kociaste się nie przyzwyczajają do smaku?

madź - 2014-11-17, 13:08

Ilości robię duuuuuże. W całym zamrażalniku tylko 2 opakowania brokułów mi się zmieściły. resztę opanowały mieszanki :-P

Jak dla mnie, to każda mieszanka wygląda i pachnie okropnie, ale widocznie moje koty wolą smród saszetek.

no nic... połudzę się jeszcze trochę. Ja mam czas... :faja:

gpolomska - 2014-11-17, 16:05

Może komuś się to przyda w testach z niejadkami: ostatnio zrobiłam taki numer kociastym, że w grube kawałki poszło to, co lubią, a podroby oraz trochę mniej lubianego mięsa zmiksowałam z tłuszczem i z suplementami; później jedna równa warstwa wg wagi do pojemniczków czystego mięska, a druga - tego z suplami; mieszanie warstw (i dodatkowej wody) tuż przed podaniem - panny szaleją, bo mocno czuja duże kawałki samego mięska, a że tamto robi za sosik, to go siłą rzeczy zjadają (przy tym samym składzie normalnie wybrzydzały). Zresztą zamaskowanie tłuszczem stosują producenci chrupek napylając go na powierzchnię, więc to nie jakieś odkrycie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group