To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Suplementy & Co - Olej z łososia

Saga - 2017-01-29, 13:57

Margot napisał/a:
Najrozsądniej pewnie byłoby stosować płodozmian jeśli chodzi suplementowanie produktów mogących być źródłem witaminy D3. Czasem tran w kombinacji z jakościowymi kapsułkami omega -3 wolnymi od zawartości wit. D3, a czasem olej z dzikiego łososia już bez tranu, ani innych dodatków w postaci kropelek dla dzieci z witaminą D3.

Czyli w tym drugim przypadku olej jako suplement wit. D3? Dobrze rozumiem?

Margot - 2017-01-29, 14:03

Dobrze rozumiesz. Mam na myśli olej z dzikiego łososia Lunderland lub Grizzly jako suplementy i omega 3 i wit. D3. Czyli 2 w 1. Oczywiście pod warunkiem, że zawierają rzeczywiście te wymienione w poprzednich postach ilości witaminy D3 w mikrogramach.
Ten płodozmian oczywiście, żeby nie zmarnować zapasów, jeśli już ktoś zakupił i tran i olej z dzikiego łososia. Później to jak już komu pasuje, aby nie szkodzić zwierzakom.

A rzeczywiście temat warto byłoby podrążyć u producenta jak to z tą zawartością witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (ADEK) jest w tych olejach.

shana55 - 2017-01-29, 14:10

No to jeszcze raz zapytam... Jak się ma do Waszych wyliczen informacja na oryginalnej etykiecie producenta oleju Grizzly?? Na tej etykiecie nie ma żadnej informacji o jakichkolwiek witaminach w tym produkcie....
Saga - 2017-01-29, 14:14

Rzecz jasna jako tymczasowe rozwiązanie, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona na 100% to ok.
Tylko, że jeśli olej Lunderland (mówię akurat o tym bo ten używam, oleju Grizzly nie znam) zastosuje się jako suplement wit. D3 to wtedy zachowa się normę tej witaminy, ale automatycznie zmniejszy się - i to sporo - suplementację omega-3. Chyba, że myślisz o tym by nadal, tymczasowo podawać ten 1 g na kota i przez krótki okres czasu podawać potrójną dawkę wit. D3. Nie wiem czy to jasno wytłumaczyłam :-)

Margot - 2017-01-29, 14:24

Ja odpowiadam za siebie. Swoje wyliczenia oparłam wyłącznie na tym, co napisały tu dziewczyny po korespondencji z dystrybutorami olejów oraz przepisując dane z jakiejś etykiety polskiej oleju grizzly, której na oczy nie widziałam (nigdy nie kupowałam tego oleju). Ani na stronie niemieckiej Lunderlanda, ani na stronie oryginalnej producenta Grizzly danych na temat witamin A i D nie znalazłam.
Moje wyliczenia można więc potraktować hipotetycznie.
Jeśli jednak ktoś chce zachować ostrożność do czasu pewniejszego wyjaśnienia sprawy, to na pewno nie zaszkodzi. A na pewno mniej niż potencjalne przedawkowywanie witaminy D3 w dłuższym czasie.

Ja dopiero ostatnio zaczęłam podawać olej z dzikiego łososia Lunderland, bo do końca ubiegłego roku korzystałam z zapasów oleju Lunderland, ale tego z islandzkiego łososia (a zatem hodowlanego).

Ponieważ mam na stanie i kapsułki omega3 i tran i olej z dzikiego łososia, to mogę sobie nimi zamiennie żonglować w barfie.

Margot - 2017-01-29, 14:37

shana55 napisał/a:
No to jeszcze raz zapytam... Jak się ma do Waszych wyliczen informacja na oryginalnej etykiecie producenta oleju Grizzly?? Na tej etykiecie nie ma żadnej informacji o jakichkolwiek witaminach w tym produkcie....

shana,
na oryginalnej etykiecie oleju z dzikiego łososia Lunderland tez nie ma żadnej wzmianki o zawartości witamin A i D, w żadnych jednostkach. A na stronie dystrybutora taka wzmianka jest, tyle że, jak się być może, okazuje, podane są błędne jednostki.

Być może jest tak, że zanim jakiś zagraniczny produkt dostanie pozwolenie weterynaryjne na dopuszczenie go do obrotu na naszym rodzimym rynku, jego dystrybutor musi zorganizować/przeprowadzić dokładniejszą analizę składu i stąd się te dane wzięły. Skądś musiały. Ja się nie znam.
Ale może Skipper wie coś więcej na ten temat, bo wspominała, że była na szkoleniu z supli dla zwierząt i tam podobno podkreślali, jakie to rygorystyczne warunki musi spełnić dany suplement, aby został dopuszczony do sprzedaży, jako przeznaczony dla zwierząt.

shana55 - 2017-01-29, 15:05

Margot :kwiatek:
I to mi właśnie nie daje spokoju... Ludzie z Polski kupują suplementy na zagranicznych stronach i w sklepach, czytają etykiety i podają zwierzakom dawki w/g wskazań producenta a u nas z tym jest problem bo jedni tak inni siak a szkodzi się kotu :evil: . Czemu to nie jest jednolite wszędzie...

Meri - 2017-01-29, 15:19

Jasna chol***... że tak brzydko powiem :roll: Mój Haru 2 miesiąc dostane Lunderland z dzikiego łososia, 3ml dziennie, super :roll:
Skipper - 2017-01-29, 15:28

Margot napisał/a:
Ale może Skipper wie coś więcej na ten temat, bo wspominała, że była na szkoleniu z supli dla zwierząt i tam podobno podkreślali, jakie to rygorystyczne warunki musi spełnić dany suplement, aby został dopuszczony do sprzedaży, jako przeznaczony dla zwierząt.

Dla przypomnienia - w tym temacie napisałam tylko tyle :mrgreen:
Cytat:
Dla zwierząt są bardziej rygorystyczne wymagania niż dla ludzi. Tak że spokojnie ludź kocie może jeść, a odwrotnie ? ryzyko właściciela kota...

Cytat:
Byłam na szkoleniach z supli i leków i specjalnie o to zapytałam

I nie dociekałam, na czym ta rygorystyczność polega. Być może mam coś w pracy w przesłanych materiałach szkoleniowych ale niestety na chwilę obecną nie mam do nich dostępu - siedzę już drugi tydzień w domu bo się zapalenia oskrzeli nabawiłam :-/

Saga - 2017-01-29, 15:32

Meri, spokojnie, nie ma co panikować, trzeba to wyjaśnić i tyle. Mnie teraz zastanawia jedna rzecz. Mam w zamrażarce 2 mieszanki, których koty za nic nie chcą jeść. Ale... dałam do mięsa więcej oleju z łososia, średnio po 2 ml na kota, zwiększyłam dawkę bo były po kastracji itd. Plus oczywiście tran z dorsza. Od kilku dni dostają do pyszczola strzykawką po maksymalnie 1 ml i aż tak bardzo nie protestują. Może faktycznie w tym oleju jest sporo wit. D i koty to czują, same regulują czy mogą taką ilość zjeść, czy nie... ale to już moje gdybanie ;-) .
Skipper - 2017-01-29, 15:51

shana55 napisał/a:
Ludzie z Polski kupują suplementy na zagranicznych stronach i w sklepach, czytają etykiety i podają zwierzakom dawki w/g wskazań producenta

No ja akurat patrzę co jest w składzie danego suplementu i podaję wg zapotrzebowania zwierzaków a nie tego, co producent pisze na temat podawanych ilości :twisted:

shana55 - 2017-01-29, 16:08

Skipper :kwiatek:
No to popatrz na oryginalne etykiety producentów olejów!
Na żadnej nie ma podanego składu z witaminą A i D....A skoro ich nie ma w składzie to...dajemy jako suplement Omega 3 czyli nawet 3ml na dzień na kota tak jak Meri.... :evil:

Skipper - 2017-01-29, 16:32

Shana :kwiatek:
Na stronie Lunderland jest podana analiza kwasów tłuszczowych w oleju z dzikiego łososia i ja na tej podstawie wyliczyłam ilość dla moich kotów mając na uwadze ich dzienne zapotrzebowanie na EPA i DHA (brałam pod uwagę ilość dla kotów nerkowych).
Jakby ktoś nie chciał się aż tak dokładnie wgłębiać to jest to napisane na butelce - ok. 21% Omega-3 :mrgreen:

Meri - 2017-01-29, 16:41

Ja też mam kota nerkowego, więc dostawał mój rudzielec zdecydowanie więcej oleju z łososia, ale chyba przestanę w ogóle go podawać, przynajmniej póki sprawa się nie wyjaśni. Na dniach robię mu badania krwi, mam nadzieję, że nie wyrządziłam mu krzywdy tym olejem :confused:
kryska - 2017-01-29, 16:45

Czy w oleju z łososia dzikiego jest dużo D3 to wyjaśnia w przytoczonej korespondencji odpowiedź Grizzli na pytanie luderlandu
Cytat:
odp. od Grizzly:
"Istnieje duża naturalna zmienność zawartości witamin i kwasów tłuszczowych.
Olej z Alaski prodprodukowany jest z 5 różnych rodzajów łososia i w sezonie na niego łosoś jest lepszej jakości.
Zawartość witaminy E w dzikim łososiu jest wysoki (co najmniej 70-100 mg / kg) i zawiera również trochę ekstraktu pochodzenia naturalnego bogatego w tokoferol.
Używamy również ekstrakt z rozmarynu jako przeciwutleniacz.
Wartości witaminy A i D dotyczą tylko "wkładu" z łososia.
Podane dane dotyczą partii 05.08.1503H.

Ja miałam ten olej i na nim były te zawartości A i D podane, nie pamiętam czy na nalepce od polskiego dystrybutora czy producenta, przecież producent nie zaprzecza tym danym!
Przeglądałam ludzkie preparaty zawierające omega-3 gdzie źródłem ich jest olej z łososia alaskańskiego. Zawsze zawierają dużo witaminy D3 i to nie jest przypadek. Np. Solgar
w 1200mg oleju jest D3 100 IU( 2.5ug), czyli na 100g oleju jest 8333 IU prawie tyle co w oleju z wątroby dorsza! Firma podaje, że olej łososia alaskańskiego jest bogatym źródłem witaminy D. Być może,ze dodają nieco D3 aby utrzymać stały poziom witaminy przy dużej jej zmienności w oleju, sądzę jednak, że rząd wielkości jest związany z ilością D3 w samym oleju.
W oleju luderlandu D 232 ug/100g zgadza się dość dobrze z 208ug/100g solgara.
Dla mnie problem polega na tym, że nie wiemy jaki jest rzeczywisty poziom D w danej partii oleju , jeśli firma nie dostarcza takiej informacji a wiemy, że może on być na poziomie D w tranie. To oznacza, że nie da się suplementować jednocześnie kwasy omega 3 i witaminę D tylko przy pomocy oleju. Albo D będzie za dużo albo omega3 o wiele za mało. Zastanawiałam się nad połączeniem wymienionego preparatu solgara z omega 3 naturell. Wtedy dodaję pierwszy w roli suplementu D3 a drugi jako uzupełniający omega3. Tu znowu mam problem bo producent omega3 naturell podaje tylko zawartości omega-3, nic nie wspominając o omega-6 a ściślej o ich stosunku do omega-3. Trudno przypuszczać, że ich nie ma w oleju rybim. Przy stosunku 1:1 a taki też może być w olejach, dodawanie go aby "zminimalizować" nadmiar kwasu arachidonowego w mieszankach to byłby kiepski pomysł.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group