To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Suplementy & Co - Olej z łososia

Saga - 2017-02-21, 12:42

dagnes, producent kapsułek Omega-3 Naturell podaje informację, że zawierają one mieszaninę tokoferoli. Czy dowiadywałaś się może jaki poziom jest ich w kapsułce? Żeby znowu za jakiś czas nie wyszło, że koty maja przedawkowaną wit. E ;-)
Margot - 2017-02-21, 12:59

Saga,
Pytasz może dlatego, że zwróciła Twoją uwagę duża ilość witaminy E w kapsułkach Olimpu omega3-65% (tam akurat w postaci D-alfa tokoferolu) https://www.doz.pl/apteka...kapsulki_60_szt . Ty chyba wcześniej kupowałaś właśnie kapsułki z Olimpu jeśli dobrze kojarzę, chociaż nie wiem czy akurat te, bo pewnie mają różne rodzaje.

Tam w 1 gr. oleju (czyli 1 kapsułce 1000mg) jest rzeczywiście tej witaminy E sporo, bo aż 12 mg, czyli 17,88 I.E.

Co prawda wit. E w nadmiarze ma najmniej szkodliwie działanie ze wszystkich witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, ale rzeczywiście w tym rodzaju kapsułek Olimpu jest jej jak dla kota dużo.

Zwłaszcza, że dagnes pisała, że do zakonserwowania czystego oleju z łososia wystarczy ilość:

Cytat:
Niezmiernie istotne jest również podawanie wraz z olejem z łososia witaminy E (a najlepiej zmieszanie tej witaminy, w postaci mieszaniny tokoferoli, z olejem w opakowaniu by przeciwdziałać jego utlenianiu). Optymalna dawka witaminy E wynosi około 1mg (tj. 1,49 IU) na 1g oleju (podaję za: Ziemlański Ś. oraz Ponomarenko W.)



Na ulotce do kapsułek Naturell niestety nie ma informacji w jakiej ilości dodano wit. E, a jedynie, że jest ona w tej lepszej z naszego punktu widzenia postaci, tj. mieszaniny tokoferoli.
Właściwie to dokładnie jest podane, że w składzie znajduje się "przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli", co być może należałoby interpretować, że nie ma tam tej witaminy dużo, a jedynie tyle, aby przeciwdziałała utlenianiu się kwasów tłuszczowych omega-3, czyli na poziomie takim, albo zbliżonym, który podała dagnes, jako optymalny.

W składzie kapsułek Olimpu jest natomiast wyraźnie napisane: "D-alfa tokoferol (wit. E)" , ale nie jest podkreślone, że wyłącznie jako przeciwutleniacz.

Saga - 2017-02-21, 13:15

To znaczy Olimpu to ja używałam i czasem nadal zamiennie używam kryla :-) . Aczkolwiek teraz sobie przypominam, że raz, na samym początku miałam te omegi z Olimpu o których piszesz, ale krótko stosowałam, wtedy po przeliczeniu jednostek nie dodawałam już tokovitu do mieszanek. Ale tak zerknęłam po innych kapsułkach i one też czasem mają sporo tej wit. E. Dajmy na to ten olej (pokazuję tylko dla przykładu): https://www.doz.pl/apteka...kapsulki_60_szt ma też całkiem sporo wit. E jak dla kota. Dlatego zapytałam czy coś wiadomo konkretnie ile tego jest w kapsułkach Naturell, no bo pojęcie "mieszanka" może znaczyć niewielką ilość dla człowieka a dla kota już może być na granicy. A biorąc pod uwagę fakt, że do mieszanek dodajemy tokovit no to już może być za dużo, prawda? :-) Ja się absolutnie nie czepiam, sama daję kotom te kapsułki z Naturell i one chętnie jedzą, z czego jestem bardzo zadowolona, po prostu wolę się upewnić po tej fali różnych przedawkowań w ostatnim okresie ;-) .
Margot - 2017-02-21, 14:01

Saga :kwiatek:
Ale w tym zalinkowanym przez Ciebie oleju, w jego składzie jest wyraźnie napisane, że zawiera on: kwasy tłuszczowe omega-3 i witaminę E (że uzupełnia dietę o kwasy tłuszczowe omega-3 i wit. E).

Natomiast, tak jak napisałam wcześniej (na podstawie ulotki, którą mam i Ty pewnie też), w składzie kapsułek omega-3 65% Naturell znajdują się:
olej z ryb, żelatyna, substancja glazurująca: glicerol, przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli

Ja więc rozumiem to tak, że kapsułki Naturell nie są jednocześnie suplementem kwasów omega-3 i wit. E, a że jedynie została zastosowana w nich taka jej ilość w formie mieszaniny tokoferoli, która ma przeciwdziałać utlenianiu się kwasów omega-3, a nie uzupełniać jakieś niedobory w diecie wit. E.

W zalinkowanym przez Ciebie oleju, jak i w kapsułkach Olimpu, ewidentnie wit. E nie jest wyłącznie przeciwutleniaczem.

Ale to moje rozumowanie, niekoniecznie muszę mieć rację. A żeby mieć pewność trzeba rzeczywiście znać dokładną ilość, a ta nie została podana.

Wydaje mi się jednak, że gdyby ta ilość witaminy E była znacząca w kapsułkach Naturell, to musiałaby zostać uwzględniona w danych liczbowych. Zwłaszcza, że są to kapsułki raczej produkowane z myślą o suplementacji dla ludzi, a nie zwierząt, z którymi jak widać, producenci się jednak mniej liczą.
A przy ilości 12mg wit. E w 1szt. 1-gramowej kapsułki Olimpu Gold Omega-3 65% jest zaznaczone, że ta zawarta w niej ilość wit. E, w 100% pokrywa zalecane dla człowieka dzienne spożycie (wg jakichś norm, do których się odnoszą).

Saga - 2017-02-21, 14:29

No ok :-) może się doszukuję Bóg wie czego ;-) .

Margot, a powiedz mi jeszcze jedną rzecz, bo tak się zastanawiam... w składzie omega-3 65% jest:
EPA - 330 mg,
DHA - 220 mg
+ inne kwasy z rodziny omega-3 100 mg.
Jeśli na kota średniej wielkości (4 kg) stosujemy 1 g oleju z łososia, w 1 gramie jest 60-70 mg EPA (wzorcowy Salmopet), czyli w sumie można przyjąć 20 mg EPA na kg kota na dzień. Zatem dla 2 kotów o wadze wspólnej 7,5 kg wychodzi, że powinny dostać 150 mg EPA na dzień. Wyżej wymienione kapsułki mają 330 mg, czy dobrze myślę, ze można kotom podawać kapsułkę co drugi dzień? Jeśli do tego dołożymy suplementację witaminy D olejem z dzikiego łososia, gdzie niewielka ilość będzie również przypadała na suplementację omega 3 to chyba spokojnie można im tak dawkować? Mówię oczywiście o zdrowych kotach. Nie wiem tylko czy DHA nie będzie za mało... moje koty nie są absolutnie rybne, póki co bardzo im smakują te kapsułki, ale nie wiem co będzie za miesiąc, nie chcę ich zniechęcić tym rybnym smakiem na okrągło ;-)
Dzięki :kwiatek:

Margot - 2017-02-21, 15:15

Saga napisał/a:
No ok może się doszukuję Bóg wie czego .


Wcale tak nie uważam, Napisałam tylko jak ja interpretuję treści składów/ulotek we wspomnianych przez nas produktach. Nie muszę mieć racji.

Nie wiem czy dobrze rozumiem Twoje pytanie o suplementację kapsułek Naturell, ale ja bym dla dwóch kotów o łącznej wadze 7,5kg wyciskała (a przy tym zawsze będą straty) do jednego z posiłków w ciągu każdego dnia 1 kapsułkę 1000mg omega-3 65%.
Jeśli chodzi o te najwartościowsze kwasy EPA i DHA, których łącznie jest 550mg, w jednej rzeczonej kapsułce przed wyciśnięciem, to wyjdzie ich ok.73mg/1 kg masy ciała Twoich kotów. Po uwzględnieniu straty w wyniku wyciskania, na pewno dużo mniej i będzie moim zdaniem w sam raz.
Przynajmniej ja bym tak robiła.

Ja uważam, że lepiej jest podawać kwasy omega-3 codziennie niż co drugi dzień, bo przecież omega-6 koty przyswajają też codziennie z barfem, więc wtedy poprawiamy ich stosunek w diecie na bieżąco (tj. przynajmniej w skali dnia, jeśli nie posiłku).

Jeśli chcesz podawać olej z dzikiego łososia w bezpiecznej dawce ze względu na wit. D i uzupełniać omega-3 kapsułkami to może lepiej kupić te mniejsze 500mg 35% przy takich drobnych kotach.
Z drugiej strony, przecież tego oleju z dzikiego łososia dziennie będziesz mogła tak malutko podać na 7,5kg kota, bo zaledwie jakieś ok. 0,5 grama:

7,5kg kota x 5-7,5I.E wit. D (bezpieczna norma dzienna)= 37,5 - 56,25I.E wit. D,

37,5:92,4 (ilość wit. D w 1 gr. oleju z dzikiego łososia z Alaski Lunderland)= 0,4, a 56,25:92,4 I.E. = 0,6 gr. ,

a zatem oleju z dzikiego łososia możesz podać ze względu na wit. D od 0,4 - 0,6grama/dzień na 7,5 kg kota, będzie to bezpieczna dawka.

Ilość kwasów tłuszczowych omega-3 z powyższej dawki będzie więc nieduża, bo:

ok. 20%omega-3 x 0,4-0,6 grama oleju z dzikiego łososia = ok. 80mg-120mg kwasów tłuszczowych omega-3 (liczę z pamięci bez podpierania się kalkami czy danymi ze strony Lunderlanda).
Zresztą sama doskonale liczysz, więc na pewno nie zaszkodzisz kotom.

Jeżeli przyjmiemy, że w dobrym oleju z łososia jest ok. 20% wartościowych kwasów omega-3 (EPA+DHA), to 1gram oleju będzie ich zawierał ok.200mg.
Jeśli na 4 kg kota podajemy ok. 1 grama (ok. 1,1ml.) takiego wartościowego, bogatego w EPA +DHA oleju, to wychodzi nam mniej więcej ok. 200mg tych kwasów na 4kg kota na dzień, a zatem ok. 50mg/1 kg masy ciała.

I na pewno sugerujemy się ilością kwasów tłuszczowych omega-3 w oleju, i ze względu na nie dostosowujemy jego dawkowanie, a nie odwrotnie. Jeżeli podamy 1 gram oleju ubogiego w wartościowe kwasy EPA i DHA, to nie zaspokoimy zapotrzebowania kota na nie i przede wszystkim nie zrównoważymy tak małą ilością oleju niekorzystnego bilansu omega6:omega3 z przemysłowego mięsa.

Dlatego nie bez znaczenia jest jakość oleju pod względem składu kwasów tłuszczowych, bo po co mamy zalewać koty (czy psy) jego dużą ilością, aby uzyskać odpowiednią dawkę omega-3.

BTW. Nie wiem dlaczego podałaś akurat Salmopet jako wzorzec?

Uciekam do swoich projektów:-). Mam nadzieję, że nie pogmatwałam za bardzo.

Saga - 2017-02-21, 16:13

Margot napisał/a:
BTW. Nie wiem dlaczego podałaś akurat Salmopet jako wzorzec?

Może źle się wyraziłam ;-) . Po prostu zaczęłam szperać po notatkach z forum, z wcześniejszych postów i tam wyliczenia są na przykładzie oleju Salmopet, który jest w kalku.
Dzięki za wyliczenia. Wcześniej koty dostawały te mniejsze kapsułki (po 1 dla każdego kota), ale skończyły mi się, w DOZ już ich nie ma i kupiłam te 65%. Podawałam jedną na spółkę, wyciskając właśnie. Ale wczoraj zaczęłam dokładnie przeglądać skład (stąd to pytanie o wit. E ;-) ), zajrzałam do notatek i zaczęłam sie zastanawiać czy to nie za dużo taka kapsułka na moje koty. Widać przekombinowałam ;-) . Muszę to sobie jeszcze dokładnie poukładać :-) . Jak nie jestem czegoś pewna to wolę zapytać.
Dzięki wielkie za pomoc :kwiatek:

kryska - 2017-02-22, 14:27

Olej z kapsułek żelowych jak i inną zawartość np. witaminę E można w 100% wyciągnąć z kapsułki strzykawką. Nakłuwa się igłą kapsułkę a właściwie wwierca do samego końca kapsułki i wyciąga strzykawką. Jeśli przy wyciąganiu wytworzy się podciśnienie to nie wyjmując igły, trzeba pare razy nią poruszyć aby rozszczelnić otwór w kapsułce. Przy okazji można odmierzyć określona ilość ze strzykawki jeśli jest taka potrzeba. Sorry jeśli ktoś już na to wpadł.
IzabelaW - 2017-02-23, 06:50

Wyciągnąć w 100% można, ale należy przy tym pamiętać, że strzykawka ma martwą strefę (przestrzeń zaraz za igłą), z której oleju nie odzyskamy, więc nie 100% trafi do mieszanki ;-) Jedyne strzykawki bez martwej strefy, jakie kojarzę, to niektóre insulinówki, te z na stałe zamontowanymi igłami. Wszystkie, które igły mają zakładane, taką strefę mają. Oczywiście, straty nie są wielkie (właściwie bez znaczenia przy suplementach, ale już przy niektórych lekach stosowanych w bardzo małych dawkach np. małym zwierzakom tego znaczenia nabierają), napisałam o tym informacyjnie
kryska - 2017-02-23, 15:08

Wydaje mi się, że "martwa strefa" jest bez znaczenia bo wciągane jest do strzykawki powietrze znajdujące się w niej a następnie olej czy jakiś inny specyfik i w odwrotnej kolejności są wypychane. Dla większej pewności :-D , wystarczy cofnąć nieco tłok przed pobraniem aby dodatkowo niewielka ilość powietrza wypchnęła olej z martwej strefy.
Tak na poważnie to małe ilości leków podawałam strzykawką 1ml i tam końcówka strzykawki miała zatopioną rurkę o średnicy cienkiej igły więc "martwa przestrzeń" zajmowała jakiś bardzo mały ułamek objętości, całkowicie do pominięcia. Wydaję mi się, że przy małych ilościach leków trzeba dobrać odpowiednią strzykawkę i igłę.

Skipper - 2017-02-23, 17:11

Tutaj trzeba spojrzeć moim zdaniem dwojako:
1. Jeżeli podaje się określoną ilość leku, to trzeba wciągnąć odpowiednią ilość do strzykawki, obrócić igłą do góry i wypchnąć powietrze z igły i strzykawki; po takim zabiegu będzie można podać taką ilość jaką chcemy, zgodnie z podziałką na strzykawce. Martwa przestrzeń w końcówce nie będzie miała znaczenia, ponieważ będzie przed- i po zastrzyku wypełniona taką samą ilością leku czyli podamy tyle, ile pokazywała nam podziałka strzykawki.
2. Jeżeli chcemy natomiast wyciągnąć wszystko z kapsułki to trzeba byłoby zrobić tak jak napisała Kryska czyli igła w dół, zaciągamy najpierw trochę powietrza, wyciągamy wszystek olej z kapsułki i trzymając przez cały czas strzykawkę igłą do dołu wypychamy olej do mieszanki. Powietrze będące w strzykawce wypchnie nam wszystko z końcówki strzykawki i igły :mrgreen:

kryska - 2017-02-24, 02:25

A nawet i z trzeciej strony :-D . Gdy wyciągnięty z ampułki lek chcemy w całości wstrzyknąć bez powietrza oczywiście, to im grubsza i dłuższa igła a końcówka strzykawki szersza, tym mniej leku podamy. No chyba wyczerpałyśmy już wszystkie możliwości :mrgreen:
Ewik72 - 2017-03-09, 11:37

W związku z tym co w ostatnim czasie wydarzyło się w temacie obecności witaminy D w oleju z dzikiego łososia, zaczęłam szukać informacji o wit D w oleju z kryla który podaje moim kotom jako suplement kwasów Omega 3.
Przy okazji wróciłam do wątku „Witamina D-tran i jego zamienniki” gdzie natknęłam się na dyskusję o wit D w oleju z łososia (wówczas mowa była wyłącznie o łososiu hodowlanym).

Dla przypomnienia kilka cytatów z wątku http://www.barfnyswiat.or...er=asc&start=15


koniczynka napisał/a:
Już zmienione, ponieważ przeczytałam z tysiąc stron plus analizy w bazach danych i nigdzie nie znalazłam iż w oleju z łososia jest witamina D. To o witaminie D miało być przy łososiu surowym, który jest piętro wyżej

koniczynka napisał/a:

dagnes napisał/a:
W tamtym czasie wydawało nam się też logiczne, że w oleju z łososia może znajdować się jakaś ilość witaminy D skoro znajduje się ona w dużych ilościach w mięsie z łososia (a właściwie w jego tłuszczu). To właśnie tłuszcz z łososia jest źródłem tej witaminy a nie chude mięso, gdyż witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczu, który jest jej nośnikiem.


To jest logiczne, jednak trochę jeszcze poszperałam i poczytałam i w sumie nigdzie nie znalazłam wzmianki o witaminie D w oleju z łososia. Jeśli tam jest to zastanawiam się, dlaczego nie ma jej wypisanej w tej bazie danych USDA, a w oleju z wątroby dorsza normalnie wypisana jest witamina A i D.

O zawartości witaminy D w samym łososiu świeżym jest mnóstwo tabeli i wzmianek.

maix napisał/a:
Ale dla mnie to jednak jest dziwne, ze tam nie ma tej witaminy D. Przecież w łososiu jest Chyba że w procesie produkcji ta witamina jest "zneutralizowana", tylko ze ona dość odporna jest.


Ostatecznie uznaliśmy, że w oleju z łososia ( w kontekście olejów z łososia hodowlanego - wtedy w dyskusji nie pojawił się dziki łosoś ) nie ma witaminy D.

Chciałabym wrócić do tych rozważań bo uważam że ta witamina musi tam być.
Dziki łosoś zawiera pomiędzy 600 a 1000 IU wit D w 100 gramach.
Łosoś hodowlany pomiędzy 100 a 250 IU wit D w 100 gramach.
Są badania które pokazują jeszcze inne zawartości ale podsumowując można powiedzieć że olej z łososia hodowlanego zawiera od 4 do 8 razy mniej witaminy D niż dziki łosoś.
Takie widełki uzależnione są od tego jak karmiony jest łosoś hodowlany i do jakiego dzikiego porównujemy (najwięcej wit D ma chyba łosoś alaskański Nerka).
Co ciekawe, witamina D jest ściśle wiązana z rybami tłustymi, a okazuje się że dziki łosoś ma znacznie mniej tłuszczu niż hodowlany.

Dlaczego o niej nie wspominają producenci suplementów Omega 3 dla ludzi? Wydaje mi się że: po pierwsze nie ma takiego obowiązku, po drugie w kontekście zapotrzebowania człowieka na tę witaminę , suplement omega 3 nie zapewni całego zapotrzebowania dziennego. No i zawsze można zarabiać na suplemencie dedykowanym pod konkretne zapotrzebowanie ;-)

Dlaczego nie wspominają o wit D producenci suplementów Omega 3 na bazie oleju z łososia dla psów i kotów? w kontekście ostatniej historii z olejem z dzikiego łososia to już raczej nie dziwi. Jednak w przypadku kotów, biorąc pod uwagę ich niewielkie zapotrzebowanie, ta informacja jest bardzo istotna i uważam że należy się jej domagać.

Co do suplementów ludzkich, przypuszczam że będzie trudniej uzyskać precyzyjną informację.

Myślę więc, że optymalnym byłoby przyjęcie, że w preparatach omega 3 z oleju z łososia hodowlanego jest od 4 do 8 razy mniej witaminy D niż w oleju z dzikiego łososia Lunderland lub Grizzly.

Ciekawa jestem co myślicie na ten temat :-)

kilka linków o wit d w łososiu hodowlanym vs dziki:
https://www.vitalchoice.c...vitamin-d-again
https://www.ncbi.nlm.nih....les/PMC2698592/
https://www.vitalchoice.c...itamin-d-source

Anonymous - 2017-03-09, 14:20

Ja pozwolę sobie nieco odbiec od tematu i prosić Was o refleksję na temat spożywania łososia hodowlanego zarówno przez ludzi jak i zwierzęta w kontekście filmu pt. "Cała prawda o rybach". Po jego obejrzeniu zastanawiam się w ogóle nad zakupem jakichkolwiek ryb hodowlanych, w tym także oleju z łososia hodowlanego...
dagnes - 2017-03-13, 14:31

przytoolanka, niestety wiadomo nie od dziś, że łosoś hodowlany to nie jest samo zdrowie (analogicznie samym zdrowiem nie jest mięso zwierząt hodowanych przemysłowo w klatkach i ciasnych oborach, żywionych paszą zbożową GMO i przy użyciu antybiotyków oraz hormonów). Jednak zgodnie z moją aktualną wiedzą, o ile jedzenie mięsa z łososia hodowlanego szczerze bym odradzała, to spożywanie dobrej jakości oleju z łososia hodowlanego już nie. Ale z wyraźnym naciskiem na "dobrej jakości". O szczegółach tego będę wkrótce sporo pisać, jednak najpierw zabieram się za temat oleju z kryla, a że jest on bardzo obszerny i można by 1000-stronicowy elaborat wyprodukować, to oleje z łososia oraz ogólnie oleje z ryb muszą trochę poczekać (mimo, że w tym temacie też mam sporo nowych informacji).


Ewik72 napisał/a:
Ostatecznie uznaliśmy, że w oleju z łososia ( w kontekście olejów z łososia hodowlanego - wtedy w dyskusji nie pojawił się dziki łosoś ) nie ma witaminy D.

Chciałabym wrócić do tych rozważań bo uważam że ta witamina musi tam być.

Wcale nie musi. To zależy wyłącznie od procesu produkcji. Jeśli dany olej nie był oczyszczany metodą destylacji molekularnej, to naturalnie zawarte w oleju witaminy rozpuszczalne w tłuszczach mogą tam być w większości zachowane. Destylacja molekularna oczyszcza olej m.in. z witamin (choć jej zadaniem jest przede wszystkim pozbycie się wszelkich szkodliwych zanieczyszczeń jak metale ciężkie i trujące związki chemiczne obecne w morzach i oceanach oraz koncentracja kwasów omega-3). Dlatego nawet w oleju z dzikiego łososia, który zostanie poddany destylacji molekularnej, nie będzie witaminy D. Akurat olej z dzikiego łososia Lunderland, zgodnie z tym co podaje producent, nie jest destylowany a jedynie filtrowany, więc stąd zawartość witaminy D w nim tak wysoka.
Wszystkie koncentraty olejów omega-3 są pozbawiane witamin w procesie oczyszczania, ale niektórzy producenci dodają je tam z powrotem po procesie destylacji. Z tym, że wówczas muszą zadeklarować taki dodatek. Jeśli mamy olej z hodowlanego łososia, w którym zawarta jest naturalnie występująca tam witamina D, to znaczy, że olej nie został oczyszczony metodą destylacji. A to z kolei znaczy, że może zawierać jakieś znaczące ilości szkodliwych substancji i ja odradzałabym jego stosowanie z tej samej przyczyny, co spożywanie samego łososia hodowlanego (oczywiście istnieją takie metody filtracji, które pozbawiają olej większości metali ciężkich i innych szkodliwych związków, pytanie tylko, czy zostały one użyte w danym przypadku).
Nie wiem jaką metodą oczyszczany jest olej z łososia hodowlanego Lunderland zawierający też olej z dzikich ryb, ale z tego co piszą na stronie producenta można sądzić, że może to być destylacja lub jakaś zaawansowana metoda filtracji (olej jest hoch aufgereinigt, co znaczy wysoce oczyszczony, a jego smak neutralny). Zgodnie z analizą zanieczyszczenia mieszczą się generalnie w przyjętych normach, więc proces oczyszczania musiał być dość skuteczny.
Ogólnie można przyjąć, że wszelkie standaryzowane koncentraty olejów rybnych nie zawierają witaminy D lub jedynie śladowe ilości, o ile nie została do nich dodana dodatkowo przez producenta.
Jednak z destylatami i koncentratami wiąże się inny problem, o którym będę pisać, a którego rozwinięcie wymaga więcej czasu. Będę też więcej pisać na temat samego procesu oczyszczania, bo to istotny temat oraz tego, co rzeczywiście znajduje się w kupowanych olejach i o innych szczegółach.


Saga napisał/a:
dagnes, producent kapsułek Omega-3 Naturell podaje informację, że zawierają one mieszaninę tokoferoli. Czy dowiadywałaś się może jaki poziom jest ich w kapsułce? Żeby znowu za jakiś czas nie wyszło, że koty maja przedawkowaną wit. E

Margot napisał/a:
Właściwie to dokładnie jest podane, że w składzie znajduje się "przeciwutleniacz: mieszanina tokoferoli", co być może należałoby interpretować, że nie ma tam tej witaminy dużo, a jedynie tyle, aby przeciwdziałała utlenianiu się kwasów tłuszczowych omega-3, czyli na poziomie takim, albo zbliżonym, który podała dagnes, jako optymalny.

W składzie kapsułek Olimpu jest natomiast wyraźnie napisane: "D-alfa tokoferol (wit. E)" , ale nie jest podkreślone, że wyłącznie jako przeciwutleniacz.

Z tego, co udało mi sie dowiedzieć, to wygląda dokładnie tak, jak pisze Margot. Mieszanina tokoferoli dodawana jest na etapie produkcji w celu zapobieżenia utlenianiu kwasów omega, a nie jako suplement witaminy E. Standardowo dodaje się tej mieszaniny 1mg na 1g oleju (taka jest przyjęta norma). Z tym, że 1mg mieszaniny tokoferoli nie jest równoważny 1mg witaminy E. Taki przelicznik przyjęty jest wyłącznie dla D-alfa tokoferolu, natomiast inne tokoferole liczone są wg. tzw. biolocznej aktywności równoważników tokoferolu. Dla beta-tokoferolu współczynnik wynosi 50%, dla gamma-tokoferolu 10%, a dla delta-tokoferolu 3%. Aby móc dokładnie wyliczyć ilość mg (lub IU) witaminy E trzeba by znać skład mieszaniny. Nie jest to jednak moim zdaniem konieczne z dwóch powodów. Po pierwsze w naturalnej mieszaninie tokoferoli zawsze większość stanowią inne tokoferole niż alfa, a zatem witaminy E będzie w rezultacie znacznie mniej niż 1mg. Po drugie każdy dodatek do pokarmu wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (omega) podnosi zapotrzebowanie organizmu na przeciwutleniacze, w tym witaminę E (w postaci mieszanki tokoferoli). A zatem, jak już pisałam dość dawno w tym i innych wątkach, nie trzeba wliczać dodanego przeciwutleniacza do bilansu pokarmu. Oczywiście inaczej ma się sprawa, jeśli dodano sam wyizolowany alfa tokoferol w ilości znaczącej lub, co gorsza, syntetyczną postać witaminy E.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group