To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Wreszcie w Powitalni!

dizzy52 - 2013-12-28, 01:53
Temat postu: Wreszcie w Powitalni!
Hejka wszystkim!
Przepraszam, ale ja ominęlam Powitalnię, co niniejszym nadrabiam (zgodnie z obietnicą).
Mam na imię Ewa. Mieszkam w Nowym Jorku.
Prawie od roku mam wesołego rozrabiakę - kotka bengalskiego, którego nazwałam Leo. Tak troche ze względu na jego ubarwienie - mały LEOpard :)
Na Barfny Świat trafiłam zupełnie przypadkowo szukając jakiejś pomocy, kiedy to kotek korzystając z WC nagle zaczyna szukać sobie innych alternatyw, o czym piszę na forum "Bez kuwety".
Tak więc mój pupil dokładnie 5 grudnia skończył rok czasu i mimo tego kociego wieku oraz faktu, że od mamy nie został zabrany wcześnie (miał 11 tygodni, kiedy go wzięłam do siebie), Leo każdego dnia musi wyssać wszystkie moje palcu o obu rąk. :) Poza tym kocha mnie całym swoim kocim serduszkiem, ze mną się "mizia", robi baranka. Ja z nim mogę zrobić dosłownie wszystko. Wystarczy, że zacznę go głaskać, a on natychmiast mruczy. Najśmieszniejszy jest fakt, że mojemu mężowi absolutnie nie pozwalna na żadne pieszczoty. Nie pozwala mu się wziąć na ręce, a w zabawie go drapie i gryzie. Oczywiście mąż sam mu na to pozwolił, co zotało do dziś, a ja kotka tak nauczyłam, że w zabawie ze mną, nawet nie wysunie do mnie pazurka, tylko łapie moje dłonie samymi łapkami. I ktoś mi powie, że kot nie jest mądry i nie wie, z kim i na ile może sobie pozwolić?
Poza tym Leo jest kotem posiadającym niewyczerpane zasoby energii. Biegając, tupie jak koń. Mój mąż określa, że on ma kocie ADHD. Leo cieszy się jak wariat, kiedy już wrócę do domu i po powitaniach i mizianiach z radości lata jak oszalały po calym mieszkaniu z zadratą kitą, a potem prowokuje do zabawy.
Poniżej spróbuję przesłać kilka zdjęć mojego urwisa.














Do zabawy wszystko się przyda :)
Widać, że kot z typowo polskiej rodziny :)



Leo jest bardzo rozmownym kotkiem :)



Kulka z okiem :)



Trochę ćwiczeń nie zaszkodzi :)



Dla niego nie ma miejsc niemożliwych do zdobycia. Tu akurat siedzi na mydelniczce wmontowanej w ścianę.

Na tej baterii nad wanną też potrafi utrzymać się całkiem długo. Może kiedyś uda mi się to uchwycić. Wprost niewiarygodne, że na takim czymś też stoi czterema łapkami.





Uwielbia wodę, a pełna wanna jest po prostu wyzwaniem. Leo lubi bawić się w hydraulika, bo zawsze wyciąga sitko z wody.

A to kat i jego ofiara. Leo ma świra na punkcie czerwonego koloru i uwielbia misie. Koniecznie czerwone. Już nie nadążam mu ich kupować. Tak wygląda misio na trzeci dzień po kupieniu. Masakra :(

To na razie tyle :) Pozdrwiam wszystkich serdecznie.

gerda - 2013-12-28, 09:34

Ale cudny jest :mrgreen: :mrgreen:
vesela krava - 2013-12-28, 10:07

O rany, wyglada na niezlego gamonia! Czy to jest kot bengalski czy po prostu ma w sobie domieszke? Czytalam, ze maja niezle charaketrki :lol:

edit - doczytalam, to tylko potwierdza opinie o tej rasie :-P

Sandra - 2013-12-28, 10:32

Kot LEO jest przepiękny :love:
Z wielka radością witam na BarfnymŚwiecie :kwiatek:
Cudny jest i potwierdza kolejne motto na temat tych zwierząt;
Bóg stworzył kota aby człowiek mógł głaskać tygrysa :mrgreen:
Z wszystkich fotek i Twojego dizzy52 opisu bije jego wyjątkowy charakter.
To widać, że kot jest jedyny w swoim rodzaju, a więź o której piszesz zdarza się i to wcale nie tak rzadko :-D

dagnes - 2013-12-28, 10:49

Ojej! Bengal :love: . To od dawna moje niespełnione marzenie....

Fajnie, że zawitałaś z takim cudakiem na BARFny :-D .
Chętnie zobaczyłabym więcej fotek Leo, a zwłaszcza takich w wannie z wodą!

Meri - 2013-12-28, 16:11

Jest nieziemski :love: nie jestem może wielką fanką bengali, ale ten przykuwa wzrok!
Rapsodia - 2013-12-28, 18:22

Witaj :mrgreen: Przepiękny kot, widać, że ma charakterek :mrgreen: ;-)
gerda - 2013-12-28, 18:31

Dobrze, że nie "wychodzi", bo taka skórka mogłaby się komuś mocno spodobać (w roli kołnierza) :shock: :mrgreen:
dizzy52 - 2013-12-28, 21:36

Vesela krava - Leo jest bengalem F1, więc hybrydą z dzikim kotem w pierwszej linii. I nie raz udowodnił, że gamoniem nie jest,a wręcz przeciwnie. Jest bardzo inteligenty. Charakterek też ma - jak każdy kot. Chyba mało czytałaś o tej rasie. Bengale na ogół są kotami przypominającymi swoim zachowaniem mieszankę kota i psa. Mój zawsze odprowadza mnie pod drzwi, kiedy wychodzę i radośnie wita, kiedy przychodze, przeważnie przerywając sobie drzemkę, bo widzę, jaki jest zaspany i ziewa. Poza tym jest bardzo czujny. Gdy drzemie, potrafi wychwycić dźwięk, którego my - ludzie nie jesteśmy w stanie usłyszeć. Stawia uszy na baczność i bardzo często podnosi łebek, by sprawdzić, co to jest. Zanim ktoś przejdzie koło moich drzwi, Leo już siedzi albo pod drzwiami, albo z pyszczkiem w okienku drzwi wejściowych. Poza tym bengale są bardzo przyjacielskie w stosunku do ludzi co też mój kot pokazał mi nie raz. Kiedy ktoś do mnie przyjdzie, może to być nawet 10-osobowa grupa ludzi, Leo wita gości, nie ucieka gdzieś pod kanapę. Musi każdego obwąchać i z nim się przywitać, a jak kogoś sobie upatrzy, to nawet zaczepia łapką, by się z nim pobawić. Fakt, że dom to jego teren i tu czuje się bezpieczny. Na zewnątrz po prostu się boi, bo rzadko z nim wychodzę. Teraz wcale, bo jest zimno, ale od wiosny do jesieni, zakładam mu obróżkę, szelki i smycz (on bardzo tego nie lubi) i czasami wychodzimy. Leo zawsze ciągnie na podwórko za domem, bo tam czuje się bezpieczny. Nie ma tam ludzi, nie jeżdżą samochody. Natomiast są ptaszki, wiewiórki - jego ukochane koleżanki :) Ale z racji tego, że jest tam sporo drzew i krzewów, a miejsce zacienione, jest mnóstwo komarów, które mnie żrą i długo tam nie wytrzymam, a Leo nie lubi być od frontu domu, gdzie co prawda jest słonecznie, ale za to jest ulica, a z tym się wiąże hałas robiony przez samochodzy i ludzi.
To na razie tyle. Zanim zaczniesz krytykować, proszę, dowiedz się czegoś więcej o danym "obiekcie". Specjalnie użyłam słowa "obiekt", bo to nie dotyczy tylko kotów :)
Pozdrawiam serdecznie.

Meri - 2013-12-28, 21:39

To stąd ten jego nietypowy wygląd, hybryda, zastanawiałam się czemu ma taką głowę, ale nie znam się na wzorcu bengalów, wiec nie dopytywałam. Zdecydowanie proszę o więcej fot. :kwiatek:
shana55 - 2013-12-28, 21:53

Vesela krava :kwiatek:

Zastanawiam się dlaczego użyłaś w stosunku do Leo słówka "gamoń" ?? to słowo w języku polskim oznacza "nierozgarnięty, niezaradny" lub "ciamajda, oferma".
Leo jest zaprzeczeniem tego słowa :mrgreen: i 100% bengalem, jest po prostu cudny i bardzo rezolutny.

vesela krava - 2013-12-28, 22:07

dizzy52 nie krytykuje, tylko podziwiam :-) Mnie bengale fascynuja, zawsze mi sie taki marzyl, przyznam ze glownie ze wzgledu na piekne umaszczenie. Czytalam, ze te koty rozsadza energia, ale doswiadczenie z ta rasa mam zadne. Czy to oznacza, ze jeden z jego rodzicow to byl zupelnie dziki kot? To niesamowite, ze jest tak przyjazny w stosunku do ludzi. A ze jest inteligentny to mnie zupelnie nie dziwi :-)
A dla mnie kot-gamon to taki co duzo broi, nie moze usiedziec na miejscu :-) Sama mam jednego gamonia w domu i uzywam tego okreslenia w stosunku do niego z cala czuloscia na jaka zasluguje :mrgreen: Ale jezeli Cie to urazilo, to przepraszam :-)

Bianka 4 - 2013-12-28, 22:27

Uwiebiam bengale. To 100% kota w kocie!!! Moją platoniczną miłością jest Atos z hodowli naszej forumowej Atki... niestety przerasta mnie ich niespożyta energia... więc pozostanę przy maine coonach :mrgreen:
Ja do wszystkich moich zwierzaków zwracam się per "gamoń" nie widzę w tym niczego pejoratywnego...

Skipper - 2013-12-29, 12:52

Śliczny kociak :love:
W ubiegłym roku jak zastanawiałam się nad kupnem pierwszego kota to miał być kot bengalski (oglądałam nawet w kilku hodowlach). Zastanawiałam się nad zakupem chyba z 3 miesiące, ale po dokładnym przeanalizowaniu dość dużej ilości fachowych opracowań polsko- i angielskojęzycznych na temat tych kotów i ich pochodzenia nieco przestraszył mnie jego charakterek i skłonności do wysokich wspinaczek :twisted:

Zastanawia mnie tylko jedno - piszesz, że jest to hybryda F1, a z tego co mi wiadomo, hybrydy F1-F3 są zarezerwowane do celów hodowlanych i muszą mieć specjalne warunki środowiskowe do hodowli. Poza tym hybrydy te zdaje się są traktowane jako gatunek z listy CITES, na które wymagane jest zezwolenie podobnie jako koty Savannah. Generalnie hybrydy F1 są zbyt dzikie i mają zbyt dużo niepożądanych cech, aby nadawały się do trzymania jako typowy kot domowy.

Meri - 2013-12-29, 12:54

Wydaje mi się, że w USA to chyba działa inaczej, bo widziałam wiele hodowli, które normalnie sprzedają hybrydy bezpośrednio spokrewnione z dzikim kotem, niemniej jednak mogę się mylić.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group