To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy

noovaa - 2014-12-19, 13:41

Ja myślę że z tydzień dostawała zapychacz do mięsa. Na początku ok 40% zapychacza ( patrząc na skład karm pomyślałam że będzie ok ). Gotowałam 2x dziennie. Jak kupa była twarda, to kaszę, jak zbyt miękka to ryż. Codziennie zapychacza było mniej, po mniej więcej tygodniu nie dodałam już w ogóle. Kupy były ok, zdarzały się jasne od kości, jeszcze nie przyzwyczajona, ale poza tym ok.

Prawdę mówiąc nie wiem czy to zgodne z zasadami barfa, ale ponieważ jej karmy do tej pory to był głównie zapychacz, uznałam że zastosowanie ryżu/kaszy złagodzi jej zmianę diety.

Malinowa1991 - 2014-12-19, 13:54

Z tego co czytałam, to niektórzy też tak robili. No, ale co zrobić, gdy taki okres, że żwaczy nie dostanę, przynajmniej do 29 grudnia, bo jestem skłonna zamówić nawet przez Aspol. Zrobię tak jak Ty i zobaczymy jak to z tymi kupami będzie :) Kiedyś dostawała ryż gotowany, więc to w sumie nie będzie takie inwazyjne. Gdy pojawi się okazja, dodam do jej diety żwacze.
Lena06 - 2014-12-19, 14:20

Jest tu gdzieś temat o tym, że żwacze nie są do końca takie super jak mogłoby się wydawać, także oczywiście można z nich zrezygnować. Nie są koniecznością przy wprowadzaniu Barfa.
Ja również z nich nie korzystałam. Mój sposób to: 1. jeden gatunek mięsa, 2. wprowadzenie kolejnych gatunków 3. podroby (oprócz wątróbki),4. chrząstki i kości. 5. wątróbka, chociaż i tak jej nie lubi. To tak pokrótce. ;-)

Malinowa1991 - 2014-12-19, 14:28

Lena06 napisał/a:
Mój sposób to: 1. jeden gatunek mięsa, 2. wprowadzenie kolejnych gatunków 3. podroby (oprócz wątróbki),4. chrząstki i kości. 5. wątróbka


Wprowadzanie 2, 3, 4 i 5 dopiero po okresie "przygotowawczym" ?

Lena06 - 2014-12-19, 14:44

Okres przygotowawczy to właśnie było wprowadzenie tego jednego gatunku mięsa. U mnie to była wołowina II klasy. Gdy minęły dwa tygodnie bodajże powoli wprowadziłam inne gatunki mięsa, później podroby, kości itd... Czyli tak po przygotowawczym, ale oczywiście z niczym się nie spieszyłam tylko obserwowałam psa. Jak było ok, jechałam dalej ;-) Teraz jak tak patrzę to to wszystko zajęło nam miesiąc prawie.
noovaa - 2014-12-19, 15:07

Wg kalkulatora mi wyszło że powinnam dawać nie więcej niż 60g wątróbki tygodniowo, więc z ją podaje ostrożnie.

Ja zaczęłam od wołowiny, kurczaka i indyka, oraz ichnich podrobów ... czyli co w rozsądnej cenie dostałam pod nosem. Serca wołowe jadła z początku w dość dużej ilości. Więc nie zaczynałam od jednego gatunku mięs.

Malinowa1991 - 2014-12-19, 15:18

noovaa, ja zaczynam od kurczaka :)

znajoma miała pitbulla, więc tego nie komentuję lepiej. ale w każdej plotce jest ziarenko prawdy, dlatego się wolałam spytać czy ktoś coś słyszał/ przeżył itp . ;)

Lena06 - 2014-12-19, 15:21

ale nie chude piersi bez skóry mam nadzieję?
Malinowa1991 - 2014-12-19, 15:23

Lena06, Ups, wpadka i to na samym starcie... Przeczytałam, że ma być czyste mięso, nie pomyślałam dlatego o skórze..
Lena06 - 2014-12-19, 15:45

Malinowa1991, mięso dajemy ze wszystkim, co się przy nim znajduje. Najlepiej dawać takie, które Ty ze względu na wygląd sama byś do ust nie wzięła, czyli np. wołowina klasy II, III. Samo mięso bez odpowiedniej ilości tłuszczyku może narobić więcej szkody niż pożytku. Jak chcesz tego kurczaka, to ja bym na Twoim miejscu zdecydowała się na mięso z udek. Jest tłuściejsze.
Malinowa1991 - 2014-12-19, 15:51

Lena06, no rozumiem. A jak chwilowo nie mam skóry, a zrobiłam już zakupy na ten tydzień, to co mam zrobić? Polać to jakimś tłuszczem może?
Lena06 - 2014-12-19, 16:02

Ja bym zrobiła nowe zakupy... Tak też pamiętam poradzono mi, gdy zaczynałam z Barfem. Gdy dodasz tłuszcz, to już nie będzie ten który przynależy do mięsa. Inny gatunek. Nie jestem pewna czy byłby to dobry pomysł.
noovaa - 2014-12-19, 16:05

Malinowa1991, ja kurczaka ogólnie ograniczam i będę to samo zalecać innym, ze względu na jakość obecnych kurczaków w sklepach.

Podstawą opieki weterynaryjnej kurczaków, jest dostęp do tanich, chińskich antybiotyków. Tylko tyle musi wiedzieć weterynarz by się kurczakiem zająć. Poza tym pakowane w nie hormony już teraz wywołują poronienia u suk ( teoria jednego z psich wetów ) a nawet miesiączki u 8mio letnich dziewczynek ( również teoria, jednak wg mnie bardzo prawdziwa ), co kiedyś było nie do pomyślenia ;) .

Faszerowanie antybiotykami i hormonami na zdrowie naszym psom nie wyjdzie, z tego powodu, kurczak w naszym domu nie jest częstym mięsem.

Malinowa1991 - 2014-12-19, 16:07

Dzięki za wskazówki.

Dużo tego mięsa nie zamierzam jej dawać, i to z lekkim zapychaczem jak poradziła mi jedna z forumowiczek. Także zobaczymy co z tego wyjdzie.


Edit
Załatwiłam udko ze skórą i zmieszałam z piersią. Efekt - wyjadła ryż, ruszyła mięso - ale wyszło na to, że szlachciankę trzeba karmić z ręki, a nie z miski. Jedną skórę zjadła, drugiej nie chciała już ruszyć. połowa miski została. ale ciągle idzie sprawdzać, czy to jeszcze jest. :D

Anonymous - 2014-12-19, 19:15

Malinowa1991, oczywiście, że możesz dodać inny tłuszcz. Zalecenie podawania mięs "po kolei" jest po to żeby wyłapać ewentualne negatywne reakcje na dany gatunek. U mnie niestety kurczak też odpada i coraz częściej myślę, że to nie tyle uczulenie na białko kurze, a jakieś syfy chemiczne, którymi są faszerowane sprawiają te wszystkie kłopoty. Na potwierdzenie mojej teorii mam jedynie to, że jajka kurze od kur naprawdę wolno grzebiących zjada i jest super, a jak tylko dostała kupne nawet te z "wolnego wybiegu" to momentalnie bąki mi puszcza nie do wytrzymania :roll:
Wiem, że na forum jest sporo osób które nie dają warzyw w ogóle, ale ja sobie myślę że to może pełnić troszkę rolę "balastu" na początek. Pies karmiony chrupkami jest przyzwyczajony, że mu jedzenie "puchnie w żołądku" i wypełnia do "po brzegi". Jeżeli przestawimy gwałtownie psa na dietę pełnowartościową, ale objętościowo znacząco mniejszą to pies ma prawo być głodny czy sfrustrowany. Dlatego ja z perspektywy tych paru miesięcy cieszę się, że jednak warzywa dawałam i daję dalej- chociaż w mniejszych dawkach.

Jeżeli chodzi o "agresję czy pociąg do krwi"- absolutne bzdury. Mam użytkowego psa myśliwskiego i wszyscy straszyli mnie jak to będzie wszystko i wszystkich kąsał. Rzucał się na mięso itp. Skórowałam czy patroszyłam w obecności mojej suki jelenia, sarnę i dzika i to nie raz, a sucz po prostu grzecznie czekała czy coś dostanie, ale nie było żadnego szaleństwa. Tarmoszenia tuszy czy coś w tym stylu, co tak często zdarza się psom prowadzonym na sucharkach. :-P Co najwyżej podejdzie i poliże. Zresztą zastanów się co powinno się stać z każdą z nas gdyby to była prawda przy pierwszej miesiączce ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group