BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Hyde Park - Relacje partnerskie z miłością w tle :)
Maciejka - 2014-04-13, 17:53 Temat postu: Relacje partnerskie z miłością w tle :)A propos tych denerwujących facetów przypomniała mi się anegdotka.
W poradni małżeńskiej psycholog wysłuchał pary i zalecił mężowi w ramach terapii okazać żonie uczucie.
Co zrobił mąż? Umył żonie samochód.
To tak dla przestrogi wszystkich optymistek, które sądzą, że się facet domyśli o co nam chodzi. Trzeba wyłożyć kawę na ławę (byle nie za gwałtownie, bo wyjdziemy na piekielnicę...).Reinette - 2014-04-13, 18:40 Mój jeszcze-nie-mąż też mnie dzisiaj wnerwił niepomiernie wręcz. Myślałam, że dam mu z liścia, ale wstrzymałam. Co za baran z niego Sandra - 2014-04-13, 18:46 Reinette, podziel się, bo wtedy nam jest lżej Ines - 2014-04-13, 18:52 Czy ja wiem, czy lżej. Ja nigdy nie potrafiłam narzekać do innych na moją drugą połówkę i się jeszcze nie naumiałam. Może to przyjdzie z czasem? Próbowałam sobie ponarzekać na niego w tym wątku, ale nie mogę. Jakoś tak czuję, że jedyną osobą, z którą powinnam rozmawiać o problemach z nim jest właśnie on sam. Nawet jak muszę mu pięćdziesiąt razy wykładać jak krowie na rowie jedno i to samo to ten pięćdziesiąty pierwszy też omówię z nim. Ale, ale - czy właśnie udało mi się trochę ponarzekać? Snedronningen - 2014-04-13, 18:53 Bo pod tym względem mężczyźni są jak psy. Komendy powinny być krótkie i zrozumiałe, wydaje się je stanowczym tonem i tylko raz. W początkowych stadiach nauki naprowadzać można nagrodą.Ines - 2014-04-13, 19:10 Bardzo przykre jest Snedronningen to co napisałaś, nawet mnie zabolało, mimo że do mężczyzny mi daleko... (choć często się śmieję, że w gruncie rzeczy nie tak bardzo )
Jednak lubię myśleć, że wszyscy jesteśmy po prostu ludźmi ze wszystkimi tymi naszymi wadami i zaletami...psy-i-koty - 2014-04-13, 19:27 ja bym nie chciała żeby mnie ktoś tresował jak psa. Mam nadzieję, że ta wypowiedź to był żarcik taki. Ines - 2014-04-13, 19:34 Jestem pewna, że żart. Tylko może nie dla wszystkich śmieszny psy-i-koty - 2014-04-13, 19:43 nie no, ja mam poczucie humoru, ale jakiś taki niesmak poczułam. Mój nie-mąż to typowy facet. I uważam, że zamiast walczyć i się czepiać to lepiej i zdrowiej jest odpuścić. U nas się to sprawdza, ale my mamy nietypowy układ i żadnych dzieci więc może dlatego.ciocia_mlotek - 2014-04-13, 19:48 To zależy od charakterów
Takie odpuszczanie w większości przypadków kończy się niestety sfrustrowaną kobietą nieszczęśliwą w związku z panem iwładcą. Który nawet już sobie nie zdaje sprawy z tego, że wymusza różne rzeczy na kobiecie. Bo kobieta tak się przyzwyczaiła do odpuszczania, że już inaczej nie umie. Ale nadal jest z tego powodu nieszczęśliwa
Walczyć? Nie. Jeśli potrzebna jest walka to znaczy, że para do siebie nie pasuje. Ale odpuszczanie to jest pójście w drugą stronę. Odpuścić to można czasem, na zasadzie kompromisu. Ale tylko czasempsy-i-koty - 2014-04-13, 19:53 eee, ale nie chodziło mi o poddanie się panu i władcy. Całkiem o czymś innym pisałam.
Nie wiem jak powiązałaś kwestię życia w harmonii bez żołądkowania się o drobiazgi z byciem poddaną U nas działa to w ten sposób, że ja się nie czepiam i on się nie czepia. Kwestie fundamentalne mamy dawno ustalone.ciocia_mlotek - 2014-04-13, 19:57 Po prostu we wszystkim trzeba zachować równowagępsy-i-koty - 2014-04-13, 19:59 złoty środek działa w każdej dziedzinie życia chyba :)ciocia_mlotek - 2014-04-13, 20:07 Tak.
Widzisz ja po prostu odniosłam to "odpuszczanie" do początków związku bardziej. Jeśli na początku się nie ustali jakiejś harmonii to często dochodzi do takiego odpuszczania aż w końcu jest już tylko odpuszczanie. Wbrew sobiepsy-i-koty - 2014-04-13, 20:11 A nie, nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to żeby się niepotrzebnie nie pieklić o zostawione w lodówce puste opakowania tylko samej wyrzucić i cieszyć się dniem. I szczerze mówiąc, w przypadku dużych wpadek, też się nie denerwuję i tego samego oczekuję w zamian.