To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Popierdółki o wszystkim i o niczym

Tufitka - 2014-08-12, 11:10

dzisiaj w radiu mówili, że wąż żywił się kotami (chyba w Australii, ale głowy nie dam, bo pracowałam i jedno ucho słuchało. Jak pada słowo kot, to robi się czulsze, ale też widocznie nie za bardzo wyłapało gdzie to zdarzenie miało miejsce :evil: ). Ktoś go miał w domu, ale wyprowadził się. Węża zostawił i ten musiał sobie radzić sam. Po zaginięciu w okolicy kilkunastu kotów jakaś pani zgłosiła ten fakt służbom i węża złapali.
ciocia_mlotek - 2014-08-12, 13:00

Jestemm jestem. Spacer nie był długi bo nam sie ścieżka skończyła.Nie miałam jak potem dojść do komputera
Mamy szczęście, że "nasza" rzeka ma łądne szerokie koryto/rozlewisko. Ogólnie poszerzyła się o jakieś 20m plus do góry o dobry metr. Ścieżka "nad brzegiem" w kilku miejscach sie rwie więc sporo czasu szłyśmy po prostu polem. Nasza kamienna plaża nie istnieje w tej chwili, drzewa stoja po kolana w wodzie.
W końcu doszłyśmy do mostu pod torami ale tam ścieżka była zupełnie zalana i nie dało się dalej iść
Ale owce całe i zdrowe na polu. Pole podmoknięte ale nie od rzeki tylko kałuże się od deszczu porobiły
Dziś sytuacja pogodowa wygląda już lepiej. Rano jeszcze padało i duło ale teraz już spokojnej
A te foty co wczoraj wstawiałam to nie moje. Z okolicy ludzie wstawiali na FB

dagnes - 2014-08-13, 10:01

Dobrze, że jesteś :-D :kiss: . Bo po takiej fotorelacji ta wyprawa nad rzekę wyglądała groźnie...
ciocia_mlotek - 2014-08-13, 12:15

Wyobrażam sobie. Ja też zrobiłam kilka zdjęć ale nie są tak dramatyczne. Ot, drzewa po kolana w wodzie i woda brudna (bo wzburzona i tony piachu i chwastów niesie). Wrażenie robi największe na tych, którzy ten fragment rzeki znają i wiedza, że ok 10m linii brzegowej z każdej strony zniknęło
Retriver - 2014-08-13, 12:57

Miejscowość Wilków lubelszczyzna, dwa lata temu miejscami woda sięgała do wysokości słupów w chmielnikach około 5 metrów pod wodą.
Nina_Brzeg - 2014-08-13, 15:53

Zna ktoś jakąś książkę o kotach, w której jest porządny dział o żywieniu?
Nie może to być nic typowo o barfie, raczej o tym, że suche nie jest do końca wskazane, itp.
Szukam czegoś do podrzucenia bardzo upartemu teściowi.
W dziale bibliografii nie znalazłam niestety.
Chodzi o normalne, drukowane książki przełożone na polski. Znajdzie się coś w ogóle?

Skipper - 2014-08-13, 18:05

Ja mogę podać książkę o anty-żywieniu :mrgreen:
Wydawnictwo Rea, tytuł Żywienie twojego kota. Na okładce napis "Smaczne, zdrowe i pełnowartościowe pożywienie to wyraz miłości do naszego pupila". Z pewnością spostrzeżenie słuszne, ale nie daj Boże żeby ktoś na podstawie tej lektury kota żywił.

Książeczkę przejrzałam pobieżnie i dojrzałam kilka ciekawych rzeczy np. że węglowodany to najważniejsze źródło energii dla kociego organizmu :shock:
A hit to przepis na ryżowe kotlety z serem i kapustą. Skład kotletów: szklanka gotowanego ryżu, 2 serki topione, 50 dag kapusty... :confused:

Tufitka - 2014-08-13, 18:06

Jak chcesz mogę Ci podesłać rozdział z książki "Rady dla miłośników kotów"
autorstwa Annemarie Vogel
Heinz-Eberhard Schneider z 1981r.
Rozdział zaczyna się tak:
Koty na wolności odżywiają się drobnymi ssakami, głównie gryzoniami i ptakami, rzadziej jaszczurkami, rybami i żabami. Zjadając je w całości, spożywają wszystkie niezbędne składniki odżywcze łącznie z witaminami i związkami mineralnymi.
Koty, które żywi człowiek, mają potrzeby bardzo podobne do wymagań ich krewniaków żyjących na wolności. Dlatego też, żeby właściwie żywić koty, trzeba znać choć podstawy fizjologii żywienia.

Następna pozycja: :"Co dolega mojemu kotu" z 1997r.
autorstwa Doris Quinten-Graef
rozdział " Żywienie:
początek rozdziału: Określenie kota jako zwierzę mięsożerne nie jest całkowicie zgodne z rzeczywistością., Lepiej byłoby go nazwać zwierzęciem żywiącym się swoim łupem. Naturalnym bowiem pożywieniem kota są drobne ssaki (np. myszy) i czasem ptaki. To upolowane przez kota pożywienie składa się nie tylko z mięsa, ale również z wnętrzności, kości (składników mineralnych, jak wapń i fosfor), krwi (soli) i substancji balastowych w postaci sierści i piór.

Nina_Brzeg - 2014-08-13, 19:08

Tufitka, poszukam drukowanych wersji i jak nie znajdę to się uśmiechnę o pomoc :-)
Dzięki za tytuły.
To mega uparty człek i bazuje na książce kupionej naście lat temu (z pierwszym kotem), w której twierdzą, że koty mogą jeść wyłącznie przemrożoną wołowinę a reszta mięs jest zakazana :roll: Tym sposobem dwa młode, zdrowe koty jedzą RC urinary. Dostają też mokre (kiepskie) i mięso (przekonałam, że nie tylko wół jest ok). Usiłuję namówić go do wywalenia suchego.

Lena06 - 2014-08-14, 10:55

Ja jeszcze kiedyś słyszałam, że można z kurczakiem zrobić taki teścik: położyć go na plecach i popatrzeć na piersi. Jak jedna jest większa od drugiej to znaczy, że kurczak na antybiotykach. Podobnie z nogami. Łapiemy kurczaka za nogi i podnosimy do góry tak, by zwisał. Jak łapki są innej długości to też oznacza, że kurak musiał szybko dorastać...

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2014-08-14, 21:25 ]
Od tego postu za zgodą userów posty przeniesiono z Kurczaka

Sandra - 2014-08-14, 10:59

Lena06,
.....z tymi nierównymi piersiami, to coś....chyba koło chirurgii plastycznej :mrgreen:
A tak poważnie to coś na rzeczy jest. Jak taki kurak musi przyrosnąć szybko to na pewno coś ma nierówne...ale jak on się da położyć na plecy :roll:

Retriver - 2014-08-14, 11:01

Lena 06 to ja jestem chyba fermowym kurczakiem :oops: tak na poważnie, mięsko kury ze wsi karmionej paszą naturalną (nie kupowaną) zieleniną ono nawet inaczej pachnie, skóra jest żółciutka i takiego samego koloru jest tłuszcz, mięsko jest twardsze i bardziej zbite, jednak i na wiejskie tereny zawitały gotowe pasze do karmienia kur i psują jakość mięsa, choć i tak jest ono dożo lepsze niż fermowe. Ale czy mamy jakiś wybór. :?:

[ Dodano: 2014-08-14, 11:02 ]
Sandra, po uśmierceniu się da :twisted:

Sandra - 2014-08-14, 11:12

Zgoda, ale to sie nazywa molestowanie po śmierci (bezczeszczenie zwłok), obmacywanie, a jak żyw jeszcze, to jedynie gwałt :lol:
Retriver - 2014-08-14, 11:40

Pamiętam z dzieciństwa, hipnotyzowanie kurczaków, wystarczyło złapać kuraka, posadzić go na kolanach i palcami wskazującymi wykonywać okrężne kółeczka wokół oczu kurczaka, po kilku minutach kurczak był tak skołowany, że siedział w bezruchu, nie uciekał, można go było na boczek jeden, drugi, na plecki jak chcesz :-P

Sandra, do kuraka to delikatnie trza coby mięsa nie zepsuć zestresowane mięsko niedobre jest ;-)

Lena06 - 2014-08-14, 13:12

Sandra, oczywiście pisałam o kuraku już uśmierconym ;D Ten na pewno da się na plecy położyć... :)
Retriver, po głębszych przemyśleniach stwierdzam, że też jest mi do kurczaka fermowego bliżej... W końcu tyle chemii się człowiek naje w życiu, że musi coś krzywo i nie tak urosnąć...
Ostatnio przebywam na wsi... Szkoda, że to wieś bez kur bo bym tego hipnotyzowania spróbowała :) Z dzieciństwa tego nie pamiętam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group