To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Ender wkracza do gry

trinity - 2014-08-20, 20:35
Temat postu: Ender wkracza do gry
Jutro jedziemy odebrać Endera z hodowli, ale już dziś postanowiłam założyć tu dla niego wątek i opisać nasze przygotowania żywieniowe.
Już nie mogę się doczekać, gdy Ender będzie z nami i pisząc o nim łatwiej będzie mi przetrwać te ostatnie 20 godziny :)

Ender jest kocurkiem rasy Rosyjski Niebieski, wykastrowanym. Urodził się 3 maja 2014, czyli obecnie ma 15 tygodni. No i mam nadzieję, że zostanie barferem.

Kwestie żywienioweEndera wyglądają tak...
Na początek kupiłam Enderowi karmę, którą dostaje w hodowli, czyli Animonda Carny Kitten puszki i Royal Canim suche. Zakupów dokonałam, nim trafiłam na to forum, od tego czasu punk widzenia mi się trochę zmienił.
Na początek planuję podawać Enderowi puszki Aminondy. Royala w ogóle nie zamierzam otwierać i jeśli nie wydarzy się coś, co zmusi mnie do podania chrupek pozbędę się ich w późniejszym czasie.

Gdy już Ender oswoi się z nowym domem i będzie bez problemu wcinał mokre posiłki z Animondy zacznę podmieniać je na inne karmy, które już zakupiłam tj. Almo Nature, Schesir, Applaws, Miamor, GranataPet, Bozita.

Jeśli Ender nie będzie miał problemów z różnorodnością zacznę wprowadzać surowe mięso.

Przygotowałam już sobie w zamrażalniku małe kuleczki różnych rodzajów mięs, które będę stopniowo wprowadzać. Na początek przygotowałam mięsne kuleczki z gulaszu wołowego, drobiowych serc, wątróbki i żołądków, piersi kaczki i kurzych skrzydełek.

Mięso przygotowałam w różnej formie. Część zmieliłam na papkę, część jest w kawałkach wymagających gryzienia.

Mam nadzieję, że również ten etap przebrniemy dość łatwo i Ender zaakceptuje różne rodzaje i granulację mięs. Nie spodziewam się większych problemów, ponieważ koty w hodowli Endera również dostają okazyjnie mięso, więc nie będzie to całkowita nowość.

Kolejnym etapem, który planuję, to przygotowanie mieszanek z różnych mięs, do których zacznę dodawać suplementy, na początek delikatnie, aż dojdę do właściwych proporcji.
Na początek kupiła FC i taurynę.

Trzymajcie proszę kciuki, żeby Ender polubił BARFa i żeby mu służył :)

Nina_Brzeg - 2014-08-20, 20:43

trinity, fajnie jak ludzie tak planują przed pojawieniem się zwierzaka :-)

Jak kotek dostaje mięso już teraz to nie powinien mieć problemów z przejściem na barf nawet od razu.
Nasza kicia jest adoptowana z fundacji w wieku pół roku. W dt jadła sucha karmę, saszetki i czasem surowe mięso. Od pierwszych chwil u nas wcina pełnego barfa, aż się uszy trzęsą :-) Zero problemów z suplementami, z konsystencją (no dobra, większe kawałki strasznie rozwlekała po pokoju i w sumie nadal to robi :evil: ). Suche miała tylko pierwsze 2 dni bo była chora i nic innego nie chciała jeść.

Powodzenia!

Ines - 2014-08-20, 20:52

Ogólnie zaleca się, by po przyjeździe kociaka z hodowli przez czas aklimatyzacji karmić kociaka tym, czym był karmiony przez hodowcę. Zmiana pokarmu to dodatkowy stres dla kociaka, co może odbić się na jego zdrowiu. Co innego kociak z ulicy, schroniska czy fundacyjny, a co innego maluszek wychowany w cieplarnianych warunkach, nagle w pewien sposób z nich wyrwany. To dla kociaka pierwsza znacząca zmiana w życiu i od razu taka ogromna.

Tyle jeśli chodzi o teorię... w praktyce ja sama podawałabym kociakowi chyba od razu barfa. Wiele zależałoby od tempa aklimatyzacji.

Witamy na forum :kwiatek:

trinity - 2014-08-20, 21:37

nina_brzeg taką właśnie mam nadzieję, że Ender szybko zostanie barferem, ale nawet jeśli okazałby się oporny, będę go przekonywać do skutku :)

Inez miałam w planie w okresie aklimatyzacji karmić Endera animondą w puszkach, czyli tak, jak w hodowli, ale suchą planowałam odstawić. Czy myślisz, że dla jego zdrowia psychicznego będzie lepiej, jeśli trochę chrupek też mu będę zostawiała w miseczce w tych pierwszych dniach?
Nie mam z tym problemu, bo i tak kupiłam spory worek, więc nie będę Enderowi żałować, jeśli to by było dla niego lepsze.

Ines - 2014-08-20, 21:42

A czy w hodowli je suchą i mokrą karmę w miarę zbliżonych proporcjach? Bo jeśli tak, to myślę, że podawanie mu samej Animondy będzie ok, jeśli mały nie będzie zestresowany nową sytuacją :-)
trinity - 2014-08-20, 21:52

Dowiem się od hodowcy jak z tymi proporcjami. Jeśli się okaże, że je głównie suche, to rozważę czy mu na początek trochę nie dawać.
Będę też zwracać uwagę czy nie brakuje mu suchego i czy się nie upomina.
Bardzo dziękuję za zwrócenie na to uwagi, nie pomyślałam, że brak chrupek może go zestresować.

Skipper - 2014-08-21, 00:36

Przeprowadzałam trzy 3-miesięczne maluchy z hodowli na BARF-a i nie było z tym najmniejszych problemów. Kot przyjeżdżał, dostawał miskę z mięchem i od razu brał się do jedzenia, bez żadnych oporów.
Tośkowi próbowałam dać cichaczem paszę z hodowlanej wyprawki, ale wypiął na nią swój pompon i włomotał połowę BARF-ej mieszanki na 12 kg kota. Skippi i Rico siedzieli jak dwa posągi i patrzyli na niego z przerażeniem w oczach. Tosiek zjadł, oblizywał się zadowolony chyba z 15 minut, po czym poszedł zwiedzać nowe terytorium :twisted:

Tak że nie martw się na zapas, na pewno będzie dobrze :kciuk:

Ines - 2014-08-21, 00:39

Do każdego kociątka należy podchodzić indywidualnie :-) wcześniej radziłam przechodzenie od razu na barfa, ale dla pewnego kociątka skończyło się to problemami z brzuszkiem, jestem więc teraz ostrożniejsza. Idealnie byłoby, gdyby kociątko już w hodowli zaczęło jeść mięso.
Skipper - 2014-08-21, 00:44

Ines, moje wszystkie trzy w hodowlach jadły mięso, tak że nie była to dla nich jakaś nowość z księżyca i nie miałam obaw żeby im to dać ;-)

Na etapie kocięctwa u mnie chrupek w ogóle nie ruszały, potem z dobrobytu się we łbach zaczęło przewracać :twisted:

Ines - 2014-08-21, 00:50

No tak, ale tutaj nie rozmawiamy o Twoich kotach, tylko staramy się podpowiedzieć koleżance, której kociątko najwyraźniej nie je mięsa w hodowli. Choć może udałoby się namówić hodowcę, by zaczął to mięso podawać, choćby w małych ilościach? To by bardzo ułatwiło zadanie przyszłej "kociej mamie" :-D
Skipper - 2014-08-21, 00:59

trinity napisał/a:
Nie przewiduję problemów z mięsem, bo wiem, że koty w hodowli dostawały mięso, tylko chyba parzone.

Ines - 2014-08-21, 01:02

No to wystarczy dopytać o tą kwestię, by wiedzieć, na co się przygotować :-)
Anonymous - 2014-08-21, 08:19

trinity, sama to przeżywałam zaledwie kilka dni temu z moją suczką. Nie doradzam nic, bo na razie sama się uczę i to wersji psiej, ale życzę Ci żeby maleństwo zaaklimatyzowało się równie błyskawicznie jak moja sunia.
OT trochę żałuję, że wcześniej nie przygarnęłam jakiegoś kotka, bo obecnie dokocenie raczej nie wchodzi w grę :-/ Może za jakiś czas kiedy Petra już będzie duża i będzie wiadomo co z tego ziółka wyrosło...

Sandra - 2014-08-21, 11:21

Macie słuszność, ale ja uzupełnię , w swoich wypowiedziach dotyczących młodych kociąt, ciągle wracam do sprawach związanych z rozwojem kociaka, a w szczególności jelita cienkiego gdzie odbywa się główny proces wchłaniania „cegiełek” budulcowych.
Podaję linka do wypowiedź jednej z nas, która ma kilkunastoletnie doświadczenie i hodowlę.
http://www.barfnyswiat.or...p?p=33560#33560
Szczególnie ten cytat;
agal napisał/a:
bo się nażarł chrupek, potem mięsa, potem czegoś i to wszystko mu fermentowało w brzuchu, po 3 dniach odmówił jedzenia, ale był wesoły bawił się, po kolejnych dwóch leciał juz z nóg.

Nabłonek w jelitach ma zdolności regeneracyjne, a po infekcyjnej chorobie przewodu pokarmowego, zniszczone w trakcie biegunki kosmki jelitowe tracą enzym odpowiedzialny za "rozkładanie" związków pokarmowych i muszą się odbudować.
Ok. 2 tygodni potrzeba na regenerację.
Przewód pokarmowy jest zasiedlony różnorodną mnogością złych i dobrych bakterii, a naruszenie tej równowagi jest złem.
Wiele z nas przeszło infekcje kociego jelita i wiemy jaki to koszmar gdy kot nie przybiera na wadze, nie je, ma biegunki.
Nic takiego sie nie zdarzy ale, na zimne dmuchać :twisted:

trinity - 2014-08-21, 11:22

Dziękuję Wam bardzo za Wasze opinie.
Rzeczywiście hodowca wspomniał, że podaje mięso, ale jeszcze potwierdzę w jakiej ilości i jak konkretnie mój kot się na to zapatrywał.
Niestety nie ma już możliwości, żeby hodowca zaczął podawać więcej mięsa teraz, bo za 4 godziny wyruszamy po Endera :)
Nie wpadłam na to wcześniej, żeby przekazać hodowcy, iż planujemy karmić kota BARFem, więc mile widziane, żeby podawał mięso.

Jeśli nie wystąpią żadne niepokojące okoliczności, spróbuje jak najszybciej przestawić kotka na BARF, przynajmniej pół na pół, nie odcinając od razu dostępu do karmy, którą zna i na pewno jakoś to pójdzie.

I tak jestem bardzo zadowolona, że trafiłam na BARFne forum nim jeszcze Ender z nami zamieszkał i ma on szansę zostać barferem przed ukończeniem pół roku.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group