To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - Barf a wyjazdy

Aleksandra - 2011-12-05, 18:58
Temat postu: Barf a wyjazdy
chyba takiego tematu nie było :)

co robicie z wyjazdami, jeżeli nie zabardzo macie dostęp do zamrażalki i sklepów? Wyjeżdżamy na zawody sylwestrowe i nie wiem czym karmić psy przez 5 dni :)

Bonsai - 2011-12-06, 19:46

Cóż, odkąd podczas jednego z wyjazdów postanowiłam karmić psa jedzeniem z puszki (z researchu wynikało, że nawet niezłym) i ten zjadł jedną porcję, po czym dostał biegunki i następnie odmówił jedzenia, a ja musiałam nieźle się namęczyć, by na końcu świata skombinować jakiś BARF, odtąd nawet na wyjazdach karmimy BARFem... Gdy wyjeżdżamy, na miejscu musi być zawsze jakaś co najmniej lodówka.

Nie wiem, może po prostu nie znalazłam jakiegoś sensownego odpowiednika, ale jak się człowiek sensownie zorganizuje, to i BARF podczas wyjazdu nie jest straszny.

Aleksandra - 2011-12-06, 20:00

jedziemy z 4 psami, które są karmione na Barfie, w okresie świateczno- sylwestrowym, czyli do zaopiekowania się mamy jak dobrze szacuję około 8-9 kg, co raczej nie jest proste w upchaniu, nawet u życzliwej pani kucharki w ośrodku, już nie mówiąc o przewożeniu tego, bo psy to nie yorki (nie obrażając nikogo) i swoje miejsce w aucie zajmą :( dlatego szukam innego rozwiązania :)
dagnes - 2011-12-13, 11:29

Może najprościej byłoby rozejrzeć się czy w okolicy miejsca, w które jedziecie nie znajdzie się jednak jakiś sklep mięsny, który będzie otwarty w czasie waszego pobytu, może przynajmniej w niektóre dni. Przez 5 dni można spokojnie nie przejmować się jakimiś szczegółowymi bilansami diety i kupować po prostu mięso, jakie będzie, z kośćmi i bez, jakieś serca czy wątroby też zawsze powinny być dostępne.
W dni, w które do sklepu nie byłoby zupełnie dostępu, a także do lodówki, w której przez 2-3 dni można by mięso przechować, to jednak trzeba zdać się na puszki.
Może psom przypasowałyby takie mięsne puchy bez zbóż, które wydają się być dość bezpieczne, jak np. Terra Canis lub Herrmanns Bio:
http://www.zooplus.pl/sho...rma_pies/107042
http://www.zooplus.pl/sho...biomieso/104822
http://www.zooplus.pl/sho...anns_bio/185544

Zasoova - 2012-01-06, 11:44

Nie ma się co dziwić, że zwierz dostał biegunki po karmie, której wcześniej nie jadł + okoliczność stresu wyjazdowego. Z tego powodu ja nigdy nie przejdę na pełny barf. Sytuacje mogą być różne, w najbardziej kuriozalnym przypadku może chociażby wysiąść prąd w środku lata i zostanie się bez zamrażarki i bez żarcia.
Sihaya - 2012-01-06, 23:39

W przypadku wyjazdów samochodem zawsze zabieramy gotowe mieszanki na wyjazdy, głęboko mrożone w stalowych pojemnikach i przechowywane w lodówce samochodowej lub w bagażniku jeśli jest zimno, nie ulegają rozmrożeniu przez 12 godzin, temperatura spada co najwyżej o kilka stopni, a dalej to już kwestia znalezienia na miejscu odpowiedniego miejsca do przechowywania tj. zamrażarki, co można dogadać wcześniej. Robienie mieszanek na miejscu odpada, przede wszystkim ze względu na to, że mięso mrożę przez min. trzy tygodnie zanim zostanie ono skonsumowane i nie wyobrażam sobie zabrania ze sobą wszystkich akcesoriów niezbędnych do przygotowania kociego żarła.
yadira - 2012-02-19, 15:00

Mi się szykuje coroczny wyjazd do znajomej, pies od prawie roku na BARFie i mam zamiar do niej zamówić ze sklepu internetowego odpowiednią ilośc mięcha i warzyw mrozonych. Ja zapłacę u siebie, a pojedzie ładnie do niej do domu.
Bo niestety w zeszłym roku jadła u znajomej Acane bo zostałyśmy na dłużej niż przewidywałyśmy, to pies miał taką biegunkę, że hoho.

U nas się sprawdzają kartoniki z Bozity jeszcze, dawałam psu na próbę i było wszystko ok. :)

magda_z - 2012-02-19, 16:07

A my prawdopodobnie pojedziemy pod namiot, na totalne odludzie za granicę i zastanawiam się czym ja tam Ponga będę żywić. W sumie mam jeszcze ok. 10kg suchego dla nerkowców, ale do karmy wracać nie chcę (nawet przez te 2 tyg.), a wątpię, że gdzieś tam surowe kupię, a jak już to musiałabym jeździć po kilkanaście kilometrów do miasta i to dziennie :-|
Chyba, że na te 2 tyg. będzie dostawał mokre z puszki?

yadira - 2012-02-19, 16:53

Może spróbujcie tej Bozity?
isabelle30 - 2012-02-19, 17:45

Wyjazd na wakacje nad morze na dwa tygodnie - zapas suchej karmy i puszki. Ale okazało się że czasem można namierzyć jakąś chabaninę w sklepie w miejscowości obok. W domku była lodówka ale bez zamrażalnika. Kupowałam kilka kadłubów z kuraka tak na 4-5 dni. Pierwsze dwa dni pies jadł świeże. Potem z lekkim zapaszkiem. Ostatnia porcja śmierdząca tak że wszystkie muchy w okolicy padały. Ale w domu też mu daję co jakiś czas taką zepsutą i śmierdzącą porcję. Nie było żadnych rewolucji.
Ula - 2012-03-05, 20:55

Ja też z swoimi psami dużo wyjeżdżam . Na ten okres planuje powrót do suchej ,lecz dobrej karmy. Podobno ten sposób się sprawdza.
KarolinaK - 2012-03-06, 15:37

Ja w ostatecznym przypadku, kiedy brak jest sklepów mięsnych w okolicy i zamrażarki zdecydowałabym się jednak na dobre puszki bez zbóż. Na pewno nie wybrałabym opcji suchej karmy, po której znowu trzeba by było przestawiać psu żołądek... Nie jestem zwolennikiem mieszania barfu z chrupkami, nawet tymi najlepszymi i uważam, że nie jest to dobry sposób karmienia.
Ula - 2012-03-06, 19:22

Ok , bede dawała karme z puszki ;-)
yadira - 2012-03-07, 00:16

KarolinaK a jakie puszki polecasz?
KarolinaK - 2012-03-07, 13:46

yadira napisał/a:
KarolinaK a jakie puszki polecasz?


Haha no właśnie i tu jest dobre pytanie :) ja zawsze wyjeżdżając z psem staram się jednak, aby był ten zamrażalnik. Mięso przewożę w lodówce turystycznej i w metalowych pojemnikach. Uważam, że puszki też nie są do końca dobrym rozwiązaniem, mimo, że lepszym niż suche chrupki (i po jednym, i po drugim trzeba psa przez chwilę pokarmić żwaczami dla pewności). Na razie nie byłam postawiona przed koniecznością szukania zamienników, ale zaraz zrobię małe poszukiwania w internecie :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group