To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Bogini Bastet BARFuje :)

Fayolka - 2015-04-23, 02:25

Iowa, :mrgreen:

My się tak tylko "przypominamy" króciutkim filmikiem, który nagrałam chwilkę temu. 4 minuty naszej miłości :love: I tak sobie skopiuję z mojego fejsa:
Tak kochają Peterbaldy :love: Moja Bastet. Kot, którego nie możesz nie całować. Kot, który zawsze chce być jak najbliżej ciebie. Kot, dla którego przenosisz się z laptopem z biurka na podłogę, żeby mógł wygodnie leżeć tuż przy twojej twarzy. Kot, który czasem irytuje swoją nachalnością i potrzebą bliskości, ale któremu nie możesz odmówić. Kot idealny. Kocham całym sercem :kiss:
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=cjPri7bIxl8
Oczywiście dalej BARFujemy na całego, bez żadnych przykrych niespodzianek. Bastet chętnie zjada mieszanki, choć chętniej pałaszuje "czyste mięso" :mrgreen:

RosieChi - 2015-04-23, 07:48

:love: Jakbym widziała siebie i swojego... psa :mrgreen:
gerda - 2015-04-23, 10:48

Cudna jest :love: , ale jakoś tak mi jej szkoda, że nie ma futra :roll:
Fayolka - 2015-04-23, 14:31

RosieChi, niemal w każdym opisie tej rasy można wyczytać, że Peterbaldy (i inne nagusy) mają dużo z psa. Choć ostatnio wielu właścicieli kotów różnych ras pisze, że ich koty zachowują się jak psy i zaczyna mnie to już trochę irytować (nie znam przedstawicieli każdej z ras, ale o ile do MaineCoona czy Norweskiego jeszcze pasuje mi takie zachowanie, to gdy ktoś pisze, że Persy są jak psy, to nie wiem, co mam myśleć), bo to chyba żaden komplement dla kota, ani zaleta dla rasy, że ma "psi charakter" :roll: Jak ktoś się decyduje na kota, to raczej zależy mu na kocim charakterze (nam akurat nie, ale my to my) :D
Jednakże Peterbaldy (a przynajmniej nasza Bastet) ma kilka "psich" cech- chodzi krok w krok za człowiekiem (ale to chyba niepotrzebnie jest podciągane pod psią cechę, bo wiele kotów tak robi, gdy ma dobry kontakt ze swoim opiekunem), jest bardzo kontaktowa, wręcz upierdliwa i merda ogonem, gdy jest zadowolona (gdy jest wkurzona też :lol: ), przychodzi na zawołanie (na cmokanie, nie "kici-kici"), pod warunkiem, że akurat nie śpi. Jest w tych kotach coś z psa, ale jednak więcej z kota :mrgreen: Z całą pewnością różni się od mojego dachowca, choć Remont też ma dość psią cechę- gdy idzie się na spacer z psem, to on biegnie obok ;-)
gerda, rozumiem ;-) Ale zapewniam, że jej to w niczym nie przeszkadza, bo ma u nas w mieszkaniu tropikalne temperatury, już teraz 3 kocyki do swojej dyspozycji i parapet, na którym ładuje się energią słoneczną :lol:

Lena06 - 2015-04-23, 14:46

Fayolka napisał/a:
merda ogonem, gdy jest zadowolona (gdy jest wkurzona też :lol: ), przychodzi na zawołanie (na cmokanie, nie "kici-kici"), pod warunkiem, że akurat nie śpi. Jest w tych kotach coś z psa, ale jednak więcej z kota :mrgreen: Z całą pewnością różni się od mojego dachowca, choć Remont też ma dość psią cechę- gdy idzie się na spacer z psem, to on biegnie obok ;-)

A merdanie ogonem przez kota to nie jest jego normalne zachowanie? Mój kot zawsze macha ogonem jak się cieszy i oczywiście jak jest zły też, różnią się jednak te machania częstotliwością. Mój również kici kici nie rozumie, tylko na imię przychodzi. A chodzenie z psem na spacery to też norma ;-) Zarówno u mojego, jak i wielu innych kociszy, np. sąsiadka dokarmiająca koty prawie-dzikuski, zawsze ma towarzystwo. Prócz dwóch psów, idzie za nią z sześć kotów. ;-)
Myślę, że sporo jest takich psich kotów i kocich psów, niezależnie od rasy. ;-) Mamy nawet podobny wątek: http://www.barfnyswiat.or...er=asc&start=15

A tak w ogóle, filmik przesłodki :-)

Jinx the Cat - 2015-04-23, 21:14

:kwiatek:
Fayolka napisał/a:
Kot, którego nie możesz nie całować. Kot, który zawsze chce być jak najbliżej ciebie. Kot, dla którego przenosisz się z laptopem z biurka na podłogę, żeby mógł wygodnie leżeć tuż przy twojej twarzy. Kot, który czasem irytuje swoją nachalnością i potrzebą bliskości, ale któremu nie możesz odmówić.
A wiesz ze persy podobne calkiem sa??? przynajmniej Jinx... ;-) tez uwielbia przytulanie i calowanie (pomimo dluuugich wlosow :lol: ) i nawet noszenie na rekach...tylko moja druga polowa ma potem ubaw,gdy musze jego wlosy z brody wyczesywac... :mrgreen: Jinx chyba tez ma ubaw... :mrgreen: :mrgreen: A Wasz filmik boski!!!! :love:
Fayolka - 2015-04-23, 23:40

Lena06, dlatego myślę, że nie są to typowo psie cechy i błędem jest pisanie niemal o każdej rasie, że ma psi charakter :) Bo jakby tak się przyjrzeć, to wiele kotów, niezależnie od rasy, ma jakieś "psie" zachowania, które przecież są jak najbardziej kocie :mrgreen:
Jinx the Cat, ja poznałam bliżej jednego Persa (Panią Pers) i ona jest bardzo spokojna, wręcz wycofana. Czasem uda mi się ją pogłaskać, ale zwykle się chowa albo siedzi poza zasięgiem ludzkich rąk, na jakiejś półeczce wysoko :lol: Bastet przy niej ma ADHD, bo nie dość, że wita gości (nie wszystkich i nie zawsze, bo przecież np. śpi i nie słyszy, że ktoś przyszedł), to jeszcze sprawdza im torby i torebki :-P

shana55 - 2015-04-24, 00:00

Fayolka :kwiatek:
Jak mi ktoś jeszcze raz powie, że koty nie umieją kochać to mu najpierw pokaże Twój filmik a potem palnę w łeb (z całą łagodnością) oczywiście. Mój Dragonek (NFO) malutki, to taki miłośnik... bez godziny miziania, całowania, drapania, noszenia na rękach nie ma dnia, będzie za mną chodził i domagał się...a jak nie mam czasu to się wszystkim skarży na około, że się pani nim nie zajęła. Zresztą muszę mieć czas dla wszystkich, bo każdy ma swoją porę. Bardzo sobie cenię te chwile, wlewają w moją duszę spokój, odganiają smutki i sprawiają, że chce się żyć... :mrgreen: :love:

Jinx the Cat - 2015-04-26, 09:52

Fayolka, :kwiatek: ,Jinxy tez juz teraz jest zrownowazony,ale ma juz 8,5 roku,i nie zawsze tak bylo,o nie...to juz i pare kwiatkow,i nawt skorzana kanapa tez stwierdzily... :mrgreen: ( z drugiej strony dobrze ze skorzana,przynajmniej nitek nie wyciaga podczas galopad w te i wewte po qoopie :mrgreen: ... ;-) ) A jesli chodzi o przytulanie i glaski to musze byc ludzie ktorych zna,do innych ma dystans...chociaz jak i Bastet czesto penetruje torebki :lol: ale do mnie,mojej drugiej polowy i córki to -jesli chodzi o przytulanie to nie ma zmiluj - kota chce,kota musi dostac... :-P ale na kolana wchodzi moze raz w roku-nie lubi, za to kladzie sie obok,cielesny "full contact" musi byc i "traktorzy" ile wlezie.. :love: .Tyle ze Karo ma dwa wlasne puchatki od 1,5 roku i czasem zapach mu nie pasuje...Niestety nie ufamy kociakom w sprawie poznania sie,bo 1-to trzeba by neutralnie zrobic,a nie za bardzi jest gdzie,i tu i tam ktos jest u siebie panem sytuacji,i 2 - "kuzyni" Jinxa nie daja sobie obciac pazurkow,tak ze jeszcze w razie draki mogloby sie cos narobic...tym bardziej ze sily sa nierowne - 2 na 1... ;-) a gdy za szyba na tarasie widac jakiegos przechodzacego obcego kota,to Jinx startuje z takim gluchym warczeniem i szybkoscia swiatla,ze malo szyby nie rozbije...i jest mu wszystko jedno co na drodze czy stole stoi...co stoi to leci na boki... :lol: tak ze chociaz normalnie to "kota-pieszczota",tez mu na 100% nie ufam w takiej sytuacji... :confused:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group