To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - BARF dla ludzi?

Ines - 2014-12-02, 12:29

Koniecznie daj znać! A może w przypływie weny naskrobiesz recenzję do Linkowni i Bibliografii?
Marla - 2014-12-03, 13:55

Chyba źle się wyraziłam. Nie mam tej książki i na razie mieć nie będę. Spis treści przejrzałam na darmowym pdfie podglądowym, jest tam też przedmowa itd.
Nazar - 2014-12-04, 20:17

Kto odgadnie składniki? :-)

Ines - 2014-12-04, 22:15

A no to źle się zrozumiałyśmy, Marla. Mam nadzieję, że komuś jednak książka wpadnie w rękę i powie, czy warto zainwestować w zakup :-)
Nazar - 2014-12-05, 00:18

Chciałbym podziękować wszystkim (wybaczcie, że nie wymieniam Was z osobna), którzy mieli wkład w przekonanie mnie do diety z dużą ilością tłuszczu i ograniczeniem węglowodanów. Nie jest to co prawda tanie, ale... minęło 5 godzin i nadal nie jestem w stanie opróżnić tych dwóch salaterek ze zdjęcia :mrgreen: Ba, nawet nie czuję takiej potrzeby głodowej, za to smak... :love:

DZIĘKUJĘ! :-)

Sojuz - 2014-12-08, 21:28

Wreszcie mogę zacząć powolutku barfować :hura:

Dziś zjadłem gotowanego łososia z olejem Lunderland. Mało smaczne danie, ale ratowałem się za pomocą metod Japończyków w komponowaniu dań z niejadalnych składników tak, aby były smaczne. Tu w miarę pomoże sproszkowana witamina C lub jakiś sok z cytryny czy grejpfruta. Generalnie kwaśny smak dobrze maskuje ten mdły. Do tego odrobina tauryny (nie więcej jak 1g, gdyż może powodować podrażnienie żołądka na tak małej ilości mięsa - 100g; ja użyłem ok. 400mg). Jeżeli ktoś chciałby podkręcić kubki smakowe, może sobie rybę posolić, np. solą himalajską lub posypać algami. Ale to już dla koneserów - ja wymiękłem 8-)

Przepisu nie podam, gdyż jest niedoskonały. Danie smakowało okropnie :-P , choć nie zniechęca mnie to do eksperymentowania.

Lena06 - 2014-12-08, 21:41

Sojuz, jak tak czytałam ten wątek to stwierdzam jedno... jesteś hardcorem :mrgreen:
Ines - 2014-12-08, 21:50

Sojuz, polecam łososia na surowo. Dużo smaczniejszy niż gotowany :-D
gerda - 2014-12-08, 22:16

Mam nadzieję, że warto się tak męczyć :-P :mrgreen:
Ines - 2014-12-08, 22:24

Jak męczyć? Surowe jest pyszne. A skropione cytryną, przyprawione solą, ewentualnie jakiś ziołem... pychota :food: choć o węglach - fakt - zapomnieć trudno...
zenia - 2014-12-09, 06:20

a ja niestety od kilku dni muszę złagodzic mojego barfa
i dodac chyba sporo węgli
wciąz chudne i chudnę
końca nie widać
nawet moja dermatolog juz nic nie poradzi na moja skórę
musze ja jednak przymocować tłuszczem do podłoża

zjadam więcej orzechów,tłuszczu
wczoraj zjadłam wieczorem bułkę z masłem :confused: :cry:

a jak jest u was
nie chudniecie ?

doradora - 2014-12-09, 08:48

no ja nie chudnę, niestety :-/
ale za dużo owoców pewnie jem

Lena06 - 2014-12-09, 09:10

A dla mnie Barf dla ludzi jest chyba ostatnią deską ratunku, co do zgubienia wagi ... Mam nadzieję, że nie pójdzie w drugą stronę, bo się załamie...
Tak w zasadzie, zaczynam od dzisiaj... Nawet nie o wagę chodzi, ale zauważyłam, że z moim samopoczuciem coraz gorzej, koncentracji brak, cera jakaś taka bez życia. Czas doprowadzić się do porządku chyba :roll:

dagnes - 2014-12-09, 10:14

zenia, zjadaj po obfitym posiłku białkowo-tłuszczowym (tak po ok. godzinie - półtorej) porcję słodkich owoców. Wówczas podniesie Ci się znacznie poziom insuliny, która spowoduje, że białko i tłuszcz będą się ładnie wbudowywały w mięśnie i tkankę tłuszczową.
Oczywiście najlepszym sposobem na szybkie przytycie jest zjadanie posiłków składających się z tłuszczu i skrobii (np. ziemniaczki z masełkiem ;-) ) bo one dają "najlepszy" efekt zwielokrotnionego wyrzutu insuliny (tłuszcz i glukoza docierają jednocześnie do krwiobiegu i konkurują ze sobą - tłuszcz jest wykorzystywany jako materiał energetyczny w ilości zaspokajającej potrzyby w danej chwili i brakuje już "miejsca" w komórkach na glukozę, której poziom mocno rośnie i wymaga interwencji ze strony trzustki w celu przerobienia jej na tkankę tłuszczową; jeśli tłuszczu zje się odpowiednio dużo, to nadmiar również ładnie się odłoży).
Rozumiem jednak, że twoim celem nie jest nazbieranie samej tkanki tłuszczowej lecz przytycie na masie mięśniowej (wiadomo, nieco tłuszczyku też trzeba mieć). Dlatego musisz zjadać wraz z tłuszczem sporo białka, a potem "rozruszać" trzustkę cukrem.

Lena06 - 2014-12-09, 10:30

dagnes, czy jest możliwość określenia ilości tłuszczu, którą powinno się zjadać, aby z kolei nie przytyć, a wręcz przeciwnie - schudnąć? Trochę się obawiam, że wpuszczę się w maliny, tym bardziej że wchodząc na fora (przynajmniej polskie), poświęcone diecie typu Paleo i odchudzaniu dużo wpisów jest o tym, że chcąc nie chcąc ludzie tyją... Czy istnieją jakieś wskazówki, by się tego ustrzec?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group