To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Witamy z Peru

peruvianchic - 2014-12-29, 22:55
Temat postu: Witamy z Peru
Witam serdecznie,

Zapisałam się tutaj jakiś miesiąc temu i ciągle poszukuję. Mam 3 miesięcznego kotka o imieniu Loki, rasy rosyjski niebieski. Mieszkamy w Limie, Peru.
Tutaj praktycznie każdy vet u którego byliśmy odradza całkowity BARF. Na razie mój Loki je rano i wieczorem surową wołowinę lub indyka a przez reszte dnia suche kuleczki Taste of Wild. Psychicznie przygotwuje się do zmiany na całkowity BARF :kwiatek:
Na razie jestem jeszcze trochę skołowana wiadomościami z tej i innych stron o BARFie. Tym bardziej, że tutaj w Peru nie mam dostępu do połowy suplementów, które są wymienione na tym forum. Z kolei na forum yahoogroups Raw Cat nie ma mowy o suplementach. Tak więc poszukuję i doszkalam się ;-)

Pozdrawiam serdecznie

situnia - 2014-12-30, 09:01

Wow!!! Z daleka piszesz :-) Witamy :kwiatek: Pokaż nam zdjęcia kici na początek ;-) I życzymy owocnego szukania u nas na forum :kwiatek:
Komanka - 2014-12-30, 15:42

!Hola!, guapa :kwiatek:
Jak widać, zniechęcanie przez weterynarzy do barfa to zjawisko ogólnoświatowe ;-) , ale natury kota to nie zmieni.
Miło, że do nas trafiłaś, w wolnej chwili pokaż nam swojego kociaka i miłego zgłębiania tematu.

peruvianchic - 2014-12-30, 16:26

Dziękuję Situnia i Komanka za przywitanie :-> Nie wiem jak mogę załączyć więcej zdjęć niż awatar. W moim profilu pisze, że nie moge załączać plików na tym forum.

Właśnie weszłam sobie na stronę FirstSnow i przeczytałam notkę o pseudo-hodowcach. Właśnie mój Loki jest z takiej pseudo hodowli-bez rodowodu, za wczesnie odłączony od matki, Bóg jeden wie, w jakich warunkach był przetrzymywany, ale jak do mnie trafil ważył 590 gramów! :-( Niby odrobaczony, ale miał pchełki, koci katar i bardzo bardzo rzadkie włosy. Jak ogłądałam na internecie maleństwa rosyjskie niebieskie to inaczej wygladały. Więc zaczeło się jeżdzenie do veta, wykluczanie gorszych chorób, odrobaczanie i leczenie. Zostal odrobaczony, znacznie lepiej sie juz czuje, waży coraz więcej- po miesiąc pobytu u nas waży już 1.5 kg. I apetyt ma wielki i ochotę do psot też. Ciągle tylko te oczka czasem zaropiałe i jakieś kichanie od czasu do czasu. Ostatni vet u którego byliśmy mówi że może jest alergikiem.
Jestem dobrej myśli i mam nadzieję że na naturalnym jedzeniu kotek wyrośnie piękny i zdrowy.

Szkoda, że nie mogę tych zdjęc dodać, bo bym pokazała różnicę jak do nas przybył i jak wygląda teraz.

karolina13 - 2014-12-30, 18:50

Witaj peruvianchic :) To ja myślałam że piszę z daleka, ale Ty mnie przebiłaś :)
Żeby dodać więcej zdjęć, utwórz posta i tam załączaj obrazki klikając u góry na znacznik Img. Najpierw jednak musisz te zdjęcia zamieścić na jakimś serwerze, np. fotosik, czy facebook czy cokolwiek innego. Potem w treści posta klikasz właśnie znacznik Img i podajesz adres obrazka. Zdjęcia załączą Ci się do treści posta. Możesz je przed wysłaniem podejrzeć, czy na pewno dobrze się dodały. Jak będziesz miała problem to daj znać.

karolina13 - 2014-12-30, 18:53

Witaj peruvianchic :) To ja myślałam że piszę z daleka, ale Ty mnie przebiłaś :)
Żeby dodać więcej zdjęć, utwórz posta i tam załączaj obrazki klikając u góry na znacznik Img. Najpierw jednak musisz te zdjęcia zamieścić na jakimś serwerze, np. fotosik, czy facebook czy cokolwiek innego. Potem w treści posta klikasz właśnie znacznik Img i podajesz adres obrazka. Zdjęcia załączą Ci się do treści posta. Możesz je przed wysłaniem podejrzeć, czy na pewno dobrze się dodały. Jak będziesz miała problem to daj znać.

situnia - 2014-12-30, 21:16

peruvianchic, koci katar często długo się leczy i są nawroty. Te zaropiałe oczy i kichanie wskazują, że kociak jeszcze nie wyleczony i ja bym stawiała w dalszym ciągu na koci katar, a nie alergię... :-/ Z oczami spróbuj znaleźć bardzo dobrego weta-okulistę.
Tufitka - 2015-01-02, 11:59

peruvianchic napisał/a:
Nie wiem jak mogę załączyć więcej zdjęć niż awatar.
Niezbędnik pomoże
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387

peruvianchic - 2015-01-08, 21:55
Temat postu: Zdjęcia
Przede wszystkim- Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim BARFowiczom! :kwiatek:

Dziękuję za rady co do zamieszczania zdjęć ;-)

Oto link do mojego albumu na google plus. Tam widać jak się kotek zmienił w ciągu ostatnich 2 miesięcy i nawet moja twarz się pojawia :-P

Loki

Pozdrawiam serdecznie!
Monika

peruvianchic - 2015-01-08, 22:14

Witam ponownie po Nowym Roku.

Loki ma się całkiem dobrze, ropka z oczu zniknęła, kichanie też. Za to z badania koopki wyszło, że ma gardie lambille. Dostawał taki żel Flagyl (czyli metronidazol) przez tydzień. Jutro będzie miał ponowne badanie, żeby zobaczyć, czy się wyleczył.

Ja na razie nie robie żadnych BARFowych mieszanek, ponieważ nie mam dostępu do większości suplementów, a tauryny w szczególności. Na razie suplementuję ją takim żelem od weterynarza, ale nie jestem zadowolona, bo na 1szym miejscu składu tego żelu jest corn syrup. Ale w marcu będę miała już 1 kg czystej tauryny z USA :-)

A tymczasem przeniosę się na inny topik, żeby przedstawić sposób w jaki żywię obecnie Lokiego i zobaczymy czy oberwę od was czy też nie hehe. Żartuję oczywiście :)

Pozdrawiam,
Monika

sliver_87 - 2015-01-09, 21:50

Bombilla pozdrawia młodszego kolegę Lokusia :) :) :)
Loki przeszedł ogromną metamorfozę! z małego piórka robi się przystojny kocurek :)

czy dobrze zauważyłam, że na jednym ze zdjęć :Loki m gips na łapce? napisz, co mu sie stało?
napisz o nim coś więcej, jak do Ciebie trafił, jak się zachowuje, co lubi :)
pozdrawiam i zapewniam - BARF to najlepszy wybór :)

scarletmara - 2015-01-10, 00:46

ojejku ze zdjeć wynika, ze on rzeczywiście przybył do Ciebie w fatalnym stanie :( Ale na ostatnich fotach widac spora poprawę, tak trzymać :) Cos czuję, ze ta kicia będzie do Ciebie wyjątkowo mocno przywiązana bo napewno czuje, ze to dzięki Twojej opiece jej stan się poprawia.
peruvianchic - 2015-01-12, 18:04

Dzięki Silver_87. Lokini pozdrawia Bombillę :) i dziękuje bardzo za komplementy :) I widzę, żę jesteś z Rybnika- ja pochodzę z Leszczyn koło Rybnika i w Rybniku kończyłam szkołę średnią :D

To zielone na 2 zdjęciach to nie gips tylko owinięta nóżka żeby sobie venflona nie wyjał- bo przez 2 dni miał kroplówkę podawaną. Tak był odwodniony.

No więc jego historia wygląda tak- mój mąż, który jest "psiarzem", nie wierzy w adpocje, tylko w zwierzęta z rodowodem. Tak więc na moje urodziny 24 listopada mój mąż postanowił sprezentować mi kotka. Znalazł go na mercadolibre (to takie tutejsze allegro). Kupił go za 350 soli (około 412 PLN) bo wydał mu się śliczny i poza tym czytał o rasie niebieski rosyjski, że nie uczula, że są to kotki wierne etc.. No więc kupił go bez zobaczenia w jakich warunkach był wychowywany, bez oględzin rodziców etc. Jak 2 starsze kobiety go przywiozly do naszego mieszkania to sama niczego nie podejrzewałam- kotek był malutki i chudziutki, a te kobiety się myliły ciągle w dacie jego narodzin. Jak powiedziały, że karmią go Friskies, to zapaliła się czerwona lampka.

No ale kotek został, początkowo pomiałkiwał, ale dosyć czybko przyszedł do mnie na kolanka żeby spać. Chyba szukał ciepła bo taki malutki i chudziutki był, że pewnie mu było zimno. W 1sza noc położyłam go na posłanku, które specjalnie dla niego kupiłam i przykryłam kocykiem. Około 1szej w nocy obudziło mnie miał miał... Mluszek chodzik po pokoju i miauczał, a w końcu wskoczył na łóżko i tak już został do dziś :)
Potem okazało się że mu ropka z oczu wychodzi, że kicha, koopki bardzo luźne, ale na szczęście kotek był cały czas wesoły i aktywny, chęci do zabawy nigdy mu nie brakowało. zawieżlismy go do wterynarza po 3 dniach pobytu w nas i okazało się że jest odwodniony- stąd ta kroplówka.

No i od tego czasu już tylko coraz lepiej wyglądał. :love:

Dzięki Scarletmara :kwiatek: Też myślę ze się przywiązuje do mnie coraz bardziej. Jak wracam z pracy i biorę go na ręcę to ładnie mruczy i zaraz zaczyna zaczepiać moje włosy i kolczyki hehe ;-)

peruvianchic - 2015-01-12, 18:31

A oto zdjęcia z weekendu- Loki morderca moich maskotek :-D :twisted:

Loki morderca maskotek

Nina_Brzeg - 2015-01-12, 23:23

Bardzo Wam wyładniał dzieciaczek, a taka bida była na pierwszych zdjęciach.
U nas było podobnie z Mefistem, miał 4 tygodnie i 490g jak do nas trafił. Wyglądał jak siedem nieszczęść. Ale nasz na szczęście był okazem zdrowia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group