To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Kisiell i Smerfetka wita!

Kisiell - 2015-05-26, 18:58
Temat postu: Kisiell i Smerfetka wita!
Dzieńdoberek! :-D
Jestem Sara i mam 14 lat, a moja psia koleżanka Smerfetka liczy sobie już 8 wiosen. Mieszkamy sobie w Kielcach, może ktoś zna? W każdym razie, od blisko miesiąca zgłębiam temat BARFa, ponieważ od wakacji planuję przestawić na niego psinkę.
Interesuję się fotografią, kynologią oczywiście i w sumie wszystkim co związane z fauną świata. :mrgreen: Lubię słuchać muzyki i czytać ksiązki fantasy, ale to nic ważnego ani oryginalnego.
Z Smerfką trzepiemy podstawowe sztuczki na poziomie mniejszym niż bardzo łatwe, a także próbujemy nadrobić sześć straconych lat z życia sucz (wcześniej mieszkała u dziadka na wsi, a więc socjalizacja zerowa...), ale nie idzie nam zbyt dobrze, toteż czekamy na wizytę u, mam nadzieję, dobrej pani szkoleniowiec z naszego miasta.
Mam nadzieję, że mój młody wiek nie jest dla was powodem do niemiłch komentarzy, bo często się z tym spotykam w świecie kynologii pozwolicie mi się dokształcać. :twisted:

Pozdrawiamy!

HoWaKo - 2015-05-26, 20:56

No wiesz... ja też mam 14 lat...

+ 14 i jeszcze trochę. Ale tylko troszeczkę 8-)

Witajcie w szeregach :kwiatek: i powodzenia w zgłębianiu wiedzy :kciuk:

Kisiell - 2015-05-27, 09:56

Bardzo troszeczkę. ;-)
Ledwie się zarejestrowałyśmy, a już wystąpił problem- nieprzychylna BARFowaniu mama i dziadek, który był w miarę zwolennikiem moich planów, postanowili że jak BARF, to tylko... z dodatkiem kaszy, ryżu itd... O przestawieniu poprzez dzień głodówki i następne parę dni dawania żwaczy nikt nie chce słyszeć, bo 'będzie śmierdziało'. Ręce mi opadły, jak na pomysł o takim jednodniowym przegłodzeniu Smerfki mama kategorycznie zaprzeczyła, twierdząc że ten wściekły kundel pogryzie kogoś z głodu, a od surowizny i hemoglobinki stanie się mordeczą bestią. W dodatku mają niezły argument swojego postępowania; dziadek hodował niegdyś lisy i karmiąc je właśnie wołowinką z padłej krówki sąsiasa, marchewką i jakimiś zbożami dostawał 1 miejsca na wystawach, więc oni znają się lepiej, a ja tworzę herezje... I bądź ty człowieku zdrów!

Lena06 - 2015-05-27, 11:26

Nie musisz przegładzać psa przed przejściem na Barf i nie muszą być na wstępie żwacze. Wystarczy, że wyjdziesz od mięs, po tygodniu-dwóch wprowadzisz podroby, a na końcu kości. To powinno wystarczyć ;-) Przeczytaj najważniejsze wątki z forum, są tam też wątki odnośnie rzekomej agresji po mięsie i krwi - poczytaj rodzince. Do wakacji masz jeszcze sporo czasu :-)
Powodzenia!

Tufitka - 2015-05-27, 11:49

Hau hau Saro i Smerfetko na forum :kwiatek: . Jesteś bardziej dojrzalsza i mądrzejsza od swoich - mamy i dziadka. Szkoda, że mają zamknięte umysły na wiedzę. Bo to utrudnia zajmowanie się zwierzęciem. Lis to nie pies. Czy dziadek wie jak zbudowany jest przewód pokarmowy psa a jak lisa? Przegrzebuj forum, dawaj im ciekawe tematy do poczytania, może zmienią zdanie. Tutaj są również hodowcy, którzy mają większą wiedzę na temat żywienia psów niż dziadek i mama.

I wstaw zdjęcia psa, chętnie ją zobaczymy ( http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387 ) :mrgreen:

Powodzenia w barfowaniu :-D

Anonymous - 2015-05-27, 13:14

Kisiell, warzywa jak najbardziej można dawać, może negocjuj z mamą żeby np. przez 3 tygodnie spróbować bez kaszy, a dodawać warzywa. Witaj na forum.
Kisiell - 2015-05-27, 16:32

Lena06, tyle że zależy mi, aby zacząć z źwaczami- Smerfetka całe życie jadła Purinę Dog Chow i dopiero odkąd mieszka u mnie, pochłania nieco lepsze chrupki. Chciałabym więc, żeby najpierw chociaż unormowało jej się ph żołądka, bo obawiam się, że mieszanie suchego z surowym może niezbyt dobrze znieść...
Tufitka, podstawiam im pod nos wątki z forum, ale ani mama, ani tata ani nikt inny nie chce o tym słyszeć. I tak mój dziadek jest lepszy od drugiego dziadka, który po prostu mnie wyśmiał na swój arogancki sposób. :evil: Chyba poczytam sobie właśnie o układzie pokarmowym lisa żeby dziadka przekonać. I dziękuję za linka! ♡
Verano, że warzywa powinno się podawać to wiem- jak psina była jeszcze na wsi, to pamiętam jak sępiła pomidory za młodu. Ciekawe czy jeszcze tak ma...

No i wstawiam zdjęcie przyszłej BARFiarki! :mrgreen:

Lena06 - 2015-05-27, 18:03

Kisiell napisał/a:
mieszanie suchego z surowym może niezbyt dobrze znieść...

Oczywiście zrobisz, jak zechcesz, spoko. Nie narzucam ;-)
Mieszanie suchego z surowym oczywiście nie miałam na myśli. To byłby niezbyt dobry pomysł. Chodziło mi o zaprzestanie podawania suchego i po prostu przejście na surowe mięso, w kolejności niezbyt chude mięso -> podroby -> kości z odstępami ok. 2-tygodniowymi. To tak dla wyjaśnienia o co mi dokładnie chodziło.
A zdjęcia nie widać... Wstawiałaś?

HoWaKo - 2015-05-27, 19:13

Moje psy nie przechodziły etapu żwaczy, mało tego - jak jeszcze jadły gotową karmę, to dawałam im mięsne kości do rozpracowywania zamiast różnych tego typu "gryzaczków" sprzedawanych w zoologikach. I było ok. Myślę, że sporo zależy od psa, układu trawiennego i zwyczajnie chęci ;-)

Nie zazdroszczę przeprawy z domownikami, ale super, że próbujesz - myślę, iż jest szansa, że przekonasz ich racjonalnymi argumentami zaczerpniętymi choćby z BF :kwiatek:

Tufitka - 2015-05-28, 09:04

Kisiell napisał/a:
podstawiam im pod nos wątki z forum, ale ani mama, ani tata ani nikt inny nie chce o tym słyszeć. I tak mój dziadek jest lepszy od drugiego dziadka, który po prostu mnie wyśmiał na swój arogancki sposób. :evil: Chyba poczytam sobie właśnie o układzie pokarmowym lisa żeby dziadka przekonać.
Może jak zobaczą, że pies ma się lepiej na nowym, innym jedzeniu, że z usług weta nie musi korzystać za często, zmienią zdanie? Mam nadzieję, że uda się, choć szkoda, że jesteś osamotniona w tych działaniach.
Tufitka - 2015-05-28, 21:23

Zajrzyj tutaj - wet o barfie
https://www.facebook.com/...aNOVA?pnref=lhc
daj poczytać mamie i dziadkowi - możę przemyślą swoje stanowisko.
http://przychodnia-nova.p...view=entry&id=4
np.:
Mit 3. Psie jedzenie powinno być gotowane.
Fałsz. Gotowanie jedzenia zubaża jego skład inaktywowane są w nim witaminy oraz inne ważne składniki (wolne aminokwasy, aminy biogenne itp.), poza tym psowate nigdy nie posiadły umiejętności wyrobu garnków ani rozpalania ognia więc ewolucyjnie przystosowane są do jedzenia surowej karmy.

Kisiell - 2015-06-04, 19:59

Zdjęcie wstawiałam, nie wiem czemu się nie wyświetliło. :(
Przez ostatni tydzień próbowałam porozmawiać z mamą o BARFie. I nie jestem pewna, ale myślę, że się uda- pozostaje kwestia dziadka, ale mój kochany dziadziuś, w przeciwieństwie do drugiego, również da się przekonać takimi argumentami. :mrgreen:
Zależy mi na przestawieniu z użyciem żwaczy ze względu na Smerfetkę, ale jeśli trzeba, zrezygnuję z tej metody na rzecz minimalnej aprobaty mamy, w końcu nie można mieć wszystkiego...
Przed chwilą suczydło przeszło pierwszą próbę- dałam jej połówkę banana i truskawkę rozpaćkane widelcem i zjadła! Co prawda nie z wielką radością (zawsze ładnie się zachowuje przy jedzedniu, dama jedna), ale wylizała miskę do czysta. Sądzę więc, że z owocami nie będzie problemu, ale warzywa to już inna sprawa...
W każdym razie, czas do wakacji (a tym samym do BARFu) odliczamy z niecierpliwością- chcę do tego czasu dowiedzieć się jak najwięcej, aż założyłam sobie specjalny zeszyt na najważniejsze informacje. Nawet okładka tego zeszytu jest adekwatna do tematu, bo jest w wzorek skaczącej jeleniny :D
A teraz mam kilka pytań, jeśli można:
1. Czytając o produktach pochodzenia roślinnego, gdzieś wyczytałam, że ostatecznie psu nie trzeba podawać warzyw i owoców- ja jednak wolałabym je podawać raz w tygodniu, ot tak dla zdrowia. Czy wtedy taka dawka powinna być mniesza niż w przypadku psów jedzących je codziennie? Czego dawać w zamian-więcej mięsa, podrobów? Pytam, gdyby się zdarzyło, że psica (albo mama) będzie oporna w takich miksach. Jeśli trzeba częściej, to jaka jest dolna granica?
2. Czy psu do suplementacji wystarczy: sól himalajska, algi, hemoglobina suszona, drożdże browarnicze i olej z czy powinnam też podawać inne suple, np. spirulinę, czy taurynę itd?
3. Czy soli himalajskiej będzie starczyć dwie szczypty na tydzień? Mają to być małe, czy duże szczypty?
4. Czy spokojnie mogę zaopatrzyć się w suple z Lunderlandu, czy jakieś lepiej kupować z innej firmy? Widzę, że dużo osób poleca, patrzyłam też na stronie sklepu Babuzoo gdzie jest duży wybór.
5. Czytam, że najlepszy olej jest z łososia, ale widziałam kiedyś z oleje z wątroby dorsza, z szprotek i innych ryb. Czy mają inne właściwości? Czy wszystkie nadają się do suplementacji wit. D i omega 3? Czy mogę dla urozmaicenia dawać Smerfetce co jakiś czas gryzaki wędzone, suszone ryby, czy nie ma sensu (np. skoro to jest obróbka termiczna, to potraciły wszystkie dobroczynne składniki?)
6. Jeżeli chcę podawać psu kości wołowe i cielęce do czyszczenia zębów (mamy problemy z zębami, już raz Smerf miała usuwany kamień w narkozie, ale mimo smarowania pastą nawraca się), to czy nie będize miała póżniej problemów, jeśli taką kość dostanie raz na miesiąc, i będzie ją miała przez np. tylko dwie godziny dziennie, czy to za często?

Przperaszam, że zadaję tyle pytań, ale zależy mi żeby mie popełnić żadnej gafy- nie chcę żeby Smerfetka prze moje niedouczenw miała problemy z żołądkiem, a i rodzina może zacząć protestować, jeśli coś takiego się zdaży. Jeśli te odpowiedzi są na forum, a po prostu ich nie znalazłam, proszę o wyrozumiałość- nie jestem dobra w szukanou informacji. :oops:

Pozdrawiamy!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group