To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Sylwia i Franek witają :)

denaturat - 2015-08-31, 23:56
Temat postu: Sylwia i Franek witają :)
Własny kot był moim marzeniem od dawna, niestety matka długo się nie zgadzała, ale los na szczęście chciał inaczej :mrgreen:

Pewnego dnia wracając z pracy, zauważyłam niedużego, biało czarnego kota. Miejsce paskudne - teren budowy przy sporym węźle komunikacyjnym. Pokiciałam, ale nie dawał do siebie podejść, więc zostawiłam jedzenie (akurat miałam tackę karmy dla jakiegoś przypadkowego bezdomniaka).

O kocie napisałam na grupie lokalnej, odezwała się do mnie dziewczyna działająca w fundacji i zajmująca się kotami w okolicy. Podeszła tam sama raz, ochroniarz jej powiedział, że jakiś stary dziki kocur bez ogona się tam kręci od dawna. Myślała, że się pomyliłam i że o tego kota chodziło, ale pojechałyśmy jeszcze raz wieczorem się rozejrzeć i inny facet powiedział nam, że pod kontenerem biało czarna kotka (chuda i drobna) ma pod kontenerem trzy maluchy! Decyzja oczywista - trzeba je wyłapać, a matkę koniecznie wysterylizować.

Przez jakiś czas co wieczór je dokarmiałyśmy, w końcu udało się zobaczyć maluchy - okazały się na tyle młode, że będzie się je dało oswoić.

W końcu zorganizowałyśmy DT, akcję łapania, kotka poszła do lecznicy, a kotki na tymczas do mojej znajomej. Na szybko szukałyśmy innego DT, bo koleżanka mogła je zatrzymać tylko kilka dni. Dwa kociaki mógł wziąć znajomy dziewczyny z fundacji, problem był z ostatnim. Ubłagałam matkę i się zgodziła niby tylko póki ktoś go nie adoptuje, ale oczarował ją i zostaje na stałe :)

Przyjechał do mnie dokładnie w zeszły poniedziałek. Oswoił się ekspresowo. Trzy dni temu miał pierwszy napad czułości i od tamtego czasu ciągle się tuli, ociera i mruczy, nawet za mną łazi krok w krok. Mojej mamy się trochę boi (strasznie zazdrosna jest :P), ale to ja z nim najwięcej czasu spędzam.

O barfie wiem od dawna, ale nigdy się w szczegóły techniczne nie zagłębiałam - ciężko było nie mając kota. Franek surowe je bardzo chętnie, wręcz z ekscytacją, więc z tym akurat u nas problemów nie będzie. Przez ten tydzień jadł puszki Animondy Carny, dzisiaj w końcu przyszła dostawa z zooplusa z puszkami Catz Finefood, zamówiłam też Felini Complete do surowizny (pierwsza porcja już zjedzona, kot chyba dodatku nie zauważył, bo jak zawsze chętnie pożarł wszystko). Wiem, że FC nie wystarczy i muszę dokupić kilka rzeczy (no i maszynkę do mięsa), ale czekam na drugą część wypłaty (szefowa mi dała połowę szybciej ze względu na kota :D), bo pierwsze zakupy trochę mi trzepnęły po kieszeni :P Suchego Franio nie je i nie będzie jadł.

Czas na fotki.

Tutaj żyły kociaki - w miejscu czerwonego koła jest teraz budowa.






Łapanka:









Franek teraz:







Jak chcecie, to mam jeszcze dużo filmików z nim :D jest super śmieszny.

Pytania? Walcie śmiało :D

Snedronningen - 2015-09-01, 07:30

Dawaj filmiki.
Witajcie na forum.

shana55 - 2015-09-01, 22:07

Jestem za :twisted:
Dawać filmiki :mrgreen: A Franuś słodki :love:

denaturat - 2015-09-03, 22:36

Filmiki będą, jak się zmotywuję trochę do przetworzenia ich :D
denaturat - 2015-09-03, 23:22

Niestety tinypic mi zniszczył filmik i się tego nie da oglądać. Co mi zostaje... YT? :D

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Maduro - 2015-09-04, 00:54

Witajcie! Franek cudny no i mega szczęściarz, że taki ludź napatoczył się na jego życiowej drodze. Wielki szacun za wielkie serducho :kwiatek: A drugi kwiatek dla Twojej mamy - tylko jej przekaż! :kwiatek:
denaturat - 2015-09-04, 05:27

A tu zabawa:

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

Witam również Maduro, przekażę :mrgreen:

Mama zazdrosna, bo Franek tylko do mnie się przytula - i to jak! Łazi za mną, mruczy, ociera się, strzela baranki, miauka słodko, liże mnie, włazi na mnie... A przed nią ucieka :P

gerda - 2015-09-04, 20:29

Plamka na grzbiecie, przepaska na ogonku :mrgreen: super kociak :mrgreen:
Jinx the Cat - 2015-09-04, 20:36

Witajcie!!!Zyczymy sukcesow w przejsciu na Barfna Strone Mocy!!! :food: A Franjo boooski jest!!! :mrgreen:
carlla - 2015-09-05, 13:50

denaturat, śliczny Franek, śliczny, cudo poprostu
Dragana - 2015-09-06, 13:17

Kocia mama tak grzecznie siedziała w klatce? Jak ja łapałam dzikusy, to się tak rzucały, że mało co klatki nie rozniosły! :twisted: Małe biedactwo, nie wiedziało, co się z mamą dzieje. Dobrze, że dostał dobry dom, bez paskudnych chrupek! :-D
denaturat - 2015-09-07, 16:51

Dragana napisał/a:
Kocia mama tak grzecznie siedziała w klatce? Jak ja łapałam dzikusy, to się tak rzucały, że mało co klatki nie rozniosły! :twisted: Małe biedactwo, nie wiedziało, co się z mamą dzieje. Dobrze, że dostał dobry dom, bez paskudnych chrupek! :-D


Klatka jeszcze nie była zamknięta, a kotka była głodna :) Dokarmiałyśmy gromadkę od pewnego czasu, także też już nie uciekały gdzie pieprz rośnie na sam widok człowieka. Klatkę próbowały roznieść po zamknięciu dopiero.

Ta duża klatka była zamykana na pilota i czekałyśmy aż wejdą wszystkie, ale niestety była za mała na cztery koty. Za pierwszym podejściem złapały się trzy i jeden kociak czmychnął. Klatkę przykryłyśmy kocem i tuż przy niej postawiłyśmy drugą, mniejszą, taką klasyczną - zamyka się, jak kot wejdzie. Schowałyśmy się i za kilkanaście minut kociak wyszedł i złapał się, próbując się dostać do mamy i rodzeństwa :) Cała akcja trwała godzinę, cud po prostu!

Dragana - 2015-09-08, 10:18

denaturat, hm, to wiele tłumaczy. Fajnie, że miałyście dwie klatki. Wow, klatka na pilota, ale cudo :-D Nie trzeba ciągnąć za sznureczek! Ja łapałam koty, które niby były dokarmiane, ale tak właściwie, to dalej wszystkich się bały. Kocyk to bardzo dobra sprawa, wszystkie się magicznie uspokajały po nakryciu.
Gratuluję udanych łowów i ślicznego towarzysza :-)

denaturat - 2015-09-08, 10:41

Dragana, noo, świetny bajer, ale podobno samoróbka, jakiś pan złota rączka ten mechanizm do klatki dorobił.

Dziękujemy :kwiatek:

denaturat - 2015-09-08, 11:01

Patrzcie jak słodziakuje!

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be

najlepsze od 0:44 :mrgreen:

Obdarzył mnie jakąś niezwykłą kocią miłością, jestem w szoku! Zaczął nawet ze mną spać przytulony, a jak się przebudzam i on zauważy, to się podnosi, zaczyna mruczeć, ocierać mi się o twarz, barankować, lizać po rękach albo nosie, muszę wtedy głaskać. Jest przecudowny. Dzisiaj chyba ogarnął, że ubieranie się rano oznacza, że znikam na cały dzień, to tak mi się plątał pod nogami że kilka razy go lekko potrąciłam :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group