Arya90 - 2016-03-03, 21:46 Okej, to będzie to mokre dłużej stało w misce. Możliwe, że dawałam tej suchej za dużo, sugerowałam się dawką producenta i starałam się odejmować mokre, ale może nie do końca mi to wyszło. A co na noc? Nic nie dawać, czy też zostawiać to mokre świeżo nałożone przed pójściem spać? Do tej pory sypałam tak z 10-15 g chrupek, zazwyczaj znikały w ciągu nocy. Dzisiaj rano jeszcze były chrupki i jak na razie jest totalny strajk na mokre. Właśnie ja mam miękkie serce i źle znoszę te miauki i smutne spojrzenia, chociaż wiem, że krzywdy kotu nie robię, a tylko na zdrowie mu to wyjdzie. Długa droga przede mną pewnie, myślisz, że jak długo powinno to zająć zanim kot powinien skusić się na mokre? Tufitka - 2016-03-03, 21:55 http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268 może to pomoże przestawić kota na mokre? Po swoich widzę, że potrzeba dużo cierpliwości i jeszcze więcej czasu. Małymi kroczkami. Może za szybko chcesz go przestawić i dlatego nie ma rezultatów? Moje za młodu jadły "jedynie słuszną marketową karmę" i do tej pory niekiedy lepszej (a minęło już kilka lat) nie chcą tknąć. scarletmara - 2016-03-03, 22:48 Są różne szkoły i metody przestawiania kota na mokre i BARFa, jak poczytasz podlinkowany przez Tufitkę topik to sama się przekonasz, że co człowiek to inna metoda. Ale ja osobiście jestem za szybkim i radykalnym odstawianiem w sytuacji rokującej dobre nadzieje na to że się tak uda czyli takiej jak twoja gdzie kot jest jeszcze młody czyli nie nabył się na chrupkach długo i w przeszłości puszki i mięsko jednak jadł, wiec szkoda by było niepotrzebnie wydłużać mu to karmienie chrupkami i utrwalać złe nawyki. Poza tym czym szybciej i krócej trwa proces przestawiania tym mniej nerwów i twoich i kocich. Jak masz miękkie serce to tym bardziej lepiej spróbować szybkiej metody bo przy przestawianiu małymi kroczkami większe ryzyko, że nie wytrzymasz psychicznie tych miauków i spojrzeń i się poddasz. W twojej sytuacji ja bym założyła optymistyczny scenariusz skoro kot już mokre jadł kiedyś i wg. optymistycznego scenariusza to po kilku dniach już powinien przynajmniej podskubywać to mokre po trochu. Na początku to będzie na pewno takie absolutne minimum żeby tylko na przeżycie wystarczyło bo kot będzie czekał jednak na te swoje ukochane chrupki że znów wrócą. No ale to tylko moje zdanie i nie wiadomo co twój kot na to powie  . U mnie tak się udało bo koty tez były młodziutkie i długo się chrupkami nie żywiły, więc w miarę gładko poszło. Co nie znaczy, że teraz po ponad 3 latach żywienia BARFem nie mają humorów i nie strajkują. A jakby zobaczyły suchą karmę toby na bank wszamały na poczekaniu żebrząc o jeszcze i na BARFa wtedy by już spojrzeć nie chciały. Normalka. Mimo wszystko karmy są dopachniane tak żeby kota kupić w butach a BARF szczególnie z naturalnymi suplami trochę nie teges pachnie bo a to algi, a to oleje z ryb, a to hemoglobina. Za tuszkę przepiórki czy kurczaczka całą najlepiej świeżą z piórkami itd. dałyby się pokroić tak samo jak za suchą karmę, ale BARFne mieszanki z suplami chyba już zawsze będą dla nich śmierdzące i nudne jedzone tylko z głodu ale bez entuzjazmu 
Arya90 - 2016-03-16, 20:52 Dziękuję wszystkim za rady i pomoc. Od tygodnia jesteśmy na mokrym, więc mamy pełen sukces. :) Teraz małymi kroczkami będziemy zmierzać do barfa :) |
||||||
