To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Nikita i Ballantine's

Bianka 4 - 2017-03-22, 21:32

To może być srebro nie ticked ;-)
Mrowiszcze - 2017-03-22, 21:36

Twoje koty są piękne Saga, Mufka troszkę przypomina Ballantine's z umaszczenia , choć nie jest tak zwariowana jak twoja :mrgreen: tzn. nie ma takich pomysłów - nawę na blat kuchenny nigdy nie wskoczyła ( choć Nikita opanowała ten manewr w wieku 4-ch miesięcy ), ale sądzę ,że dorównuje jej niespożytą energią. Czasami czuję się zmęczona tylko i wyłącznie ją obserwując :shock: skąd ten kot ma tyle energii, to ja nie wiem :roll:
Mrowiszcze - 2017-03-31, 18:04

Ciężko się pisze jedna ręka , podczas gdy druga zajęta jest podtrzymywaniem śpiąco - spadającej z kolan Ballantine’s.. ;-)

Słonko świeci pełną gębą i zaczął się sezon na ‘laserowanie’ Nikity. To jest jej ulubiona zabawa i jest w stanie zostawić wszystko w diabły (nawet miskę) i pędzić jak wariat, polować i skakać na ścianę, na której lata światełko odbite od łyżki, zegarka, komórki... Normalnie śniadania w spokoju nie można zjeść, bo każdego ranka siada przy nagach jak pies, co robi tylko z dwóch powodów: prosi o odrobinę masła, jogurtu lub Philadelphii, lub właśnie o zdjęcie zegarka i zabawę ‘laserową’, czyli pogoń za światełkiem.
Na początku Ballantine’s chciała do niej dołączyć i razem na nie polować, ale przy pierwszym podejściu Nikita jej to wybiła z głowy głośnym syknięciem włącznie z obnażeniem kłów - wyglądała jak lwica broniąca zdobyczy. Mała zrozumiała i za światełkiem się nie pcha. Czasami wieczorem w ogródku Jaśnie Pani pozwoli Ballantine’s popolować na laser TZ. Zielony laser + TZ = zabawa. To taki ich “czas razem” - ja się nie wtrącam :->
A w nagrodę umęczona Nikita drzemie przy TZ - zszokowany zrobił zdjecie, bo Niki nigdy tak blisko niego sie nie położyła :shock:
[img][/img]

Saga - 2017-03-31, 20:15

Ależ ona jest śliczna, ma kapitalne to umaszczenie :-) . Moje koty za nic na kolana nie wejdą :-( Maks to nawet pyskuje jak go biorę na chwilkę. Masz dobrze :-)
Mrowiszcze - 2017-03-31, 23:24

One są diametralnie od siebie różne.
Ballantine's jest strasznie przytulaśna, dużo gada- nauczyłam sie jej artykulacji , jak matka uczy sie rodzajów płaczu dziecka ( inny , jak jest głodna, inny jak chce sie przytulić, inny jak szuka Nikity i inny jak mnie nawołuje). Jest mniejsza, z krótszymi nożkami, chodzi małymi kroczkami , jak baletnica. Podczas zabawy jest bardzo szybka, zwinna, nie zastanawia sie zbytnio nad zapolowaniem na zabawkę - po prostu to robi. Uwielbia piłki i patyczki, sama potrafi sie doskonale sobą zająć. Mogę z nią robić co mi sie żywnie podoba, dotykać i głaskać po całym ciele- tylko traktor włącza raz głośniej , raz ciszej. A już jak siadam przed kompem to choćby sie waliło i paliło przyjdzie, zapyta czy może, wskakuje na kolana i po 3 minutach miziania układa sie na kolanach i zasypia - może tak zostać 3 godziny , zmieniając jedynie pozycje.. :love:
Nikita jest bardziej indywidualistką , jeśli nie chce towarzystwa, to zmieni miejsce. Jeśli jest głodna , to siędzie pod lodówka i na mnie patrzy. Jeśli chce wyjsć , to siądzie przy drzwiach i czeka. Praktycznie nigdy sie nie odzywa. Chodzi wolno i dystyngowanie, jak tygrysica. Jest większa, ma dłuższe nogi i dłuższe ciało. Jeśli nie chce być dotykana czy w dany sposób głaskana, to ci to pokaże ( zmianą pozycji lub lekkim złapaniem zębami). NIGDY nie wdrapuje sie na kolana, czasami dotyka ciałem czesci twojego ciała, ale na kolanach nigdy nie wytrzymała sekundy. Jedynie na przywitanie da sie wziąć na ręce i głaskać przez ok 10/15 sekund. Za to ZAWSZE wychodzi mi na powitanie ( nawet jak śpi, a ja wracam do domu, to zeskoczy z kanapy, czy zbiegnie po schodach z piętra i wita mnie z podniesionym ogonem, czasami sie kładzie na boczku pod nogami). To ona mnie budzi rano, jak jest głodna lub sie nudzi, Ballantine's - nigdy. Jako zabawę woli ganiać za światelkiem lub wędką ( uwielbia wszelkiego rodzaje sznurki), jest przy tym bardziej wyrachowana, dłużej obserwuje, zanim zaatakuje zdobycz. Rzadko zaczyna sie bawić tak sama z siebie.
Kocham je obie bezgranicznie :love: :love: :love:

Saga - 2017-03-31, 23:46

No to Nikita jest wypisz wymaluj jak moje koty :mrgreen: . Tylko Maks to gaduła straszna i pyskol a Mufka niemowa, się uzupełniają ;-) . Ale to witanie jest fajne, Maks to każdego wita, w ogóle bardzo lubią jak ktoś obcy przychodzi, Maks to się cieszy jak piesek :-) .
Mrowiszcze - 2017-03-31, 23:58

Niki to nawet rozpoznaje warkot mojego samochodu, bo jak parkuje przed domem, a ona akurat jest na dworze, to przyłazi, poociera sie o nogi lub ręce, czy położy na boczku i po tych powitaniach wchodzi ze mną do mieszkania. ;-)
Jak TŻ parkuje swoje auto, to tak nie robi.. :hmm:

Mrowiszcze - 2017-04-01, 00:07

Saga, a po tym cieszeniu da sie obcym pogłaskać? Bo np. Ballantine's emigruje z zasięgu wzroku, a w przypadku Nikity, to daje sie pogłaskać trzem osobom z mojego otoczenia. Jeśli przychodzi ktoś inny to tez sie zmywa albo na gore albo na dwór .
Mrowiszcze - 2017-04-01, 00:13

Powitanie Nikity
[img][/img]

Mrowiszcze - 2017-04-01, 00:24

A to podczas lektury forum... :->
[img][/img]

Saga - 2017-04-01, 00:38

Tak, dają się pogłaskać obcym. Maks dokładnie tak się właśnie kładzie jak Twoja na zdjęciu :-) . A przy obcych to są takie grzeczne i słodkie, że każdy się dziwi jakie to miłe i kulturalne kotki :mrgreen: . Mufka jest ciut wycofana, na pierwszy ogień idzie zawsze Maks, ale po chwili sama podchodzi, czasem opierają sie o nogi, Mufka nadstawia tak figlarnie głowę do głaskania :-) . Lubią obcych bo wtedy są w centrum zainteresowania, każdy się nimi zachwyca 8-) spryciule ;-) . Ostatnio Maks przestraszył inkasenta :-) . Przyszedł gość liczniki spisywać, ja zawsze zamykam drzwi od przedpokoju bo Maks ucieka na korytarz, bawi się w zabawę "co mi zrobisz jak mnie złapiesz", leci do sąsiadki i kładzie się pod drzwiami :-) . Jak zamykam drzwi od przedpokoju to Maks zawsze wskakuje na oparcie od kanapy w pokoju i z głową przy klamce czeka. No i gość wpadł szybko, złapał za klamkę otworzył drzwi a tu nagle głowa kota zadowolonego, ze przywitał obcego, mało gość nie podskoczył z wrażenia bo się nie spodziewał :lol:
Mrowiszcze - 2017-04-02, 18:48

Ballantine's przyniosła kleszcza :evil: nigdy z tym nie miałam do czynienia, nie wiem jak wyciągnąć ... Opity jeszcze nie jest- odkryłam przypadkowo podczas miziania. Łeb już zakopany, wystaje tylko odwłok, ale jeszcze nie opity. Nie wiem, jak to wyciągnąć , przerabiam wątek o pchłach i kleszczach na forum, bo kiedyś coś czytałam, ze jak sie nie umiejętnie wyciągnie, to głowa dalej pozostaje, jak sie masłem posmaruje, to kleszcz może zwymiotować do środka ze wszystkimi paskudztwami, jakie w sobie ma i załatwić futro na cacy.. :-x
Jutro rano zabieram ja do weta, niech mi pokaże jak to sie robi i profesjonalnie to wyciągnie. Na razie zasypałam ziemią okrzemkową- może sam wylezie..? :-/

Tufitka - 2017-04-02, 20:20

Mrowiszcze napisał/a:
Jutro rano zabieram ja do weta, niech mi pokaże jak to się robi i profesjonalnie to wyciągnie. Na razie zasypałam ziemią okrzemkową- może sam wylezie..? :-/
Może w necie znajdziesz jak wyciągnąć kleszcza i uda Ci się to samej zrobić?
Mrowiszcze - 2017-04-02, 20:30

Poszukam, bo w wątku pchlowo - kleszczowym to w większości jest o psach i obrożach . Na teraz nic kupić nie mogę - nie dość ,ze niedziela i wszystko zamknięte , to już wieczór ....
dagnes - 2017-04-02, 21:11

Jeśli nie masz w domu specjalnego haczyka do wyciągania kleszczy, to weź zwykłą cienką pęsetę i złap w nią delikatnie kleszcza. Trzymaj pęsetę pionowo w stosunku do skóry kota i powoli zacznij kręcić nią wokół własnej osi w prawo. Tylko nie wypuść ani kleszcza ani pęsety. Rób to powoli i nie ciągnij kleszcza. On sam się odhaczy i wyjdzie w całości żywy najpóźniej po 3-4 okrążeniach.
Zgnieć go potem w zlewie aż "strzeli".

Zainwestuj w takie haczyki:
http://www.zooplus.pl/sho...czka_kota/32304

One są naprawdę świetne. Tam w opisie masz też ten sposób na wykręcanie kleszczy.
I lepiej nie czekaj z tą "operacją" do jutra. No chyba, że zupełnie nie poradzisz sobie z pęsetą.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group