To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY

Pieszczoch - 2017-08-25, 07:27

Pisałam w,,choroby zakażne kotów'',był to zwykły test,lipaza powyżej normy,usg jamy brzusznej było w normie,tylko pogrubiona błona śluzowa przełyku(sądzę,że to od ciągłych wymiotów).Dostaje scanomune,immudol cat i probiotyk FortiFlora.Ciężko mi jest wymienić niektóre leki,bo były podawane do pyszczka u wet,a w książeczce wpisane nie są.Wcześniej wet.miała włożone w małym woreczku,takiej folijce 15 tabletek i kazała podawać po 1 dziennie ,niestety bez żadnej nazwy.Wieczorem podam leki,które są wpisane.
IzabelaW - 2017-08-25, 21:26

Pieszczoch, przepraszam, w pierwszym momencie nie skojarzyłam, że już rozmawiałyśmy w wątku o chorobach zakaźnych. Teraz już sobie przypominam - i nadal sugeruję to samo, co pisałam już wcześniej - mam wrażenie, że Twój kot nie był nigdy do końca poprawnie zdiagnozowany. Wyniki badań, które pokazujesz, nie są złe. Testy na białaczkę wyszły różnie - warto potwierdzić wynik inną metodą niż Elisa, np. PCR. Bezwzględnie należałoby zrobić badanie speclipazy trzustkowej. Zwykłe badanie lipazy (wykonywane w standardowym pakiecie biochemicznym) jest bardzo niemiarodajne i nie obrazuje realnego stanu trzustki. O speclipazie pisała Ci więcej Margot.
Piszesz teraz, że usg było poprawne. To skąd pojawiła się wcześniej diagnoza zjedzonej trzustki? Zapalenia jelit?
Czym teraz żywisz kota? Jakie suplementy stosujesz, by uzupełnić niedobory kwasu foliowego i wit. B12? Jakie dajesz inne suplementy, by kotu zapewnić odpowiednią podaż potrzebnych mu witamin, minerałów i kwasów omega-3? Czy kiedykolwiek była brana pod uwagę, że wymioty mogą być spowodowane alergią pokarmową? Czy kiedykolwiek brano pod uwagę to, że kot nie chce jeść, bo stan zębów mu na to nie pozwala (oglądał paszczękę Liska stomatolog?) Czy kiedykolwiek był robiony posiew bakteryjny z ropy lejącej się z oczu? Przeczytaj sobie jeszcze raz to, co pisałyśmy wtedy w wątku zakaźnym, przemyśl sobie moje dzisiejsze pytania.

Pieszczoch - 2017-08-26, 08:56

Masz totalną rację Izo!Mój kot potrzebuje poprawnej diagnozy,której nie potrafią mi dać wet.Wszystko co robią muszę na nich wymuszać,żeby jakiekolwiek badanie zrobić.Patrzą na mnie,że ja im o jakiejś lipazie trzustkowej mówię.Pyta mnie się wet.a wie Pani ile to koszuje,bo my tego nigdy jeszcze nie robiliśmy?Za bad.krwi,testy,kroplówkę wydałam 500zł-i nadal jestem głupia.Tu moja totalna rozpacz,bo mnie już nie stać na nic.Oszczędzałam po złotówce pół roku,aby ruszyć i dalej stop!Od 3 m-cy jestem na rencie chorobowej(600zł),i naprawdę kocham to kociątko mocno,ale nie stać mnie już na inne badania.Patrzę na jego cierpienie i serce mi pęka z rozpaczy,ma tylko mnie,a ja nie mogę mu pomóc!
IzabelaW - 2017-08-28, 06:45

W takim wypadku ja na Twoim miejscu po kolejnym uzbieraniu pieniędzy nie poszłabym na badania do tego samego czy innego lokalnego weta, tylko poszukałabym (trochę czasu minie, zanim kwota się uzbiera, więc będzie sposobność poczytania w sieci, podzwonienia, by dowiedzieć się, jakie, gdzie i za ile badania robi dana lecznica) innego. Od 2 lat ze swoim kotem raz do roku jeżdżę do Warszawy do Specvetu i robię badania w Ideexie, bo szkoda mi pieniędzy na lokalnych wetów. Jak trzeba mi zrobić jakieś badania pozaplanowe, to mam już też upatrzone 2 lecznice w Lublinie, gdzie to robię (jedna ma maszyny Ideexu okresowo przez Ideex kalibrowane, druga wysyła próbki do Warszawy do Laboklinu)
I drugie co bym zrobiła na Twoim miejscu, to pobawiłabym się w dietę eliminacyjną, bo być może kot cierpi na nietolerancję jakiegoś składnika w pokarmie. Oraz zadbała o podaż koniecznych suplementów (po upewnieniu się, że dobrze na każdy z osobna reaguje)

Pieszczoch - 2017-08-28, 08:44

Zupełnie co innego jak Ty Izo mieszkasz w mieście,czy niedaleko miasta,ja mieszkam na wsi.Wszędzie daleko,jeżdżę do Gdańska ,tam mam najbliżej,bo 70km.Niestety jak widzisz na przykładzie moim i mojego kota,że jednak nie słyną one z pozytywnej reputacji.W jednej wyniki są takie w drugiej znowu inne.Niestety jak już pisałam do Warszawy mam 600km nie 60 do Lublina ok780km.Ty Izo masz kota stabilnego,mój niestety jest odwodniony w stanie bardzo złym,nie dam rady go ciągnąć tak daleko.Wiesz po paru m-cach przerwy,zrobiłam mu biochemię testy i kazałam podać kroplówkę,no bo chyba od tego musiałam zacząć.I na tym stop,bo brak kasy.Nie mogę zrobić mu ząbków,bo jego stan nie pozwala,aby dać mu narkozę-a i no znowu kasy brak.Ząbki mają kosztować ok.900zł(z pobraniem wycinka,usunięciem)i jak tu dalej,za co diagnozować?
buresław - 2017-08-28, 16:58

Witam
Na barfa przeszlismy 20 lipca, od tej pory barf to 100% żywienia.
Dziś zrobiłam pierwszy raz badania moczu moim kotom - i się zaczyna. Postanowiłam zrobić badanie kału (czyste poza faktem że burek żre mi liście z róży w doniczce) oraz mocz. Mocz profilaktycznie, a już się okazuje, że moje koty mają prawie infekcję i już muszę im coś podawać... No i co oznacza tłuszcz w moczu ? :shock:
Mocz było mocno rozwodniony ale już to wyjaśniłam - przy barfie poje je jak konie, bo się da :D
Mocz stał ok 8 godzin w lodówce.

Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje na temat wyników kociaków...
ps. przepraszam za linki do zdjec ale lece do pracy i nie zdaze wszystkiego przepisac... :oops: :kwiatek:

https://zapodaj.net/e39568257a7ab.jpg.html

https://zapodaj.net/9e37cfa1b917d.jpg.html

https://zapodaj.net/f3ad976b021fb.jpg.html

shana55 - 2017-08-28, 17:46

buresław :kwiatek:
Kiedyś w sprawie takich wyników pisała Margot

Cytat:

Powtórz lepiej badanie zanim podejmiesz jakiekolwiek leczenie czy pseudo leczenie.

W labach tak często się mylą, że warto się upewnić co do trafności wyniku badania w przypadku wątpliwości.

Kulki/krople tłuszczu zdarzają się np. przy zanieczyszczonym szkiełku, na którym oglądany jest mocz pod mikroskopem (tak mi mówiła jedna wet). Inna wet mówiła mi, że procent niewłaściwych wyników sugerujących nieprawidłowości jest przerażający....

Jeśli nawadniasz koty większą ilością wody niz potrzeba to rozrzedzony mocz może miec niższy ciężar właściwy a pH wyższe. Sama napisałas że mocz był 8 godz. w lodówce.
Mogły się tam cuda porobić :mrgreen:
Ja w tych wynikach nie widzę nic niewłaściwego a już tym bardziej infekcji a Urinowet możesz dać, to naturalny lek wspomagający pęcherz. Wody jednak nie dawaj więcej niż 60ml na kg.m.c.kota na dzień. Nadmiar wody tez może byc szkodliwy.

buresław - 2017-08-28, 18:08

Shana55 :kwiatek: :kwiatek:
Dziekuje za szybka odpowiedz, co bym w pracy sie nie stresowala :D kamien z serca mi huknal. Sama bylam w szoku ze badam profilaktycznie a tu dwa koty nagle "chore"? :roll: chyba skusze sie na naklucie pecherza jesli to mialo by być wiarygodniejsze...albo po prostu zobaczymy jak krew wyjdzie... zbadam nawet narczyce, jonogramy i inne i jesli tam bedzie ok to.chyba w pecherzu tez powinno...?
Pierwszy raz dostaje rade zeby az tyle nie poic kota :D a pomyslec ze jak jadly chrupki to moglam pomarzyc zeby lyka zrobily......

shana55 - 2017-08-28, 18:33

buresław :kwiatek:
We wszystkim należy zachować umiar.
Nie wiem czy nakłucie pęcherza coś da skoro na tym samym szkiełku zrobią badanie :twisted:
Tu nie chodzi o mocz kota czy zanieczyszczony czy nie tylko o sposób robienia badania.
Co do wody w kociej diecie poczytaj wątek
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=591
A to komentarz do zwiększania ilości wody u kotów na Barfie.
Kod:

nadmierne dopajanie - pompowanie wody w koty też nie jest dobre, jeśli są ładnie nawodnione i nie mają problemu z mocznikiem, bo nadmiar wody też obciąża pracę nerek i serca).


Więc powtórzę raz jeszcze we wszystkim zachować umiar należy

IzabelaW - 2017-08-28, 18:55

Pieszczoch, ja Ci tylko radzę, zrobisz jak będziesz uważała. I nie mówię, byś ciągnęła kota do Lublina, sugeruję jedynie, byś znalazła lecznicę, w której będziesz mogła zrobić rzetelną diagnostykę. Gdańsk jest dużym miastem, trzeba podzwonić, popytać, poczytać na kocich forach (na miau jest na pewno wątek o wetach w Trójmieście) i znaleźć miejsce, gdzie będą wiedzieli, co to jest specyficzna lipaza trzustkowa itp. Albo napisać do Ideexu, by wskazali lecznice w Trójmieście, z którymi mają podpisane umowy. Możliwości szukania jest kilka. I oczywiście, usługi weterynaryjne są drogie niestety, ale moim zdaniem jeśli trzeba wydać pieniądze, których się nie ma, to tym bardziej warto się wysilić i poszukać kogoś sprawdzonego.
A mój kot faktycznie jest teraz stabilny (a różnie z nim bywało) - osiągnęłam to przede wszystkim odpowiednią dietą.

Tufitka - 2017-08-28, 18:56

Pieszczoch napisał/a:
Mój Lisek ma system odporności padnięty.Stało to się gdy pobił go obcy kot,od tamtej pory ma cały czas katar,kichanie,kaszlenie,z oczków się leje(trzecia powieka),zapal.dziąseł,ząbki w tragicznym stanie.
a może to jakiś paciorkowiec?
Potwora - 2017-09-06, 10:43

Nie wiem za bardzo w którym wątku pisać, więc napiszę tutaj i w razie czego proszę o przeniesienie.

Kotka, około 6 letnia, miała wczoraj jakiś atak i nie był to pierwszy raz. Pierwszy miał ponoć miejsce parę tygodni temu - nie wiadomo, czy zdarzały się wcześniej. Wyglądało to tak, że kot chwilę chodził jakby był zaniepokojony, po czym rzucił się na bok na podłogę i zaczął wrzeszczeć, zawodzić i syczeć. Po chwili podniosła się i poczołgała schować pod łóżko (gdy jest rozłożone kot może tam swobodnie chodzić bo robi się tam przestrzeń z przelotem z obydwu stron), siedząc tam też pomiaukiwała w różnych tonach i posykiwała, jak ją wołałam przestraszona chciała chyba trochę podejść, ale nie bardzo jej się to udawało - szła lekko bokiem, z odrobinę wyprężonym grzbietem ale nogami nisko i wyglądało trochę tak, jakby miała problem z kontrolowaniem ciała i jakby tył trochę nie nadążał. Przez cały ten czas była mocno wystraszona i wzrokiem szukała pomocy. Ten atak trwał chyba maksymalnie 3 minuty. To się stało nagle, bez żadnych konkretnych bodźców.

Do weterynarza pójdziemy w trybie pilnym. Problem w tym, że to małe miasteczko, weterynarzy jest niewielu, ja ich nie znam i wolałabym wiedzieć o co mam się upominać. Co badać? Na TK na pewno nie będzie szans, jedyne badanie obrazowe do jakiego będziemy mieli dostęp to RTG. Czy niedobory witamin mogą być powodem takich ataków? Nie da się ukryć, że chociaż wygląda zdrowo to dietę ten kot ma tragiczną i niezbilansowaną, a jedyne co udało mi się w tej materii przeforsować to dosypywanie na oko easy barfa, tauryny i skorupek jaj oraz dodawanie żółtka do mięsa. Podpowiedzcie coś proszę.

shana55 - 2017-09-06, 14:09

Potwora....
Bardzo podobnie zachowywał się mój Mruczuś przy wylewie... :cry: Miał do tego jeszcze nierówno rozszerzone źrenice i ziajał. Ale póki co to było tylko jednorazowe zajście. A że przy okazji miał zapalenie ucha to podejrzenie padło też na błędnik.
Podobne objawy miał też kot z padaczką i zaburzeniami neurologicznymi. Jest wątek na Forum o padaczce u kota.
Tylko wet może odpowiedzieć co jest kotu. Przydałby się wet do którego masz zaufanie i nie bój się rozmawiać i pytać!
To Twój kot masz prawo. Badania z krwi profil wątrobowy, nerkowy, jonogram, morfologia, może tarczycy, cukier.
Najpierw pogadaj zanim zaczniecie szukać przyczyny. Trzymam kciuki.

Potwora - 2017-09-07, 21:53

To raczej nie pasowałoby do wylewu, bo bardzo szybko się pozbierała i wróciła do zupełnej normalności. Sama nie wiem. Może są jakieś mikrowylewy które mogą powodować taką reakcję? Nie mam pojęcia. Pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie padaczka, ale nie było takiego typowego spięcia ciała, a o drgawkach już nawet nie wspomnę.

Będę szukać, ale to jest mała miejscowość i nie mamy zbyt dużego wyboru i zbyt dużych możliwości diagnostycznych. Rodzice na pewno nie będą chcieli jeździć z kotem daleko, ale zrobię co mogę przed moim wyjazdem żeby chociaż trochę rozjaśnić tą sprawę. Dziękuję Shano.

IzabelaW - 2017-09-08, 06:55

A to nie był atak jakiegoś bólu? - może w tym kierunku pociągnąć diagnostykę, zrobić porządne usg, obok morfologi i biochemii?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group