To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Witamy, witamy

agatus84 - 2014-10-04, 19:51

Bardzo mi przykro. Mi się marzy domek, zapowiedziałam już mężowi, że na pewno będzie miał kotkową wolierę/ wybieg. Też bałabym się wypuszczać kocurki, a z drugiej strony one tak lubią poleżeć na trawce...
Perełka na pewno gdzieś jest, odnajdzie się! :kwiatek:

gerda - 2014-10-04, 22:31

Strasznie Ci współczuję :tuli: Miałam wychodzącą kotkę która przepadła na 3 dni :hair: - od tamtej pory nie wypuszczam kota, choć mam spory ogródek :-(
Silvena - 2014-10-05, 09:23

Nie podawaj sie, mojego poprzedniego kota ktos w garażu zamknął, nie było go tydzien - w końcu sam wrócił (garaże były bardzo niedaleko, zaraz pod lasem). W zeszle wakacje znajomym kot zginął praktycznie w obcym terenie nad jeziorem (mieli właśnie do domu wracać), ale po miesiącu sie znalazła. Ktos ja w domku musiał zamknąć, schudła strasznie (w końcu wygladała jak normalny kot), ale była zdrowa :-)
Sojuz - 2014-10-05, 15:23

Dzisiaj skorzystałem z okazji, że ludziska siedzieli w domach to przeszedłem się, pooglądałem szopy i garaże, ale jej nie było. Ponadto, szukając w gęstej trawie spotkałem się z lisem. Podszedłem bardzo blisko, bo na ok. 1 metr. Siedział tuż obok mnie. Generalnie znalazłem tam MASĘ ścieżek wydeptanych przez dziką zwierzynę.

Ogłoszenie zamieściłem w najbardziej uczęszczanych miejscach (sklepy, tablice ogłoszeniowe) ze zdjęciem pyszczka i całego ciała, krótkim opisem wyglądu i informacją o nagrodzie. Jest też oczywiście nr telefonu. Nawet sołtys pozwolił mi rozwiesić je na gminnych tablicach ogłoszeniowych :-) Od ludzi usłyszałem (głównie ekspedientów i sprzedawców w sklepach), że u nas co chwilę ginie jakiś kot czy pies. Dodam, że kręcą się tu też ludzie chorzy psychicznie. :roll:

Lena06 - 2014-10-05, 16:43

Te lisy... Ostatnio jest ich zatrzęsienie (przynajmniej z moich obserwacji). Sąsiadom kręcił się po tarasie, a mój kot zderzył się z nim wieczorem, jak go (lisa) chciałam przepędzić z pod bramki mojej działki...Aż gruchnęło. I lis i kot były tak zaskoczone, że spojrzały po sobie, po czym lis zwiał, a kot czmychnął do domu.

Wierzę, że Twoja kotka się znajdzie! Trzymam mocno kciuki za Perełkę, ważne że podjąłeś próby szukania :tuli:

shana55 - 2014-10-05, 17:36

Bardzo przykra sprawa.....Trzymam kciuki za radosne zakończenie :kciuk: :kciuk: Cuda sie zdarzają :-)
karakalek - 2014-10-12, 14:47

Czy w związku z rozwieszeniem ogłoszeń miałeś jakiekolwiek wieści o Perełce? Może ktoś coś słyszał lub widział?
Sojuz - 2014-10-14, 22:06

Telefon milczy... Przepytałem wszystkich z okolicy, bowiem Perełka trzymała się blisko domu. Może nie była w zasięgu wzroku, ale gdy tylko ktoś z rodziny szedł do domu lub na spacer z psem, zaraz się zjawiała. Oczywiście trafili się tacy, którzy na 100% wiedzieli, że u nich w szopach i garażach kota nie ma. Jednak większość bez problemu pozwoliła zajrzeć lub grzecznie odpowiedziała, że np. "dziś tam zaglądałem/am i nie widziałem/am kotki".

Przetrząsnąłem wszystkie gąszcze w okolicy i nie znalazłem jej. Budowlańcy widzieli kota pasującego do opisu, sprawdziłem - to nie ona. Po prostu się rozpłynęła.

Ostatnie wieści odnośnie Perełki to słyszalny, głośny i wyraźny koci wrzask gdzieś w krzakach w dniu jej zaginięcia.

Jeżeli się znajdzie, to będę uradowany. Ale jeżeli nie... To nie zamierzam mieć kolejnego zwierzaka, dopóki nie będę sam. Mieszkam z ludźmi, którzy nie wynoszą wniosków z tej tragedii, ani nie raczą słuchać moich ostrzeżeń. Nie pozwolę, aby kolejne zwierzę zaginęło. :evil:

situnia - 2014-10-15, 08:38

Faktycznie chyba przeprowadzka to nie jest zły pomysł... U mojej mamy też podobnie :-? Jeden kot wypadł z balkonu ze skutkiem śmiertelnym, to "zabezpieczyła" balkon tak żeśmy obydwoje z moim P. mówili, że bedzie kolejna tragedia (za krótka siatka, na balustradzie elastyczna cerata z powycinanymi duzymi dziurami). No i co? I 2 tygodnie temu pojechałam w odwiedziny i trzeba było ratować kota, który przeszedł na druga stronę ceraty i stał na krawędzi przepaści :evil: Mama całe rece podrapane, ja cały dekolt podrapany, a mama dalej wypuszcza kota na balkon :evil: Więc Sojuz, według mnie podejmujesz słuszna decyzję... A Perełka miejmy nadzieję, że jeszcze sie odnajdzie, trzymam kciuki.
Sandra - 2014-10-15, 08:51

Takie to wszystko przykre i smutne.
Dopiero po wyprowadzce będziesz mógł powiedzieć, że słusznie uczyniłeś.
Czasem jest to jedyne wyjście aby sprawdzić wiele spraw.
Najbliżsi bywają mocno toksyczni, bo im sie wydaje, że mogą pozwolić sobie na więcej.

Meri - 2014-10-15, 09:09

Również znam ten ból, tak długo jak mieszkam z rodzicami zawsze będę miała kłótnie na temat kotów, uznałam, że przy nich więcej kotów nie wezmę, najlepiej będzie się wyprowadzić stosunkowo szybko. :roll:

Jednak trzymam kciuki za Perełkę, koty odnajdują się czasami po naprawdę długim czasie.

gerda - 2014-10-15, 10:14

Strasznie mi przykro z powodu Perełki :-( Niestety młodym bardzo trudno jest w dzisiejszych czasach "wyfrunąć z gniazda" nawet gdy jest ono za ciasne :-(
Sojuz - 2014-11-03, 23:36

PEREŁKA

zaginęła 10.2014
Po ponad miesiącu poszukiwań nie znalazłem nawet kłębka sierści. Zawsze będę na ciebie czekał...


Do posłuchania:
Mike Morasky - Cara Mia, acapella (1 minuta, 0,9MB mp3)

Tekst (włoski / polski - własne tłumaczenie i adaptacja):
Kod:
Cara bella, cara mia bella!   Droga piękności, moja kochana piękności!
Mia bambina, o ciel!          Moje dziecię, o Niebiosa!
Ché la stimo...               Oddaję Ci pokłon...
Ché la stimo.                 Oddaję Ci pokłon.
O cara mia, addio!            Moja droga, żegnaj!

La mia bambina cara,          Moja droga Perełko,
perché non passi lontana?     dlaczego odeszłaś?
Si, lontana da scienza,       Tak, dlaczego mnie opuściłaś,
Cara, cara mia bambina?       Droga, moja droga koteczko?
Ah, mia bella!                Och, moja śliczności!
Ah, mia cara!                 Och, mój skarbie!
Ah, mia cara!                 Och, moje kochanie!
Ah, mia bambina!              Och, moje zwierzątko!
O cara, cara mia...           Skarbie, skarbie mój...


Mogę mieć tylko nadzieję, że Perełka znalazła swój szczęśliwy kąt, czy u człowieka czy po drugiej stronie tęczy.

gerda - 2014-11-03, 23:56

Sojuz - tak strasznie Ci współczuję :tuli: (wiem, co to strata kota) Będziesz zawsze o niej pamiętał, tak jak ja o swoich....
Tufitka - 2014-11-04, 08:14

tak mi przykro :tuli: , choć jeszcze mam nadzieję, że się odnajdzie, że wróci do Ciebie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group