To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - Psia kupa na BARFie

Anonymous - 2014-09-07, 18:19

immortal, a myślisz że te kupy co wstawiłam powyżej mogą wskazywać na robaki? Petra ma zaledwie 11 tygodni. Była odrobaczana przed szczepieniem Drontalem Junior (myślisz, że to mogą być inne robolki?
Nie pamietam gdzie, ale czytałam że u tak małych szczylków w grę wchodzi właściwie tylko glista.

immortal - 2014-09-07, 18:40

ogólnie kupa wygląda zupełnie normalnie (tym bardziej zważywszy na to, z czego się składa), natomiast kolor faktycznie jest zastanawiający - po indyku powinna mieć raczej odcień brązu. szczenięta oczywiście także mogą mieć pierwotniaki, nie tylko glistę

wszystkim, których nurtuje kwestia psich pasożytów polecam po prostu zbadanie kału zwierza pod tym kątem - wtedy sprawa będzie jasna - ja mam zaufanie tylko do labu felix

Retriver - 2014-09-07, 18:47

immortal, zarówno kokcydioza jak i lamblie powodują szereg jeszcze innych objawów których u Bazyla brak, chyba, że to początek zakażenia pierwotniakami oby nie, pies ważony dziś i waga 34 kg od dłuższego czasu taka sama, nie tyje nie chudnie, brak innych objawów świadczących o pierwotniakach. Stawiam na kości, podrażnienie jelit, wykluczam je z diety i obserwuję psa.
psy-i-koty - 2014-09-07, 18:55

moja suka nie miała praktycznie żadnych objawów a lamblie wyszły w badaniach wypasione :roll: musieliśmy ją przeleczyć.
Anonymous - 2014-09-07, 19:09

No to poczytam o pierwotniakach, ale tu niewiele mi pasuje... W obecnym jadłospisie Petry, po prostu nie ma takich składników, które mogłyby podrażniać. Kupa jest niemal czarna od początku barfowania. No nic, potrzymam ją jeszcze kilka dni na samym mięsku i zobaczymy czy to coś pomoże :-/

[ Dodano: 2014-09-08, 07:17 ]
immortal, dzięki za kontakt na Felixa :kwiatek: . Nawet mi pasuje, bo z "właściwej strony" Wawy jest :) Pozbieram i oddam do badania, bo mnie to autentycznie martwi. Ale i tak muszę poczekać z oddaniem do przyszłego tygodnia, bo nie uceluję z pobieraniem próbek od dzisiaj. I całe badanie będzie do niczego.

NSO - 2014-09-08, 11:17

Verano jak tak patrze na twoje zdjecie, to jestem zachwycona, gdyby moj pies robil takie kupy jak byl na barfie to bylabym wniebowzieta...
A co dawalas przed indykiem? Nie przypadkiem konine, wolowine, baranine czy inne czerwone mieso?

I moze jednak ta kupa jest taka ciemna wlasnje przez brak kosci w diecie? Kupa po kosci jest zawsze jasnieksza.

Anonymous - 2014-09-08, 16:43

NSO, myślę, że możesz mieć rację. Psica dostawała raczej tłuste mięso (indyk też był ze skórą). Do tego codziennie jajko i olej + tran więc też tłuszcze. A kości niedużo, bo mam cały czas nieco problemu z łapczywością tego małego głodomorka no i zaczęłam się martwić, że ją podrażniają i dlatego kuponek czarny. Ufff trochę mnie uspokoiłaś :kwiatek: Jeszcze ze 3 dni ją potrzymam na samym mięsie i te kupy pozbieram, a potem będę wprowadzać kości. Gorzej, bo moja maszynka kości nie zmiele, a całych z drobiu to się boję dać. Coś wykombinuję.

Nie ma to jak się pocieszyć... Właśnie była popołudniowa kupa i jest totalnie luźna :-( :-(

NSO - 2014-09-08, 17:50

Czyli chyba czas najwyzszy na jakis kregoslupik, szyjke albo kolanko ;)
Anonymous - 2014-09-08, 18:01

Cwaniara chyba sobie wykalkulowała, że jak zrobi mięczaka to dostanie tę szyję kaczą co dzisiaj kupiłam :twisted:
Hekate811 - 2014-09-08, 23:30

U Altka barf na razie w odstawce, były niestrawione kości w stolcu, ostatecznie po lekkim podtruciu biegunki, śluz. Próbowałam wyprowadzić na gotowanym, potem mięso na parze z osobno dobrze ugotowanym samym ryżem, ale nawet jak pojawiła się jedna kupa ok, to następna mimo tego samego pożywienia potrafiła być luźna. Po strusinie było najlepiej ale ją mam w ograniczonych ilościach, po indyku tragedia. Dodatek serc gęsich (dolna część, ta z tłuszczykiem powędrowała do misek Brunka i Charliego)do strusia spowodował że Alto po raz pierwszy od czasów szczenięctwa (a ma prawie 7 lat) nie wytrzymał podczas mojej nieobecności i walnął kupę (oczywiście rzadką) w domu. Mam nadzieję że po wydobrzeniu będzie znów dobrze tolerował te miesa. Od piątku na mera dog pure z jagnięciną i od razu poprawa, śpi głęboko, chrapie, apetyt aż za bardzo dopisuje. Nie wiem jaki wpływa ma też podawana od tygodnia L-glutamina. Kupy uformowane, kształtne, oczywiście jak to przy zbożówkach niezbyt małe, ale to teraz najmniej ważne. Teraz jego układ trawienny musi się zregenerować i ustabilizować, i tylko przez to domówiłam dziś jeszcze worek. Jeżeli dolegliwości nie powrócą, będę chciała wrócić stopniowo przez gotowane do barfa ale w jego przypadku już bez kości. Zastanawiam się tylko czy 1,5 miesiąca wystarczy. Kiedy spróbować wprowadzić olej rybi?

Swego czasu też myślałam o lambiach zwłaszcza że w najgorszych momentach pomagał nifuroksazyd, ale nie pasowało mi że problemy występują tylko u jednego z moich psów. Teraz bardziej się przychylam do myśli że winowajcą może być przerost flory bakteryjnej.

Anonymous - 2014-09-09, 14:36

Wczoraj po południu Petra dostała kaczą szyję (z tych kaczek co to teraz są w promocji w Lidlu). Oczywiście żarłokus niepospolitus pożarł to na raz :hair: . Dzisiaj kupa była wyraźnie brązowa, troszeczkę miękciejsza niż ta czarna co wklejałam. Zawartość w sumie ta sama co zawsze, trawa, śmieci, kora etc, a oprócz tego JEDEN kręg z tej kaczej szyi. Martwić się czy nie martwić? :niewiem: Na pierwszy rzut oka psu nic nie dolega- szaleje tak jak zawsze. Jest wesoła, przytulna i energiczna.
NSO - 2014-09-09, 14:41

Pewnie zamias pogryzc, to ten jeden kreg przelknela, a zoladek i jelita tego nie rozlozyly. No stress :-)
Ines - 2014-09-09, 14:45

A to był kręg, znaczy kość czy chrząstka? Bo coś ostatnio Dagnes chyba pisała, że niektóre psy mogą mieć problem z trawieniem chrząstek.
Anonymous - 2014-09-09, 15:02

Normalny kręg (kostka w sensie), jeden z kilkunastu jakie połknęła na raz. Mam z nią urwanie głowy przez tę łapczywość. Mięso zaczęłam jej kroić na kawałeczki, bo wtedy przynajmniej troszkę dłużej jej to jedzenie zajmuje. Jak dam "kotlet" 150-200 gr też idzie na raz, bez względu czy przytnę długaśny pasek czy w kwadrat czy w kółko :evil: :evil: :evil: Boję się, że jak będzie tak wszystko łykać to się wreszcie nabawi jakiegoś podrażnienia faktycznie. Niby szczylek, a tu chyba trzeba byłoby końską nogę dać w całości żeby nie połknęła :roll: Stwierdziłam, że zmniejszę jej ilość porcji z 4 do 3 dziennie. Wtedy mogę jej dawać coś większego co w paszczydle nie zniknie po 1 sekundzie. :twisted:

Może gdyby jej te mięsne kości zmielić to byłoby OK, ale nie mam na czym. Na elektrycznej maszynce do mięsa nie da rady, bo specjalnie ma plastikowe sprzęgiełko, termomix nie daje rady, blender też nie. Już się zastanawiałam czy takich kawałków nie stłuc po prostu młotkiem do mięsa, ale tak sobie myślę, że wtedy porobią się drzazgi, a teraz nawet jak połknie w całości to te malutkie kostki jakie się nie strawią są w ogóle nie ostre, jakby zaoblone.

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-09-10, 01:17 ]
Odpowiedzi będące poza tematem kup poszły tutaj

Anonymous - 2014-09-09, 21:53

Wieści z kupowego frontu są niezbyt dobre, bo na wieczór znowu był jeden kręg i utknął w dupce :cry: weszła bidula "w trakcie" do domu żeby jej pomóc :oops: . Zapiszczała przy wyjmowaniu, ale od razu jej humor wrócił i ochota na psoty-durnoty. Nie będę dawać kości drobiowych, bo mnie to za dużo nerwów kosztuje :evil: Może się kiedyś nauczy gryźć je porządnie...ale na chwilę obecną BASTA!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group