To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - Jak być młodym, pięknym i zdrowym przez 120 lat

Chica - 2012-10-23, 23:19

zaczęłam czytać "Zycie bez pieczywa" jako kompletny laik z pewnością dowiem się ciekawych rzeczy :twisted: jestem na drugim rozdziale, no nie mam więcej czasu wolnego :mrgreen: część pieczywa mogę spokojnie olać :-P nad resztą będzie trzeba popracować zwłaszcza nad ciachami :(, czerwone mięso na surowo mogę jeść bez ograniczeń z przyprawami i bez (choć mój TŻ twierdzi, że robię sobie wielką krzywdę), wątróbkę jakąkolwiek również ale do białego mięsa: drobiu, królika nie mogę się przekonać, żeby choćby spróbować, siakoś tak mi śmierdzi, jak to jeść żeby było zjadliwe? czy to trzeba sobie tylko mózg na chwilę wyłączyć? Dodam że świni pod żadną postacią się u nas w domku nie jada, i jadać nie będzie nie ważne czy to kawał mięcha czy tylko białko w drobiowym pasztecie czy żelatyna w serku czy galaretka na ciastku, wcierać smalcu też nie (kwestie religijne).
Sojuz - 2012-10-24, 18:43

Dorwałem dwie książki i dzięki nim na 90% wiem, jak się odżywiać, żeby żyć zdrowiej i dłużej :faja: Wychodzi na to, że im trudniej jakaś wiedza "tajemna" jest dostępna, tym bardziej wzrasta jej istotność.

Udaje mi się powoli doprowadzić swój organizm do prawidłowych reakcji na spożywane pokarmy, np. odpychają mnie rafinowane bądź skondensowane cukry w jakiejkolwiek postaci. Za to rzuciłem się na tłuszcze, białka i jest wyraźna różnica w witalności, chęć do ruszania się, stąd też spadek masy ciała (wręcz samoistny). Spadła też znacznie nadwrażliwość moich zębów, żadna pasta nie daje takich wspaniałych efektów!

A pro po past do zębów, tutaj jest wszystko dokładnie opisane. Ze względu na to, że autorem strony jest Mistrz Reiki (technik uzdrowicielskich), za pewne będzie trudno uznać zawarte tam teksty za wiarygodne, ale wystarczy odłożyć na bok ezoterykę czy religię... To w pewnym sensie też człowiek, który postanowił szukać prawdy na własną rękę, tyle, że o oświeceniu (my w sprawie jedzenia :food: ).

Wracając do tematu, według mnie kolejnym ważnym czynnikiem jest samokontrola i świadomość ciała. W dużej mierze lekarzami jesteśmy my sami. Niesamowicie wielki wpływ ma mózg na nasz organizm, w końcu to centralny układ nerwowy, "sterownia". Wiedza, że po prostu "człowiek żyje 200 lat" sama w sobie sprawia, że jest się młodym w duchu i ciele. Wiara nie wystarcza, trzeba to po prostu wiedzieć. To tak jakby uczyć dziecko, że kolor niebieski nazywa się czerwony. Dziecko wie, że tak jest, bo je tak nauczono. Gdyby na chwilę zapomnieć, że człowiek może w pewnym tylko stopniu wpływać na swoje zdrowie, a byłby przekonany, że jest panem i władcą swojego ciała, to z dużą dozą prawdopodobieństwa byłby w stanie wywołać u siebie dowolne choroby lub je leczyć (nawet te śmiertelne) wyłącznie siłą woli! Inny przykład: pewna osoba chce rzucić palenie. Tak długo wmawia sobie, że nigdy nie paliła, aż zacznie być przekonana, że tak faktycznie jest.
Dzięki temu... znika problem uzależnienia 8-)
Podam na swoim przykładzie: choć wódka mi smakuje (a ma wykrzywiać usta), to raczej jej nie spożywam. Papierosy uważam za bardzo wstrętne i śmierdzące, nigdy nie miałem w ustach i mieć nie będę. Nie wspominając już o narkotykach... Student, który właściwie nie pije piwa :-P :mrgreen: Gdybym mógł, grałbym cały dzień na komputerze, ale po najwyżej 2 godzinach bez ruchu nogi po prostu same odchodzą, a za nimi reszta ciała :lol:

Mógłbym napisać książkę, ale... Ja po prostu nie potrafię przedstawić swoich poglądów w sposób zrozumiały dla innych.

zenia - 2012-10-24, 19:28

noo
Sojuz jaki entuzjazm :mrgreen:

Cytat:
stąd też spadek masy ciała (wręcz samoistny)


prawie jak w Dukanie
jedz bialko prawie bez ograniczeń a schudniesz w mig :faja:
ale na powaznie
ja jakis czas temu odstawilam pieczywo ,na razie to łatwe,jestem w domu
po urlopie wróce do pracowniczych śniadanek-więc zobaczymy
ale widze że na razie mnie nie ciągnie
(jedyne weglowodany to to ciastko do kawy rano,ale też jakos tak bez entuzjazmu)
skusiłam sie ostatnio na kawałek chleba z masłem,ale jakos dziwny posam w ustach miałam potem nie wiem czemu :-/
zauważyłam też
bo zaczęłam jeśc więcej warzyw ,owoc tez
i jakos sie po tym ciężko czuje
taka napakowana
do tej pory nie byłam specjalnie fanką jarzyn i owoców
więc moze nie jestem przyzwyczajona

Panterowo - 2012-10-24, 20:09

ja odrzuciłam pieczywo, ziemniaczki, produkty maczne wszelakie i wszelkie cukry (poza tymi zawartymi w owocach), a ciacha piekłam min. 2 w tyg., bo lubie...a moze juz nie? nie ciagnie mnie wcale do niczego z czego zrezygnowalam, w dalszym ciagu jest mi ciezko jesc tlusciutkie miecho, czy ryby, ale sie staram jak moge...
zaczyna sie jednak pojawiac problem... ubylo mnie 1 kg w ciagu tygodnia... a ja tak staram sie przybrac choc troche na wadze :cry:

dagnes - 2012-10-24, 20:56

zenia napisał/a:
bo zaczęłam jeśc więcej warzyw ,owoc tez
i jakos sie po tym ciężko czuje
taka napakowana
do tej pory nie byłam specjalnie fanką jarzyn i owoców
więc moze nie jestem przyzwyczajona

Zenia, jedz tylko tyle owoców i warzyw, na ile masz ochotę. Weź sobie jakieś tabele z wartościami odżywczymi, zobacz ile węglowodanów mają owoce, które jesz. Policz mniej więcej ile potrzebujesz. Surowe warzywa mogą być ciężkostrawne, więc chyba lepiej będzie Ci po owocach niż warzywach, ale sprawdź jak to jest u Ciebie. Musisz metodą prób i błędów dojść do właściwych ilości i proporcji, po których będziesz się dobrze czuła.

Panterowo napisał/a:
ubylo mnie 1 kg w ciagu tygodnia... a ja tak staram sie przybrac choc troche na wadze :cry:

Może powinnaś zwiększyć ilość owoców w diecie. Sądzę, że wtedy będzie dobrze. Jeśli do tego troszkę poćwiczysz, jedząc oczywiście wystarczająco białka (to bardzo ważne!), to nabierzesz mięśni. Bo chyba nie chodzi Ci o nabranie tłuszczu...?

Sojuz, jesteś bardzo młody i masz jeszcze sporo czasu na napisanie książki!
Z takim entuzjazmem na pewno dasz radę :-) .

Sojuz napisał/a:
A pro po past do zębów, tutaj jest wszystko dokładnie opisane. Ze względu na to, że autorem strony jest Mistrz Reiki (technik uzdrowicielskich), za pewne będzie trudno uznać zawarte tam teksty za wiarygodne, ale wystarczy odłożyć na bok ezoterykę czy religię...

Nie martw się, to że fluor jest szkodliwy wiadomo od dawna i w wielu miejscach można znaleźć wiarygodne informacje na ten temat. Dobrze, że poruszyłeś sprawę fluoru, bo ładne zęby są jak najbardziej w temacie tego wątku :-) . Ja od wielu lat myję zęby pastą bez fluoru, a od jakiegoś czasu wyłącznie pastą z naturalnych składników, bez chemii. Zęby mi się nie psują, skończył się problem z nadwrażliwością zębów i krwawieniem dziąseł.
Dorzucę do twojego linku jeszcze kilka po polsku o fluorze, które mi się nawinęły :-) :
http://www.eioba.pl/a/1ms...u#ixzz1Lgk0m2At
http://www.era-zdrowia.pl...ca-z-kranu.html
http://oczyszerokozamknie...zkodzi-zdrowiu/
i trochę mniej po polsku ;-) :
http://www.fluoridedebate.com/index.html

zenia - 2012-10-24, 21:00

z tym że teraz jest mały wybór owoców
a ja za bardzo nie przepadam za owocami
jabłek nie lubie,musze sie zmuszać
gduszka za słodka
banan i owszem-zielony najlepiej ..ale
nie chcialabym tez przytyć-w przeciwieństwie do Panterowo

dzis mi sie zachcialo śledzia w oleju
chyba dozwolony
ale jak go zrobic ??
w shopie tylko solone ew marynowane

dagnes - 2012-10-24, 21:09

Solone śledzie są całkiem OK (wiesz, że są surowe?) :mrgreen: .
Normalnie je wypłucz lub odmocz, daj cebulkę i zalej niewielką ilością np. oleju lnianego nieoczyszczonego ("budwigowy").

Mało owoców...? :shock: No co ty, jest duży wybór! Ja jeszcze zrywam własne maliny, truskawki oraz figi :-D . No i w sklepach jest spory wybór owoców, które teraz właśnie dojrzewają na południu. A jabłka są dobre, tyle że takie dzikie. Muszę iść jeszcze przed weekendem na zbiór i zrobić zapasy :faja: .

zenia - 2012-10-24, 21:22

owoce w gdyni na rynku-jabca ,gruchy,winogrona,banany,jakieś sztuczne śliwki (węgier juz nie ma)
w ekskluzywnych sklepach może dojdą jakies egzotyczne

moi rodzice jak mieli działke to tez jeszcze zrywali owocki typu maliny
niestety ojcec zachorował "obłożnie" i mama sprzedała
jestem więc skazana na sklepy

ale jak mówie
owoce mnie nie pociągały nigdy az tak
jedynie sezonowe miekkie

za to jutro pomaszeruje po śledzie
tak za mna dzis chodziły :food:

aha
i ogórki mi smakuja kiszone jak nigdy :hair:
nie moge sie powstrzymac żeby nie skubnąć

przeczytałam tego Konarzewskiego
dużo tego i fajnie napisane
jednak na razie trudno mi sie połapac po tych lekturach (tez "życie bez pieczywa")
co zakazane a co dozwolone
troche czasu minie zanim dostosuje to do siebie
zazdraszczam Sojuz energii
bo ja troche oklapłam
pewnie z nadmiaru warzyw buzujących w moich trzewiach :lol: :lol:

zenia - 2012-10-25, 08:03

wracając do fluoru

juz sama nie wiem :hair:
co post to coraz bardziej sie pzrerażam
ciekawe co w ofercie jest bez fluoru
chyba te pasty dla małych bobo

Bianka 4 - 2012-10-25, 08:44

Jak do tej pory bezskutecznie szukam pasty bez fluoru... Jest dodawany nawet do past dla najmłodszych dzieci :hair:
zenia - 2012-10-25, 09:29

na poczatek kupię Ziaji ,ta szałwiową
dagnes - 2012-10-25, 12:06

Kiedyś używałam pastę Ziaji, zanim dowiedziałam się jakie inne, oprócz fluoru, niebezpieczne składniki zawierają kosmetyki. Przerzuciłam się natychmiast na naturalne, które z definicji nie mogą zawierać również fluoru.

W tej chwili używam past do zębów firmy Weleda, które są dostępne również w Polsce (choć nie wiem czemu kosztują więcej niż w DE :roll: ), np. tutaj:
http://greenline-sklep.pl.../0/0/0/0,0.html

Miałam też pasty firmy Logona, które również są OK pod względem składu:
http://greenline-sklep.pl.../0/0/0/0,0.html

Oprócz ww. są na rynku jeszcze naturalne pasty firmy Lavera, których nie używałam. Jeden z rodzajów Lavery - miętowa - zawiera titanium dioxide (CI 77891), ze względu na którego nie kupiłabym jej. Pozostałe rodzaje wyglądają dobrze:
http://greenline-sklep.pl.../0/0/0/0,0.html

Certyfikowane naturalne pasty do zębów produkuje również firma Sante, jednak wszystkie zawierają titanium dioxide. Jeśli komuś on nie przeszkadza, to poza tym są OK:
http://www.helfy.pl/twarz...eld_vendor%3A89
http://damabio.pl/advance...=39&button.y=22

zenia - 2012-10-25, 12:17

ciekawe te w greenline-sklep
chyba sie w coś kiedys zaopatrzę
juz kupiłam tą ziaji :-)

ja porządniej wypłujuje
ale moje dziecko to wszystko prawie zostawia w paszczy
jemu nabedę te z Twojego linku
tym bardziej ze sa tam bez mentolu,a on nie lubi takich zostawiających posmak
kupowalam zazwyczaj elmex bez mentolu

i jeszcze jedno
jakiego oleju moge uzyc " na gorąco "
chcialabym w swym heretyctwie :oops: upiec ciasto marchewkowe
dodaje sie tam olej
ale lniany chyba tylko na zimno
więc nie wiem jaki inny ?

dagnes - 2012-10-25, 12:28

Na gorąco tylko olej kokosowy, wszystkie płynne oleje mają mniej lub więcej kwasów nienasyconych.
A czemu nie może być np. masło?

zenia - 2012-10-25, 12:34

no wlasnie nie wiem
w kazdym pzrepisie na to marchewkowe jest szklanka oleju
zeby niby było takie wilgotne,rzadko cos piekę
ale wzięlo mnie ostatnio
jak juz mam sie stażeć po cukrze-to lepiej wlasnego wypieku

hhmm
kokosowy
a ryżowy??



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group