Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-01, 07:24
shana55, czy ja wiem czy większe niż przeciętny kot? Mojej mamy dachowiec prawie 7 kg waży Przy dachowcach nie ma jakichś sztywnych ram dotyczących wagi
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2014-07-01, 12:10
Problem polega na tym, że dorosły kot po kastracji musi dostosować sobie ilość i skład pobieranego pokarmu do zmienionego zapotrzebowania (nikt nie twierdzi, że zapotrzebowanie się nie zmienia). Dla jednych nie będzie to problemem, u innych potrwa krócej lub dłużej, a niektórym trzeba będzie w tym pomóc. Wiadomo - każdy organizm jest indywidualnością. Efektem diety BARF jest jednak to, że kotom dużo łatwiej jest naturalnie dostosować apetyt do zmian hormonalnych, ponieważ nie zakłóca im tego procesu zaburzony metabolizm węglowodanów i wciąż podniesiony poziom insuliny podczas jedzenia komercyjnych karm. Koty potrafią wówczas, jedne szybciej inne wolniej, samodzielnie dopasować sobie pobieranie pokarmu do nowych potrzeb. Nie osiągną tego na suchej karmie, bo wciąż podniesiona insulina i huśtawka poziomów glukozy we krwi będzie non-stop pobudzała ich apetyt. Na BARFie koty mają szansę "posłuchać" swojego organizmu i jeść według potrzeb, obojętnie jakie te potrzeby w danej chwili są i jak się zmieniają. Oczywiście w okresie dostosowawczym należy zwracać większą uwagę na dawkowanie kotom jedzenia.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2014-07-01, 12:11
situnia
Znam dachowce które 3,5kg nie przekroczyły i takie co 10kg mają. Kotka mojej mamy miała 7kg ale wyglądała jak piłka. Już za TM jest. Wet przy kontroli stwierdził, że jak na dachowce to moje są dorodne ale nie tłuste. W porównaniu do NFO to i tak są małe.
iker
Dołączył: 07 Sie 2014 Posty: 43 Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2014-09-03, 18:53
Sihaya napisał/a:
... u młodych kotów tycie raczej nie występuje.
Natomiast chętnie "posłucham" doświadczeń osób, które poddały temu zabiegowi koty (nie tylko jednego czy tam dwa) w wieku około 5-6 lat i później.
Odgrzewam temat i oczywiście potwierdzam na podstawie doświadczeń moich i znajomych. Niestety specjaliści z RC mają rację.
Moje kotki zostały sterylizowane w wieku 17 miesięcy, a więc stosunkowo młode, ale już dorosłe i mimo nawet zmniejszenia dawek pokarmu i dość znacznej aktywności (częściowo wychodzące, ruchliwe w domu) w ciągu 3 tygodni po sterylce bardzo przytyły odpowiednio z 3.75kg do 4.25kg i z 3.25kg do 3.80kg. Przed sterylizacją mogły jeść nawet powyżej 6 gram białka/kg i 60kcal/kg i wszystko szybko spalały. Rujki nie były powodem, bo dostawały tabletki.
Moje co prawda mają około 12% węglowodanów w karmach (w suchej masie), ale jak widzę z wątku o otyłych kotach po BARFie (i po kastracji) , barfowanie nie wpływa zbytnio na zahamowanie tycia.
Dodatkowo te kotki/koty z waszych opisów są ciągle głodne, dostają za małe dawki, ale dalej tyją i wciąż są głodne.
I jak widzę i tu "lekarstwem" jest po prostu podawanie dodatkowego błonnika w postaci psyllium itd. czyli dokładnie co robi w swoich karmach RC, by było sztuczne nasycenie.
Wcześniej na innym forum gpolomska pisała, że nadmiar błonnika szkodzi jelitom, a tu polecacie podawać nawet łyżkę dziennie, czyli dużo więcej niż w specjalnych karmach RC.
Przyznam, że sam już nie wiem, kupiłem ten Colon C bo była promocja w aptece, ale podawanie go to jak przyznanie racji RC. No i moje robią bardzo ładne małe bezzapachowe kupale (mimo jedzenia karm komercyjnych) , nie maja problemów z kłakami, a błonnik działa przeczyszczająco więc boję się rewolucji w kuwetach.
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-03, 22:50
iker, moja kotka po sterylce i wprowadzeniu mniej wiecej w tym samym czasie barfa schudła - a w zasadzie wagi nie straciła, natomiast straciła tłuszcz i poprawiło jej się umięśnienie. Jedzenia nie ograniczam - dostaje sam barf.
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-04, 09:10
iker napisał/a:
Niestety specjaliści z RC mają rację.
w czym mają rację, skąd masz takie dane?
moje trzy kotki są po sterylce nigdy nie jadły RC dla kotów po sterylce ani innej ze zbożami i są nadal szczupłe. Jedzenia im nie ograniczam a jedzą mięso, karmę bezzbożową mokrą i troszkę suchej.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
iker
Dołączył: 07 Sie 2014 Posty: 43 Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2014-09-04, 11:04
Widzę, że niepotrzebnie wspomniałem o RC, a chodzi mi tylko o suplementowanie Psyllium, które wiele z Was stosuje.
Sam nie znam nikogo karmiącego RC, po prostu takie informacje przeczytałem z ulotek u weta, zresztą Sihaya też doładnie opisała problem kastracji dorosłych już kotów.
No nic zapytam może bardziej wprost tylko o psyllium w innym wątku, gdzie widzę, temat był poruszany.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-04, 11:13
psyllium - źródło błonnika, substancja balastowa używana m.in. w kocim Barfie. Dobry środek przeciw zaparciom także i u ludzi. Niektórzy dodają, żeby się koty nie zatykały.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-04, 13:42
Tak jak pisze Tufitka, psyllium podajemy na zaparcia lub gdy są problemy z zakłaczeniem. I ja podaję kotce karmiącej, bo pielęgnując spory miot półdługowłosych kociąt pożera olbrzymie ilości futra. Za to mojej kastratce nie podaję ani odrobiny. Ona dostaje codziennie 1 tuszkę przepiórki + nieograniczony dostęp do barfa. Zaraz po kastracji na suchej karmie ważyła ponad 5kg. Teraz waży 4,3kg - ma idealną sylwetkę.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-09-04, 15:14
3koty, wszystkie wyciete (2kotki, jedna w mlodym wieku, druga starsza + kocur)
Jeden z tych kotow jest otyly... który? ten co suche je ;/
zaden psylium nie dostaje
EDIT:// Dzikus na zime zawsze jest gruby - i to tak nie ze nadwaga ale absolutna otylosc. Tak czy siak jest to zupelnie inny rodzaj otylosci niz Obca. Bo nie jest 'rozlana' tylko jakas taka..... nabita
za to Diesel (pies) jest gruby - przyznaje. Ale on cale zycie mial tendencje do tycia. Po kastracji wprawdzie skudl (na zwyklym, suchym byl) ale brak ruchu po urazie spowodowal ze znowu mu sie przybralo (czego zbic nie umiem bo on tak patrzy oczkami....)Jednak mysle ze gdyby nie BARF, to brak ruchu+tendecja = by sie raczej toczyl niz chodzil.
_________________ Paulinka i Dieselek
iker
Dołączył: 07 Sie 2014 Posty: 43 Skąd: Mysiadło
Wysłany: 2014-09-04, 17:56
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, jednak omijają one moje pytanie, zadałem je teraz w innym wątku osobie, która stosuje Psyllium właśnie w celach odchudzających, bo kotka utyła po sterylizacji.
Co do tycia po kastracji (i nie tylko) to problem jest bardziej złożony, w tamtym wątku sporo karmiących tylko BARFem ma problemy z tyciem po kastracji. Oprócz sposobu karmienia, dużo zależy też od ruchliwości kota, czyli charakteru, trochę od genów.
Ja mam 2 kotki, w zimie po sterylce obie przytyły od razu po 0.5kg, ale jedna z kotek mimo niezmniejszania dawek pokarmu wróciła prawie do dawnej wagi, wygląda idealnie, na pewno nie ma nadwagi, waga 4kg , pół NFO z gęstym futrem. Ona jednak biega jak szalona i wprost zmusza mnie do zabaw laserkiem itd. Tak samo na dworze ciągle gania.
Druga kotka spokojniejsza też ma już prawie 4kg jednak ona akurat powinna ważyć 3.6-3.7kg tak na oko. Nie ma na razie tragedii,ale wolę teraz zadziałać bo potem każde dodatkowe 100gram będzie ciężej zrzucić.
BARF może by pomógł, ale jak widać nie zawsze , no i ja nie mam możliwości przejścia na niego z różnych względów. dziennie dostają po 100gram mokrej karmy ze średniej półki (prawie bez węgli), 20gram Orijenu i po 20gram surowej wołowiny lub kurczaka.
Jedynie zastanawiam się, czy Orijen z 20% tłuszczu w karmie nie jest zbyt kaloryczny, większość suchych karm ma tłuszcz na poziomie 10-15%.
W tych ulotkach RC z poradni oczywiście pierwszym punktem walki z nadwagą jest zmniejszenie kaloryczności karmy, czyli ograniczeniu tłuszczu.
Ale to moje stałe pytanie, czy koty tyją od nadmiaru tłuszczu, czy od węglowodanów. Być może i od tego i od tego.
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-04, 19:45
Tylko że tutaj nie pomoże ograniczenie tłuszczu bo tłuszcz jest kotu potrzebny, musi być w granicach normy żeby koci organizm normalnie funkcjonował! Natomiast całkowite pozbycie się węglowodanów na pewno pomogłoby. Jak przyjechała do mnie druga kotka to musiałam dodawać babki do mieszanek, ona była karmiona u hodowcy suchą karmą, u mnie rzuciła się na barf i miała problem z wypróżnieniem, bo zbrakło substancji balastowych, których wcześniej miała mnóstwo. Babka pomogła Żeby zrozumieć jak odchudzić zdrowo kota trzeba się zagłębić w koci mechanizm trawienia. Dagnes o tym sporo pisała... O otyłości możesz też poczytać tutaj: http://www.catinfo.org/?link=felineobesity
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-09-05, 15:09
iker napisał/a:
dziennie dostają po 100gram mokrej karmy ze średniej półki (prawie bez węgli)
A jak to karma, które prawie nie ma węgli i jest ze średniej półki ?
Proszę podaj jej nazwę.
Cytat:
BARF może by pomógł, ale jak widać nie zawsze , no i ja nie mam możliwości przejścia na niego z różnych względów.
Nie karmiłeś i nie karmisz BARFem więc to nadal tylko teoria, a koty tak jak i ludzie mają bardzo różnorodny metabolizm. Mam trzy koty w różnym wieku, wszystkie wykastrowane i nie zauważyłam większych wachnięć wagi po przejściu na BARF, a jestesmy na nim juz prawie 3 lata.
Bywały i dłuższe okresy gdy karmiłam rano puszką, a wieczór BARFem.
Także nic się nie działo szczególnego. Mam doświadczenie dlatego tutaj piszę.
W BARFie jest zasada, że dobrze zbilansowany pokarm bez zbędnych wyrzeczeń odchudzi kota i nie można porównywać twojego sposobu karmienia do BARfa w kontekście odchudzania.
Białko, które dostarczasz i to jak łączysz składniki ma bardzo duży wpływ na metabolizm i jego szybkość.
Białko przetworzone jest gorzej przyswajalne i spowalnia trawienie.
Podając łyżkę psylium, a nie o łyżeczkę (bo o takiej była mowa) oraz karmy komercyjne (w tym chrupki pełne błonnika) robisz straszny bałagan w jelitach swojego kota.
Pomyśl o tym w takich kategoriach.
iker napisał/a:
Ale to moje stałe pytanie, czy koty tyją od nadmiaru tłuszczu, czy od węglowodanów. Być może i od tego i od tego.
Wiem, ze wiele czytasz, bo powołujesz sie na różne źródła (których nie chcesz zdradzić), czytasz również nasze forum i jeśli do dzisiaj nie masz na to pytanie odpowiedzi to obawiam się, że już jej nie znajdziesz
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-02, 08:21
iker napisał/a:
Ale to moje stałe pytanie, czy koty tyją od nadmiaru tłuszczu, czy od węglowodanów. Być może i od tego i od tego.
tyją od nadmiaru węglowodanów.
Węglowodany są przetwarzane na glukozę i na tłuszcz. Głównym celem węglowodanów jest ich przetworzenie w tłuszcz. Jedzenie węglowodanów pobudza hormonalny mechanizm odkładania tkanki tłuszczowej.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Słuchajcie mój Fran ma około półtora roku. Jest wykastrowany, jest też znajdą uratowaną już jako prawie roczny kot. Od początku je Barfa podobnie jak wszystkie nasze koty. Ostatnio je non stop.Bardzo się rozrósł, jest kotem dachowcem dużych rozmiarów: wielka głowa i reszta . Jednak widzę że to jedzenie dużych ilości odbija się na jego wadze. Zrobił się jak kulka.Nie wiem właściwie czy to już nadwaga- waży 6 kg (chciałam napisać przy wroście.. .Jest bardzo łakomy kiedy widzi miskę jeśli nawet jadł przed momentem to leci szybko sprawdzić co tam do miski wkładam,próbuje anektować miski innych kotów i dojadać za nich.Mam mu ograniczać jedzenie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum