BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Karmy odchudzające
Autor Wiadomość
aurinko 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 05/2010
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 168
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-09-18, 11:13   Karmy odchudzające

Diety redukujące wagę dla psów i kotów
na podstawie “Weight Reducing Diets for Dogs and Cats” Dr. T J Dunn Jr.

Ludzie przyzwyczajeni są do myślenia, że to tłuszcz w jedzeniu powoduje przyrost tłuszczu w ciele i w konsekwencji prowadzi do nadwagi. Firmy produkujące karmy stworzyły więc diety, które miały częściowo obniżoną zawartość tłuszczu (ponieważ z tłuszczu bierze się najwięcej kalorii - usunięcie 1 grama tłuszczu z receptury karmy i zastąpienie białkiem lub węglowodanami powoduje redukcję ilości kalorii o ponad dwa razy w porównaniu do tej samej receptury, z której usunięto by węglowodany lub białko. 1 gram tłuszczu dostarcza 9 kalorii, 1 gram węglowodanów lub białka dostarcza 4 kalorii). Producenci wykorzystali więc hasło „zmniejszona ilość kalorii” albo „zredukowana ilość tłuszczu” i tym sposobem dostosowali się do sposobu myślenia ludzi, którzy karmy kupują

Prawie wszystkie karmy mające redukować wagę mają zredukowaną zawartość białka I tłuszczu w przeliczeniu na jednostkę, co oznacza, że jakaś inna substancja musi zająć ich miejsce w recepturze. Producenci karmy dodają więc włókno, aby koty mogły „czuć się pełne” przy jednoczesnym zmniejszeniu ilości kalorii, (oczywiście wzięto tu pod uwagę ludzki aspekt psychologiczny, ponieważ właściciel lubi mieć satysfakcję, że kot ma pełny żołądek i nie czuje głodu). Porcja sugerowana dla kota będzie miała satysfakcjonującą objętość, ale będzie miała zmniejszoną ilość kalorii. Niestety mając do czynienia ze zwierzętami mięsożernymi jakimi są koty nie jest to najlepszy pomysł. Case, Carey and Hirakawa w książce CANINE AND FELINE NUTRITION, opublikowanej przez Mosby and Sons w 1995 roku udowodnili iż diety zawierające zwiększoną ilość nietrawionego włókna przy zmniejszonej ilości białka nie są rekomendowane do długotrwałego zmniejszania wagi u kotów z nadwagą. Jeżeli karma jest bogata we włókna (które nie są trawione) a ma zmniejszoną ilość białka i tłuszczu może prowadzić przy długotrwałym karmieniu do niedoborów żywieniowych u niektórych zwierząt.
Pamiętać należy że jednostka tłuszczu ma dwa razy tyle kalorii co jednostka węglowodanów czy białek. Wiele diet mających redukować wagę dla zwierząt zawiera więc zwiększoną ilość węglowodanów z kukurydzy, pszenicy, ryżu w miejsce kalorycznego tłuszczu. Jednocześnie koty o wiele efektywniej niż ludzie uzyskują energię z białek, a diety light zawierają zmniejszoną ilość białek zastąpionych jeszcze większą ilością węglowodanów. Korzyścią dla producenta jest o wiele niższa cena roślinnych źródeł węglowodanów w porównaniu z dobrej jakości źródłem zwierzęcego białka lub tłuszczu. Większość karm typu light dla kotów oparte jest na węglowodanach jako źródle energii i dokładnie to jest przyczyną dla których diety te są nieskuteczne. Poniżej przedstawione będzie dlaczego konkretnie tak się dzieje.

Wszystko co powinieneś wiedzieć o węglowodanach:
Faktem niezaprzeczalnym wg biologii jest fakt iż dominującą rolę w sukcesie lub porażce odchudzania kota stanowią węglowodany. Oto dlaczego: spożycie węglowodanów w diecie stymuluje wydzielania insuliny przez trzustkę za każdym razem kiedy kot konsumuje takie produkty jak: kukurydza, jęczmień, cukier, ryż, ziemniaki, owoce, warzywa czy makaron. Insulina w organizmie robi dokładnie to do czego została stworzona, tak jak wszystkie enzymy. Jednym z jej zadań jest przekształcanie i magazynowanie nadmiarowych węglowodanów (czyli tych, których organizm nie jest w stanie wykorzystać od razu jako źródła energii) jako rezerwy glikogenu w mięśniach i wątrobie. Kiedy ta rezerwa jest pełna nadmiarowy glikogen jest przekształcany bezpośrednio przez insulinę i magazynowany w głównym magazynie energii czyli komórkach tłuszczowych jako tłuszcz. W skrócie oznacza to, że ciągłe spożycie nadmiaru węglowodanów powoduje przekształcenie ich nadmiaru w tłuszcz. Ta sama zasada nie dotyczy np. spożywania nadmiaru białek
Do produkcji energii organizmy zwierząt mogą wykorzystać glukozę i tłuszcz lub aminokwasy w przypadku braku dwóch pierwszych źródeł. U kotów, jako bezwzględnych mięsożerców, glukoza nigdy nie miała być podstawowym, ani nawet znaczącym źródłem energii, o czym świadczy nieaktywność lub brak niektórych enzymów, odpowiedzialnych u ssaków wszystkożernych i roślinożernych za szlak metaboliczny cukrów (węglowodanów) w produkcji energii. Zapotrzebowanie kotów na glukozę jest bardzo niewielkie, jedynie niektóre komórki (np. w mózgu) potrzebują jej jako źródła energii, gdyż cała reszta jest zaprogramowana na preferowanie i używanie tłuszczu. W naturalnych warunkach kot nie je wcale lub je bardzo znikome ilości węglowodanów (różnych cukrów, przerabianych ostatecznie na glukozę). Jedynie glikogen w wątrobie oraz niewielkie ilości roślin w przewodach pokarmowych kocich ofiar są źródłami glukozy dla kota. Niedobór glukozy wyrównuje sobie pozyskując ją z aminokwasów w procesie glukoneogenezy. W procesie tym, glukoza uwalniana jest do krwiobiegu ciągle w bardzo małych, stałych dawkach, dlatego u kota poziom glukozy we krwi jest stały (niski) i nie podlega wahaniom, nawet po zjedzeniu obfitego posiłku złożonego z upolowanego gryzonia. Te niewielkie ilości glukozy zużywane są na bieżąco przez potrzebujące jej komórki. Natomiast każda dodatkowa dawka węglowodanów w diecie podnosi nagle i znacznie poziom glukozy we krwi. Ta dodatkowa glukoza nie zostanie wykorzystana jako źródło energii, gdyż w krótkim czasie kot nie jest w stanie jej spożytkować, lecz będzie zmagazynowana na „gorsze czasy”, gdyż wysoki jej poziom we krwi zagrażałby życiu. Magazyny glukozy (w postaci glikogenu) w organizmie są bardzo ograniczone i znajdują się wyłącznie w wątrobie i w mniejszych ilościach w mięśniach. Po spożyciu węglowodanów, ilość glukozy we krwi jest tak ogromna, że możliwość magazynowania jej w postaci glikogenu bardzo szybko się wyczerpuje. Wówczas trzustka wydziela duże ilości insuliny, aby spowodować reakcję zamiany cukru z krwi w postać kwasu tłuszczowego i odtransportować do miejsc, gdzie może być magazynowany prawie bez ograniczeń ilościowych jako tkanka tłuszczowa (pod skórą, wokół organów wewnętrznych).
Jeśli w pożywieniu znajdą się zarówno węglowodany (w ilości przekraczającej niewielkie bieżące potrzeby kociego organizmu) jak i tłuszcze, to organizm w pierwszej kolejności wykorzysta tłuszcze do produkcji energii, natomiast nadmiar węglowodanów przerobi na trójglicerydy i zmagazynuje.

CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O BIAŁKACH
Najważniejszym i najbardziej interesującym faktem w metaboliźmie białek u kotów jest to, że nawet gdy kot spożyje więcej białka niż jest mu potrzebne do przeprowadzenia procesów metabolicznych, zdobycia energii, naprawy tkanek i komórek to nadmiarowe białko wydalane jest przez nerki i nie jest magazynowane jako tłuszcz. Czyli kalorie uzyskane z węglowodanów są magazynowane jako tłuszcz, natomiast nadmiar białka jest eliminowany przez nerki z organizmu zwierzęcia

CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O TŁUSZCZACH?
Obniżenie zawartości tłuszczu w karmach mających redukować wagę powoduje zmniejszenie ilości kalorii, ale może być niemądrym posunięciem. Obserwacje kotów karmionych karmami typu light pokazują, że wiele z nich zaczyna mieć problemy z wypadaniem sierści, przesuszoną skórą itd. Jak były otyłe tak nadal są otyłe. Po dodaniu do ich jedzenia wysokojakościowego tłuszczu i białek następuje cofnięcie się tych objawów w ciągu trzech tygodni.

ROZWIĄZANIE
Przy odchudzaniu kota (zdrowego, a więc nie cierpiącego z powodu chorób metabolicznych) rekomenduje się karmienie kontrolowaną ilością jedzenia złożonego z wysokiej jakości białka zwierzęcego, umiarkowanej ilości wysokiej jakości tłuszczu i niewielkiej ilości węglowodanów. Do tego zwiększona ilość ruchu i efekty będą szybko widoczne.
 
 
Agnieszka7714 

Dołączyła: 29 Wrz 2011
Posty: 22
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-09-29, 13:00   

Jeżeli mogę się wtrącić, to potwierdzę metodę aurinko. Mój Frodo po leczeniu sterydami dość znacznie przytył. Mieliśmy z nim problemy, bo nie ograniczałam suchego. Tzn miał go w miseczce przez cały czas. Zjadał około 100g przez cały dzień podjadając sobie małymi porcjami. Na ograniczenie i wydzielanie karmy namówiła mnie Mari (i chwała jej za to). Koty nauczyły się jeść o tej samej porze i w tej chwili zjadają jeden 50g, a drugi 70g dziennie. Frodo nie stracił kilogramów, ale ewidentnie zrobił się szczuplejszy i bardziej wysportowany. Kontrolowane karmienie to chyba jedna z lepszych metod odchudzania.
 
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2011-09-30, 09:11   

odchudzenie jest trudne chyba,jesli w misce wciąz jedzonko
czy nawet jesli karmimy lightem ,a kot zjada podwójne porcje ,to na nic to :?:

moj kot w nowym domu,troche gruba spowinien stracic troche brzucha,moz enawet więcej niz troche
ale jak mu ograniczyc TOTW (to zjada najchetniej)
gdy mieszka z nim młoda 4 mies koteczka która musi rosnąc
nie da sie ich karmic osobno,wejda wszedzie
 
 
Agnieszka7714 

Dołączyła: 29 Wrz 2011
Posty: 22
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-09-30, 19:15   

Zenia, nie koniecznie. Jak nauczysz koty jeść o tych samych porach, wszystko się uda. Ja zaczęłam jak mój Vincent miał 8 miesięcy. Wiem, że Twoje maleństwo jest mniejsze, ale można podawać wydzielone jedzonko. Małemu po prostu dawaj częściej.
 
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2011-10-01, 12:30   

u mnie coś takiego by nie pzreszlo
bywaja kocięta ,więc żarcie stoi nonstop
ale przy dwóch kotach mozna sie pewnie wyrobić
radziłam nowemu domkowi nawet barf surowiznowy (bo malutka bardzo była u mnie na tak)
ale nie każdy chce tak karmić
więc chyba zostaną na TOTW ,tyle ze w sposób bardziej kontrolowany

kiedys jak mieszkała u nas moja kastratka gruba,nie mogłam jej upilnować
nie dało rady
wiadomo,ide do pracy,musi byc karma dla karmiącej matki,kociąt
ona teraz jest w innym domku,i tam też trudno im zapanowac nad jej żarłocznością

u mnie kocica najstarsza która jest na BARFie jest szczupła i spręzysta
nawet jak żre dużo o róznej tłustości , ma zupełnie inna sylwetkę i futro
niż reszta stada suchożerna
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-18, 08:16   

Dyktatura napisał/a:
W którejś lecznicy kiedyś usłyszałam, że odchudzali psa ( dosyć młodego) karmą dla seniorów i przyniosło to świetne rezultaty. ???

ja bym młodemu psu nie podawała RC dla seniorów. Wystarczy zmienić karmę na taką bez zbóż i można spokojnie czekać na spadanie wagi.
Najlepszy przykład na spadek wagi mam ze swojego podwórka :mrgreen:
Ostatnio sąsiadka Mamy martwiła się, że jej kot waży za dużo i weci ostrzegają, że jak nie schudnie, to może mu grozić choroba nerek i coś tam jeszcze. Ponieważ kot jechał na suchej karmie (jedynie słusznej polecanej przez wetów RC), to powiedziałam, żeby zmieniła suchą ze zbożem na taką bez zbóż. Ponieważ kupuję Mamie dla kotów suchą karmę TOTW, Orijen, PON i podobne, to dałyśmy jej na spróbowanie - czy kot zje. Była ucieszona, że zjadł. A ostatnio słyszałam, że schudło mu się 40 dag. Po tym sukcesie zarekomendowanych przeze mnie suchych karm bez zbożowych powiedziałam jej (wcześniej jakoś do niej nie docierało, może bała się przeciw wetowi coś robić) o mokrych karmach bez zbóż. Zainteresowała się i dostała ode mnie na próbę.
Zobaczymy które kot będzie jadł.

Może za jakiś czas uda mi się (choć częściowo) przekonać ją do Barfa?!
Zobaczymy - taka praca od podstaw :twisted: (jak w pozytywizmie :faja: ).

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2013-04-18, 16:47 ]
Post przeniesiony z tematu o żywieniu w chorobach nerek
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-19, 11:06   

zenia napisał/a:
odchudzenie jest trudne chyba,jesli w misce wciąz jedzonko
czy nawet jesli karmimy lightem ,a kot zjada podwójne porcje ,to na nic to :?:

moj kot w nowym domu,troche gruba spowinien stracic troche brzucha,moz enawet więcej niz troche
ale jak mu ograniczyc TOTW (to zjada najchetniej)
gdy mieszka z nim młoda 4 mies koteczka która musi rosnąc
nie da sie ich karmic osobno,wejda wszedzie
Dzieci muszą rosnąć, ale wcale nie muszą jeść non stop. Podobnie karmiąca mama.
Teraz w tym miocie karmiąca kotka w pewnym momencie bardzo schudła, kociaki miały ok 2 tygodnie.
Ja karmię 3 razy dziennie o mniej więcej tych samych porach.
Matka dostawała 2 razy większe porcje, i dodatkowo jeszcze 2 kolacje, czyli w sumie 5 posiłków. Jak ona jadła to stałam i pilnowalam. Zresztą ja zawsze pilnuję żeby kazdy kot jadl ze swojej miseczki (karmienie stada na 3 raty trwa 10 minut )
Teraz dzieciaki maja 3 miesiące i jedzą normalnie 3 posiłki dziennie, ważą od 1600 do 1800 gram (orienty). I caly czas rosną :)
 
 
orchidea 


Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-04-09, 14:12   

Słuchajcie czym się bardziej kierować ustawiając dawki żywieniowe przy odchudzaniu kota? Ilością białka na kg należnej masy ciała, czy odpowiednią kalorycznością? Już zaczynam głupieć... Najpierw zrobiłam wg wyliczeń kalorycznych (korzystając z tego kalkulatora http://rankingkarm.pl/zap...zne-dla-kota/), a potem dla sprawdzenia przelożyłam to na białko i wyszło, że kot dostaje więcej niż zalecane 5g/kg należnej masy ciała. Dzięki za pomoc :)
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2015-04-11, 08:32   

Nie znam tego kalkulatora. Ale obydwa parametry są ważne: białko w odpowiedniej ilości jest niezbędne by kot nie chudł z mięśni, natomiast odpowiednio ustawiona kaloryczność spowoduje, że kot będzie tracił zbędny tłuszcz. Ale tu jest jedno ważne ALE. Kalorie muszą pochodzić wyłącznie z białka i tłuszczu, bo jak będą pochodzić z węglowodanów, to wszelkie wyliczenia są bez sensu, a odchudzanie na węglowodanach z góry skazane na niepowodzenie. Do tego dojdzie niszczenie zdrowia kota.

Proponuję skorzystać z Liczydła dla kota oraz przeczytać dokładnie cały poniższy wątek:

Otyłość u kotów - jak z nią walczyć i zapobiegać
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
orchidea 


Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-04-13, 10:56   

Dzięki za odpowiedź, zapoznam się z wątkiem :) A co do liczydła rozumiem, że mam się trzymać ram BTW określonych w zakładce? Przy czym BTW wagowo to czarna proporcja BTW z pierwszej zakładki liczydła a BTW energetycznie czerwona?

I jeszcze przy okazji pytanie odnośnie wagi w Liczydle czy należy tam podać faktyczną czy należną?
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2015-05-20, 11:30   

Zawsze przy odchudzaniu bierzemy pod uwagę wagę należną. Nie chcemy przecież "karmić" tych nadmiernych kilogramów.
Proporcje wagowe są w pierwszej zakładce na czarno, a energetyczne na czerwono. Podczas odchudzania kota trzymamy się ram BTW ale pilnujemy by stosunek białka do tłuszczu oscylował wokół górnej granicy, czyli 2,3:1 wagowo lub 1:1 energetycznie.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Winod 

Barfuje od: 09.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Wrz 2015
Posty: 25
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-10, 23:29   

Mam pytanie, bo ostatnio dopiero dołączyłam do forum, czytam i czytam, liczę różne rzeczy w kalkulatorze i liczydle i właśnie się przeraziłam. Nie do końca wiem, czy temat odpowiedni, ale ma to związek z zapobieganiem tycia i wydzielaniem jedzenia.
Jedna z moich kotek - Krysia, od początku jak u nas jest miała tendencje do nieograniczania sobie w żaden sposób jedzenia i jadła zawsze każdą ilość, którą dorwała. Jedzenie więc wydzielamy jej od zawsze. Nie patrzyłam nigdy na zalecenia producentów (jeszcze nie przeszliśmy na BARF, je na razie Animondę Carny), dawałam jej tyle, aby trzymała odpowiednią wagę. Przy każdym rozluźnieniu reguł od razu zaczyna tyć. Od dłuższego czasu trzymamy ładnie wagę (obecnie 4,5 kg), według weta jest ok, chociaż już na granicy (w sensie, że już niedaleko jej do nadwagi). Kot je 5 razy dziennie i teraz już nie narzeka między posiłkami, że jest głodny.
I teraz przechodzę do meritum: nasza Krysia je tej Animondy ok. 100 gram dziennie. Wrzuciłam to do liczydła i wyszło na to, że głodzę kota! Macie pomysł o co chodzi?
Dodam tylko, że Krysia dostaje niestety na stałe trochę lekarstw (KalmVet, KalmAid oraz Urinomet - chociaż też właśnie stopniowo wycofujemy). Ma podwyższone ph moczu (ok. 6,5 - 7) od zawsze (ale bez kryształów), no i problemy behawioralne (bardzo przeżywa każde rozstanie i zmianę, zaczyna wtedy sikać poza kuwetą, stąd te leki). Nie wiem, czy te rzeczy mogą mieć znaczenie.
Aktywność określiłabym jako normalną. Ma 4 lata, ganiają się z drugim kotem codziennie, bawi się z nami, ale też bez przesady, nie jest jakaś hiperaktywna.
Drugi nasz kot (chociaż jemu nie wydzielamy jedzenia) je nawet troszkę mniej tej karmy, waży 3,8 kg.
O co chodzi z tymi porcjami?
_________________
"Kto jeno w niebo patrzy, tego i zamoczy". Jacek Kaczmarski
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-13, 09:19   

Badałaś jej tarczycę? Może ma niedoczynność i zwiększanie porcji karmy sprawia, że tyje, bo wolniej działa metabolizm?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne