Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2015-10-19, 12:54
Moja znajoma hodowczyni mówi, że kocura normalnie można nauczyć znaczyć w kuwecie Jak kociak widzi, że tatuś potrzebę znaczenia załatwia w kuwecie to go naśladuje i robi potem tak samo. Może to Cudo Ines będzie robiło tak samo.
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-10-19, 14:36
Mój kocur, jak jeszcze był kocurem, w ogóle nie znaczył. Podobno nie wszystkie to robią. Ja się za to zastanawiam jak pod jednym dachem można mieć dwie niesterylizowane kotki i kocura, ale pewnie sobie to już obmyślałaś. I czy on ma Twój przydomek hodowlany?
Jest piękny, jeszcze się nie spotkałam z takim ubarwieniem oczu.
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2015-10-19, 17:05
shana55 napisał/a:
Moja znajoma hodowczyni mówi, że kocura normalnie można nauczyć znaczyć w kuwecie Jak kociak widzi, że tatuś potrzebę znaczenia załatwia w kuwecie to go naśladuje i robi potem tak samo. Może to Cudo Ines będzie robiło tak samo.
nie wiem czy samca który ma zamiar lać można tego nauczyć
jak sam nie zechce
toć to natura i zamęt w głowie kociego chłopa
moje akurat nie sikały nigdy,a mam juz czwartego
ten obecny lata do kuwety w pobudzeniu,
tam sika ,czuć tylko ten "męski "zapach
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-10-19, 17:22
Spokojne Wasze rozczochrane! decyzję o dołączeniu do stada kocura podjęłam w lipcu 2014 roku i już wtedy byłam do tego całkiem nieźle merytorycznie przygotowana, a przez kolejne 14 miesięcy oczekiwania na to cudo mieliśmy czas na grzebanie w literaturze i dręczenie hodowców pytaniami. Nie powiem Wam, jak sobie z czym poradzimy - bo nie wiem na ile koty będą gotowe do współpracy, a to jak sprawy się potoczą od tego głównie zależy. W każdym razie mamy kilka dopracowanych planów działania i jesteśmy też psychicznie pogodzeni z rozwiązaniem ostatecznym (obcięciem jajec), jeśli okaże się, że sytuacja mimo wszystko koty lub nas przerośnie. W takim wypadku zostaniemy z naszym wymarzonym minkiem jako kastratem - i też będzie super
vesela krava, czasem tak się robi, że oprócz przydomka hodowli z której kot pochodzi, dodaje się też of cośtam - gdzie cośtam jest nazwą hodowli, która sprowadziła kota do danego kraju. Ja nie miałabym śmiałości zaproponować dodania mojego przydomka, ale było mi bardzo miło, gdy hodowca wyszedł z taką inicjatywą
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-06-14, 11:12
Ines, o twoich kotach można powiedzieć wszystko (wszystko, co naj ) oprócz tego, że nuuudy, bo to są koty, które łapią za serce od pierwszego kontaktu z masą szalonych pomysłów i ty dobrze o tym wiesz
PS Uprzejmie donoszę, że stadko B-kotów Ines wczoraj skończyło 1 rok. Nasz Bardzik pozdrawia resztę braci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum