BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zabawki i zabawy dla kotów
Autor Wiadomość
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-01-31, 17:50   

u mnie hitem jest pozostałość po wędce dla kota bird:) Wędka jest fajna bo bardzo długa, więc dla mnie mniej machania. Oczywiście jako nowa tez była hitem bo piórka tak fajnie furkotały ale z piórkami za łatwo było moim bestiom ją złapać, więc dla mnie zabawa była męcząca strasznie bo musiałam szybko machać i wręcz biegać z nią po domu żeby im uciec. teraz piórka są już dawno odgryzione i został tylko taki malutki metalowy zaczep na końcu, który okleiłam taśma klejącą i zabawka jest jeszcze lepsza niż poprzednio bo takie maleństwo ciężko złapać i w sumie to trochę przypomina łapanie muchy :) Koty szaleją a ja się nie męczę. Wystarczy usiąść na środku pokoju i leniwie machać wędką dookoła.
 
 
kashucha 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Lis 2014
Posty: 209
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-01-31, 18:07   

scarletmara napisał/a:
Koty szaleją a ja się nie męczę. Wystarczy usiąść na środku pokoju i leniwie machać wędką dookoła.
Nigdy nie wiadomo co stanie się większym hitem niż hit :D Sprytne. Miałam tymczasa, który był tak ekstremalnie sprawnym łowcą, że zabawa z nim była trudna. Szkoda, że wtedy nikt mi pomysłu z "muchą" nie podsunął ;)
_________________
– Chciałem powiedzieć (…) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
*Terry Pratchett, "Czarodzicielstwo"
 
 
Laidee 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 180
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-01, 17:38   

U nas też pozostałość po wędce bird to hit, zwłaszcza że sama wędka wytrzymuje góra 15 minut. Na ogół uzupełniam ją piórkami kupionymi na alledrogo, ale sama końcówka wędki bez piórek też zdaje egzamin. Tylko, ze ja jej niczym nie oklejam, kociaste latają za tym metalowym czymś na końcu.

Teraz kupiłam w zooplusie wędkę bird w rozmiarze xxl. Ma twardą plastikową końcówkę do piórek, która robi hałas jak się ją turla po podłodze. Koty szaleją, ja mam spokój.

Próbowałam też wędki ze skóry, ale została pożarta. Resztki obślinionych skórzanych pasków wyciągam co rano z pościeli. Nigdy więcej.

Zauważyłam jednak, że im tańsza i bardziej popsuta zabawka tym lepsza. A najlepsze są rzeczy nieoczywiste. Wędka jest najatrakcyjniejsza bez piórek. Korek od wina jest lepszy niż piłka. Orzechy są super. Rolki od papieru toaletowego też. Od jakiegoś czasu rzucam kotom wszystko, co mam pod ręką, i patrzę, czy je to zainteresuje czy nie. Wiem na pewno, że drogie zabawki ze sklepu nie wytrzymują konkurencji z plastikową zakretką od butelki. A najważniejsze jest to, żeby zabawka robiła wystarczająco dużo hałasu, ewentualnie dawała się rozszarpać na drobne kawałki.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-02-01, 18:11   

ja ten metalowy zaczep okleiłam taśmą bo zaczep jak już udało się mojej Silce go złapać trzymała tak mocno w pysiu, że dalsza zabawa polegała głównie na próbie zabrania jej go. Jak pies normalnie się szarpała z taką mega zaciętą minką :) A oklejony taśmą jej sie wyślizguje z pyszczka i można zabawe zaczynać na nowo po chwili :)

Dzisiaj wyciągnęłam ich stare myszki, na które już nawet nie patrzyły i spsikałam kocimiętką. Był szał :) Jedna myszka po zabawie wyglądała jak przemoczony szczurek cała obśliniona dokładnie... fuj... Niestety w wyniku szału ucierpiała moja pamiątkowa figurka smoka wawelskiego :evil: niechcący tez mu sie dostało kocimiętką więc koty go rozpracowały na części :-(
 
 
Laidee 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 180
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-01, 18:24   

U nas zabawa w "przeciąganie wędki" to jedna z ulubionych zabaw. Jak za szybko końcówka wyleci z pyska to już nie jest tak fajnie. Najzabawniejsze są ich miny, gdy próbują siłowo pozbawić mnie wędki. Potem wędka zostaje zaciągnięta za kanapę, pod fotel albo do łazienki. I już przestaje być atrakcyjna, przynajmniej do następnego razu.

Szukam natomiast alternatywy dla kocimiętki. Kocimiętka nie działa (wyjątkiem jest jakiś amerykański pseudokocimiętkowy krzaczek, nie pamiętam nazwy rośliny), waleriana działa na 2 sztuki z trzech, ale za to sama ma taki zapach, że można paść trupem.
Po ostatniej dawce amerykańskiej pseudokocimiętki śliniący się syn mój futrzasty najmniejszy rozmoczył nowy kartonowy drapak. Potem w tej ślinie i rozmokłym kartonie wytarzała się reszta futer.... :-? Ohyda.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-21, 21:01   

Jak słowo daję, ja mam koty sprawne inaczej :-( wczoraj zrobiłam im plac zabaw z pudełek. Kilka, różnej wielkości - większe, małe, slim takie płaskie... do tego szeleszczący tunel. No i... zabawa krótka, niewielkie zainteresowanie pudełkami :-/ . Powchodziły, pooglądały, pozaczepiały się przez chwilę, pogryzły i koniec. Tunel od dawna jest nudny. Na stałe stoją dwa pudełka w tym ich pokoju, ale z tego co widzę służą tylko do gryzienia. Największe zainteresowanie ma taki taborecik: http://allegro.pl/podest-...5103743829.html Maks włazi do środka i bawi się w chowanego, Mufka siada na nim, po czym Maks ją wozi ;-) . A pudełka stoją i "są głupie" :evil: . Ech...
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-09-22, 00:51   

Ja już przywykłam do tego, że kupowanie zabawek mojemu kotu mija się zupełnie z celem bo w większości przypadków ja mam z nich więcej frajdy niż on. Na chwilę furorę zrobiła wędka bird, ale zabawkami z którymi nic nie może się równać jest to światełko: http://media.zooplus.com/..._16_copy_8.jpg, gumka do włosów i jego własne wyczesane i zbite w kulkę kłaki :-P

Natomiast obydwa moje koty uwielbiają pudła wszelkiej maści. Kocur się czasem nieco pozastanawia i potrafi od święta przejść obojętnie, ale kotka włazi do każdego natychmiast i bez namysłu, nie ważne jakich byłoby gabarytów. Jak się cała nie zmieści (bo gruba), to łapki się zmieszczą :mrgreen:
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-22, 01:08   

Tak, wędka bird to u mnie jest schowana bo koty dostają świra totalnego, wstępuje w nie wścieklizna, Maks warczy i syczy na Mufkę, nie pozwoli jej podejść, rzuca się z pazurami. Jak były małe to fajnie polowały a teraz to jakoś zbyt poważnie traktują te piórka.
A to światełko to co to jest? Bo mam "File not found." :-)
Pudła to owszem, jak jest jakieś nowe, jakaś przesyłka to zainteresowanie jest, ale na krótko. No sama się dziwię, przecież koty uwielbiają pudła. Zrobiłam im budkę z pudełka, owinęłam starym swetrem żeby miały wejście takie mniejsze, w środku poduszka i zero zainteresowania. Mufka tam wchodzi żeby pogryźć ewentualnie, w środku jest już częściowo rozebrane, rozdarte. A, chyba że jest gonitwa po domu wtedy np. Mufka się tam chowa przed Maksem. Na całych 5 minut ;-)
Papierki po cukierkach, coś szeleszczącego to jest super zabawa.
Muszę im kupić albo zrobić jakiś w miarę sensowny drapak, ale jak mi zrobią "pfff, wsadź sobie w buty" ;-) to mnie coś trafi ;-)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-09-22, 10:22   

nie wiem jak u ciebie ale u mnie to zalezy jeszcze od tego gdzie te pudełka stoją ;) z całego tego wilekiego placu zabaw jaki im zrobiłam wczesniej moje upodobały sobie tylko prawy róg i tam przez prawie rok spały co noc, chowały się w dzień jak np. za gorąco było albo ktoś do mnie przyszedł. A te w drugim rogu mimo, że identyczna konstrukcja była ani razu nie zostały odwiedzone. Dopiero teraz jak im zlikwidowałam ten ich ulubiony róg bo przemeblowanie robiłam to czasem ale tylko czasem wejdą do tych drugich, ale spać tam nie chcą.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-22, 11:37   

Hm... no pudełka stoją w różnych miejscach mieszkania. Też się zastanawiam nad drapakiem, w sensie ustawienia, żeby nie wyszło, że miejsce im nie pasuje ;-)
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-09-22, 11:59   

najlepiej na środku, tak, żeby się potykać, u mnie takie przypadkowe pudełka cieszą się największym wzięciem
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-09-22, 12:04   

No to zrobiłam im na środku pokoju plac zabaw z pudełkami i największe wzięcie miał taborecik dziecięcy ;-) (ten co linkowałam)
 
 
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-22, 12:15   

U mnie był szał na orzeszek laskowy - Kropek biegał jak zwariowany. Na długo nam ta zabawka wystarczyła, ale się skończyła, już się znudziła... Od czasu do czasu jest szał na kapselek najlepiej od piwa, tyle że musi hałasować i być niewidoczny. Teraz jest szał na rajstopy... Serio. Uprane, podarte i trzeba nimi machać ;-) Mąż mówi, że kot fetyszysta nam się trafił ;-) Gumka dom włosów też, ale ta jakby zrobiona ze skręconego kabla jak od słuchawki telefonicznej - łatwo się ślizga po podłodze i pięknie nabiera prędkości ;-)
Co do kartonów i właściwego wątku... Mam ich mnóstwo w domu! Jeden kot, teraz 4 kartony. Jeden długi jak tunel, idealna kryjówka, swego czasu był skrzyżowany z drugim takim samym. Często szukamy kota a on siedzi właśnie w tym kartonie. Drugi karton po mleku z okienkiem z boku - także kryjówka przed ptaszyskami, gdy siedzi na oknie i je podgląda. Trzeci karton obciągnięty czarną koszulką również pełni funkcję kryjówki. I wreszcie czwarty karton to legowisko - Kropek robi w nim wykładki, prezentując brzuszek i bródkę i łapie moją buzię do gryzienia ;-) Najlepszy komplement. Większość pudełek prędzej czy później jest drapana. Myślę, że czasem to drapanie może pełnić funkcję rozładowania frustracji i to już mnie troszkę martwi... Drapaki oczywiście są. Nie da rady - przestrzeń naszego domu zapudełkowana jest. Nie bardzo mi się to podoba, ale kocham więc pudła zostawiam... Jeśli nie na temat - proszę o usunięcie.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-09-22, 12:34   

nie dawaj kotu bawić się rajstopami, bo zacznie Ci ściągać ze sznurka uprane i dobre, a pazurkiem łatwo podrzeć...
 
 
przytoolanka
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-22, 12:40   

doradora spokojnie. Rajstopy niezabawkowe wiszą na suszarce w łazience, która to wisi na suficie - wysokość 3,20m. Kot nie jest zostawiany sam w łazience - za dużo tam chemii. Mimo, że najostrzejsze preparaty mamy pochowane, to jednak wszystkiego nie da się wynieść.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne