Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-06-16, 15:05
Komanko, zgadza się! BoysBend osiągnął w poniedziałek "letniość", podobnie jak wczoraj Kotę. Tydzień wcześniej urodziny miała Tula - czerwiec zdecydowanie mija pod znakiem kocich imprez
A poza tym to serio dzieje się u nas jedno wielkie NIC. Nudy. Jakbym żyła z czterema kastratami czasem wyskoczymy na jakąś wystawę, nawet nie zawsze z kotem. A koty zajmują się tymi wszystkimi swoimi ważnymi kocimi sprawami - tu poleżą, tam poleżą. Tu kupę wyniesioną na portkach zostawią, tam szczurze bebechy rozwleką. Wodę z bagna rozchlapią. Pomarudzą, bo w misce za stare więc niedobre (ewentualnie za nowe więc też niedobre). Kotę podniesie alarm bo: a) się zgubił w dwupokojowym mieszkaniu, b) skorzystał z kuwety i wszyscy muszą się dowiedzieć, c) miłość jego życia, Tula, weszła na drapak i nie umie zejść a jej honor nie pozwala w tak błahej sprawie podnosić głosu. Aurelka zaciągnęła się do Straży Przybrzeżnej i pilnuje coby się nikt nie utopił w wannie. Arda dwoi się i troi by być wszędzie tam, gdzie coś się dzieję i każdego dokładnie zmierzyć oceniającym spojrzeniem. Oceniającym zdecydowanie na minus, żeby nie było wątpliwości.
A żeby nie było, że zdjęcia to tylko Kotę i Kotę, to Panie też pokażę
Tak jak wyżej wspomniałam, Królowa Małpa, tzn Matka, skończyła właśnie cztery lata i prezentuje się tak:
A zanim się rozebrała do bikini było tak:
W duecie klasycznym, z Aurelką:
Aurelka solo:
I Mam-Jeszcze-Czas-Na-Macierzyństwo-Arda:
(Tak, zgadza się - to ona siedzi tam gdzie nie wolno i tak, zgadza się - karci mnie spojrzeniem za to, że nie pozwalam.)
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-06-29, 14:05
Zgadza się - dziś odwiedził nas nasz wet z usg i potwierdził, że Beren tym razem wykazał się stuprocentową skutecznością. Zaliczył obie panie i wciąż ma nadzieję na hat tricka z udziałem cnotliwej Aurelki panie mają wysypać się na początku sierpnia. Trzymajcie kciuki, zapowiadają się liczne mioty
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 59 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1067 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-29, 19:37
Kochana, trzymam kciuki I już Ci współczuję... Ja ma w tej chwili 3 mioty, które właśnie zaczynają mnie zjadać... O niczym innym nie myślę tylko, że trzeba kolejną mieszankę zrobić...
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015 Posty: 257
Wysłany: 2016-06-29, 22:14
Ines,
Nie mogę się już doczekać fali zdjęć kociaków (chociaż nie wiem, czy przy takiej gromadzie znajdziesz jeszcze czas na bieganie z aparatem. No i chyba faktycznie przyda się betoniarka na mięcho ), bo losy Twojej hodowli śledzę z zainteresowaniem i dotychczas wszystkie oglądałam z niemałą przyjemnością. I mam nadzieję, że kiedyś jednak uda mi się kupić od Ciebie kocię. Co miot to ładniejszy
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-07-06, 07:54
Nie wiem czy podsumować to dobre słowo i czy to będzie miało jakąś szerzej pojętą wartość merytoryczną, bo mieszkam z tylko jednym i to dopiero niecały rok
I też trochę inaczej podchodzę do kwestii kotów hodowlanych. Dla mnie to są przede wszystkim i po prostu moje koty, a że każdy z nich ma inne, specyficzne potrzeby - no bywa, Aurelka jest kastratką i też takie ma
Z Berenem żyje się jak to z kotem - no ok, nieco natarczywym i absorbującym kotem, ale to może raczej kwestia jego charakteru? Z kocurzych spraw - jak kotki mają ruję to trzeba znosić śpiewy, ale z drugiej strony kotki też śpiewają. Mocz czuć - ale Beren ma kuwetę w każdym pomieszczeniu, w nich sobie beztrosko znaczy i (odpukać) nikt go jeszcze nie oświecił, że bywają kocury co siurają w nieprzeznaczonych do tego miejscach. Kotki kocha wszystkie, zwłaszcza jak mu hormony uderzą w czerep - one nie zawsze w satysfakcjonującym Berena stopniu tą miłość odwzajemniają, ale zazwyczaj są wyrozumiałe, a jak nie są, to Kotę szybko przyjmuje do wiadomości, że się zagalopował.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-07-31, 15:41
Mama jak mama - babcia tak się wczuła w poród, że się chyba nim zmęczyła bardziej niż córa a tak na poważnie, kociaki mimo że urodziły się minimalnie przed terminem, to były bardzo wypasione i Arda musiała konkretnie się napracować, żeby je wydobyć na świat. Szczęście w nieszczęściu, że Tula czuwała nad córą od pierwszego skurczu i z wielkim zaangażowaniem (momentami zbyt wielkim - jak każda babcia najwyraźniej lepiej wie, jak wychowywać swoje wnuki) pomaga Ardzie i samą Ardę też z wielkim oddaniem pielęgnuje. Mam nadzieję, że nie umknie jej w tym wszystkim fakt, że sama lada dzień ma rodzić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum