Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015 Posty: 257
Wysłany: 2016-06-16, 22:44
Potrzebuję porady.
Okazało się, że kot (nerkowy) ma trochę struwitów. Tutaj wyniki badań:
Były robione zanim zrezygnowaliśmy zupełnie z suchej karmy (dojadał resztki gdy nie chciał zjeść puszki) i zanim przeszliśmy na barf. Nefrolog zaleciła l-methiocid 500mg, jedną kapsułkę dziennie przez 30dni. Lek już kupiłam, ale Shana dała mi do myślenia i tak się teraz zastanawiam, bo nie wiem - wprowadzać lek, czy próbować go przez jakiś czas wyprowadzić barfem? Potrzebuję konkretnej rady kogoś doświadczonego. Wiem, że w ostatecznym rozrachunku będzie to moja decyzja, ale nie potrafię jeszcze czytać wyników moczu i nie wiem, czy barf poradzi sobie z tym, co tam jest, czy jednak chemia będzie w tym wypadku niezbędna.
aśka
Barfuje od: roku Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 177 Skąd: śląskie
Wysłany: 2016-07-20, 16:53
Diagnoza FIP - u kota znajomej.Co myślicie?
Jeszcze się łudzę, że jest jakaś szansa dla mojego Malucha
to jego wczorajsze wyniki:
FIV/FeLV - ujemne
zażółcona skóra, spojówki i śluzówki, powłoki brzuszne powiększone, balatujące, w bad USG pęcherz moczony średnio wypełniony, niewielka ilość wolnego płynu w j. brzusznej w okolicy jelit, w śródbrzuszu konglomerat zmniejszonej echogeniczności śr 38 mm x 33,5 mm całości, składający się z 3 kulistych struktur śr 23,5 x 22,5 mm
1 stopień odwodnienia
Morfologia krwi (ostatnia miał jeszcze jedną robioną przed podjęciem leczenia)
Leukocyty 10,4 G/l
Erytrocyty 6,81 T/l
Hematokryt 23 %
MCV (ŚOK) 33,7 fl
MCHC 13 pg
Trombocyty 141 G/l
Granulocyty 9,6 G/l
GRAN% 91,4 %
Limfocyty ),6 10^9/l
LYM % 5,7 %
Monocyty ),3 x 10^9/l
MONO% 2,9 %
Biochemia krwi
Albuminy 1,7 g/dl
Białko całkowite 6 g/dl
Globuliny 4,3 mg/dl
Alb/Glob = 0,39
Bardzo proszę o radę. Robiliśmy kontrolne badania moczu. Wyszły pojedyncze struwity (w kwietniu były bardzo liczne, zaś na początku czerwca, po leczeniu ich już nie było). Kotek jest na mokrej karmie (Feringa+Catz Finefood). Czasem też dostanie suchą karmę (ale powoli dążymy do wykluczenia jej z diety). Póki co wet zaleciła Urinovet + suchą karmę na struwity (do której nie jestem przekonany). Ponadto, oglądając kotka wet stwierdziła, że ma powiększone węzły chłonne. Tłumaczyła to obniżoną odpornością (w sumie kiciuś dużo przebywa na balkonie, a uwielbia siedzieć jak np. pada deszcz lub jest nieco chłodniej na polu). Wet zaleciła podawanie Vetomune 1 kps/dz. Czy te zalecenia są uzasadnione??? Mam już jedno nienajlepsze wspomnienie z wet więc wolę to jeszcze skonsultować. Niepokoi mnie jeszcze gęstość względna moczu >1,060 - o czym to świadczy? Kot za mało pije?? Oto wyniki:
Ile czasu minęło od pobrania moczu do badania? Ciężar właściwy wygląda na mierzony paskiem a nie refraktometrem, więc nie jest miarodajny.
Gdzieś po ok. 1,5 godz. próbka trafiła do wet, a pan z lab przyjechał po próbki w trakcie naszej wizyty u wet. Dalsza droga jest mi nieznana. To przykre. że człowiek płaci za badania które mogą być (bądź są) niemiarodajne. Jaki sens ma jakakolwiek diagnostyka i leczenie w takim przypadku? Już raz się przejechałem na wet i nie chcę już popełnić żadnego błędu.
whiteska
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 10 Sie 2015 Posty: 13 Skąd: Opole
Wysłany: 2016-07-29, 10:13
Drodzy Barfowicze, bardzo proszę o pomoc!
Mój kot jest chory i mam wrażenie, że weterynarz do którego poszłam nie wie co ma zrobić.
Kot w poniedziałek i wtorek jadł mniej niż zwykle, ale myślałam, że to przez upał.
W środę już cały dzień nic nie jadł i nie pił i wczoraj rano poszłam z nim do lekarza. Dostał kroplówkę, badania krwi i RTG, na którym wyszła trochę powiększona wątroba, mocno powiększona śledziona, gazy w jelitach. Lekarz powiedział, że chyba się czymś zatruł i kazał podawać olej parafinowy, żeby wszystko wydalił. Podałam mu 3 dawki po 4 ml i nic nie poszło. Ogólnie kot marnieje w oczach. Dzisiaj dowiedziałam się, że wczoraj dostał steryd i antybiotyk (nie wiem jaki), więc po wizycie powinno być lepiej, a było jeszcze gorzej. Wygląda jak pół kota sprzed tygodnia.
Bardzo proszę o pomoc, weterynarz powiedział ze w sumie nie wiadomo, że zobaczymy i że mam przyjść jutro. Ale mi się wydaje, ze czas jest ważny w takim przypadku.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2016-07-29, 23:31
whiteska, nie chcę Cię straszyć, ale powiększona śledziona i do tego wątroba mogą być jednymi z objawów świadczącymi o tym, że rozwija się chłoniak. Jeżeli kotek traci apetyt i chudnie, do tego widziałam, że ma bardzo słabą odporność, bardzo niziutkie leukocyty (poza tym sama wspominasz, że na Twoje oko jest wyraźnie chory), to może należałoby mieć tę straszną chorobę na uwadze przy dalszej diagnostyce. Podpytaj/pogadaj z wetem o diagnostyce w kierunku wykluczenia/potwierdzenia. Mam nadzieję i trzymam kciuki, żeby to nie było jednak to. Podpowiadam ten kierunek poszukiwań, bo tak się akurat składa, że sama mam teraz podobną sytuację z jednym moim nerkowcem, jestem nią przerażona i jestem obecnie na etapie podczytywania o chorobie w necie. Po dwóch USG jamy brzusznej, gdzie wyszły u nas zmiany potwierdzające powiększenie tych narządów u mojego kota, zostałam uczulona przez naszą Panią nefrolog, żeby je dalej monitorować, bo niestety nieprawidłowości związane zwłaszcza ze śledzioną, nierzadko wiążą się z rozwojem chłoniaka.
whiteska, Sprawdź trzustkę. Już tutaj ostatnio pisałam, zę w sytuacjach kiedy nie wiadomo co sie dzieje z kotem a mamy wymioty, biegunkę, brak apetytu. W wynikach wychodzą "dziwne historie" warto zawsze sprawdzić trzustkę. To małe podstępne cuś potrafi spowodować zapalenie wątroby, objawy podobne do niewydolności nerek i tym podobne. Zrób lipazę swoistą i to powinno dać ci odpowiedź.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2016-07-30, 15:06
Whiteska, tak, trzustkę też faktycznie sprawdź, bo ją zawsze trzeba brać pod uwagę przy problemach z wątrobą, brakiem apetytu, przy chudnięciu. Temat zapalenia trzustki niestety też aktualnie przerabiam u innego kota. A dodam, że diagnoza dotyczaca zapalenia trzustki zaskoczyła mnie bardzo, podobnie jak naszą Panią wet nefrolog, bo kot był okazem zdrowia i nie miał żadnych zewnętrznych objawów, świetne samopoczucie, apetyt i energię. Do zrobienia USG u dr'a Marcińskiego miałyśmy nadzieję, że specyficzna kocia lipaza trzustkowa (specfPL), którą postanowiłam oznaczyć tak profilaktycznie, a która wyszła znacznie powyżej normy, była pomyłką, bo jest to bardzo czuły parametr. Niestety nie była.
Ja bym z badań postawiła na Twoim miejscu teraz w pierwszej kolejności jeszcze na porządne USG jamy brzusznej oraz zbadanie z krwi profilu trzustkowo jelitowego w Idexxie z oznaczeniem specyficznej kociej lipazy, o czym wspomniała ewa_agape. Uprzedzam, że niestety samo zrobienie tego profilu jest dużo mniej opłacalne niż wykonanie ponownie szerokiego badania krwi z dodatkowym oznaczeniem specPL. Dopytaj weta o różne dostępne konfiguracje badań i opcje cenowe.
Co ciekawe, u obu moich kotów, o których Ci w tym i poprzednim poście wspominam (oba są nerkowcami od lat), czyli zarówno u tego, u którego boję się rozwoju chłoniaka, jak i tego, u którego wyszło zapalenie trzustki, standardowe szerokie badania diagnostyczne krwi (obejmujące morfologię, parametry nerkowe, wątrobowe, trzustkowe, mięśniowy, rozszerzony jonogram) wyszły niemal idealne. A zatem musisz wejść w diagnostykę specjalistyczną, pogłębioną, aby mieć większą pewność gdzie leży problem.
U wspomnianych moich dwóch kotów sytuacja wyglądała tak:
- ten, który ma na USG powiększoną nieznacznie wątrobę i powiększoną śledzionę (+ nieznaczne zmiany ogniskowe w niej, jak zwłóknieniowe/rozrostowe, które na razie jeszcze nie wyglądają wg dr Marcińskiego, socjalistę od USG i dr Neski nefrologa, która też ma doświadczenie w wykonywaniu badań USG, na nowotworowe, ale do monitorowania, bo co będzie dalej to się dopiero okaże), ma w obrazie USG także lekkie przewlekłe zapalenie trzustki, jednak we krwi specyficzna kocia lipaza trzustkowa (specfPL) wyszła piękna, najładniejsza ze wszystkich moich czterech kotów.
U tego drugiego natomiast, u którego wyszła we krwi podwyższona specyficzna kocia lipaza trzustkowa, w obrazie USG wykonanym przez specjalistę widać było stan przewlekły zapalny trzustki z komponentą ostrą. I to właśnie to delikatne zaostrzenie zapalenia jest tu najgroźniejsze i wymagało od nas pewnych modyfikacji w postępowaniu z kotem, zwłaszcza w tymczasowej diecie (przejścia na gotowany barf o zredukowanej ilości tłuszczu). Jeżeli chodzi o pozostałe narządy, to wtórnie do tej delikatnie zaognionej na pewnym odcinku trzustki wyszło delikatne stłuszczenie wątroby, ale organ ten nie jest ani powiększony, ani nie ma zmienionej budowy budowy/nieregularnego kształtu, etc. W badaniach krwi, jak już wspomniałam wszystkie parametry wątrobowe, a robiliśmy szeroki profil, a nie tylko ALT, AST, AP, czy bilirubinę, wyszły nie tylko w normie, ale wręcz idealnie.
Mam też trzeciego kota nerkowego, u którego od dłuższego czasu widać na USG stan zapalny przewlekły trzustki, jako powikłanie po dawnym (sprzed czterech lat) triaditis (obejmuącym m.in ostre zapaleniem trzustki po zatruciu sodą kulinarną) i u niego specyficzna kocia lipaza trzustkowa wyszła w ostatnich badaniach krwi też bardzo ładna i w normie ( to u tego kota najbardziej obawiałam się kiepskiego wyniku).
Mam nadzieję, że to co się dzieje teraz z Twoim kotem jest przejściowym kłopotem i nie okaże się niczym groźnym, ale musisz drążyć i męczyć wetów o różne badania wykazując się własną inicjatywą, jeśli intuicyjnie czujesz, że coś jest nie tak.
Jeszcze tak a propos tych niziutkich leukocytów u Twojego kota, rozumiem, że wykluczasz problem wirusa kociej białaczki czy FIV. Jeśli jednak kot nie miał nigdy robionych testów, to też warto je wykonać. Koty z FELV i/lub FIV mają bardzo obniżoną odporność i tendencję do rozwoju różnych choróbsk przewlekłych, także nowotworowych, właśnie chłoniaków.
A w ogóle, tak na marginesie, jakieś bardzo dziwne zakresy referencyjne masz dla wielu parametrów biochemicznych w załączonym badaniu krwi, co nie znaczy, że nie należy na nie zwracać uwagi przy interpretacji wyników.
Trzymam za Was kciuki i daj znać co się okazało po dalszych poszukiwaniach diagnozy obecnych problemów.
Witam z racji, że moja kotka ostatnio często wymiotowała postanowiłam jej zrobić badania krwi. Wyniki przyszły dzisiaj. Są podwyższone parametry wątrobowe i kreatynina. Pani weterynarz zaleciła przyjść we wtorek na kroplówkę, by wypłukać trochę kreatyninę oraz karmę urinary. Kotka jest na razie na mokrej Power of nature i miamor milde mahlzeit i wolałabym raczej, żeby na tym została. W przyszłym tygodniu wykonam na pewno usg brzuszka. Ostatnio straciła troszkę apetyt i niewiele schudła. Po za tym wszystko inne w normie. Bawi się jak dawniej i normalnie wypróżnia. Bardzo proszę o jakiekolwiek rady i interpretacje wyników, bo zaczynam wariować.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-08-26, 22:37
nestteea
Nie wiem dlaczego wet chce koteczce kroplówkę robić kiedy kreatynina jest w normie, przy górnej granicy fakt ale w normie, mocznik tak samo jest w normie i jonogram jest w normie...
Nic nie wskazuje na problemy z nerkami, potrzebę kroplówki i karmę Urinary.
Podwyższone parametry krwi świadczą o odwodnieniu kotki i tu prędzej dopajanie konieczne, to też może być przyczyną też podniesionego wyniku wątroby. Może kotka wymiotowała, bo była zakłaczona albo zjadła coś co nie powinna. Albo to zupełnie coś innego. Podobne objawy jak u Twojej kici mogą występować również w chorobach trzustki... Poczytaj ten artykuł
http://weterynarianews.pl...a-nowa-odslona/
Podyskutuj z wetem, zrób dalszą diagnostykę. Może się okazać, że to nie było nic groźnego. Trzymamy kciuki za zdrowie koteczki
leukocyty 13,1 (5,5-19,5)
erytrocyty 12,41 (5-11) H
hemoglobina 19,9 (8-15) H
hematokryt 57,5 (25-45) H
MCV 46,3 (39-50)
MCH 16,0 (13-17)
MCHC 34,6 (31-38,5)
RDW 21,1 (14-18,5) H
płytki krwi 61 (200-500) L
MPV 8,0 (14-18) L
liczba neutrofili 4,5 (2,8-13)
odsetek neutrofili 34,4 (35-75) L
monocyty 0,8 (0,2-1)
monocyty % 6,5 (1-4) H
liczba limfocytów 7,8 (1-7) H
limfocyty % 59,1 (20-55) H
alfa-amylaza 949 (433-1248)
ALT 67 (20-107)
AST 50 (6-44) H
kreatynina 1,91 (1-1,8) H
mocznik 72,3 (25-70) H
fosfor 6,99 (3-6,8) H
wapń 11,15 (8-11,1) H
potas 8,0 (4,1-5,6) H
sód 156,4 (143,6-156,5)
Milka ma 5lat, waży 3,7kg. Schudła od marca prawie kilogram, mimo że od miesiąca (po sterydach na plazmocytarne zap.dziąseł) jadła bardzo bardzo ładnie :(
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-08-31, 06:58
throey, tak jak pisałam w wątku nerkowym - koty muszą mieć zwiększoną podaż wody przede wszystkim (Kajtkowi może trzebaby podać kroplówkę?), Kajtek obniżony fosfor dodatkowym wyłapywaczem. Jonogram i inne podwyższone parametry mogą być w jakiejś mierze przekłamane, bo krew jest gęsta. Ale tak w ogóle to jesteś pewna tej maszyny, która robiła te badania? Co wet na wysoki hematokryt u Kajtka? I inne wyniki, np. tak niskie płytki krwi? Koty nie mają nigdzie żadnych wybroczyn, krwiaków? Przy tak małych płytkach powinny być jakieś objawy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Może się okazać, że to nie było nic groźnego. Trzymamy kciuki za zdrowie koteczki 
