BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
H.Lucynka 


Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 17
Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-23, 13:23   

Z tym smakiem to nie do końca, bo mam dwa rodzaje mieszanek i daję je na zmianę.
Ale z drugiej strony - wszystkie oscylują wokół drobiu i wieprzowiny. Coś w tym jest.

Chyba czas zapolować na królika...
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-23, 13:27   

Może dodać np. kaczkę, indyka, wołowinę, spróbować z jagnięciną, królikiem (chude mięso bardzo, trzeba dotłuścić) itp.Widziałam Twój przepis w receptariuszu- teraz dodany niedawno
H.Lucynka napisał/a:

427,0 g Kurczak szyjka z kośćmi
288,0 g Wieprzowina podgardle
376,0 g Wieprzowina łopatka
157,0 g Kurczak grzbiet ze skórą i kośćmi
223,0 g Kurczak skrzydełka całe
155,0 g Wieprzowina chuda
488,0 g Kurczak pierś ze skórą

dużo kości drobiowych (chyba za dużo w stosunku do mięśni), i kurczak z wieprzowiną (taki zestaw może się znudzić po kilku dniach. My też nie jemy cały czas tego samego :mrgreen: ).
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
H.Lucynka 


Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 17
Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-23, 14:04   

Szyjki i grzbiet były indycze, tylko nie znalazłam w kalkulatorze ;)
Zapomniałam to dopisać :D

A kości dużo, bo gdzieśtam wyczytałam, że kociaki mają większe zapotrzebowanie na wapń ;)
Tak "na oko" była 1/3 kości z mięsem (maszynka nie podolala najgrubszym kosciom ze skrzydelek), 1/3 baaaardzo tłustego mięsa i 1/3 chudego mięska.

W drugiej mieszance miałam kawałek wołowiny zamiast łopatki i schabu.

Ale kryzys zazegnany - koty chyba nie były głodne. Wylozylam im przed chwilą obiadek i zniknął ;)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-23, 15:59   

W receptariuszu masz odpowiedź shana 55 na swój przepis
shana55 napisał/a:
H.Lucynka :kwiatek:
Musze Cię zmartwić nie ujdzie... Przepis jest zły....Ma złe parametry i proporcje. Nie wolno kota karmić taka mieszanką przez dłuższy czas. :-( bo mu rozwalisz nerki fosforem ...Zwłaszcza że to kociak i je znacznie więcej niż dorosły i nie można mu ograniczać porcji...
Kości z indyka w ogóle nie dajemy do mieszanek! Jedyne mięsne kości które wolno są uwzględnione w kalkulatorze. Powinno ich być nie więcej jak 30% ilości mięsa.
Podrobów nie więcej jak 15% ilości całego mięsa. Smalcu wieprzowego nie powinno się stosować, bo to tłuszcz smażony...Tłuszcz właściwy dla kota to tłuszcz surowy.
Widzę, że FC nie dałaś... ale innych suplementów też nie.. ;-)
Kaloryczność podniesiesz odpowiednim mięsem.
Kłania się czytanie Forum i analiza kalkulatora.
A że masz pojęcie o kalkulatorze to szybko nadgonisz braki w wiedzy, czego serdecznie życzę :twisted:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
H.Lucynka 


Barfuje od: próbujemy
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 35
Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 17
Skąd: Żory
Wysłany: 2016-08-23, 16:12   

Widzę. I idę się chyba wieszać. (joke)
Może teraz, gdy już mam kalkulator inny niż te niemieckie to jakoś pójdzie ;)
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2016-08-23, 18:47   

Pójdzie na pewno i to znacznie lepiej :twisted:
 
 
AgnieszkaKlu 


Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Lip 2016
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-06, 08:50   

Witajcie!
Od niedzieli mam mały strajk. Jakiś obrażony na barfa. Po krótce opisze co i jak. Kąski z wołowiny i kurczaka zjadł. Taki świeże, nie z mieszanki. Mieszanke obchodzi łukiem (je już ją jakiś czas i problemu nie było do tej pory). Najpier myślałam, że może jesienna handra. Jest też na etapie kiedy może wymieniać zęby, ale narazie nić nie widać w paszczy. Ale kości nie chce, rzuciłam mu skrzydełko to polizał tylko. Ale jak odkrawałam kawalki mięsa to jadł. Mysze zjadł bez problemu. Wczoraj wymiotnął małym kłaczkiem. Nie wiem co mu się w tej małej główce pomieszało. Nie chce panikować. Dziś może się uda zrobić nową mieszankę, to sprawdzę czy po prostu tamta mu się przejadła czy pora na wizytę u weterynarza.

edit: zakupiłam siemie lniane, będę karmić glutem ;)
 
 
melba 

Wiek: 48
Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 30
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-06, 14:57   

ja swoje futra podeszlam wczoraj inaczej, i to zupelnie niechcacy.
zapomnialam rozmrozic mieszanke wczesniej, wiec na szybko wrzucilam sloik (mroze w sloikach) do kapieli wodnej i podgrzewalam.

no, ale sie troche zagapilam i mieszanka wyszla taka cieplawa :) i sie okazalo ze taka ciepla to musze im wydzielac kazdemu po trochu bo inaczej silniejsi nie dopuszcza slabszych do miski :) wszystko zniknelo w tempie ekspresowym (pewnie po to zeby nie wystyglo he)

zapewne juz ktos na forum wpadl na ten pomysl, ale pisze dla tych (co tak jak ja) jeszcze sie nie przegrzebali przez wszystkie watki :kwiatek:
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-10-06, 23:52   

AgnieszkaKlu dziewczyny pisały, że jak kot zakłaczony, to może mieć mniejszy apetyt. A może Bimber Cię testuje ? Syberyjczyki to mądrale. Obserwuje Cię, co zrobisz jak nie będzie jadł. Liczy na jakieś smakowite kąski. Może się ugniesz? Mój Julian już dwa lata mnie tak szkoli. Ten dział przeczytałam od deski do deski. Wykłady Pani Weterynarz w głowie ułożone, czyli teoria jak postępować z kotełkiem grymaszącym opanowana. Co z tego jak serce miękkie i Julek rządzi :oops: :banghead: . Możesz mu czymś co bardzo lubi dosmaczyć mieszankę. Ja Julkowi ostatnio posypuję czasem odrobiną przysmakiem Cosmy o smaku kurczaka. Dziewczyny mają tu fajne pomysły na dosmaczanie mieszanek. Musisz poczytać. ;-)
 
 
AgnieszkaKlu 


Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Lip 2016
Posty: 19
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-08, 09:27   

Basiek napisał/a:
A może Bimber Cię testuje ? Syberyjczyki to mądrale. Obserwuje Cię, co zrobisz jak nie będzie jadł. Liczy na jakieś smakowite kąski. Może się ugniesz?


Basiek był kłaczek bo zwrócił, a co do testowania.... to chyba też coś w tym było, bo jak zrobiłam nową mieszankę to prawie mi ją wyrywał z rąk ;) łeb w miskę ze świeżym mięskiem i kradziejstwo uskuteczniał ;) ogólnie oprócz tamtego barfa to podjadał co mu podsunęłam jakieś kąski cosmy (za kurczakiem jakoś nie przepada, za to resztę smaków uwielbia). Próbowałam mu dosmaczać tamtą mieszankę ale nawet ze smaczkami nie jadł. Przejadła mu się może po prostu i dawał do zrozumienia, że mame ma zrobić nową ;) i kropka!
Narazie wszystko wróciło do normy :) uczę się kota, to mój pierwszy taki własny własny i dobrze, że mam to forum i bardzo dobry kontakt z Agnieszką z hodowli, zawsze jest się kogo poradzić żeby nie panikować :)
_________________
"bez kociwłosa mikstura nieważna"
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-10-09, 10:10   

Proponuję pokazać zdjęcie kotom-niejadkom - konsumpcja prawie całego półmiska (to jest ten najmniejszy z półmisków duralexowych 21,5 cm długości) zajęła Marlence dzisiaj rano niecałe 5 min :food:
Zuch dziewczyna :mrgreen:


A i qupsko dzisiaj z rana odpaliła porządne, trawienie trzeba przyznać ma dobre :twisted: Brzuszek po dzisiejszym śniadaniu jak balonik, moich trzech chłopaków połowy tego nie zjadło.
Biedactwo w swoim krótkim kocim życiu chyba nigdy tyle jedzenia na oczy nie widziało. Ale nie dała rady zjeść wszystkiego - zostało to, co na zdjęciu. A pannica leży wyciągnięta na całą długość i mruczy jak traktor (to już ma w standardzie - jak tylko mnie zobaczy uruchamia silnik - wygląda na to, że mnie chyba bardzo polubiła :love: )
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Potwora 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015
Posty: 257
Wysłany: 2016-12-03, 19:06   

Po ostatnim sercowym piekle stwierdziłam, że już więcej nie dodam serc do mieszanki. Spróbowałam jednak po raz kolejny dla dobra kota, ale zmniejszając ich ilość o połowę z myślą, że może łatwiej będzie mu się przekonać. A już ci :evil: Już tak pięknie jadł barfa - dwie, czasem trzy porcje na dobę (wcześniej z wielką łaską jedną!) - a po dodaniu serc znowu wciąga ledwo jedną porcyjkę i bardzo niechętnie patrzy w stronę miski. Oszaleć czasem można z tymi kotami :roll:
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-12-03, 20:06   

Potwora, był czas, że mój Julian nie chciał jeść mieszanki z sercem. Serce było mielone. Aby go zachęcić do jedzenia, całe serce uczepiłam na wędce i biegałam po domu, a Julian na nie polował. Po paru minutach serce odcięłam i Julian zjadł je w całości. Od tej pory serce kroję na dwie części i takie podaję. Julian już nie robi fochów na mieszankę wzbogaconą o serducho. Natomiast u mnie żołądki są niejadalne.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-12-06, 16:12   


Julian jedzący serce po moich ekscesach. Chyba zgodził się, aby mnie więcej nie oglądać w niecodziennej sytuacji. ;-)
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-01-10, 14:12   

ratunku!! potrzebuję pomocy!! Moja Mona coś do mnie mówi, a ja nie wiem co :hair: ale zacznę może od poczatku: barfujemy od marca 2016 i jak do tej pory nie miałam żadnych problemów z jedzeniem, wręcz przeciwnie ciagle było mało!! Obydwa koty zjadały wszystko i wylizywały miseczki do czysta aż tu nagle (jakieś 3 miesiące temu) nowa mieszanka okazuje się całkiem niejadalna dla Mony mimo że zrobiona z mięs, które zna (Lisa dalej wcina); OK myślę sobie, dziewczyny pisały, ze tak się zdarza niewiadomo dlaczego, ale tak się dzieje. Robię zatem nową mieszankę (ten sam przepis, tylko mięso kupione w innym sklepie). Lisa dostaje starą mieszankę a Mona nową i dalej dziwnie się zachowuje (zjada dopiero po jakimś czasie po Lisie - jakieś poł godz później; do tej pory jadły razem). Po kilku dniach takiego dziwnego kręcenia się wokól miski i namawiania jej do jedzenia, wpadłam na pomysł i obydwa koty dostały nową mieszankę i wszystko wróciło do normy. Mona jadła jak dawniej, miseczki wylizane. Jak tylko wyciągałam dla Lisy stara mieszankę, Mona przestawała jeśc.... I teraz znowu mam ten sam problem!!! Co ona mówi?? Że Lisa dostaje jakies niedobre mięso i ona to czuje czy co? Nic nie śmierdzi!! dlaczego Mona nie je swojej dobrej mieszanki jak Lisa dostaje tą dla Mony niejadalną? Czy ktoś spotkał się z takim dziwnym strajkiem? Jedną cała 30 dniową mieszankę wyrzuciałm i teraz znowu mam wyrzucić??
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne