BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
Autor Wiadomość
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-21, 09:37   

Zrobiłam w końcu mojemu Bucefałowi badanie moczu. Kot 10 lat, kastrowany, wyszyty 6 lat temu (zatkana cewka, na końcu już zaczęła się wdawać martwica). Kilka miesięcy temu miał epizod, krwiomocz, sikanie po kątach, ból. Nie miał badania moczu tylko krew. Przeleczony zastrzykami ok. 10 dni. Nie wiem dokładnie co było podawane. W tej chwili nie ma problemów, ale próbujemy przejść na barfa stąd to badanie. Czy jakaś mądra głowa mogłaby na to spojrzeć? Mam się martwić czy jeszcze nie ? Robiłam pod kątem barfa (jesteśmy początkujący), ale i tak nic z tego nie rozumiem :cry:
Badanie ogólne:
gęstość względna - 1,022 min. 1,025 max. 1,060 (L)
barwa moczu - żółta
przejrzystość - dość mętny
pH - 7,5
białko - ślad (mg/dl)
glukoza, ketony, barwniki krwi, barwniki żółci -nieobecne
urobilinogen - W normie
osad moczu - D.obfity, żółty, st.
nabłonki wielokątne - - pojedyncze (w preparacie)
nabłonki okrągłe - pojedyncze (w preparacie)
leukocyty - do 10 (wpw)
erytrocyty - 0-1 (wpw)
opis: świeże
wałeczki - nie znaleziono
kryształy - nie znaleziono
flora bakteryjna - bardzo obfita ( w prepar.)
sód w moczu - 67,6 mmol/l min. 150,0 max. 250,0 (L)
potas w moczu - 62,9 mmol/l
chlorki w moczu - 57,6 mmol/L

przepisałam wszystko dokładnie łącznie z małymi(dużymi) literami i zastosowanymi skrótami.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2016-10-22, 11:47   

ismena, ciężar właściwy moczu jest za niski, co może wskazywać na niewydolność nerek. Pociągnij diagnostykę w tym kierunku (USG nerek, badanie krwi pod kątem nerek, w tym koniecznie oznaczenie SDMA i jonogram).
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-22, 11:52   

dziękuję, tak zrobie :-|
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-10-22, 15:18   

ismena, ja bym radziła zrobić w ramach tej diagnostyki przede wszystkim USG jamy brzusznej u dr'a Marcińskiego (z twoich wypowiedzi zrozumiałam, że jesteś z Warszawy, a on przyjmuje w czterech warszawskich przychodniach, m.in. na Umińskiego na Gocławiu, gdzie chyba będziesz miała najbliżej) oraz badanie krwi w porządnym polskim labie ( z kreatyniną, mocznikiem, białkiem całkowitym, albuminami i rozszerzonym jonogramem w ramach biochemii oraz morfologią, a najlepiej zrobić najszerszy pakiet diagnostyczny, bo najbardziej się opłaca). Do tego patrząc na wyniki badania moczu, jeśli duża ilość bakterii nie jest wynikiem zanieczyszczenia próbki (niesterylnych warunków pobierania moczu lub zbyt długiego przechowywania próbki) to wypadałoby zrobić jeszcze następnie posiew moczu (zwłaszcza, że kot był kiedyś cewnikowany, potem wyszywany).

Co do parametru SDMA w ramach badania krwi (musiałabyś, tzn twój wet, wysłać krew do Idexx'u do Niemiec, jeszcze oznaczają ten parametr w Laboklinie, ale nie wiem czy w Polsce czy też w Niemczech) to ja na podstawie doświadczeń z własnymi kotami mam bardzo mieszane uczucia co do jego przydatności diagnostycznej. Oczywiście warto sprawdzić, bo dopiero kompleksowe badania dają pełny obraz sytuacji, ale jeśli masz np. w danym czasie ograniczony budżet, to postawiłabym bardziej na USG i porządne badanie krwi w polskim labie (badania w Idexx’ie są znacznie droższe).
Mam 4 koty nerkowe o nie tak krótkim stażu z PNN (2 chorują od ponad 5,5 roku, a dwa zdiagnozowane rok później, czyli też kawałek czasu, bo ponad 4 lata temu) i żadnemu z nich SDMA nie wyszedł poza normę, która wynosi ≤14 .

A tak prawdę powiedziawszy, to niezależnie od tego co Ci w tych badaniach wyjdzie, to i tak powinnaś już oszczędzać nerki swojego kocurka wybierając bezpieczniejszą dla nich wersję barfa. Koty, które maja za sobą przykre epizody i problemy z funkcjonowaniem dolnego układu moczowego ( a Twój ma i to całkiem poważne, skoro skończyło się wyszyciem cewki) prędzej czy później dopadają problemy z górnym układem moczowym, czyli z nerkami (m.in. opinia nefrologa na posatwie wieloletnich obserwacji i doświadczeń). Do tego kotka masz już chyba nie pierwszej młodości. Gdybym była na Twoim miejscu stosowałabym się do zasad karmienia barfem przeznaczonym dla kotów nerkowych (z obniżonym poziomem fosforu, czyli bez kości, obniżonym poziomem sodu i umiarkowanej ilości białka, tj. bez przekraczania bezpiecznych norm). Poczytaj sobie wątek o żywieniu nerkowców.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-10-22, 16:21   

Margot, skoro żadnemu z Twoich kotów SDMA nie wyszło poza normę, to na jakiej podstawie stwierdzono u nich PNN ? Na podstawie USG tylko ?
Bo dr. Neska po ostatniej wizycie z Sierżantem (Tośkiem znaczy się - to dla niezorientowanych w temacie mojego kociego stadka ;-) ) w komentarzu do badań napisała mi, że przy BARF-ie kreatynina w górnych granicach normy to normalne.

Tośkowi w ostatnich badaniach w ALAB-ie (koniec września) wyszło:
kreatynina 2,0 mg/dl (norma 0,6 - 1,8)
białko całkowite 6,8 g/dl (norma 6,0 - 8,0)
fosfor 4,0 mg/dl (norma 3,0 - 6,8)
wapń 9,7 mg/dl) (norma 8,0 - 11,1).

Badanie USG - pęcherz moczowy bez zmian, nerki prawidłowej wielkości, w okolicy miedniczki widoczna mineralizacja, ukm bez zmian; żołądek, wątroba, śledziona, okolica trzustki - bez zmian.
W badaniu USG rok temu było to samo z tym, że widoczne mineralizacje były w miąższu obu nerek. U Skippiego i Rico (wszystkie moje koty są na tej samej diecie dla nerkowców) na USG mineralizacji w układzie moczowym nigdy nie stwierdzono.

Następna kontrola Tośkowego stanu zdrowia, zgodnie z zaleceniem, za rok.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-10-22, 16:46   

Skipper napisał/a:
Margot, skoro żadnemu z Twoich kotów SDMA nie wyszło poza normę, to na jakiej podstawie stwierdzono u nich PNN ? Na podstawie USG tylko ?


Jak ja diagnozowałam swoje koty to SDMA, jak wiesz, jeszcze nie było. Pierwsze dwa diagnozowałam jak byliśmy zaledwie pół roku na barfie i to zaledwie w 50%, bo drugie 50% diety to było jeszcze wtedy suche PON, a następnie mokre Grau (zresztą na skutek takiej kombinowanej diety moje koty miały w jonogramie za wysoki poziom fosforu i wapnia, bo jak wiesz w gotowych karmach jest tych pierwiastków za dużo). Na 95% barfa jesteśmy od 5,5 roku (pozostałe 5% to niskofosforowe karmy mokre).
U nas najpierw wychodziła podwyższona kreatynina we krwi, za badaniem krwi poszło równolegle badanie moczu ( u niektórych kotów wychodził obniżony ciężar właściwy moczu, choć w normie) i USG. USG było rzeczywiście tym badaniem, które u żadnego kota nie pozostawiło wątpliwości, że z nerkami nie jest wszystko OK, że rozpoczął się proces zmian, bo kreatynina i c.w. poprawiały się wraz z poprawą funkcji nerek na skutek lepszego nawodnienia i zmiany diety na niskofosforową i niskosodową (tak samo jest zresztą z SDMA, jeśli nerki zaczynają lepiej funkcjonować w danym okresie, to i SDMA się poprawia). Natomiast jeśli na USG widać zmiany w nerkach to one już nie znikną, ich obraz się nie poprawi. Nie było to jednorazowe badanie, bo jak wiesz ja powtarzam badania wszystkie w regularnych odstępach czasu. USG powtarzam co rok, albo u dr'a Marcińskiego, albo/i u dr Neski, a w przypadku pierwszego diagnozowanego kota USG było też wykonywane na SGGW (czyli 3 źródła w krótkim odstępie czasu, tj. ok. 1 miesiąca) i potwierdziło, że nie ma wątpliwości co do tego, że z nerkami jest problem.
Ostatnio robiłam USG u dr'a Marcińskiego i opisy wnosiły znacznie więcej szczegółów jeśli chodzi o wszystkie narządy jamy brzusznej (bardzo istotnych) w porównaniu do opisów Pani dr Neski (zresztą jej rolą nie jest przeprowadzanie aż tak szczegółowego badania wszystkich narządów). Jeśli chodzi o nerki, to pisałam Ci kiedyś, że ja lubię jak mam spojrzenie i dr Neski i dr'a Marcińskiego. Pan dr zaczął od pewnego czasu też sprawdzać przepływy w nerkach i współczynnik oporu (RI). Kiedyś tego nie robił, a to też wiele wnosi (to tak na marginesie).

Edit: Zresztą jeszcze jedną ważną rzecz warto tu dodać. Pojedyncze badanie krwi, czy moczu, a czasem nawet i USG zdecydowanie nie wystarczą do potwierdzenia diagnozy. Ważna jest obserwacja trendu jeżeli chodzi o różne parametry (także w później w przebiegu choroby). W przypadku badania USG wiele też zależy od ułożenia zwierzaka podczas badania. To co w pierwszym badaniu może być niewidoczne, może wyjść w kolejnym, itp. nawet w przypadku badania u najlepszego operatora. A jeśli operator przeprowadzający USG nie jest super biegły i doświadczony, to jak wiesz, może nie wyjść nic, albo może on zobaczyć coś czego nie ma (i doprowadzić opiekuna do zawału, np. słyszałam o przypadku, kiedy wet w Białymstoku zdiagnozował błędnie u zdrowego kota wodonercze).
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-23, 10:03   

Margot, znam dr marcińskiego i bardzo go cenię, wiele moich zwierzaków przechodziło przez jego usg..... niestety diagnoza u niego jest zawsze trafna, Ismena, rotwailerka przezyła tydzień od jego diagnozy (wątroba zmieniona nowotworowo).

co do badania krwi to to zaufam Pani Agnieszce Leżańskiej z Przychodni Wetmedic, chyba do Lab Wetu wysyłają. Tam oddałam mocz, na Wita Stwosza, mam najbliżej, jeden przystanek od mojej pracy. Chociaz nie wiem czy mi się tam podoba, takie mieszane uczucia, Pani nie bardzo wiedziała o co mi chodzi jak poprosiłam o pełne, najbardziej kompletne z możliwych badanie moczu. Powiedziała że badanie ogólne wszystko zawiera co potrzeba, no ewent. chlorki (???). A na moją prośbę o badanie refraktometrem zrobiła oczy-u nich bada się "na oko" a refaktometr to tylko ciężar. No a ph to określają bez miana (liczby) tylko jako kwaśny, lekko kwaśny, obojętny, zasadowy. Jednak dopisała do zlecenia żeby liczbowo określić.
Również niedaleko od mojej pracy, na Dominikańskiej na Służewiu jest laboratorium Idexx, myslałam nawet, że ostatecznie sama mogę tam zawieźć próbkę. Widziałam na ich stronie że wykonują to badanie SDMA, ale od niedawna, chyba od roku dopiero.

Co do bakterii to też myślę że to pojemnik, wzięłam zwykły a nie taki jak na posiew. Poza tym pobrałam o 5 rano a do labolatorium zawiozłam o 9. 4 godziny w torebce - raz ciepło raz zimno. Sterylnie też nie było, w sumie nawet mi nie przyszło do głowy, byłam szczęśliwa że w ogóle mi się udało złapać.

Zrobię mu pełen profil nerkowy (morfologia + kreatynina, mocznik, albuminy, białko całkowite, potas, sód, chlorki). Czy coś do tego sobie zażyczyć jeszcze?

No i zrobię usg, mają tam w naszej przychodni aparat, zobaczymy co wyjdzie i ewentualnie powtórzę u dr Marcińskiego.

Kod:
Gdybym była na Twoim miejscu stosowałabym się do zasad karmienia barfem przeznaczonym dla kotów nerkowych (z obniżonym poziomem fosforu, czyli bez kości, obniżonym poziomem sodu i umiarkowanej ilości białka, tj. bez przekraczania bezpiecznych norm). Poczytaj sobie wątek o żywieniu nerkowców.

No właśnie czytam i czytam i nic nie wiem. Ale się dowiem. Tylko musicie mi dobre duszyczki pomóc :kwiatek: napisałaś, żeby dietę stosować "z obnizonym poziomem sodu" - a dlaczego u Buca wyszedł właśnie bardzo niski sód? 67 przy normie zaczynajacej się od 150 ? też mi sie wydawało że sód (sól-chyba że znowu coś pomyliłam) to nie koniecznie jest to co najlepsze, ale ......
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-10-23, 10:54   

ismena napisał/a:
Niedaleko od mojej pracy, na Dominikańskiej na Służewiu jest laboratorium Idexx, juz myslałam że ostatecznie sama mogę tam zawieźć próbkę. Widziałam na ich stronie że wykonują to badanie SDMA, chyba od roku dopiero.

Oni nie wykonują tego badania w Polsce. Na Dominikańskiej mają biuro/przedstawicielstwo. W Polsce Idexx nie ma swoich laboratoriów.
Pobierasz kotu krew w gabinecie. Po chwili odstania ona musi zostać odwirowana (próbka na biochemię, bo na morfologię wysyła się krew EDTA) i jest przekazywana kurierowi. Specjalny kurier medyczny z TNT odbiera te próbki z przychodni weterynaryjnych i zawozi je na lotnisko, skąd są transportowane do Niemiec. Za kuriera oczywiście obowiązkowo dodatkowo się płaci (opłata za tzw. transport, ja płaciłam 15zł.). Za samo badanie SDMA bardzo dużo zapłacisz, więcej niż gdybyś badała np. cały profil nerkowy. Ja robiłam tzw. large check-up (szeroki profil). Za wszystko w mojej przychodni płaciłam 260 zł (morfologia,z biochemii:profile: nerkowy, wątrobowy, trzustkowy, mięśniowy, w tym jest cały rozszerzony jonogram, pobranie krwi + transport) + dodatkowo specjalistyczny profil trzustkowo jelitowy. Bez tego ostatniego byłoby w mojej przychodni ok. 155zł. (tj. za large check-up + pobranie + transport).
Jak chcesz badać to SDMA, to już zrób cały ten profil, bo za samo SDMA zapłacisz ok. 100zł. (jak ktoś już tu pisał). Idexx ma taką politykę, że za pojedyncze specjalistyczne parametry (ich wynalazki typu specyficzna kocia lipaza, czy właśnie SDMA) płaci się bardzo dużo. A jak robisz pełne badanie to wychodzi znacznie ekonomiczniej.
ismena napisał/a:
Na Wita Stwosza mam najbliżej dlatego mocz tam zbadałam. Chociaz nie wiem czy mi się tam podoba, takie mieszane uczucia, nie bardzo wiedziała oco mi chodzi jak poprosiłam o pełne, najbardziej kompletne z możliwych badanie moczu. Powiedziała że badanie gólne to wszystko zawiera, no ewent. chlorki. A na moją prośbę o badanie refraktometrem zrobiła oczy-u nich bada się "na oko" a refaktometr to tylko ciężar. No a ph to określają bez miana (liczby) tylko kwaśny, lekko kwaśny, obojętny, zasadowy. Jednak dopisała do zlecenia żeby liczbowo określić.

Jak robisz badanie moczu, prosisz o badanie ogólne, z oznaczeniem ciężaru właściwego refraktometrem (tak, refraktometr oznacza tylko c.w.) i badanie osadu pod mikroskopem (leukocytów, erytrocytów, flory bakteryjnej, ew. kryształów, etc.) oraz dodatkowo możesz poprosić o zbadanie stosunku białka do kreatyniny, który mówi nam o tym czy kot nie ma białkomoczu (w Labwecie z tego co pamiętam oznaczają tylko poziom kreatyniny, ale mając oznaczony liczbowo poziom białka, samemu można sobie stosunek białka do kreatyniny wyliczyć, choć jak ktoś się nie zna na interpretacji to wyników, to dla niego jest to gorsza wersja i bez pomocy weta się nie obejdzie).
Ph moczu niektóre laby określają liczbowo, niektóre opisowo (na SGGW tez opisowo i jak chciałam liczbowo, to tez dodatkowo to zrobili), ale jak się umie interpretować to ma się wyobrażenie jaki opis odpowiada jakiemu ujęciu wartościowemu w postaci liczby.
Chlorki, potas i sód w moczu niepotrzebnie oznaczałaś. Te jony oznaczamy we krwi. Ta wiedza nam się bardziej przydaje. Ale skoro już okazało się, że wyszło mało sodu w moczu, to być może jest go za dużo we krwi (nerki słabo go wydalają), albo po prostu w ogóle kot ma niedobór (mało we krwi i mało jest wydalane). Tego nie wiemy musisz zbadać jonogram we krwi.

ismena napisał/a:
Co do bakterii to też myślę że to pojemnik, wzięłam zwykły a nie taki jak na posiew.

Nie szkodzi. Na badanie ogólne moczu nie musi być sterylny pojemnik (chociaż zawsze taki lepszy). I to na pewno nie kwestia pojemnika.

ismena napisał/a:
Poza tym pobrałam o 5 rano a do labolatorium zawiozłam o 9. 4 godziny w torebce - raz ciepło raz zimno.

A to już mogło mieć wpływ na rozwój bakterii. Najlepiej dostarczyć mocz do labu jak najszybciej i dopilnować, aby zbadali go w ciągu 2-óch godzin licząc od momentu pobrania (co nie jest łatwe, bo w labie jest kolejka próbek do badania).
Zawoź na SGGW (od Twojej pracy blisko), tam jest mniejszy ruch, przyjmują od 7.00, badają od 8.00. Jak dostarczysz próbkę rano to szybko zbadają. Proś o badanie ogólne + białko/kreatynina.
ismena napisał/a:
Zrobię mu pełen profil nerkowy (morfologia + kreatynina, mocznik, albuminy, białko całkowite,

potas, sód, chlorki). Czy coś do tego sobie zażyczyć jeszcze?

Napisałam Ci, że najlepiej zrobić tzw szeroki profil diagnostyczny, który obejmuje morfologię, próby wątrobowe, nerkowe, trzustkowe + rozszerzony jonogram (nie tylko sód, potas i chlorki, ale także bardzo ważny fosfor i wapń oraz jeszcze magnez). Rozszerzony jonogram jest bardzo ważny. Warto robić rozszerzone profile, bo one są niewiele droższe od podstawowych, a zawierają dużo więcej parametrów i dają lepszy obraz sytuacji. Cykanie pojedynczych parametrów w celach diagnostycznych moim zdaniem mija się z celem. Masz kota dziesięcioletniego, więc warto zrobić mu cały przegląd, a nie tylko pod kątem nerek.

W Warszawie są 3 główne laboratoria z którymi współpracują lecznice: Lab-Wet, Vetlab i ALAB weterynaria. Wejdź sobie na strony tych labów i poczytaj jakie są profile. Dowiedz się do którego wysyłą Twoja przychodnia.

ismena napisał/a:
No i zrobię usg, maja tam aparat, zobaczymy co wyjdzie i ewentualnie powtórzę u dr Marcińskiego.

Nie zrozumiałam, gdzie chcesz robić to USG. Moja rada, daruj sobie i zapisz się od razu do dr'a Marcińskiego na USG całej jamy brzusznej. Możesz dodatkowo poprosić, żeby zerknął na serduszko (to w ramach tej samej ceny, ale musisz pamiętać, aby doktora poprosić). To badanie nie zastępuje badania echa serca, ale warto jak już fatyguje się kota to sprawdzić.

ismena napisał/a:
napisałaś "z obnizonym poziomem sodu" - a dlaczego u Buca wyszedł właśnie bardzo niski sód? 67 przy normie zaczynajacej się od 150 ? też mi sie wydawało że sód (sól-chyba że znowu coś pomyliłam) to nie koniecznie jest to co najlepsze, ale ......

Już wyjaśniałam wyżej, że Ty oznaczałaś sód w moczu, a nie we krwi. Skoro w moczu jest go mało, to może być go we krwi za dużo, bo nerki go za mało wydalają (albo w ogóle go jest w organizmie kota za mało i dlatego nie ma co wydalać, ale raczej wątpię w tę wersję, zwłaszcza jeśli karmiłaś kota gotowymi karmami, które są bogate w sód.)

Musisz poświęcić sporo czasu na poczytanie wątków na forum, ale takie poczytanie ze zrozumieniem. Potem jak przeanalizujesz sobie różne tematy, a będziesz miała wątpliwości oczywiście pytaj. Ale prawda jest taka, że cała wiedza na forum już jest i bez sensu jest tłumaczyć to samo po raz kolejny.

Przeczytaj sobie też ten wątek, w którym jesteśmy. Tu tez jest dużo informacji na temat badań i ich interpretacji.

Edit: Możesz od razu wybrać się też na konsultację do dr Neski do SpecVetu na Ursynów (ja właśnie tu te wszystkie badania robię). Ona jest nefrologiem i generalnie specjalistą od chorób układu moczowego. U niej też zrobisz USG, a ona się zna na diagnostyce obrazowej nerek i całego układu moczowego bardzo dobrze. A ponieważ Twój kot jest właśnie po licznych przejściach z powodu problemów z układem moczowym, to jest to bardzo dobry adres. Najlepiej zapisać się w godzinach porannych, a przynajmniej przedpołudniowych, jeśli chciałabyś, aby Pani dr pobierała krew i aby wyniki były jeszcze tego samego dnia (z ALAB weterynaria - tu doradzam szeroki profil diagnostyczny) lub następnego dnia (jeśli krew poszłaby do Idexx'u - odbierają najpóźniej do 15.00).
Ostatnio zmieniony przez Margot 2016-10-23, 11:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-23, 11:16   

Margot, masz racje, kłania się moja kompletna ignorancja w temacie i czytanie wątków wyrywkowo, z doskoku. Obiecuję poprawę.
I bardzo dziekuję za wszystkie łopatologiczne wyjasnienia, zdaję sobie sprawę, że to kolejny raz to samo komus tłumaczysz tym większe moje podziękowanie :kwiatek:

Podsumowując: z tego co napisałaś wynika że "rozszerzony profil diagnostyczny" obejmuje w sobie juz "profil nerkowy"? to jasne że zrobię ten rozszerzony.

Co do badania moczu to ktos napisał (nie pamiętam kto) żeby zrobić badanie moczu z oznaczeniem ciężaru i jonogram - tyle że ten ktoś o ile dobrze zrozumiałam to co napisałaś, zastosował skrót myslowy (jonogram=badanie krwi) a ja wzięłam to dosłownie w kontekście moczu. Stąd całe nieporozumienie.

W każdym razie plan jest taki - badanie krwi profil diagnostyczny rozszerzony: morfologia + AspAT, AlAT, ALP, glukoza, kreatynina, mocznik, białko całkowite, bilirubina całkowita, albuminy, globuliny,GGT, sód, potas, chlorki wapń, fosfor, magnez, triglicerydy, CK, LDH, cholesterol całkowity, amylaza, lipaza, fruktozamina - taki jest na stronie Lab Wetu - z tego laboratorium korzysta moja przychodnia. Usg jak się uda to od razu w mojej przychodni, a swoją drogą jutro dzwonię i umawiam się do dr Marcińskiego.
I czekamy na wyniki.

A, no i doszkalam się w wątkach nerkowych :kiss:

edit:
zacznę od badań w mojej przychodni. Jak wyniki będą nieciekawe to pomyślę nad nefrologiem. Ciężko mi tak ni z gruchy ni z pietruchy zmieniac przychodnię i lekarza, od 11 lat tam chodzimy, jak było trzeba to dr Leżański o 8 rano w niedzielę otwierał przychodnie i brał kota na stół aby ratować mu życie (w niedzielę mają dyżur od 10 do 14).Niejedno życie uratował z naszego stada. I często było tak, że długo czekali na pieniądze. Nawiasem mówiąc bardzo dobry chirurg. Dlatego pójdę gdzie indziej dopiero jak będzie trzeba skonsultować u specjalisty.
Ostatnio zmieniony przez ismena 2016-10-23, 11:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-10-23, 11:24   

Dopisałam Ci w moim poprzednim poście o dr Nesce. Może rozważ u niej konsultację.

Co do Lab-Wetu, swego czasu przychodnie weterynaryjne wieszały na nich psy, bo strasznie się mylili. Nie wiem jak jest teraz.
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-23, 11:28   

Margot napisał/a:
Dopisałam Ci w moim poprzednim poście o dr Nesce. Może rozważ u niej konsultację.


widziałam i tez dopisałam - zobaczę co wyjdzie w badaniach i usg, od wyszycia czyli od 5 lat nie miał badanego moczu, najpierw diagnostyka a potem zobaczymy.
ech zaniedbałam tego mojego kociambra, myślałam, że jak nic nie mówi to jest dobrze :( a w cale nie musi tak byc.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-10-23, 11:42   

Margot napisał/a:

ismena napisał/a:
Poza tym pobrałam o 5 rano a do labolatorium zawiozłam o 9. 4 godziny w torebce - raz ciepło raz zimno.

A to już mogło mieć wpływ na rozwój bakterii. Najlepiej dostarczyć mocz do labu jak najszybciej i dopilnować, aby zbadali go w ciągu 2-óch godzin licząc od momentu pobrania (co nie jest łatwe, bo w labie jest kolejka próbek do badania).

Ismena, można kupić takie małe przenośne lodóweczki; spokojnie zmieści Ci się do większej reklamówki (generalnie to mają rączkę - widać lepiej na dolnej fotce, więc można paradować z lodóweczką i bez reklamówki)


Do tego dokupujesz 2-3 wkłady, zamrażasz w zamrażalniku, wrzucasz do lodóweczki. I do tej lodóweczki zawinięte w mały ręczniczek kocie siuśki (ważne, żeby pojemnik z moczem nie stykał się bezpośrednio z zamarzniętym wkładem - raz mi się zdarzyło, że niestety mocz był lekko przymrożony i nie nadawał się do badania).


Taka lodóweczka do wożenia kocich siuśków jest to świetna rzecz (nota bene jest bardzo leciutka). Ja wożę kocie siuśki do badania 160 km (+ do tego dodać wizytę u weta i zanim od weta do labu trafi) i jakoś bakterie się nie namnażają :mrgreen: Niestety u mnie nikt nie jest w stanie zrobić badania ciężaru właściwego refraktometrem (a mam kota z PNN).
Z lodóweczką nawet chodzę jak oddaję czasami kocie siuśki do badania w laboratorium w ludzkim szpitalu (mam 5 minut na piechotę, ale kolejki są; latem rano to i koło 30*C bywało). A już jest to szczególnie ważne, gdybyś dawała mocz na posiew.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
Ostatnio zmieniony przez Skipper 2016-10-23, 11:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-23, 11:56   

Skipper, haha nie wiedziałam, mam taka owszem identyczną, ale...ludzką - 1/3 bagaznika zajmuje :mrgreen:
gdzie się takie malutkie kupuje?
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-10-23, 11:59   

No ta też jest jak najbardziej ludzka, a kupujesz w tym samym miejscu, gdzie kupiłaś tę zajmującą 1/3 bagażnika (też taką mam :mrgreen: ). Wrzuć sobie w google i popatrz, w jakich wielkościach je robią (tak zasadniczo to właśnie łatwiej jest kupić te duże, ale nie będziesz przecież dźwigać takiej lodówy a w niej 1 malutki pojemniczek kocich siuśków :hair: )
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
ismena 

Dołączyła: 08 Wrz 2016
Posty: 74
Wysłany: 2016-10-24, 10:39   

Margot napisał/a:
Moja rada, daruj sobie i zapisz się od razu do dr'a Marcińskiego na USG całej jamy brzuszne


strasznie tłoczno zrobiło się na |Umińskiego (tam zawsze jeździliśmy)- zapisałam kocię na listę rezerwową na 2.11 może się uda, a jak nie to od poniedziałku są zapisy na terminy 07.11 i dalej

na krew jedziemy we środę, jakoś się dogadałam, bo nasza wet nie ma stałych dyżurów i zobaczymy co dalej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne