BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie psa chorego na cukrzycę
Autor Wiadomość
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-04-15, 20:28   

Witam .i dziękuje za porady,mój pies jest po krzywej cukrowej,dostaje insulinę lantus.więc jestem zajęta cały dzień kontrolą cukru.Do jedzenia dostaje tylko samo mięso zamawiam ,barfa z primexu, dostaje również suszone rybki i żwacze,oczywiście z umiarem, jarzyn nie dodaję do mięsa wet zabronił bo podnoszą cukier,co do cushinga -jedynym objawem by mogło być łysienie no i ta pergaminowa skóra na brzuchu innych objawów nie miała muszę powtórzyć test i badanie moczu.Co do prób wątrobowych miała robionych wiele badań podam potem jak wezmę wydruk z komputera u weta.Miała robione badania na tarczycę jest wynik dobry jedynie było zaznaczone że jest lipemia.Jezeli chodzi o vetoryl dostawała 10 a potem dzieliłam tą 10 na 4 części czyli dostawała dawkę 2,5 na dzień.Nie wiem ale ten vetoryl żle na nią wpływał zaczęła więcej sikać była bardzo pobudzona,dużo piła no i cukier był bardzo wysoki, nie rozumiem dlaczego może ktoś się na ten temat wypowie.pozdrawiam .i jeszcze raz dziękuję.Muszę iść mierzyć cukier mojemu pieskowi.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2016-05-25, 14:15   

Beka napisał/a:
Od ok 2 tygodni Ida je barfa. Mialam nadzieje ze na tej karmie ustabilizuje jej cukier ale niestety ciagle wysoki.

Beka, czy udało Ci się ostatecznie ustabilizować cukier psa na BARFie?
2 tygodnie to zdecydowanie za mało by oczekiwać spektakularnych sukcesów, tym bardziej, że rezultat zależy tu od zbyt wielu czynników, m.in. tego czy i ile podajesz mu insuliny, jak bardzo zaawansowana jest cukrzyca i insulinooporność oraz jak dokładnie skomponowana jest dieta. Bez szczegółowych informacji, tylko na podstawie jednego krótkiego zdania, nie ma możliwości by cokolwiek doradzić lub szukać rozwiązań.

JolantaS napisał/a:
ten vetoryl żle na nią wpływał zaczęła więcej sikać była bardzo pobudzona,dużo piła no i cukier był bardzo wysoki, nie rozumiem dlaczego

Jeśli ten lek podnosił cukier, to ciągłe pragnienie było normalne w tym stanie. Przy bardzo wysokim poziomie glukozy we krwi organizm próbuje pozbyć się jej także przez nerki, z moczem, stąd zwiększone wydzielanie moczu, co wzmaga pragnienie (by się nie odwodnić).

Przy okazji przejrzałam poprzednie wpisy, na które nie miałam czasu w momencie ich pojawienia się i mam kilka uwag.

Puchatek napisał/a:
Niestety jest jeden problem....Rumpel jest cały czas głodny... i nie jest to głód "normalny", gdy pies czeka przy misce, gdy przychodzi pora karmienia....Rumpel już godzinę przed jedzeniem zaczyna piszczeć..... przed samym jedzeniem pies dostaje nerwowego drżenia

Moim zdaniem taka reakcja wskazuje na hipoglikemię (jeśli się pogłębi, to jest to stan zagrażający życiu). Wnioskuję to na podstawie powyższego wpisu oraz tych informacji:

Puchatek napisał/a:
Wprowadziłam u Rumpla równocześnie i karmę weterynaryjną i mięso

Puchatek napisał/a:
daję psu ZA MAŁO jedzenia -220g karmy weterynaryjnej oraz 300g mięsa /1/4 rano, 3/4 po południu/, ALE.... każda próba zwiększenia ilości mięsa i karmy kończy się podbiciem cukru do ponad 600 mg/dl(*). Lekarz zalecił podawanie 2x na dobę insulinę /12jedn jednorazowo/.

Uważam, że pies był prowadzony raczej "na oko" i bez koniecznego w cukrzycy całkowitego wycofania węglowodanów z diety. Dawki insuliny mogą być niedokładnie dobrane do ilości i zawartości pokarmu oraz do psa, a dieta z mimo wszystko sporą ilością węglowodanów (plus insulina "na oko") powodują potężne skoki cukru w górę i w dół. Jeśli dodatkowo pies otrzymuje mniej jedzenia niż powinien (zwłaszcza w stosunku do dawki insuliny), to objawy niedocukrzenia są oczywiste.

Laidee napisał/a:
Hills w/d zawiera prawie 50% węglowodanów, głównie z ryżu i kukurydzy. W dodatku ma obniżoną zawartość tłuszczu. Przy cukrzycy powinno się natomiast podawać tłuszcze, a ograniczać węglowodany.

To, że karma ma obniżoną zawartość tłuszczu przy wysokiej zawartości węglowodanów, to akurat dobrze. W takim układzie nie powinna mieć wcale tłuszczu. Oczywiście idealnie byłoby gdyby nie miała w ogóle węglowodanów tylko zbilansowane ilości białka i tłuszczu, lecz rozpatrujemy teraz ten konkretny przypadek karmy.
Obojętnie czy pies ma cukrzycę, czy nie, to pokarm zawierający jednocześnie dużo węglowodanów i dużo tłuszczu powoduje znacznie większy poposiłkowy skok cukru we krwi (oraz insuliny) niż gdyby karma zawierała nawet więcej węglowodanów ale zero tłuszczu (na tym efekcie opiera się propaganda diety niskotłuszczowej). Problem polega bowiem na tym, że organizmy takich zwierząt jak pies (kot i człowiek też) preferencyjnie wykorzystują do pozyskania energii zjedzony tłuszcz przed cukrem (co nie dziwi jeśli zna się choć pobieżnie biologię ewolucyjną). Jeśli zatem zje się i tłuszcz i cukier, to tłuszcz wchodzi do komórek, a cukier pływa we krwi i czeka na swoją kolej. To powoduje zwiększone wydzielanie insuliny, bo taki stan nie jest dobry i organizm próbuje jakoś wybrnąć z opresji. Im częściej i im więcej takich zwielokrotnionych wyrzutów insuliny mamy, tym bliżej insulinooporności (i cukrzycy) jesteśmy. Nasza dietetyka gazetowa znalazła na to lekarstwo: dieta nisko- bądź beztłuszczowa wysokowęglowodanowa (i tym torem idą właśnie producenci karm "leczniczych"). Faktem jest bowiem, że zarówno poposiłkowy poziom cukru, jak i insuliny po zjedzeniu karmy beztłuszczowej wysokowęglowodanowej będzie niższy niż gdybyśmy tam dodali tłuszczu (organizm nie otrzymuje tłuszczu więc musi zadowolić się spalaniem glukozy, która sukcesywnie jest wtłaczana do komórek przy pomocy insuliny, w związku z czym nie cały zjedzony cukier pływa dłuższy czas we krwi). I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że w tej sytuacji cukier także wzrasta powyżej normy, a ilość insuliny koniecznej do wtłoczenia zjedzonego cukru do komórek przewyższa tę, do jakiej organizm fizjologicznie jest przystosowany (ilość wydzielanej insuliny jest przede wszystkim pochodną ilości zjedzonych cukrów, a nie tylko chwilowego, akurat zmierzonego poziomu glukozy we krwi). Pozornie jest wszystko OK, bo cukier we krwi po 2 godzinach spada i można się cieszyć. Tyle, że niezbyt długo, bo w końcu dadzą o sobie znać niedobory różnych kwasów tłuszczowych oraz przeciążenie trzustki i rosnąca insulinooporność, a także inne "atrakcje" typu glikacja białek (prawidłowo: nieenzymatyczna glikozylacja białek) prowadząca do przedwczesnego starzenia się organizmu i różnorakich chorób degeneracyjnych.
Jedyną możliwością, by uniknąć nadmiernych wzrostów cukru we krwi oraz nadmiernej produkcji insuliny (co jest znacznie gorsze niż wysoki poziom cukru, ale skrzętnie przez medyków pomijane, nawet nie mierzone) jest karma z odpowiednią dla osobnika ilością odpowiedniego tłuszczu (oraz białka oczywiście i innych substancji) i bez węglowodanów lub z bardzo niewielkim ich dodatkiem, ale jedzonych odrębnie (nie wraz z tłuszczem!). Tylko taka dieta jest w stanie uregulować cukrzycę (i nie dopuścić do jej powstania).

Laidee napisał/a:
Przy ludzkiej cukrzycy często pojawia się gigantyczny apetyt przy spadku wagi. Niestety niedobór insuliny sprawia, że człowiek nie potrafi wykorzystać energii, którą dostaje z pożywieniem i musi ratować się spalaniem własnych zapasów tłuszczu. Człowiek może jednocześnie więc jeść na potęgę i "zagładzać" swój organizm. Zagłodzony organizm wysyła do mózgu ciągłe sygnały, że trzeba jeść więcej, chociaż człowiek je i je.

To nie całkiem tak. Przede wszystkim tylko w przypadku cukrzycy typu I mamy faktyczny niedobór endogennej insuliny, natomiast w przypadku cukrzycy typu II trzustka wydziela jej o wiele za dużo (do czasu aż komórki beta nie zostaną całkowicie zniszczone). Cukrzyca typu II to właśnie ogromny nadmiar insuliny plus insulinooporność komórek spowodowana tym nadmiarem. Rzeczywiście natomiast w tej sytuacji organizm zachowuje się jakby był głodzony, bo komórki nie są w stanie pobrać z krwi glukozy, gdyż ich receptory "zamknęły się" na działanie insuliny. Jeśli do tego osobnik, zgodnie z zaleceniami, stosuje dietę beztłuszczową wysokowęglowodanową, to potęguje swoje zagłodzenie. Jego własna tkanka tłuszczowa rozpada się (bo tam komórki też "nie widzą" już insuliny i zachowują się tak jakby jej nie było) i jest zużywana do wytwarzania energii, a część tego tłuszczu wątroba przerabia na związki ketonowe, które zastępują glukozę w tych nielicznych komórkach, które nie używają tłuszczu (erytrocyty i komórki układu nerwowego). Stąd wziął się właśnie mit szkodliwych związków ketonowych (które u zdrowych są normą i są potrzebne), gdyż po raz pierwszy odkryto je u chorych z niewyrównaną cukrzycą.

Jedynym ratunkiem dla takiego cukrzyka jest stałe obniżenie poziomu insuliny, a nie siłowe obniżanie poziomu cukru przy coraz większych dawkach zastrzyków z egzogenną insuliną! Zwiększanie podaży insuliny zawsze bowiem prowadzi do coraz większej insulinooporności komórek (a więc i pogłębiania choroby) oraz sukcesywnego niszczenia komórek beta trzustki (tych, które produkują insulinę). "Leczenie" cukrzycy przy pomocy diety wysokowęglowodanowej wraz z iniekcjami insuliny jest najlepszym sposobem na powolne zabijanie pacjenta, który musi dożywotnio zasilać budżet koncernów farmaceutycznych produkujących insulinę, i który z czasem ten ich budżet zasila oraz bardziej gdyż pojawiają się u niego coraz to nowe "choroby" (jako tzw. powikłanie przy cukrzycy) i musi brać coraz to nowe "leki". Coraz mocniej jest też uzależniony od "służby zdrowia", która zarabia tylko wtedy, gdy dostarcza jej się chorych.

Laidee napisał/a:
UZUPEŁNIAM: chyba znam sens cukrzykowych karm niskotłuszczowych. (...)

Karmy weterynaryjne mają za zadanie wspomagać opisany wyżej system i dbać o to, by także nasze psy były dożywotnio uzależnione od insuliny oraz innych farmaceutyków i weterynarzy.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-02, 09:03   

Witam mam problem nie wiem jak podawać psu insulinę lantus tzn kiedy insulinę a kiedy jedzenie,mój pies waży 3,60 próbowałam na 2 jednostkach rano i1 jednostce wieczorem podaję insulinę według cukru tzn jak cukier jest poniżej 200 jedzenie i czekam aż cukier urośnie ,a jak cukier powyżej 200 daję insulinę i czekam aż cukier urośnie .i cukier utrzymuje się cały dzień powyżęj 200 dopiero po 12 godzinach trochę spada nie wiem co robić .proszę o poradę pies jest na barfie ,mam pytanie skoro barf nie podnosi cukru więc psa można karmić o różnych porach więc nie widzę sensu jak pies ma wysoki cukier czekać z jedzeniem aż cukier spadnie jedna paranoja chodziłam do różnych wetów każdy z nich co innego mówi a pies się męczy proszę pilnie o pradę.pozdrawiam i proszę o pomoc.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2016-07-02, 12:22   

Tutaj masz ulotkę insuliny Lantus - jest w niej opisane m.in. jej działanie. Jest to insulina długodziałająca, więc ja bym zawsze (no chyba że akurat zdarzy się, że pies ma niedocukrzenie) podawała ją o stałej porze dnia, przed jedzeniem - obawiam się, że szybciej psu glukoza wzrośnie po jedzeniu niż insulina zacznie działać, więc jeżeli będziesz czekała z podaniem insuliny aż cukier urośnie, to przy insulinie długodziałającej mogą być potem problemy z jego obniżeniem. A w cukrzycy generalnie chodzi przecież o to, żeby przez odpowiednie podawanie insuliny i dietę utrzymywać dobowy profil glikemii w normie.

JolantaS napisał/a:
mam pytanie skoro barf nie podnosi cukru więc psa można karmić o różnych porach więc nie widzę sensu jak pies ma wysoki cukier czekać z jedzeniem aż cukier spadnie

W przypadkach, kiedy pies ma podwyższony poziom glukozy, podałabym wtedy zwiększoną dawkę insuliny i ewentualnie poczekała z podaniem posiłku aż glukoza trochę spadnie.
To nie jest tak, że BARF nie podnosi cukru - ja mam 3 koty na BARF-ie (z czego u jednego było kiedyś podejrzenie cukrzycy po podawaniu sterydów) i kot przykładowo wytwarza glukozę z białka (w niektórych opracowaniach można przeczytać, że również z tłuszczu), podczas gdy człowiek z węglowodanów ;-) . Ponieważ pies jest mięsożerny więc prawdopodobnie glukozę również z białka wytwarza (jeżeli się mylę proszę o sprostowanie), więc naturalne będzie, że po BARF-nym posiłku glukoza w górę pójdzie.

Ale przypuszczam, że i tak podawanie będziesz musiała ustalić metodą prób i błędów.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-05, 23:03   

Witam i dziękuję za poradę.faktycznie tak jest że cukier po posiłku szybciej rośnie nim insulina zacznie działać ,z tego wynika że jak ma cukier poniżej 200 muszę podać insulinę i jedzenie,czy odczekać godzinę i dopiero podać jedzenie bo z moich obserwacji wynika że insulina zaczyna działać dopiero po godzinie od podania, nie wiem też co zrobić jak ma cukier wysoki bo zwiększyć dawki już chyba nie mogę i tak dostaje większe dawki insuliny bo dostaje 2,5 jednostki rano i 1 jednostkę wieczorem, chyba że zacznę podawać insulinę w zależności od wysokości cukru tyle tylko że nie wiem jak obliczyć ile powinnam podać insuliny przy danej wysokości cukru.Prawdą jest że pies wytwarza glukozę z białka.i jeżeli tak jest, to cukier szybko rośnie,a insulina nie jest w stanie zbić tak wysokiego cukru,i trzeba podawać większe dawki insuliny. chyba że do jedzenia poda się włókno które będzie spowalniało uwalnianie się cukru.proszę o poradę.pozdrawiam.
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-16, 15:01   

https://zapodaj.net/bdb91321f383c.jpg.html
https://zapodaj.net/2da6a8cb65d5a.jpg.html
Wstawiłam linki wyników badań mojego psa.
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-16, 16:30   

witam proszę znowu o pomoc co robię żle,próbowałam podawać insulinę w różny sposób icukier utrzymuje się różnie podaję lantusa. Próbowałam przy niskim cukrze podać insuline i jedzenie to w szczycie działania był niski cukier i dalej spadał a natomiast gdy podałam insulinę a za 2 godziny jedzenie cukier utrzymywał się wysoki przez cały dzień dopiero po 12 godzinach trochę spadł.próbowałam podawać w dwóch równych dawkach tzn o 7 rano 2jednostki i o19 2 jednostki cukier skakał potem 1,5 na1,5 jednostki sytuacja taka sama teraz zmieniłam podaję rano 2,5 jednostki 1 jednostkę wieczorem cukier dalej skacze oto wyniki krzywej cukrowej.godz.7 rano171 dostała2,5 j. i jedzenie 8,25-196 cukru,9,25-193 cukru,10-203 cukru,11-217 cukru,12-212 cukru,14,30-205 cukru,19-207 dostała 1 jednostkę insuliny.o godz,20-223 cukru czekam dalej aż cukier spadnie do 200 godz.20,30-jedzenie drugi dzień 7 rano cukier 197 tu nie czekałam aż cukier urośnie dałam 2,5 jednostki insuliny i jedzenie,wynik godz.19-136 cukru,dostała 1 jednostkę i jedzenie godz.20,45-241 cukru, godz.22,20-245 cukru i tu podałam jej jeszcze trochę jedzenia gdyż obawiałam się w nocy niedocukrzenia,wynik następnego dnia 7 rano273 cukru i znowu 2,5 j.insuliny i czekam z jedzeniem aż cukier spadnie do 200 ,godz,8,45-239 cukru o 9,05 jedzenie i godz.14,30-263 przypuszczam że nie dużo spadnie do godz 19. co jest nie tak może za mała dawka wieczornej insuliny może trzeba podać 1,5 jednostki ale wtedy to by była już maksymalna dawka insuliny bo 4j. przy wadze psa3,60 to i tak dużo proszę o poradę. wyżej zamieściłam link z wynikami mojego psa na wątrobę dostawała zentonil ale wet stwierdził że w skład tego leku wchodzi glukoza i zmienił na hepatiale forte, a może żle karmię psa przy tej wadze dostaje 6 dkg,rano i 6 dkg wieczorem, karmiona jest barfem dostaje samo mięso bez żadnych dodatków czasami dodam pół łyżeczki tranu z wątroby dorsza no i żuwacze i rybki z barfa.proszę o pomoc bo już nie mam sumienia kuć tego psa kilka razy dziennie krew pobieram z żyły z tylnych nóg bo z ucha się nie da bo ma bardzo cieńkie uszka i bardzo ją to boli pomożcie proszę bo na weta nie ma co liczyć byłam u różnych wetów i nikt nie umiał pomóc co robić już jestem załamana.dodam jeszcze że moja kochana sunia ma 14 lat i chcę żeby jeszcze trochę żyła pozdrawiam serdecznie.
 
 
traganek 


Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 31 Mar 2015
Posty: 365
Wysłany: 2016-07-16, 17:03   

JolantaS, A co powiedzieli veci na wynik ACTH? Masz może jakieś usg?
_________________
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to mnie tam także iść nie potrzeba.
 
 
traganek 


Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 31 Mar 2015
Posty: 365
Wysłany: 2016-07-17, 12:57   

JolantaS, Przeczytałam Twoje poprzednie posty i obawiam się że bez ustabilizowania poziomu kortyzolu nie uda Ci się unormować glukozy.
Napisałaś że podawałaś vetoryl ale sunia źle się czuła. Nie napisałaś jaką dawkę? może trzeba byłą ją zmniejszyć? Może podawałaś w złych godzinach?
Kortyzol jest wysoki rano.Może trzeba najpierw podać vetoryl i po jakimś czasie kolejny lek.

Napisałaś że nie wierzysz w cushinga ale test ACTH go potwierdza-niestety.
Może Twoja sunia ma pseudo-cushinga? Wtedy może wystarczy melatonina?
Czy szukałaś veta endokrynologa np w Katowicach?
_________________
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to mnie tam także iść nie potrzeba.
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-17, 20:51   

Witam vetoryl podawałam najpierw 10 potem 5 na końcu podzieliłam 5 na pół te 2,5 vetorylu bałam się podać . Mam zamiar powtórzyć test ACTH chociaż nie wiem czy to ma sens bo pies i tak nie toleruje tego vetorylu no i właśnie też myślałam o endykrynologu w katowicach i chyba tam pojadę może istnieje jakieś inne lekarstwo na tą chorobę zastanawiam się nad ziołami . coś wyczytałam w internecie o mniszku ale nie wiem jak to podawać a po drugie nie wiem czy to prawda.W angli na ebay sprzedają jakiś ziołowy lek nazywa się cusching dog ale nie wiem na ile jest skuteczny i czy psu nie zaszkodzi, co do vetorylu podawałam go zawsze z jedzeniem rano, dziękuję za porady i serdecznie pozdrawiam
 
 
traganek 


Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 31 Mar 2015
Posty: 365
Wysłany: 2016-07-17, 21:42   

JolantaS, Próbowałam z ziołami - robiłam mieszanki zgodnie z przepisami medycyny chińskiej a potem z ziołami z medycyny ajurwedyjskiej. W ostatecznym rozrachunku to nie pomogło. Szukałam badań klinicznych o metodach leczenia cushinga inaczej niż vetorylem. Wg mnie to strata czasu.
Jeśli wiesz gdzie przyjmuje endokrynolog w Katowicach to jedź.
Przepraszam za ten rozkazujący ton.

Przykre to ale ja nie znalazłam skutecznej metody ziołowej. Jak poczytasz moje wcześniejsze posty z działu ziołowego to zauważysz moje boksowanie z ziołami :( Naprawdę :( Vetoryl to silny lek - ale widac efekty :( Zioła nie dają rady.
Jeśli chcesz sprawdzić jeszcze raz czy jest cushig to może wystarczy badanie moczu- to takie nieinwazyjne badanie. Ono jest dobrym badaniem przesiewowym.
Po pierwszym podaniu vetorylu nawet te 2,5 mg za 10-14 dni i tak trzeba zrobić ponownie test ACTH żeby sprawdzić czy w Addisona się nie wchodzi. Są też opinie że dawkę dobową vetorylu należy rozłorzyć na dwie części. Dobry endokrynolog jest bardzo potrzebny. Albo dociekliwy vet -internista.
 
 
JolantaS 

Dołączyła: 10 Kwi 2016
Posty: 8
Wysłany: 2016-07-18, 08:27   

witam gdzie mam szukać dobrego endykrynologa w katowicach który jest dobry w tej specjalizacji bo jest ich sporo może się ktoś orientuje albo zna jakiegoś dobrego.
 
 
gosia800 

Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 1
Wysłany: 2016-10-23, 23:19   

To i ja dołączę do grona nieszczęśliwców cukrzyków.
Cukrzyca prawdopodobnie u nas jest wtórna do chorej trzustki. Cukier na początku diagnozy był potężny!! Ok 450, było tez parę razy w okolicy 600 .
Witam wszystkich i może zacznę od najważniejszego...

Moja psiura je od zawsze domowe jedzenie- tylko gotowane.
Ostatnio wet wpadł na "genialny" pomysł, by dać jej royala intenstinal. A ja zaufałam, że wie co robi. SKok cukru był z 240 na 416 !!! Po zjedzeniu 1/4 puszki (czyli niewielkiej ilości). Widzę ewidentnie związek między skokiem a karmą, bo mierzyłam jej przed podaniem insuliny i 30 min po posiłku.

Wróciłam więc do gotowania. U nas jednak probem jest złożony, bo psiak ma chorą trzustkę, która wolałaby małe zwartości tłuszczu i jedzonko lekkostrawne, a cukrzyca wolałaby mięsko bez udziału węgli i jak to pogodzić??

Psiak ma 8 lat , bierze Lantusa 2x , waży 5 kg (nie jest wychudzona, nie jest otyła. Od zawsze była taka).

Myślicie że lepiej dawać mięcho i większe ilości kosztem ryżu, czy mieszać?
Zwariowac idzie :banghead:
 
 
traganek 


Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 31 Mar 2015
Posty: 365
Wysłany: 2016-10-24, 21:54   

gosia800, :kwiatek: Dzień dobry na forum. Może pokaż swoje maleństwo w powitalni.
http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=29
A wracając do tematu. W barfie nie podajemy ryżu. Tak na początek polecam też wątki kocie o trzustce i cukrzycy. http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=15
Żebyś nie zwariowała :) To - ze swojego doświadczenia ( też mam złożony problem zdrowotny) polecam do przygotowania jedzenia dwa kalkulatory:

- koci: http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=36. Koci zawiera m.innymi informację ile białka i tłuszczu jest w mieszance.
-i psi - żeby sprawdzić normy psie. http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=41

Będzie Ci łatwiej przygotowywać mieszanki i stosować się do zaleceń dietetycznych.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne