barbara838
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sie 2016 Posty: 69 Skąd: Anglia
Wysłany: 2017-03-12, 15:05
Arora
Probowalam juz chyba wszystkiego. Mrozona i nie mrozona, lezaca i mocniej podgrzana nawet lekko sparzona. Bunt na calego. Wczorajsza mieszanka na swiezo tylko lekko liznieta, zobacze po przemrozeniu.
Malej cos sie pokrecilo w glowie.
Saga
Dobry plan z tym krolikiem i kacza watroba, fakt ze kicie nie przepadaja za kacza watroba ale chyba pojdzie lepiej niz hemoglobina. Dzieki!!
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2017-03-12, 15:14
No tak wykombinowałam, szukałam co ma najwięcej żelaza i takie rozwiązanie w sumie u moich kotów się póki co sprawdza. Ta moja arystokracja działkowa w ogóle za wątrobą nie przepada, jak dawałam na spróbowanie osobno to był w tył zwrot, przy każdej wątrobie, a sprawdziłam, ze wołowa to praktycznie niejadalna jest, jeśli już to drobiową zjedzą. W mieszance jak wątrobę drobno kroiłam albo mieliłam na większych oczkach to zawsze wybierały mięso a kawałki wątroby zostawały w misce, teraz mielę wątrobę jako pierwszą na drobniutko, wychodzi paćka i po wymieszaniu ona jakoś ginie w mieszance i taką zjedzą.
barbara838
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sie 2016 Posty: 69 Skąd: Anglia
Wysłany: 2017-03-12, 22:45
Sawcia watroby tez nie lubi Nince nie przeszkadza. Ja miksuje z lososiem i suplami blenderem na papke. Tez musze znalezc chwile i pogrzebac w miesach, problem w tym ze ta bestia jest strasznie wybredna ( bo Ninka ogolnie wciaga wszystko i kazda ilosc- nawet wiadro chwilowo ma jakies wariacje)
Ja chyba oszaleje. Sawcia wciagnela mieszanke dosmaczona zwykla najtansza filetowka w sosie ( galaretki sa bee a puszki w typie mielonki wogole niejadalne, ogolnie ona nigdy nie lubila gotowcow pomijajac suche).
Tak czy inaczej zjadla, zobaczymy jak pojdzie kolejna porcja. Oby tak samo.
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 03 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2017-03-12, 22:55
U mnie działają sosiki na dosmaczanie . Wyciskam ociupinkę żeby zapach zmienić i dają się nabrać . Miamor albo jakieś inne, takie... "paluszki" byle był intensywny zapach.
barbara838
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sie 2016 Posty: 69 Skąd: Anglia
Wysłany: 2017-03-26, 00:54
Niestety wszelkie sosiki dla mldej sa biejadalne. Pare razy udalo sie z filtowkami i stop. Zeby chociaz jakies puszku lubila to byloby wiecej opcji a tak d... rece opadaja. Posypuje sucha, chwilowo sie sprawdza. Strasznie to niezdrowe ale co zrobic, zawsze lepsze niz same sychary. Pozostaje mi tylko czekac ze sie moze odwidzi.
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-26, 16:52
Barbara,
u mnie znowu jest bunt. Mona znowu ma focha. Stara mieszanka się skończyła a nowa jest jeszcze niejadalna - nie minął jeszcze tydzień od zamrożenia i dla niej jest jeszcze za świeża. Wczoraj mieszałam jej starą mieszankę z nową i niestety zjadała tylko te stare kawałki a nowe zostawiała. Dzisiaj nie mam już starej mieszanki, więc wpadłam na pomysł i do nowej mieszanki dodałam odrobinkę tuńczyka z puszki, którego Mona uwielbia i zjadła wszystko - miseczka wylizana. Może jest jakiś smakołyk, za który Twój kot dałby się pokroić? Nie poddawaj się
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 58 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-03-26, 18:07
Rozumiem doskonale, ponieważ ja też obecnie przechodzę strajki jedzeniowe. U mnie działają przysmaki Cosmy snackies lub Thrive. Kupuję na Zooplusie.
omijałam ten wątek szerokim łukiem, cisząc sie, ze mój przybłęda - zaadoptowany kotek je wszystko.
Jednak i na mnie przyszedł czas - fanaberie kotka są niesłychane.
- muszą byc duże mięska, nie znosi drobnicy, nie mówiąc o mieleniu,
- nie może byc za tłuste mięso, mostek wołowy jest niejadalny
- nie lubi żółtka, choć wcześniej potrafił samo żółtko zjadać ze smakiem
do tego ostatnio doszło, ze Mruczek musi byc karmiony z ręki.
Wygląda to tak:
pędzimy do miseczki, stawiam na podłodze, kotek az mruczy, przedreptuje, ugniata podłogę, pręży grzbiet. Niby zaczyna jeść, ale po chwili juz wypatruje i nawołuje mnie - aby mu podawać mięska z ręki. Gdy sie schowam, to po prostu mnie szuka i jak znajdzie to pięknie prowadzi do miski. Gdy nie znajdzie - nie je
Jeszcze niedawno nie było żadnych problemów, a teraz doprasza sie o karmienie z ręki!!!!
Problem w tym, ze mam tez psa, który jest ogromnym łakomczuchem. Oni jedzą razem - stałe pory - 3xdziennie. Ale jak pies widzi, że karmie kota, to szaleństwo sie zaczyna. Przeciska sie aby ukraśc choćby odrobinę.
Juz przerabiałam karmienie na parapecie. On po prostu chce być karmiony z ręki.
Czasem jak na humor, to zje sam, najczęściej kolację, kiedy wraca z ogródka po wieczornych szaleństwach.
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-05-08, 16:32
Asia,
moja Lisa ma dokładnie tak samo....na szczęście muszę jej podac tylko pierwszy kawałek z miseczki, resztę już zjada sama. Przed podaniem zachowuje się tak samo jak Twój kotek, a potem odchodzi od miski i patrzy na mnie zdziwiona, że znowu musi mi przypominać, że pierwszy kawałek to ona chce z ręki
co robicie z resztkami mies ktore kupujecie na sprobowanie?u mnie to idzie w gruba kase juz,kupuje- wywalam,kupuje-wywalam, jestem wege wiec scierwa nie jadam :(
Halo halo....jest ktoś może z Radomia ? Szukam jakiegoś innego mięsa niż królik.Wcześniej był u nas królik i kaczka,niestety jestem w ciąży i kaczka...ooch nie da rady,ledwo królika robię zapach coś strasznego :( . A królik chyba się przejadł.Wołowina,indyk ,kurczak odpada jest niezjadliwy.Gdzie w Radomiu mogę nabyć jakieś inne mięso?Może nie wiem..dziczyzna?Szukałam w Lidlu ale nie znalazłam,Selgros też nie.A może ktoś może polecić jakieś inne fajne mięsko?Najlepiej nie bardzo twarde ,bo mamy problemy z zębami(ostatnio mój pomysłowy kocur sam sobie wyrwał dwa zęby ) i mało co nam ich zostało.Ogólnie to dieta,waży 6,7 kg oczywiście dostaliśmy zalecenie karmy dietetycznej,bo jak to barf???Surowe mięso??No..ale wiadomo ..ktoś?Coś?Bardzo proszę o pomoc bo w tym momencie mamy strajk i je tylko surowe mięso(nie barfa) bo nie chce mi tknąć tego królika co się namęczyłam,aby zrobić..
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-07-25, 14:29
to jakie surowe mięso teraz je, skoro nie żadne z wymienionych?
jeszcze jest struś i gęś
no i wieprzowina...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum