BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
Autor Wiadomość
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-02-10, 23:23   

Jaelithe :kwiatek:
Może być więc tak jak napisałam. Ale jak to mówią dla świętego spokoju pilnuj białka w mieszance na poziomie 5g na kg.m.c.kota na dzień i ogranicz fosfor w mieszankach do max 60mg na kg.m.c. kota na dzień.
 
 
Jaelithe 

Dołączyła: 11 Sty 2016
Posty: 6
Wysłany: 2017-02-12, 18:08   

Shana55,

Bardzo Ci dziękuję za poradę :) Jutro będę robić nową mieszankę i zastosuję Twoje wskazówki :)

J.

shana55 napisał/a:
Jaelithe :kwiatek:
Może być więc tak jak napisałam. Ale jak to mówią dla świętego spokoju pilnuj białka w mieszance na poziomie 5g na kg.m.c.kota na dzień i ogranicz fosfor w mieszankach do max 60mg na kg.m.c. kota na dzień.
 
 
granda16 

Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 21 Lut 2017
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-13, 14:33   

Dzień dobry wszystkim,
zgłaszam się jako nowy i potrzebujący Waszej doświadczonej rady czytelnik tego wątku.

Problemy mojego kota opisywałam już w wątku "żołądkowym" ponieważ takowe też mieliśmy objawy. Aby nie powielać tych samych treści załączam link ze stroną, od której pojawiają się moje wpisy oraz zdjęcia badań krwi i moczu.

http://www.barfnyswiat.or...=4566&start=645

Kota badało już kilku weterynarzy i nadal brak diagnozy. Ciągłe zapalenie pęcherza a we krwi paramenty świadczące o odwodnieniu i stan zapalny. Leukocyty raz za wysokie, raz za niskie.
Kot przeleczony antybiotykiem i uroseptem. Początkowo mieliśmy krwiomocz, teraz erytrocytów już nie ma. Mamy za to utrzymujące się wysokie bialko i leukocyty.
Wydałam już fortunę na badania i nadal nic konkretnego. W skrócie:
rtg jamy brzusznej i klatki - w porządku
dokładne usg jamy brzusznejm i pęcherza - w porządku
badanie kału - w porządku
Mieliśmy nieregularne wymioty oraz nadal mamy problem z brakiem apetytu.
Echo serca - OK
krew:
profil trzustkowy (B12, kwas foliowy, specyf. lipaza) - OK
mocznik, kreatynina, glukoza potas, sód, chlorki - w normie
fosfor nieorganiczny - w normie, ale przy górnej granicy tzn. mamy 1,88 mmol/l a norma jest 0,800-1,90
AST, AP, Albuminy, GLDH,białko, cholesterol - norma
ALT - lekki wzrost, jednak w badaniu z przed tygodnia (nie mam jeszcze w ręce wyników, jedynie jestem po telefonie z kliniką) unormował się.

Wszyscy weterynarze a konsultowałam się już z sześcioma, mówią że narządy pracują w porządku.
Badania moczu (zdjęcia badań również w linku) niestety były paskowe jeśli chodzi o te wyniki z plusikami. Pobierane były igłą. Raz wykazało nam liczne bakterie i zrobiliśmy posiew, na którym nic nie urosło.
3 dni temu udało mi się ładnie wyłapać poranny mocz i mówię a co mi szkodzi zawiozę do ludzkiego laba (poprzednie badania były w klinice wet.)
w ciągu godziny dowiozłam próbkę. Ph z 6,5 wzrosło nam do 7,5. Ciężar właściwy 1.025 Białko 300 mg/dl
leukocyty: LARGE, w osadzie krwinki białe luźno zalegają w polu widzenia, osad- składniki mineralne: nieliczne trójfosforany amon-magn.
Pozostałe parametry tak jak być powinno tzn brak krwi, bilirubina, ketony, azotyny,glukoza negatywny. Urobilinogen 1.0

Wet kazał podać przez 12 uropet aby zakwasić mocz. Wszyscy uważają że to raczej idiopatyczne zapalenie pęcherza.
Jako, że problemy kota zaczęły się od wymiotów a przyczyna nieznana, w badaniach nic nie daje o sobie znać, diagnozowano u nas eozynofilowe zapalenie żołądka lub jelit. Ewentualnie refluks ponieważ kot ulewał wodą na czczo.

Ten przy górnej granicy fosfor może też wynikać z karmy jaką wtedy kot jadł (Porta 21 Cat Heaven), doczytałam że ma niekorzystny stosunek fosforu i obecnie kot z suchego je tylko purizona a codziennie staram się do mokrej kramy włączać minimalnie BARF. Niestety kot strajkuje i z racji że je stanowczo za mało, nie odstawiam suchej całkowicie. Kot mało pije więc dopajam strzykawką.

Zamartwiam się okropnie, moje finanse już na wyczerpaniu. Czytałam jeszcze o odmiedniczkowym zapaleniu nerek lub zapaleniu kłębuszkowym. Tam właśnie białko utrzymuje się w moczu a profil nerkowy we krwi może być w normie. Mogą pojawiać się też wymioty. Ponadto mamy ciężar właściwy przy dolnej granicy a białko w moczu podnosi ciężar.. czy dobrze wnioskuje, że bez obecności białka mocz byłby jeszcze lżejszy?
Co o tym myślicie?
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2017-04-01, 19:30   

Ja też z prośbą o konsultację: Malutka jest od roku na BARF z naturalnymi suplementami (przedtem jądła odpady i kiepskie chrupki w innym domu / na ulicy). Już drugi raz w ciągu miesiąca skinęła mętnym moczem, a że dziś mogłam do weta, to te siuśki zebrałam strzykawką z podłogi (złapanie jej moczu niestety mnie przerasta). Morfologia, biochemia i jonogram w normie, ale w moczu liczne struwity (leukocyty i erytrocyty 0-1, nabłonki pojedyncze, cukru itp. brak, pH 7). Czy możliwe, że ona od zawsze miała jakieś kamienie i zaczęły się rozpuszczać? Wet powiedziała, żeby jej dać coś na zakwaszenie (np. Urinovet), ale po lekturze niniejszego wątku wydaje mi się, że wystarczy herbatka z pokrzywy - jak uważacie? Sika 3-4 razy sporą kałużę bez zacięć itd. - kuca, normalny sik (50/50 kuweta lub poza) i idzie.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-01, 20:37   

gpolomska :kwiatek:
Struwity są naturalnie w kocim pęcherzu, bo pH moczu po jedzeniu bywa nawet 8 i to sprzyja powstawaniu owych struwitów. "Leczy się" je podając mokrego Barfa, zachęcając kota do picia i ruchem. Jeśli w moczu nie ma bakterii (posiew) nie ma powodu leczenia antybiotykiem. Możesz podawać zarówno UrinoVet Cat, jak i Urosept, jak i herbatkę z pokrzywy. Wszystkie preparaty są dobre, roślinne i bezpieczne dla kota. Ja najpierw podawałam 3 tygodnie UrinoVet a potem przez tydzień Urosept a pokrzywę Sihaya mówiła żeby dawać w cyklu 3 tyg. i tydzień przerwy. Obserwuj kicię i sama zdecydujesz co zrobić.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-01, 20:55   

granda16 :kwiatek:
W karmach komercyjnych jest cała masa byle czego pod nazwą mięso i składniki pochodzenia zwierzęcego.. Bardzo trudno jest poradzić co robić jak kot je trzy rodzaje pożywienia. Bo i suche i mokre i Barf.
Moja rada wyrzuć z domu suchą karmę (ona zawiera uzależniacze temu tak trudno kotu się z nią rozstać) Zostań tylko na mokrej i pełnym Barfie.
Nie mieszaj Barfa z mokrą karmą i suchą, (jedyne odstępstwo to sosik na górze porcji Barfa) możliwe że to to mu miesza w brzuchu i powoduje dyskomfort trawienny i wymioty. Jeden posiłek z mokrej karmy na dzień i jeden posiłek z pełnego Barfa na noc. Możliwe że nie będzie chciał jeść, to łyżeczka do ręki i nakarmić. Kot musi wiedzieć, że nie ma nic innego i jeść trzeba. Dawaj mu więcej tłuszczu do Barfa, nawet mała ilość da mu więcej kalorii. Musisz się przyłożyć i wziąć się za problem z drugiej strony, czyli sucha won. Wiem co piszę... moje koty 4,5 roku na Barfie a jak wyczuły chrupki przysmaczki dla kota sąsiadki to zdawało się, że szafkę rozwalą.
Pamiętaj koty są bardzo mądre i doskonale umieją manipulować nami jak im pasuje.
Poczytaj wątek Koty nie chca jeść http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=224
Trzymamy kciuki za pomyślność operacji :twisted:
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2017-04-01, 21:01   

Dzięki, Shana. Nie byłoby problemu, gdyby nie było tych struwitów dużo (są liczne i mocz mętny). Wet nawet nie wspomniała o antybiotyku tylko o tym pH (mocz był po 11h bez jedzenia).
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-01, 21:07   

gpolomska :kwiatek:
Możliwe że gdzieś przy okazji się podziębiła, pogoda bardzo niekorzystna i dużo wilgoci albo jaki stress o przedłużonej reakcji wyszedł...
Albo mniej się rusza, może martwi się tą drugą koteczką?? Spróbuj dać ten UrinoVet i pokrzywę, przez dwa tygodnie a potem Urosept przez tydzień i zrób badania po miesiącu. Zobaczymy co wyjdzie, a jakby się coś działo w międzyczasie to zawsze zostaje wet.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2017-04-01, 21:12   

Ona panicznie boi się psów a kolejny za ścianą się z miesiąc temu pojawił. Dzięki za rady.
 
 
annamok 

Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 8
Wysłany: 2017-04-08, 19:15   

Czytam od dłuższego czasu to co piszecie dziewczyny na forum i szukam ratunku dla swojego kota. Krótka jego historia. Dasza jest obojnakiem, mial jądra ale ma też coś w rodzaju pochwy z rozbudowaną łechtaczką. Pierwszy raz zatkał się 3 lata temu. Od tego czasu regularnie robimy badania krwi, posiewy itp. Dostaje 2 x dz mieszankę barf i wieczorem odmierzoną ilość karmy bezzbożowej, różnej ale przeważnie jest to Purizon. Dodatkowo dostaje Urocid, Urinodol. Problem jest mianowicie z zakwaszeniem moczu przez co cały czas są struwity które nie chcą się rozpuścić. W związku z tym co jakiś czas się zatyka. Był już nawet zalecony zabieg wyszycia cewki moczowej (tylko ciężko to zrobić bo jego budowa jest nietypowa) ale wiem jakie to może mieć w przyszłości konsekwencje i chcę tego za wszelką cenę uniknąc. Żadne zakwaszacze nie działają, posiewy wychodzą ujemne więc to nie wina bakterii. Próbowałam już chyba wszystkiego co jest na rynku, vit C, uropet, urinovet, urinomet i inne suplementy, które mają zakwaszać mocz ale nic go nie zakwasza, średnie ph to 8. Czy macie może jakiś pomysł czym jeszcze można zakwaszać mocz skoro suple i mięso tego nie robi? Czytalam o cytrynianie wapnia. Ja stosuję wapno z alg. Czy cytrynian tu pomoże? Ktoś ma jakiś pomysł? Bo ja już naprawdę jestem tym załamana. Kot jest cały czas zagrożony zatkaniem bo syf w pęcherzu jest masakryczny, na usg wszystko w nim pływa. Tak naprawdę nie znam dnia ani godziny
 
 
annamok 

Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 8
Wysłany: 2017-04-08, 19:15   

Czytam od dłuższego czasu to co piszecie dziewczyny na forum i szukam ratunku dla swojego kota. Krótka jego historia. Dasza jest obojnakiem, mial jądra ale ma też coś w rodzaju pochwy z rozbudowaną łechtaczką. Pierwszy raz zatkał się 3 lata temu. Od tego czasu regularnie robimy badania krwi, posiewy itp. Dostaje 2 x dz mieszankę barf i wieczorem odmierzoną ilość karmy bezzbożowej, różnej ale przeważnie jest to Purizon. Dodatkowo dostaje Urocid, Urinodol. Problem jest mianowicie z zakwaszeniem moczu przez co cały czas są struwity które nie chcą się rozpuścić. W związku z tym co jakiś czas się zatyka. Był już nawet zalecony zabieg wyszycia cewki moczowej (tylko ciężko to zrobić bo jego budowa jest nietypowa) ale wiem jakie to może mieć w przyszłości konsekwencje i chcę tego za wszelką cenę uniknąc. Żadne zakwaszacze nie działają, posiewy wychodzą ujemne więc to nie wina bakterii. Próbowałam już chyba wszystkiego co jest na rynku, vit C, uropet, urinovet, urinomet i inne suplementy, które mają zakwaszać mocz ale nic go nie zakwasza, średnie ph to 8. Czy macie może jakiś pomysł czym jeszcze można zakwaszać mocz skoro suple i mięso tego nie robi? Czytalam o cytrynianie wapnia. Ja stosuję wapno z alg. Czy cytrynian tu pomoże? Ktoś ma jakiś pomysł? Bo ja już naprawdę jestem tym załamana. Kot jest cały czas zagrożony zatkaniem bo syf w pęcherzu jest masakryczny, na usg wszystko w nim pływa. Tak naprawdę nie znam dnia ani godziny
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-08, 20:10   

annamok :kwiatek:
Pisałam wyżej w poście do gpołomskiej
Kod:
Struwity są naturalnie w kocim pęcherzu, bo pH moczu po jedzeniu bywa nawet 8 i to sprzyja powstawaniu owych struwitów. "Leczy się" je podając mokrego Barfa, zachęcając kota do zwiększonego picia i ruchem. Jeśli w moczu nie ma bakterii (posiew) nie ma powodu leczenia antybiotykiem....

Cytrynian nie zakwasi moczu on go tylko mniej alkalizuje. Z ciągłe struwity obwiniałabym suchą karmę podawaną właśnie na noc. :evil:
Suche karmy długo się trawią jeśli kot nie pije w tym czasie bo śpi jest noc to powstanie struwitów w środowisku zasadowym za całą noc jest pewne jak amen w pacierzu!!
Wywal to suche w diabły podawaj Barf 2-3 razy przez dzień z dodatkową wodą.
Przed snem pobaw się z kotem tak żeby sie dobrze napił albo sama mu podaj herbatke z pokrzywy. Ilość wody to około 50ml na każdy kilogram wagi ciała na dzień razem z jedzeniem liczone. Mój Dragon dokąd było w domu suche jedzenie miał tendencje do zatykania się. Problem minął na Barfie.
Może Twój kot choruje na SUK (FIC)??
Czytaj ten wątek od początku jest tu bardzo dużo potrzebnych informacji.
 
 
annamok 

Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 8
Wysłany: 2017-04-08, 20:37   

Wlasciwie przeczytalam go od deski do deski. Czyli ostatnim ratunkiem bedzie calkowite zrezygnowanie z suchego i zobacze po kilku msc czy da jakis efekt. Ludzilam sie ze suche 1xdz tylko na noc nie zrobi krzywdy, balam sie ze koty przez noc beda glodne no ale trudno, przyzwyczaja sie, Dzieki
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-08, 21:03   

annamok :kwiatek:
Nie wiem jakie mieszanki robisz. Może za mało tłuste i koty nie najadają się do syta?? dołóż tłuszczu, nasyca się i sucha im odejdzie.
Może maja zły bilans jonowy. Ciekawy artykuł o struwitach i jak policzyć bilans.
http://www.felinologia.or...sie-ich-pozbyc/
Przeanalizuj dokładnie post agusiad:
http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=150
Spróbuj może policzyć swoją ? :mrgreen: :kciuk:
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2017-04-08, 21:29   

annamok napisał/a:
Czy macie może jakiś pomysł czym jeszcze można zakwaszać mocz skoro suple i mięso tego nie robi? Czytalam o cytrynianie wapnia. Ja stosuję wapno z alg.

Mimo, że cytrynian wapnia nie zakwasi, to spowoduje mniejszą alkalizację (bilans pH będzie ciut niższy, bo wprawdzie wapnia będzie tyle samo ale kwas cytrynowy obniży łączne pH). Zamień wapń z alg na cytrynian, powinno choć troszkę pomóc. A dajesz mu też kości? Bo BARF z kośćmi działa mocniej zakwaszająco niż bez.
Zastanawiam się, co u twojego kota jest nie tak... On musi mieć jakieś zaburzenia gospodarki kwasowo-zasadowej, że tak reaguje. Robiłaś mu dokładne badania?
Zrezygnuj z tej nocnej porcji chrupek jak radziła shana na rzecz BARFa plus zamiana wapnia z alg na cytrynian i sprawdź po 2-3 tygodniach jak zadziałało.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne