BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Maks i Mufka :)
Autor Wiadomość
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-21, 13:45   

Ja swoje tak podglądałam na szafie śpiące :twisted:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2017-04-21, 21:07   

Ależ ten Maksiu czyściszek się zrobił. :mrgreen: Zastanawiam się, może nową fryzurę Mufce chce wyczarować ? :mrgreen:
Na poważnie, filmik pełen pozytywnej energii, tylko pozazdrościć przyjaznych uczuć. U mnie niedawno były "męskie przepychanki". :-/
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-04-22, 00:46   

No nie wiem co mu się stało, widzę że to już jest rytuał. Co wieczór wchodzi na górę do Mufki, kiziu miziu i lulu razem ;-)
 
 
yoashya 

Barfuje od: 11. 2011
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 137
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-23, 00:27   

Tufitka napisał/a:
A może jest w Łodzi jakiś bazarek, na którym mogłabyś taniej kupić? Ja kupuję nie w sklepie (bo w Hali Banacha to antrykot kosztuje 36 zł/kg) tylko w budach pod Halą Mirowską. Jestem już stałą klientką i czasem dostanę mały upust. Drobiowe elementy kupuję w innej budce i tam mam rabacik, np. udziec ze skórą i kością (na moją prośbę trybują mi na miejscu i kroją na paski do mielenia) w normalnej cenie jest po 13,90 lub 15,90 (chyba) ja dostaję po 10,90 zł. (na razie). Za podroby place ok. 1zł.- 1,5 zł. mniej. Wiedzą, że kupuję dla zwierząt. Sporo ludzi (hodujących zwierzęta) u nich kupuje mięso dla swoich zwierząt.


Moje koty też się tam zaopatrują oczywiście nie osobiście :) Dokładnie w tych samych budkach zapewne :)
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-09, 13:31   

No to założyłam siatki na oknach w kuchni i w pokoju. Założyłam tak, ze koty mogą wychodzić na parapet. Maks oczywiści zadowolony i korzysta chętnie z nowego wybiegu

Mufka trochę się boi i woli wylegiwać się w swoim korytku na parapecie wewnętrznym ;-)

Mieszkam przy ruchliwej ulicy i z tej strony jest większy hałas niż na balkonie, widać samochody, prawdopodobnie Mufka tego się boi. Na balkonie ulicy tak nie widać, jest ale w oddali a głównie zieleń, drzewa są na głównym planie. Ale wczoraj pod wieczór już trochę ciszej było i Mufka próbowała wychodzić :-) więc z czasem pewnie się przyzwyczai.

:->
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2017-06-11, 21:29   

Maksiu bardzo zainteresowany i zaciekawiony tym co dzieje się za oknem. :mrgreen: Myślę, że Mufka wkrótce będzie stale towarzyszyć Maksiowi. :-) Jak się zachowują, gdy przelatuje jakiś ptak czy owad? Rzucają się na siatkę?
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-11, 21:50   

A gdzie tam, przecież moje koty są sprawne inaczej :mrgreen: . Owady to owszem, polują namiętnie, ale ptaszki to są tylko do oglądania :lol: . Dziś miałam pokaz na balkonie, myślałam, że padnę ;-) . Miałam nalot na balkon sikoreczek - maluchy wyleciały z gniazd :-) . Takie podlotki nieupierzone, znaczy upierzone od pasa w górę ;-) . Malusie takie, ciekawskie, na siatce sobie wisiały, ja się bałam, że koty mi zaczną skakać na siatkę, ale gdzie tam, sobie siedziały i oglądały ptaszki a ptaszki przylatywały i oglądały koty 8-) . Nawet przez te oczka siatki przelatywały i na balkonie grasowały, wieszały się na sznurkach do bielizny a te moje wariaty tylko kulturalnie obserwowały. I tak bez jedzenia, bo to rano było, wreszcie ściągnęłam oba do kuchni żeby coś zjadły. Maks uznał, ze to dobry pomysł, w końcu lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu, jak dają to trzeba zjeść :-D . Mufka posmakowała ale jak usłyszała, że sikorka ją woła to dała nura na balkon. Co tam jedzenie, trzeba się zapoznać z nowymi przybyszami ;-) . A Maks skorzystał i zjadł swoją porcję i Mufki, no co się ma zmarnować? ;-) . No kino po prostu było. A na oknie to póki co pilnuję i wychodzą tylko pod nadzorem, ale nie rzucają się na siatkę. Gołębie przelatują ale gołębi się boją.
 
 
yoashya 

Barfuje od: 11. 2011
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 137
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-11, 22:57   

:hair: Nie wiedziałam, że małe sikorki z "gołymi pupami" latają :hair:
I że są w stanie przelecieć przez oczka siatki !
Ja mam balkon osiatkowany i na moje oko ptaszek nie przeleci.Mój TŻ twierdzi, że marny los tego ptaszka, któremu by się ta sztuka udała. Dałby radę tylko w jedną stronę a potem....do ptasiego raju....
Mamy natomiast jaskółki na oknie, na którym siatki nie ma-tego okna się nie otwiera tylko uchyla. Koty skaczą po szybie jak jaskółki wlatują i wylatują z gniazda, bardzo blisko to jest. Sądziłam, że jaskółki nie zniosą tego stresu-trzy łowne kociszcza tuż pod bokiem, ale widzę, że mają to w nosie (tzn w dziobie raczej), bo jak latały tak latają.
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-11, 23:18   

Te maluchy podloty jak wylatują z gniazda to mają tylko lotki i ogonki uformowane i taki drobniutki szary puszek na ciele, kolorów w ogóle nie widać a nawet skórka czasem przebija spod niego. Akurat do mnie sikorki często przylatywały, więc się dobrze przyjrzałam. Kiedyś miałam nalot na okno w kuchni, przylegały do szyby brzuszkami, łapkami na uszczelkach i widziałam, dupki prawie gołe. Tak jest pierwszego dnia po wylocie, potem piórka szybko rosną. Zresztą u ptaków to nie jest tak, że po pełnym, dorosłym upierzeniu dopiero wylatują z gniazda. Widziałaś pierwsze loty małych kaczek? Jest podobnie. Małe wróble też tak, aby tylko lotki do latania, a cała reszta z czasem wyrasta. A dzisiaj były modraszki, więc jeszcze mniejsze i spokojnie przez oczko siatki przeszły - najpierw zawisły na siatce a potem spokojnie na balkon się dostały. Droga powrotna podobna. Nie wiem jaką masz siatkę, moja to ponoć 3 na 3 cm, mała modraszka spokojnie przechodzi. To nie gołąb, który wszędzie musi przelecieć, sikorki najpierw siadają, potem kombinują jak pokonać przeszkodę :-) . Na całe szczęście te moje urwisy nie polowały na nie tylko spokojnie obserwowały. W końcu jeśli Mufka może mieć firankę za przyjaciółkę, którą codziennie przed snem namiętnie wylizuje to czemu ma się nie zaprzyjaźnić z sikorką? :mrgreen:
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-06-11, 23:40   

Saga napisał/a:
W końcu jeśli Mufka może mieć firankę za przyjaciółkę, którą codziennie przed snem namiętnie wylizuje to czemu ma się nie zaprzyjaźnić z sikorką? :mrgreen:

Buhahahaha 😂😂😂😂😂😂😂 Twoje koty rzeczywiście są sprawne inaczej :mrgreen:
Moja Nikita to by się po 10 sekundach oblizywała, z piórem wystającym gdzieś spomiędzy zębów :shock:
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-11, 23:47   

No bo wiesz, u mnie u wielu lat ptaki zimą miały stołówkę za oknem :-) . No i jak brałam koty to im zapowiedziałam: "ja za Was biorę odpowiedzialność, podpisuję umowę adopcyjną a Wy macie mi podpisać zobowiązanie, że nie będziecie ganiać za ptaszkami bo ptaszki to przyjaciele" :-D i chyba sobie wzięły to przykazanie do serca :mrgreen:
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2017-06-11, 23:56   

No to masz bardzo mądre koty - bardzo dobrze rozumią po ludzkiemu :lol: :lol:
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-11, 23:59   

Bo one są takie przetłumaczone :mrgreen:
 
 
yoashya 

Barfuje od: 11. 2011
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 137
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-12, 09:59   

I czytate i pisate :lol: - skoro podpisały umowę adopcyjną z paragrafem o nieagresji wobec skrzydlatych. :kiss:
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 03 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2017-06-12, 12:25   

Odcisk łapki w pięciu egzemplarzach ;-)
Dziś rano znowu były sikorki, ale już więcej piórek miały, nawet kolory już przebijają :-) . Tylko na głowie takie czupiradełka :mrgreen: te moje siedziały z nosami przylepionymi do szyby bo nie otworzyłam im balkonu, nie miałam czasu na pilnowanie towarzystwa. Nie mam pewności czy im do głowy coś nie strzeli.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne