Wczoraj znowóż mieliłam skrzydełka kurczaka i tak, jak poprzednio, potraktowałam je tylko młotkiem przed wrzuceniem do Bosha. Mielone były dwa razy - na największym sitku i drugi raz na najmniejszym - efekt: żadnym wyczuwalnych kosteczek wszytko sie pięknie zmieliło na papkę
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Papka powstała ze zmielenia kości, skór, ścięgien i odrobiny mięsa - do wymieszania suplementów. Poprzednim razem użyłam sitka największego , a potem średniego i jak mieszałam to mielone z suplami, to powyciągałam kilka takich drobnych ( mniejszych od najmniejszego paznokcia) kosteczek. Tym razem użyłam sitka największego, a potem najmniejszego,żeby sprawdzić, czy będę jeszcze owe kawałeczki wyczuwalne, ale żadnych grudek czy blaszek już nie było. Znaczy sie, że maszynka ładnie wszystko zmieliła.
Tylko teraz mam problem. Jaki szarpak będzie do niej pasował? Nie mogę wyczytać czy z 5 czy z 8? Na chłopski rozum 8, ponieważ w nazwie końcówka to 987.80. Ale sama nie wiem.
Czy ktoś potrafi pomóc? ;)
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-05-22, 07:59
na logikę 8, ale skoro już zamówiłaś, to poczekaj aż przyjdzie i zmierz oryginalne sitko
Ostatnio szukałam jakiejś sensownej maszynki do mięsa z kością. I zupełnie przypadkiem, na targu staroci trafiłam na starą, radziecką na korbkę, taką przykręcaną do blatu. Kosztowała mnie całe 20zł, mąż ją wyczyścił, naostrzył sitko i nożyki. Mieliliśmy jak do tej pory kurczaka, królika, kaczkę. Idzie w niej wszystko, zero problemów. Wystarcza jednorazowe mielenie. W środku zostaje trochę większych okruchów z kości, więc je wywalam, ale reszta idzie doskonale. I już nie chcę żadnej elektrycznej :)
Dostalam od mamy reczna zeliwna (tak to sie pisze??) maszynke do mielenia miesa ktora pamietam jako male dziecko. Probowalam nia zmielic cokolwiek to mi sie wkreca. Po kilku probach walnelam w kat i czeka w reklamowce az ktos ja wywali
Tak czytam i czytam... moze wystarczy kupic nozyk i sitko? Bedzie mielic ladnie?
Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 01 Kwi 2015 Posty: 365
Wysłany: 2017-08-08, 20:08
Miałam podobnie. Kręciłam maszynką w kółko Macieja. Okazało się, że źle skręciłam maszynkę.
Jeśli masz mamę pod ręką poproś o instrukcję obsługi i przeszkolenie
_________________ Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to mnie tam także iść nie potrzeba.
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2017-08-08, 21:09
Ewy, przyjrzyj się temu końcowi maszynki, gdzie dokręca się korbkę. W dziurce powinna być plastikowa część przechodząca przez cały otwór i kończąca się dość szeroką obręczą wewnątrz maszynki, od strony ślimaka. Upewnij się, że ta część nie jest uszkodzona: popękana, zmielona, czy w ogóle nie brakuje tej obręczy. U mnie prawdopodobnie w wyniku mielenia kości plastik szybko się wytarł, a jest niezbędny dla prawidłowej pracy maszynki!
Druga sprawa - spróbuj założyć nożyk na odwrót, może się pomyliłaś.
Aha, traganek dobrze mówi - instrukcja przede wszystkim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum