Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-08-22, 17:27
A na podstawie jakich badań (jeśli gdzieś już to pisałaś, to przepraszam, daj mi odnośnik, bo nie pamiętam) kot ma stwierdzone chore jelita i trzustkę? Bo przy tak ładnych wynikach ja już bym myślała o zrobieniu porządku w paszczy Liska, na narkozie wziewnej oczywiście. Bo zęby mogą być główną przyczyną złego samopoczucia i ciągle ropiejących oczu
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-22, 21:00
Zrobione już drugi raz 27.05.17-obniżone stężenie kw.foliowego i witB12 wskazują na występow. schorzenia jelita cien. wraz z zaburzeniem wchłaniania i przerost flory bakteryjnej.Wykluczyć należy niedobory żywieniowe wit B12 i kwasu foliowego.Lisek jest mocno odwodniony(dostał dwie kroplówki).Cały dom jest biały od sierści.Najgorsze są codzienne wymioty,kupa rozwolnienie ze śluzem i krwią.Wet.powiedział,że wyniki nie są złe,natomiast zęby i dziąsła typowo białaczkowe.Test zrobiony czwarty raz z kolei na Felv i Fiv negatywny.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 58 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-08-24, 11:05
Pieszczoch, mój Gucio ma obniżony poziom kwasu foliowego i wit. B12 oraz w kale obfite E. Coli hemolityczne. Zrobiliśmy antybiogam i dostał antybiotyki na E. Coli. Na stronie 39 działu Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na barfie opisano działanie E. Coli negatywne. Poczytaj. Może to jest właśnie to?
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-24, 12:30
Dzięki Basiek,nie sądzę,że to E.Coli.Mój Lisek ma system odporności padnięty.Stało to się gdy pobił go obcy kot,od tamtej pory ma cały czas katar,kichanie,kaszlenie,z oczków się leje(trzecia powieka),zapal.dziąseł,ząbki w tragicznym stanie.Wyniki zrobione,kot odwodniony,słania się na łapkach,kicha,kaszle,siedzi skulony-jeszcze na domiar złego chce na dwór.Wet.powiedział,że jeszcze nie widział,żeby kot miał tyle wizyt,badań,no i pieniędzy wydane.Tylko co do badań,to ja muszę naciskać,aby chociaż biochemię zrobić-bo to takie,,wieśniaki".Pewnie nie jednego wet.tym urażiłam,ale tak jest.Patrzą tylko za kasą i są,,książkowcami".
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-08-24, 14:26
Pieszczoch,
czytam historię Twojego Liska i za każdym razem ryczeć mi sie chce, tak strasznie mi go żal. Czy nie można jakoś spróbować mu podnieść tej odporności?? przecież to jest młody kotek, a tak strasznie się męczy? Nie moge w to wszystko uwierzyć...na pewno zrobiłas i robisz co w Twojej mocy, ale może jest jeszcze coś, czego nie próbowałas? Ile już walczysz? jest jakaś poprawa? wyniki ma dobre, ale co z resztą?
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-24, 15:35
Dziękuję Ci Arorko!Nie wiem jak już mu pomóc!Dostawał już prawie wszystko-na co mnie stać było;witaminy,suplementy diety,probiotyki,leczony homeopatią itd......żadnej poprawy,nic lepiej.Nie raz siedzę po nocach i wyję jak bóbr.Wiesz od zawsze mam w domu koty,o każdego walczyłam jak mogłam,ale ten jest wyjątkowy.Nie wiem co dalej.Na wet.już nie liczę(nie mam zaufania do żadnego z nich),bo już zaliczyłam ich dość dużo i mam już ich serdecznie dosyć.Kasy zero a Lisek dalej chory.Gdyby był taki lek,który naprawdę był by skuteczny to ja -dla niego wszystko!Tylko muszę pamiętać o chorych jelitkach i trzustce.Teraz daję mu ImmunoDol'Cat.
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-08-24, 15:49
nie znam się zupełnie na leczeniu, więc w tym temacie Ci nie pomogę; po prostu jest mi Ciebie i Liska strasznie żal i chciałam Ci powiedzieć, ze mocno trzymam za Was kciuki; liczę na jakiś cud... z tego co przeczytałam poruszając się na forum, to chory kotek przede wszystkim musi jeść, to jest najważniejsze, musi mieć siły i chęć walki o zycie
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-24, 18:01
Chociaż jestem osobą wierzącą,już w cuda nie wierzę,zresztą w Boga powoli też przestaję.Ludzi rozumiem,są różni,ale,że Bóg takie cierpienie i męki daje,to już nie.To kociątko jest niewinne,ono nic złego nie zrobiło.Ono chce tylko żyć,aż żyć,godnie żyć,żyć bez bólu!
Pieszczoch,tak sobie myślę,może się mylę,ale jedna rzecz mnie zastanawia...piszesz,że Lisek był zdrowy do momentu,kiedy pobił go inny kot. Może jego problemy ze zdrowiem są wynikiem stresu?Może warto by zadziałać tutaj jeszcze jakimiś feromonami kocimi albo chociaż muzykoterapią.Znalazłam w sieci muzykę relaksacyjną dla kotów z mruczeniem.Sama puszczam ją moim kotom i chyba to działa bo jedna kotka zaraz zaczyna lizać po główce drugiego kota.Warto spróbować na pewno krzywdy tym kotku nie zrobisz
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-24, 20:30
monikasan,Liska dostałam gdy miał 2,5 m-ca,nie jadł,nie pił(jedzonko łapką chodził i zakopywał),robi tak do dziś.Skakał,bawił się,tylko jeść i pić-nic.Nie jadł czasami nic przez trzy,cztery dni.Gdy był maleńki wchodził pod kołdrę i ogonek cycał.Wymiotuje prawie co dzień.Potem pobił go ten kocur,zaczął kaszleć,kichać,dusić się,wisieć nad wodą,podwyższona temp,zapal,spojówek,ciągły katar,chore ząbki.Czy ten kot mógł go zarazić kocim katarem?To na pewno coś z tych wirusówek.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 58 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-08-24, 20:44
Pieszczoch, ale jeśli testy na białaczkę negatywne, to skąd ta diagnoza? Przepraszam, nie chcę Cię urazić , to tylko moja niewiedza. Pomyślałam tylko o moim Guciu. Bo odnoszę wrażenie, że wyniki Liska nie są jakieś złe.
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 644 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-08-24, 22:02
Basiek,poszłam do innego wet.i wręcz(rozkazałam)mu zrobić test na Felv i Fiv.Dodam,że wcześniej w innej przychodni test wyszedł pozytywny.W tej,gdzie wyszedł pozytywny,miała mi wet.pokazać wynik(zostawić test),gdy przyjechałam po odbiór nie miała go,po prostu nie umiała mi go pokazać.Mówiła mi,że to na pewno białaczka lub fip.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 58 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-08-24, 23:35
Pieszczoch, na portalu weterynaryjnym jest artykuł o białaczce u kotów, która ma różne objawy. Tam jest napisane mniej więcej tak o testach : "W przypadku chorego kota wynik dodatni jest najczęściej pewny, ujemny raczej wyklucza chorobę".
Sihaya pisała, że martwimy się bakterią E. Coli gdy występują "ostre biegunki lub przewlekłe, wzdęcia, krew w kale, wzrost temperatury ciała, odwodnienie, brak apetytu, spadek masy ciała, apatia...". Pewnie bakterie nie uszkodziły trzustki, ale czy nie przyczyniły się do tego duża ilość leków? Nie znam się na chorobach kotów i przepraszam nie pamiętam całej choroby Liska, ale tak mi się nasunęło.
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-08-25, 05:45
Pieszczoch, postaram się napisać więcej wieczorem lub (pewniej) jutro (mam kota białaczkowego) ale do tego czasu mam prośbę, byś napisała (lub skierowała do Twoich starszych postów, jeśli już pisałaś) czy to był test PCR czy zwykły, czy kot miał badaną speclipazę trzustkową, czy miał usg jamy brzusznej, jakie miał podawane do tej pory leki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum