BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
Autor Wiadomość
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-02-18, 01:33   

Ciąg dalszy poprzednich postów
Jestem w trakcie czytania o nadczynności tarczycy .

Czy badać wszystkie możliwe parametry tarczycowe ?

Samo T4 nie musi wykluczać nadczynności .

Pozostałe parametry krwi chyba mogą pomóc w diagnozie .

Czy coś jest za blisko dolnej/górnej granicy ?

Podawać algi ?

Dlaczego niepokoję się :

W maju kotka ważyła 3,5 kg - 3,6 kg . Teraz 3 . Nie ma nic tłuszczyku pod cienką skórką
Sierść nie jest ładna . Ma drobne strupki na ciałku i łysinki na wewnętrznej stronie udek .
Wg mnie jest nazbyt niespokojna .
Ona nie je tylko pochłania . Mieszanka na 4kg nie starcza . Barf od paru miesięcy .
Jak dalece mogę zwiększać białko , tłuszcz , kaloryczność , wejść z węglowodanami ?
Bo cukrzycy chyba nie ma przy tych parametrach ?
Przed grudniem wyczułam po jednym przesuwalnym guzełku pod skórą paszek . Pani
doktor skłaniała się ku tłuszczakowi , pan doktor po zpoznaniu się z wynikami krwi zlecił
usg jamy brzusznej , klatki piersiowej , tarczycy , żeby również ocenić węzły chłonne ,
wymienił też słowo chłoniak . Jestem umówiona na 6ego marca bo dopiero wtedy jest
miejsce .
Najbardziej martwi mnie znikomość ciałka koteczki mimo rozmiaru apetytu .
Czy szukam dziury w całym po wszystkich chorobach kocich czy coś jest nie tak ?
:kwiatek:
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-02-18, 16:15   

Asia i Aina, mam nadzieję, że ktoś potrafiący interpretować wyniki Wam pomoże, bo widzę, że chwilowo cisza, a denerwujecie się bardzo.
Aina, od siebie mogę tylko wesprzeć, czujna obserwacja zachowania i wyglądu plus kontrolne badania to jest to co właściciel kota ma obowiązek wobec niego robić i jeśli się niepokoisz, dobrze, że szukasz odpowiedzi. Zwiększasz kotu szansę na skuteczną pomoc, jeśli będzie potrzebna.
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-02-18, 18:10   

małgo dziękuję za słowa otuchy . Może w kotce nie toczy się żaden proces chorobowy . Postępuję tak właśnie jak piszesz . Mam również punkt odniesienia w postaci trójki towarzyszy Szarki , w tym jej brata - porównuję . Będę jeszcze o niej pisać i pytać również dlatego że to porządkuje postępowanie . U mnie myślę nie ma dramatu ( mimo często zalęknienia ) , a są sytuacje grożne na Forum i mają pierwszeństwo
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-02-18, 21:47   

aina, wg tych wyników kotka w zasadzie powinna być zdrowa, one są dobre ( przy założeniu, że retikulocytów jest 25 700, tak jak pisałaś na poprzedniej stronie, nie 257 000?) Hematokryt dosyć wysoki, ale może mało piła przed badaniem, może była zestresowana. Monocyty podwyższone, ale inne białe krwinki ok. T4 w porządku, biochemia w porządku. Hmmm. Ale te objawy, o których piszesz, faktycznie są niepokojące. Czy kotka miała badanie kału na obecność pasożytów (w tym kokcydiów) - monocyty mogą być wtedy podwyższone, zmiany skórne mogą się zdarzyć, niepokój, chudnięcie - to wszystko możliwe jest przy pasożytach (chociaż akurat zmiany skórne bardziej przy ekto niż endo)
Na usg warto zwrócić szczególną uwagę na tarczycę, ale i na nadnercza (o, a może warto zbadać poziom kortyzolu?), na to, czy jelita są ok, serce (jego choroby oraz nadciśnienie mogą być wskaźnikiem chorej tarczycy lub nadnerczy
Czy te guzki pod pachami są nadal? - to nie węzły chłonne?
Ostatnio zmieniony przez IzabelaW 2018-02-18, 22:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-02-18, 22:02   

..Asia.., wyników jest niewiele, ale w w tych, które są, nie ma nic strasznie niepokojącego. Płytki są faktycznie trochę za wysokie (przy tym pamiętam, że w poprzednim badaniu ich ilość była dobra, ale średnia objętość za mała). Tylko pytanie, czy coś się w organizmie kota dzieje czy to tylko "zawirowania" laboratoryjne? Trudno powiedzieć. Kot nie ma żadnych niepokojących objawów?
Dlaczego lekarka uważa, że nieprawidłowe wyniki (tzn te płytki krwi czy coś jeszcze jest nieprawidłowego, bo ja nie widzę ale może źle coś czytam?) to skutek złej diety? Tłumaczyła coś? Dlaczego kazała ograniczyć hemoglobinę i to aż o połowę? A jeśli wyższy poziom płytek krwi, a wcześniej ich zaburzenia w objętości to skutek niewystarczającej ilości żelaza (spotkałam się z taką interpretacją trombocytozy) a pani doktor obniży jeszcze jego podaż? Bez zbadania poziomu żelaza (a właściwie bardziej ferrytyny) nie odważyłabym się na taki eksperyment.
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2018-02-19, 17:33   

IZABELO W
retikulocytów jest 25 700 .
co do hematokrytu to była przegłodzona 12-14 godzin i mogła nie pić ponieważ zdarza się jej pić po jedzeniu , nockę raczej przesypia i krew pobrana przed 9ą rano .
Stres był z pewnością .
Kał zbadam chociaż nigdy niczego nie widziałam gołym okiem .
Pchły były . Wciąż bytują mimo sprzątań ponieważ bardzo ostrożnie stosuję chemiczne odpchliwacze .
Dziękuję za cenne rady dotyczące usg . Powiem lekarzowi .
Wspominasz Izabelo jelita . Nie wiem czy to coś znaczy , mówiłam w gabinecie , kotka od maleńkości robi kupy stojąc na tylnych łapkach , tułów prostuje do pionu , przednimi opiera się o brzeg kuwety/ściany albo jedną z nich unosi w górę .
Guzki nie zmieniają się . Wg jednego lekarza nie są symetryczne , raczej nie węzły a tłuszczaki , wg innego - zdaje się bez jednoznacznej odpowiedzi . Przy usg wypowie się jeszcze jeden doktor .
Jeszcze o Szarce dopiszę , teraz muszę przerwać .
Z jednej strony cieszę się gdy przyjdzie porada a z drugiej mam obawy czy nie zabieram czasu dla czegoś pilniejszego . :kwiatek:
 
 
karolajn 

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 9
Wysłany: 2018-02-20, 11:52   interpretacja wyników

Dzień dobry,

czy mogę prosić o pomoc w interpretacji wyników badań kontrolnych dwóch kotów?

1. Cotton
Badania zostały wykonane styczniu jednak wystąpił błąd przy pobraniu materiału, więc musiałam potworzyć badania (niektóre parametry). Wyniki poniżej:

1. https://image.ibb.co/fXyRhc/1.jpg
2. https://image.ibb.co/ke78vx/2.jpg

2. Kaszmir
wyniki: https://image.ibb.co/foJ3TH/3.jpg

Koty były przygotowane do badania - ok. 10h na czczo.

Widzę, że kilka parametrów przekracza normy, jednak nie do końca wiem co to oznacza i co mogę zmienić w BARFnej diecie. Będę wdzięczna jeśli ktoś będzie mógł mi rozjaśnić temat, lub przekierować do informacji, gdzie znajdę odpowiedź. Z góry dziękuję! :)
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-21, 09:42   

IzabelaW napisał/a:
..Asia.., Tylko pytanie, czy coś się w organizmie kota dzieje czy to tylko "zawirowania" laboratoryjne? Trudno powiedzieć. Kot nie ma żadnych niepokojących objawów?
Dlaczego lekarka uważa, że nieprawidłowe wyniki (tzn te płytki krwi czy coś jeszcze jest nieprawidłowego, bo ja nie widzę ale może źle coś czytam?) to skutek złej diety? Tłumaczyła coś? Dlaczego kazała ograniczyć hemoglobinę i to aż o połowę? A jeśli wyższy poziom płytek krwi, a wcześniej ich zaburzenia w objętości to skutek niewystarczającej ilości żelaza (spotkałam się z taką interpretacją trombocytozy) a pani doktor obniży jeszcze jego podaż? Bez zbadania poziomu żelaza (a właściwie bardziej ferrytyny) nie odważyłabym się na taki eksperyment.



Jedyna zmiana u kota, to fakt, że nie chce jeść. Ostatnio mam ogromny problem, ani barf, ani puszka. Stale kombinuje jakby go zachęcić do jedzenia
O ferrytynie nie wspomniała, ale za 3 miesiące mam powtórzyć krew i wtedy ją zrobię.
Lekarka tłumaczyła, że przez te wyniki płytek i wcześniej hemoglobina, hematokryt, to kota może bardzo boleć głową i dlatego nie je.
Ale nic poza tym się nie zmieniło, radosny, skory do zabaw itp.

Koniec końców zrobiłam odrobinę mieszanki z mniejszą ilością żelaza, ale najwyżej będę dawać co 3 dzień.


Te kolejne wyniki krwi są inne, ale tez inaczej jadł, bo jednak puszki były. Może to wynik zmiany diety, a może zmiany laboratorium
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2018-02-23, 13:28   

..Asia.. napisał/a:
Obecny lekarz nie neguje BARFa, ale powiedziała, że nieprawidłowe wyniki są skutkiem diety. Mam o połowę ograniczyć suszoną hemoglobinę, nie dawać wątróbki, wit A uzupełniać tranem

..Asia.. napisał/a:
Teraz nie wiem, czekać te 3 miesiące, zmniejszyć żelazo (jak zalecała weterynarz) i ponownie zbadać krew (z rozmazem ręcznym), czy szukać nie wiem ... hematologa weterynarza?

Jeśli podniesiony jest hematokryt to wiadomo, że i hemoglobina i krwinki czerwone będą wyższe niż w rzeczywistości (kreatynina zresztą też). Kot był albo odwodniony przed badaniem, albo mocno zestresowany w trakcie (albo jedno i drugie, co zwielokrotniło zakłamanie). Teraz hematokryt jest w normie, to i inne wyniki też.
Jedynie poprzez oznaczenie poziomu ferrytyny można dowiedzieć się, czy kot ma za dużo żelaza. Pomysł aby obniżać ilość hemoglobiny i erytrocytów we krwi poprzez wycięcie odrobiny wątróbki z diety wprawia w osłupienie.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-23, 23:06   

Dziękuję za odpowiedź :)
A masz jakiś pomysł na te jego wyniki krwi? Co może dolegac kotu? Wszędzie czytam o tej czerwienicy, nic innego mi Google nie sugeruje, a sama mam zerową wiedzę.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2018-02-24, 10:12   

Które wyniki cię niepokoją? Te z pierwszego badania? Przecież w drugim wszystko z wyjątkiem płytek jest OK (w pierwszym nieprawidłowości wynikały głównie z podniesionego hematokrytu, pisłam ci o tym). Odnośnie płytek, bo tylko tym można zaprzatać sobie teraz głowę, to ten wynik może wynikać z błędu maszynowego liczenia. Następnym razem poproś o liczenie ręczne, będzie dokładniejsze i bardziej wiarygodne. Jeśli w takim badaniu ponownie płytki wyjdą podniesione, to trzeba będzie to zacząć diagnozować.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2018-02-24, 10:19   

karolajn napisał/a:
Widzę, że kilka parametrów przekracza normy, jednak nie do końca wiem co to oznacza i co mogę zmienić w BARFnej diecie.

W przypadku Cottona wyszła lekko podniesiona kreatynina w obu badaniach, więc należy pogłębić diagnostyke w kierunku niewydolności nerek (na początek zbadaj poziom SDMA oraz zrób badanie moczu z oznaczeniem ciężaru właściwego refraktometrem). W pierwszym badaniu był błąd w jonogramie, w drugim jonogram jest OK.
U Kaszmira wyniki są dobre.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-02-24, 12:01   

Tak właśnie te płytki mnie niepokoją. Pewnie przesadzam...
Nastraszyła mnie lekarka ą czerwienicą, naczytałam się w necie i teraz się nakrecam.
 
 
karolajn 

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 9
Wysłany: 2018-02-26, 20:12   

dagnes napisał/a:
karolajn napisał/a:
Widzę, że kilka parametrów przekracza normy, jednak nie do końca wiem co to oznacza i co mogę zmienić w BARFnej diecie.

W przypadku Cottona wyszła lekko podniesiona kreatynina w obu badaniach, więc należy pogłębić diagnostyke w kierunku niewydolności nerek (na początek zbadaj poziom SDMA oraz zrób badanie moczu z oznaczeniem ciężaru właściwego refraktometrem). W pierwszym badaniu był błąd w jonogramie, w drugim jonogram jest OK.
U Kaszmira wyniki są dobre.


Dziękuje bardzo za pomoc!
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-03-23, 18:16   

Uprzejmie proszę o krótką opinie na temat wstawionych wyników badań. Kicia ok. 10 lat, niewychodząca, ze spora nadwagą. Za kilka dni mam ją adoptować, chciałabym wiedzieć jak ją żywić. Kotka od zawsze karmiona whiskasem, felixem i innymi tego typu karmami. W tej chwili włączyłam się w opiekę nad nią i to co zaobserwowałam to to, że sporo pije. Kupa i siusiu reglarne. Obawiam się, że 10 lat karmienia śmieciowymi karmami zawierającymi zboża mogło doprowadzić do cukrzycy. Aktualna opiekunka na moją prośbę zleciła zbadanie poziomu fruktozaminy - wyniki za kilka dni. W tej chwili, w związku z przeprowadzką i tym, że kiciunia zamieszka z innym kotem, nie chciałabym stresować ją kolejnym kłuciem. Pierwsze porządne wyniki przed wdrożeniem pełnego barfa planuję za ok. 1 miesiąc do 1,5. Do tego czasu planuję przestawienie na bezzbożówki, początkowo ze względu na kłopoty finansowe tylko animonda carny i o po troszeńku barf rezydenta.

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne