BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Dyskusje o gotowych karmach dla kotów
Autor Wiadomość
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-16, 10:02   Gluten kukurydziany

Tak mnie to nurtuje od jakiegoś czasu.
Mówi sie, że kukurydza jest bezglutenowa.
A w karmach dla kotów występuje gluten kukurydziany.
No to skąd oni ten gluten biorą?
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2013-07-16, 10:21   

Wyjaśnienie znajdziesz w podwieszonym tu wątku:

Co mówią nam etykiety karm

w akapicie zatytułowanym "Gluteny".

Glutenem jest białko zawarte w każdym rodzaju zboża. Przyjęło się nazywać glutenem jedynie białko zawarte w zbożach europejskich, ponieważ jest ono najbardziej znane z wywoływania celiakii. Do niedawna nie były znane alergie na gluten kukurydziany czy ryżowy, gdyż w krajach Wschodu i Ameryce Płd., skąd pochodzi ryż i kukurydza, nie było odżywek dla niemowląt na bazie tych zbóż. Teraz pojawiły się również alergie na gluten kukurydziany i ryżowy, gdyż coraz więcej niemowlaków, zamiast być karmionymi piersią, dostaje sztuczny pokarm stały oparty o te zboża. Także w krajach Zachodu pojawiają się te alergie, mające podobny przebieg jak alergia na gluten ze zbóż europejskich, ponieważ coraz powszechniej używa się ryżu i kukurydzy w odżywkach dla dzieci, uznając te zboża za mniej szkodliwe niż europejskie. Ponieważ w niemowlęctwie jelita są przepuszczalne dla pełnych kompleksów białkowych, to alergii na gluten najłatwiej nabawić się we wczesnym dzieciństwie, co nie wyklucza oczywiście zniszczeń, jakie dokonuje długotrwałe jedzenie glutenów w wieku dorosłym (nawet jeśli było się karmionym wyłącznie piersią w niemowlęctwie).
Stąd nazwa "gluten" zaczyna w świadomości nabierać powoli szerszego znaczenia.

Piszę o tym dlatego, że dokładnie takie samo działanie mają gluteny na kocie jelita i i analogia jest oczywista. Im wcześniej kociaki otrzymają karmę zawierającą jakikolwiek gluten, tym gorzej dla nich. Natomiast nawet po uszczelnieniu się jelit w wieku dorosłym, gluteny także u kotów potrafią dokonać tam ogromnych zniszczeń.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-16, 10:29   

dzięki, dagnes :kwiatek:
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2013-07-16, 14:46   

No i wszystko jasne :-(
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-26, 21:34   

Orijen zmienia właśnie opakowania a co za tym idzie pewnie też skład karmy...
To skład nowych (mam nadzieję, że uaktualnili):
Cat & Kitten http://pl.orijen.ca/products/cat_kitten/analysis
Six Fish Cat http://pl.orijen.ca/products/six_fish_cat/analysis
Co o tym sądzicie?
 
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-26, 22:22   

Orijen, Acana należą do Champion Petfoods LP. Acana też zmieniła niedawno (na początku 2013 roku) swoje opakowania, a także skład karmy. Na zagranicznym forum znalazłem takiego posta. Sam autor uważa te informacje za niepotwierdzone.
W skrócie, zmieniło się pochodzenie składników (m.in. kurczak, a ziemniaki zastąpiono warzywami strączkowymi żeby obniżyć indeks glikemiczny). Jego psy (autora postu) są alergiczne i muszą jeść holistyczną karmę. Taka była Acana do czasu zmiany składu. Wtedy zaczęły się pojawiać objawy typowej alergii pokarmowej (świąd, drapanie do krwi, zaczerwienienia, itd.). Jednym słowem karma dla psów straciła na jakości. Jak jest z Orijen? Tego nie wiem...
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2013-07-28, 10:32   

http://www.zooplus.pl/sho..._kitchen/369572

http://www.zooplus.pl/sho..._kitchen/369667

miał juz ktoś tą karmę?
 
 
Ula i Ryś 

Barfuje od: 08-06-2013
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 37
Dołączyła: 13 Cze 2013
Posty: 23
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-26, 14:15   

A ja nieśmiało apeluję o porównanie mokrych karm - bardzo mi tego brakuje... Sama jestem na to za cienka w uszach - barf barfem, ale jak mówiłam, rodzice sami nie przyrządzą barfa Ryśkowi, a ja teraz jestem uziemiona w wawie i moge tylko zamówić im puchy... w zooplusie, gdzie zamawiam żwirek, jest fajna oferta dla Feringa - 18 szt 200g puszek za k. 90 zł, więc na spróbowanie chciałabym zamówić, dla równowagi cenowej wezmę też Smillę 6 puszek (16 zł). Sprawdzone puszki, do których Rysiek miał dostęp do tej pory to GranataPet i je również zamówię - jest w nich bardzo dużo witamin, a i tauryny na tyle dużo, że do mieszanek mięsnych nie musze jakoś więcej dosypywać żeby wyrównać niedobory. Cenowo szału nie ma - 6 puszek 200 g to koszt 27 zł, ale to i tak lepiej niż 32 zł/6 puszek Catz Finefood, który zawiera znacznie mniej tauryny...
Tego typu rozkminy ciągle mi towarzyszą - chciałabym 'capnąć' dobrą i ekonomiczną karmę bezzbożową i trzymać się jej jako sprawdzonej alternatywy dla barfa.
Ostrzyłam sobie ząbki na analizę mokrych karm, która jest w przygotowaniu, ale może już na dziś dzień możecie mi doradzić lub odradzić jakieś puchole - obserwując swoje koty? :kwiatek:

edit... czytam teraz rzetelnie calutki ten wątek i widzę już, że Smilla jest raczej odradzana... Ech, za tanie to, by mogło być idealne. :(
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-08-26, 14:53   

Ja stosowałam przed BARFem Catz Finefood, Terra Fealis i Power of Nature. Najbardziej odpowiadało mi Power of Nature, chociaż na samych puchach tej firmy przy 8kg kocie można się wykosztować. :shock: Podobnie z resztą przy Terra Fealis, dlatego kupowałam wszystkie te firmy na zmianę, ale przyznam, że najcześciej korzystałam z Catz Finefood, która była dla kota dość smaczna, niestety do czasu, a dodatkowo tylko niektóre smaki. Jeśli chodzi o kuwetę, sierść i itp to nie było większej różnicy.
_________________
 
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-08-26, 15:55   

Catz FineFood jadła też moja Magnolia - teraz czasami od wielkiego dzwonu dostanie jako urozmaicenie (jak my pizzę itp.); granta pet, grau itp. nawet nie chciała polizać.
 
 
Ula i Ryś 

Barfuje od: 08-06-2013
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 37
Dołączyła: 13 Cze 2013
Posty: 23
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-26, 16:23   

A w przypadkach 'niepolizania', o których piszesz, gpolomska, ile czasu próbujesz taką karmę kotu zaaplikować zanim się poddasz? :-)

Może ja czegoś nie widzę, ale składy Granata Pet i Catz finefood wydają mi się zbliżone - Catz Finefood jest bardziej rozbudowane witaminowo, ale poza tym zdaje mi się że to ta sama - średnio wyższa półka.

No a jeśli chodzi o Terra Faelis, czy Lily's Kitchen, to niestety - tak jak ja nie wciągam codziennie najwyższej jakości wyrobów mięsnych za 60 zł/kg ani nie sprowadzam włoskiej kremowej śmietany - tak i mój kot nie będzie żarł, kocham go, jasne, ale w granicach rozsądku i budżetu. A jak będę już zarabiać grube tysiące - to zatrudnię panią od mięsa, a puszki pójdą w ciorty . ;-)
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-08-26, 16:43   

Granata Pet ma olej z łososia i pestki granatu (koty tego nie jedzą zdaniem Mangolii), a do tego więcej podrobów (za dużo wg niej); poprawka - Granatę choć dobrze obwąchałą, a od grau od razu ją odrzuciło. Oczywiście CFF tylko w saszetkach, bo puszki są niedobre (na oko różnią się grubością przemiału i w saszetkach jest bardziej atrakcyjny sos pomimo, że skład niby identyczny). Próbowałam kilka razy i to 3 smaki /z grau też 3 najbardziej prawdopobne, że jej zasmakują/, ale nie będę walczyć z kotem wciskając mu coś, co nawet mi na oko i nos mniej się podoba (samo mięso też idealne nie jest - podroby się przydają; chyba, że wpisali skrótowo mięso, a jest wszystko w bliżej nieokreślonych proporcjach).

Dla przykładu:

Cytat:
Catz FineFood Wołowina & Kaczka
50% wołowina (składająca się z ok. 70% mięsa sercowego i mięśniowego, w tym ok. 2/3 mięso mięśniowe i 1/3 serc; ok. 30% wnętrzności, w tym 1/2 wątróbki i 1/2 płuc), 24,15% woda, 20% kaczka (składająca się z ok 1/2 serca i 1/2 wątróbki), 3% żurawina, 2% aloes, 0,5% rozmaryn, 0,2% olej rzepakowy, 0,15% tauryna.



Cytat:
GranataPet DeliCatessen Kaczka z drobiem
kaczka, drób (72 %, w tym: 36% mięsa z kaczki, 36 % drobiu), bulion, 1% nasiona granatu, 1% olej z łososia, składniki mineralne (węglan wapnia).


Lilly's kitchen odpadło przez karagen (choć początkowo ładnie wyglądało po składzie, ale nie uznaję takich dodatków nawet w swoim jedzeniu). Poza tym Magnolia ma po kurczaku biegunki (zakładając, że tknie karmę z tym; jedynie suchy orijen z małych ilościach przechodził pomimo obecności kurczaka).



A teraz mam problem z głowy - je surowiznę i wszystko jej smakuje; talerzyk wylizany w mniej niż minutę - żadna karma tak nie wchodziła.

Mokate (umarła na białaczkę) żadnej suchej ani mokrej karmy nie chciała, nawet fast foodów (w schronie chudła w oczach i byłą na granicy życia) - po przyjeździe do domu od razu zaczęłam studiować karmienie mięsem i tu trafiłam: dzięki temu udało się jej wytargać jeszcze 4 miesiące życia. Magnolia jak przyjechała, to ponoć tylko whiskasy chciała - u mnie zaczęła od animonda vom feinstein dla kastratów (samo mięso indyka) i żółtek z dodatkiem fortain i tauryną (anemię miała), później CFF i odrobina orijena /jedyne chrupki, które jej pasowały/; teraz to na fast food (brat chciał dobrze i jedną saszetkę kupił) się otrzepuje - dosłownie ją odrzuca (chyba detoks po prostu przeszła).

Finansowo mogę sobie pozwolić nawet na najlepsze puszki, ale po pierwsze sama nie jestem do nich przekonana (jakoś do samodzielnie gotowanego mam większe przekonania - sama też gotowych dań nie jadam, a restauracje rzadko i sprawdzone), a po drugie jak kotuś ma jeść tanią mieszankę ze smakiem lub drogą puszkę z łaski i to z miną jakby za karę, to wolę robić mieszanki.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2013-08-26, 18:47   

Ula i Ryś, moim zdaniem nie ma innego sposobu na przekonanie się czy kotu karma będzie pasowała, czy też nie, jak wypróbowanie przez niego poszczególnych marek i smaków spośród mokrych polecanych karm. Nie słuchaj się niczyich sugestii w stylu, że jego kot/kotka taką karmę je, a innej nawet nie chciał/a powąchać, bo każdy kot jest inny i może mieć inne upodobania. Znam koty, które wcinały Grau ( w tym kiedyś moje) i którym smakuje GranataPet Delicatessen. Moje nerkowe koty uwielbiają np. Terra Faelis (kurczak i indyk) i ze względu na parametry karmy, polecam je na forum innym opiekunom zwierzaków z problemem nerkowym jako alternatywę do barfa w sytuacjach awaryjnych, ale są forumowicze (np rEni ostatnio), której kotu ta karma zupełnie nie podpasowała. Najlepiej zamówić pakiety próbne i się przekonać. A jeśli regularnie chcesz czy musisz karmić puszkami a nie barfem, to i tak powinnaś stosować różne rodzaje zamiennie co jakiś czas.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2013-08-26, 19:45   

Dokładnie - jeden kot się czymś zajada, a inny nie. A to, że wielu kotom coś smakuje nie znaczy, że Twojemu podejdzie (jak pisałam: moja teraz fast foodów, za które wiele kotów by się dało oskórować, nie tknie ,a nawet jak tknie, to wyrzyga w krótkim czasie). Nie ma co się sugerować innymi kotami.

Swoją drogą obstaję przy tym, że warto jednak rozważyć mieszanki BARFowe - wbrew pozorom to nie jest tak dużo pracy, cenowo wychodzi taniej niż karmy z wysokiej półki, a do tego jest ogromna różnorodność smaków. Karmy może są praktyczne - jak zupki chińskie... ale domowy obiadek to jest to ;)
 
 
Ula i Ryś 

Barfuje od: 08-06-2013
Udział BARFa: 25-50%
Wiek: 37
Dołączyła: 13 Cze 2013
Posty: 23
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-03, 16:13   

Dzięki, Dziewczyny, za pomoc oi sugestie oparte na empirii. :-) Rzeczywiście najlepszą drogą jest przeanalizować składy i dopuszczone na tej podstawie karmy przedstawić do degustacji samemu zainteresowanemu. Popatrzymy na fizjonomię po dłuższym czasie puszkowania/barfowania w proporcji 50/50 i wtedy skorygujemy kurs. Całe szczęście Ryś jest zdrów jak ryba, co wydaje mi się wielkim ułatwieniem po czytaniu Waszych problemów ze struwitami...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne