No to klamka zapadła. Od jutra zaczynamy BARFne życie. Właśnie jadą do mnie zamówione Primexowe specjały, głównie żwacze wołowe i baranie. Lodówka już od jakiegoś czasu pęka w szwach a zamrażarka zaczęła się chłodzić.
Muszę się przyznać, że od kilku dni oprócz surowych wieprzowych uszu, które są u mnie wielkim psim przysmakiem, zaczęłam podawać też kawałki wołowiny. Najpierw niewielkie, też w formie smakołyku, a od wczoraj jako popołudniowy posiłek zamiast chrupek.
Azja jest zachwycona, chociaż dziś zrobiła mi awanturę o kolację, mimo że wrąbała 0,5 kg wołowiny. Bardzo dobrze radzi sobie też z kośćmi. Ładnie gryzie i nie ma żadnych sensacji żołądkowych.
Od jutra już zero chrupek. Myślę, że na początek rzeczywiście pójdą żwacze, ale chyba dość szybko będę mogła wprowadzać inne mięsa. Najpierw wołowinę.
Zaczęłam też od jakiegoś czasu zmniejszać dawkę Encortolonu a w czwartek jedziemy do weta na badanie krwi.
Poradzicie jakie badania powinnam zrobić? Morfologia i biochemia wystarczy, czy coś jeszcze?
Jeszcze takie pytanie bo ktoś pisał o skorupkach od jajek... podajecie takie zwykłe tylko pokruszone? Czy to jakieś specjalne są?
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-10-29, 12:26
Skorupki trzeba zmielić np. w młynku do kawy na drobny pył, bo inaczej większość tego co weszło jednym końcem wyjdzie drugim... A jak piesio delikates to można podrażnić takimi kawałkami jelita chociaż nie sądzę aby mogło to skutkować jakimiś bardzo strasznymi konsekwencjami, zwłaszcza mając na uwadze co nasze pociechy potrafią pożreć Ale po co drażnić jelita jak pies z tego niewiele wyciągnie? Cały temat jest szczegółowo omówiony na forum tutaj
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Jesteśmy na Barfie dwa miesiące (bulterier miniaturowy). Pies (10 miesięcy) był zbyt chudy, myslę, że duzo spalał bo jadł zalecaną porcję (suche żarcie). Jak przeszliśmy na barfa wazył 14 kg. Mięso pochłaniał -niemal kazda ilość (z suchym tak nie było). Nie wyliczałam mu dawki, dostawał nawet pod 1 kg dziennie. Teraz wcina spokojnie 600-800g. Czasamu wieczorem jeszcze jest głodny. Ładnie przytył od tego czasu (teraz 16,6 kg). Byłam pewna, że to początkowe zachłyśnięcie się surowizną mu przejdzie. JEdnak dalej wcina ogromne ilości jak na niego. Jest... lekko zaokrąglony - jak to bul. Czy powinnam mu ograniczac teraz jedzenie, czy dopiero jak zobaczę, ze zaczyna mieć nadwagę ?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-10-30, 11:22
Erm, taka mała uwaga. Nie ma "zaokrąglony jak to bul". Budowa ciała budową ciała ale "zaokrąglony" on nie powinien być. Bullek powinien być psem atletycznym, nie okrągłym.
On już teraz waży za duzo na swoją rasę. Jeszcze szczeniak a już wazy więcej niż średnio osobnik dorosły
Albo jest więc bardzo duży jak na mini bula albo jest za gruby. Tak patrząc po kg tylko to on przy tych 14kg w wieku 8 miesięcy nie był psem za chudym. Już wtedy był duży
Pokażesz nam jego fotki?
Ja myślę, że chyba jednak przyda mu się ograniczyć. Jednocześnie podawać "skomplikowane" posiłki raczej w dużych kawałkach. Zeby pies się "najadł" samą akcją jedenia a ne napchał ilością
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-10-30, 12:09
Wygląda nieźle. Ale go pilnuj. Nie daj się zwieść temu "zaokrąglony jak to bul". On ma być "karkiem" a nie baryłką. POwinien mieć widoczne wcięcie w "talii" i lekko wyczuwalne żebra. Ma nie mieć "brzuszka"
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-10-30, 12:42
W typie buldoga - ale buldogi to też psy atletyczne.
Jasne, będziesz mieć mniej i bardziej prostokątne sylwetki. Mi chodziło o pokazanie, że ma być wcięcie w talii i muskulatura a nie brzuszek
masz tu bardziej prostokątnego ale o dobrej, zdrowej sylwetce
U bullków łatwo zatracić tą granicę pomiędzy prostokątną slwetką a grubaskiem. Dlatego tym bardziej warto tego pilnować. Twój maluch wygląda ok a biorąc pod uwagę, że wychodzi ponad normę wzrostu to i wagę będzie miał automatycznie wyższą
Ja bym mu ciutkę obcięła dawki. I tak, jak mówię, staraj się dawać mu mniejsze wagowo posiłki ale takie, żeby musiał się wysilić. To zaspokaja psa często. Ja miałam taki "problem" z żarłocznością u swojego Taza. Zeżarł i dalej głodny a jadł naprawdę dużo. I ile bym nie dała. Jak zaczęłam podawać naprawdę duże kawałki (większe niż porcja) to zjadał i le zjadał, ile mu było potrzeba, a resztę zostawiał. Też nie zawsze, ale zniknął problem psa "głodnego"
Ten pokazany przez ciebie też ma niezłą sylwetkę. Chociaż dla mnie niestety zwycięstwo na crufts nie jest wyznacznikiem. tam wygrywaja i psy, które np trzeba nosić na poduszkach z lodem bo się przegrzewają (nie o bullu mówie, ale o w ogóle opcji)
Raz dwa czy! :) Kto mi pomoże.. nadal nie wiem czy mam warzywa dawać surowe czy gotowane.. Na razie daje surowe.. Ale pytanie kolejne: Suplementy: udało mi się uzbierać drożdże piwne (takie z apteki) Z zielarni: czarnuszkę ostropest oraz morszczyn. Skorupki jajek udało mi się zrobić na "proszek" Co jeszcze potrzebuje?! Powiem szczerze że pies wygląda strasznie.. ( cały w wypryskach )ale może to przez koninę.. zmieniamy na inne mięsko.
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2014-10-30, 18:37
Jej, na pewno przez tą koninę. Już dawno powinnaś ją zmienić na inne mięso, bo tylko szkoda psa.
Kup jeszcze algi i olej z łososia, tran, tokovit. Wysyłałam Ci przecież wiadomość na PW z tym, co potrzebujesz...
Z tymi warzywami to nie wiem. Jeżeli na wątkach wątrobowych było o gotowanych, to ja bym podawała gotowane...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Bardzo dobrze radzi sobie też z kośćmi. Ładnie gryzie i nie ma żadnych sensacji żołądkowych.
Ale po co drażnić jelita jak pies z tego niewiele wyciągnie? Cały temat jest szczegółowo omówiony na forum 
