BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARFne i nieBARFne plotki kocich opiekunów
Autor Wiadomość
noovaa 

Wiek: 36
Dołączyła: 07 Gru 2014
Posty: 26
Skąd: Białystok
Wysłany: 2014-12-14, 10:26   

karolina13, nie wiem jak u Was jest z cenami mięs, ale ja karmiąc psa najlepszą z najtańszych karm suchych ( Brit ), podawałam trociny które podobno obok kurczaka leżały. Nie oszukujmy się, te 30% kurczaka ze składu to w większej części mało wartościowe odpady, a co było wartościowe, być przestało po obróbce. Wychodziła mnie ta impreza 100zł w miesiącu + smaczki + puszki, co by pies nie miał monotonnej diety.

Teraz Barf mam wyliczony na 120-150zł w miesiącu. Mięsa są różnorodne, smaczków nie daję, puszek nie daję, pies zadowolony, mięso jest tak wartościowe jak sama zdecyduję i kupię, nie martwię się że skład mam przekłamany a żarcie wzbogacone chemią żeby pies jadł. Pies zadowolony, ja zadowolona, różnica cenowa nieodczuwalna mimo że karmiłam "lepszym syfem". Prawda jest taka że bardziej mnie stać na barf niż na karmę z wyższej półki, której zawsze będzie daleko do mięsa ;)

Bozitę kotom kiedyś kupowałam. Smakowało bardzo, ale Nila dostała alergii .. takiej samej, jakiej dostała po suchym kity kat'cie, jak jej kupiłam na zapchanie brzucha na jeden raz awaryjnie. Ponieważ na żadne mięso ani lepsze karmy się nie uczula, wet zakłada jakiś ulepszacz, którego ona nie trawi ... Ma potwierdzoną alergię na enro ( antybiotyk ) więc nawet się zastanawiałam czy tego tam nie nawpychali :roll:
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-12-14, 11:33   

ja kupowałam wory z karmą co 2 miesiące, wydając jakieś 230-250 zł,
ostatnia mieszanka, którą zaczęłam podawać 10 listopada kosztowała mnie 125 zł, a jeszcze się nie skończyła!
co prawda czasami dodaję jeszcze puszki dla smaku, ale i tak muszę stwierdzić, że barf się opłaca
bo wiem co daję do jedzenia

tylko roboty dużo... właśnie się zbieram do krojenia mięcha na kolejny miesiąc :-(
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2014-12-14, 12:03   

Przekonujecie mnie bardzo do barfa wiem, ale ja jednak lubię się sama przekonać i dlatego potrzebuję konkretnej wiedzy. Dlatego pytam o to jak liczyć zawartość fosforu i wapnia oraz dlatego pytam o opinie dotyczące składu podanych przeze mnie karm.

W szczególności powiedzcie proszę co myślicie o tej:

Mięso i narządy (40% (kurczak) 20% (kaczka) 10% (indyk)), Chrząstka 28,9%, 1,0% Minerały, tauryna 0,1%.

Białko surowe (%) 10,90
Tłuszcz surowy (%) 6,50
Roślinne włókno (%) 0,30
woda (%) 81,00
popiół (%) 2,30
Witamina A (IU / kg) 3 000,00 zł
Witamina D (IU / kg) 200,00
Witamina E (mg / kg) 30,00
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-15, 11:52   

karolina13 zaglądałaś tutaj?
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=17
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=2803
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=243
tutaj masz analizy gotowych niektórych karm dla kotów
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=166
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=168
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
karolina13 


Barfuje od: 24.12.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Gru 2014
Posty: 95
Skąd: Norwegia
Wysłany: 2014-12-15, 16:17   

Tak czytałam te wątki, ale nie odpowiadają one na żadne z moich pytań. Wątki z polecanymi karmami na nic mi sie nie przydadzą, bo ja tych karm nie mam w Norwegii dostępnych. Może i to dla Was dziwne, ale tak już jest i muszę szukać alternatyw. Znależć dory sklep mięsny to też tu nie lada sztuka, jeszcze mi się nie udało. Na razie mam dostęp tylko do paczkowanych mięs już przyprawionych oraz do ryb. To niestety nie wystarczy do barfa, więc na razie nie mam z czym zaczynać.

Bardzo Was proszę o opinię na temat karm, które mogę tu zakupić. Oddzielne zapytanie zadałam w tym wątku:
http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=750

Odnośnie karmy Nature's Peak Feline to wpisałam ją do liczydła i ciekawa rzecz mi wyszła, bo węglowodany wychodzą na minusie. A to tak nie może być przecież. Czyli, że jest źle podany skład procentowy?
 
 
Mój Lucky 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 25
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-01-28, 16:44   

Suczka Fela (uratowana przez "moją" panią weterynarz) zeżarła na spacerze truciznę i jej stan był agonalny. To było 4 lata temu. Sunia ma wątrobę w takim stanie, że pracuje jej ostatni szczątek.
Zalecona "karma" ma następujący skład: ryż, marchew, jabłko, banan plus odrobina brązowego cukru, 2 razy w tygodniu do tej michy właścicielka może dodać kawałek piersi z indyka, inne 2 razy w tygodniu odrobinę białego, chudego sera.
Kiedy raz (jakiś rok temu) zrzuciła sobie z parapetu kocie chrupki - skończyło się to trzydniowym rzyganiem żółcią - tak dla uzmysłowienia, w jakim stanie jest wątroba tego psa.
Jakiś czas temu ten wet sprzedał mieszkanie w W-wie i mieszka w jakimś domku pod Warszawą i ciągle są jej podrzucane jakieś - przepraszam za wyrażenie - zdechlaki: psy i koty. W każdym razie nigdy jej się nie "trafił" podrzucony, młody, piękny szczeniak, tylko jakieś zwierzęta ledwie żyjące.
U niej nabierają sił, są zadbane, psy są wyprowadzane.
Kiedy z nią rozmawiam, to jest tak: "Już mam ich 15, ale więcej mieć nie będę". Po jakimiś czasie: "Jest już 17 i więcej nie chcę". Teraz ma 21 stworzeń.

Stąd, być może, mój opór przeciw aż takiej krytyce tego niezwykle dobrego człowieka i weterynarza z sensem.

Pozdrawiam
Lucky ma dziś gorszy dzień, więc muszę mu poświęcić więcej czasu.
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-28, 17:32   

ta dieta bardzo mocno przypomina moja dietę jaką miałam po operacji wyrostka. Oprócz jabłka, któego ja jeść nie mogłam. Zdaje się, zę Pani doktor ułożyła tę dietę waśnie ze skąłdników najmniej obciążających układ pokarmowy stąd pewnie tak spektakularne efekty - nie znaczy to jednak, że taka dieta jest wystarczająca pod względem odżywczym, dla mnie to trochę szarlataństwo takiego samego typu jak karmy weterynaryjne, które zawierają oprócz zupełnie zwykłego składu jeden leczniczy typu glinka i już jest super bo od razu widać efekty, których na żadnej innej karmie nie uswiadczysz. Ale to raczej krótkowzroczne działanie. Taka dieta w przypadku który opisałaś mogłaby moze nawet mieć sens (choć nie wiem czy w przypadku psa ma to sens) przez kilka miesięcy (2 może 3 nie wiem moze wprzypadku znieszczonej watroby dłuzej) ale potem moim zdaniem powolutku powinno sie przechodzić na normalne zdrowe i odpowiednie dla psa jedzenie (zmodyfikowane moze jedynie w kierunku szczególnej troski o watrobę) tak samo jak ja po 2 miesiacach od operacji zaczęłam wychodzić z diety żeby w końcu jeść normalnie. A tak z ciekawości to jakieś badania miał ten pies ostatnio robione? Bo ciekawa jestem co by wykazały ? Czy rzeczywiście żadne niedobory itp. by nie wyszły ?

Co do tej historii z chrupkami to nei jest to nic dziwnego jesli zwierzę normalnie chrupek już od dawna nie je. Moje zupełnie zdrowe koty jak sie raz dorwały do torebki z chrupkami i sie ich nażarły to tez rzygały jak głupie. O niczym to nie swiadczy akurat w tym wypadku.

ale ja tak jak Jinx nie jestem ekspertem ani w dziedzinei dietetyki ani weterynarii, kieruję sie jedynie własnym zdrowym rozsądkiem.
 
 
Mój Lucky 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 25
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-01-28, 19:06   

W przypadku tej akurat suni ten chwilowy efekt trwa już 4 lata.
Nie wiem, czy były robione jakieś dodatkowe badania, nie wiem, czy była potrzeba skoro suka czuje się dobrze, jest wesoła, chodzi na spacery, bawi się z kotami - generalnie jest ok, jak na jej lata.

Mogę jedynie powtórzyć, że Lucky ma dziś słabszy dzień, co mnie jak zwykle martwi. Idę teraz się z nim napić :lol:
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-28, 19:18   

Lucky ja nie wiem ale mi te 4 lata niewiele mówią. Ludzie z chorobami i niedoborami róznego rodzaju żyją po kilkanaście kilkadziesiąt lat. Zdrowi nie sa chociaz ani tego po nich nie widać ani często sami nie wiedzą, ze coś jest nie tak dopóki nie jest już trochę za późno. Większość z nich dowiedziałaby sied duzo wcześniej niż to poczuli z badań właśnie bo samopoczucie pada zwykle na samym końcu jak juz organizm nie daje rady nadrabiać braków nawet resztkami sił. A juz na pewno po psie czy kocie nie bedzie widać złego samopoczucie dopóki nie będzie ono naprawde złe bo zwierzetom instynkt na okazywanie tego typu słabości nie pozwala.

Zauważ, ze wiekszość z nas na forum karmiąc BARFem robi okresowe badania swoim zwierzakom (nie ważne że wyglądają na zdrowe) bo tak jak nie mamy zaufania do karm czy opinii weterynarzy bezwarunkowego tak i do samego BARFa też kierujemy się ograniczonym zaufaniem. W końcu nikt nie ma 100% pewności, że dobrze bilansuje dietę dopóki wyniki badań tego nie potwierdzają.
 
 
Mój Lucky 


Dołączyła: 12 Sty 2015
Posty: 25
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-01-28, 19:27   

Ale ta sunia ma teraz 12 lat! W mojej ocenie - i tak żyje na kredyt.
_________________
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2015-01-28, 19:40   

Mój Lucky napisał/a:

Jakiś czas temu ten wet sprzedał mieszkanie w W-wie i mieszka w jakimś domku pod Warszawą

Czy ta pani weterynarz to nie przypadkiem pani Dorota Sumińska?
Przepraszam, jeżeli pytanie nie na miejscu, pytam z czystej ciekawości.

Myślę, że tak czy inaczej decyzję odnośnie prowadzenia kota podjęłaś, w zgodzie z zaleceniami pani weterynarz i komentarze z forum nie wpłyną na zmianę tej decyzji.
W każdym razie życzę ogromnie dużo zdrowia koteczkowi.
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-28, 19:45   

OKI Lucky pass, bo ta rozmowa zaczyna przypominać przekonywanie na siłę kogoś kto już swoje wyrobione zdanie na dany temat ma i go nie zmieni, wiec przestaje to mieć jakikolwiek sens.

jeśli wierzysz, ze banan i jabłko z ryżem są lepsze niż Barf to ja tego przekonania na pewno nie zmienię i nawet nie zamierzam próbować. NA forum jest cała masa materiałów na temat dlaczego BARF i ja nic mądrzejszego w tym temacie nie napiszę, to juz tylko od Ciebie zależy w co będziesz chciała uwierzyć w dietę swojej wetki czy w informacje zawarte na forum bo jedno niestety wyklucza drugie.
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-01-28, 20:21   

Ja tylko dodam, że pies koleżanki po weterynarii ma chore nerki i ona ani przez moment nie myślała o tym, żeby psa na wegetariańskie żarcie przestawić. Nie wiem jaką karmą karmiła wtedy psa, ale mówiła, że po prostu dawała mu połowę tej karmy i połowę bodajże ryżu. Niemniej jednak z psem było źle, ale nikt mu nie odmawiał całkowicie mięsa.
Poza tym nie ma co porównywać psów do kotów pod tym względem, bo psom w przeciwieństwie do kotów, nic się nie dzieje po 3 dniach głodówki. Psy potrafią nie jeść 3 miesiące i nic im nie jest, poza tym, że zostaje z nich skóra i kości...


Na Twoim miejscu zrobiłabym kotu jak najszybciej porządne badania - krew z pełnym jonogramem i mocz z badaniem osadu i ewentualnie posiewem, jeśli będą bakterie.
Nie wiem czy podajesz kotu jakieś leki albo kroplówki, ale może warto na to postawić a nie kłócić się o dietę.
Jak jest bardzo źle to ważne, żeby kot jadł i pił, żeby nie było gorzej. I najważniejsze, żeby kotu było lepiej :-)


Byłam dzisiaj na badaniach krwi, miejmy nadzieję, że zrobią mi wszystko o co ich prosiłam, nawet im dałam karteczkę z parametrami, które chcę otrzymać.
Muszę jeszcze raz mocz zanieść do badania. Dostałam nawet zestaw do łapania moczu, taka jakby duża chochelka, na którą nakłada się pojemnik na mocz. I ten pojemnik robi za rączkę. Jest mała dziurka, przez którą później ten mocz z chochelki się wlewa.
Oczywiście wetka mi otworzyła sterylnie zapakowane to ustrojstwo, żeby mi pokazać jak działa :shock: A jak poprosiłam o wymianę na jałowy pojemniczek, to mi powiedzieli, że nie musi być jałowe, że takie jest dobre :confused:
A w gabinecie chwilę wcześniej mówiła, że najlepiej to pobrać mocz z pęcherza, bo wtedy wychodzą najbardziej wiarygodne wyniki i mi tłumaczyła jak to się robi...
Brak mi słów.

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2015-01-29, 18:46 ]
Dalszą dyskusję o badaniach moczu przeniesiono tutaj
 
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-28, 21:04   

Mój Lucky napisał/a:
Ale ta sunia ma teraz 12 lat! W mojej ocenie - i tak żyje na kredyt.


To ile Twoim zdaniem ma prawo żyć pies zanim zacznie "żyć na kredyt"? :niewiem:

Tak jak wspomniała Scarletmara - zwierzę może funkcjonować w miarę sprawnie naprawdę długo, pomimo że w środku wszystko stopniowo wysiada. A nie wierzę, żeby organizm na ziemniakach i bananach funkcjonował dobrze, bo na pewno nie otrzymuje wartości odżywczych, których potrzebuje. Może jest w stanie żyć kilka lat, nie umierając. Ale gdyby dać mu szansę, mógłby w miarę dobrym zdrowiu przeżyć jeszcze dłużej.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-07, 10:28   

Śmiesznie, że ploteczki o psie na bananach są w temacie o kotach.

A ja tu przybyłam z pytaniem - czy zastanawialiście się kiedyś, czemu koty najbardziej "kochają" nas rano? :niewiem:
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne