BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kości
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-12-04, 12:09   

Nebula, lepiej udaj się do działów kocich. Barf koci jednak sporo się różni ze względu na różnice w nawykach żywieniowych psów i kotów
zwierzaczek7, po 1 udławić może się i chrupkiem albo wodą. Po drugie, zmielone to zmielone, nie w kawałkach. I po trzecie, najważniejsze - kości to element diety. Nie podaje się ich dla zabawy tylko dla ich wartości. Jeśli rezygnujesz z kości to czymś je trzeba zastąpić
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-12-04, 19:34   

U mnie wszystkie trzy kocie sztuki chrupią całe przepiórki i nic im nie jest. Kiedyś dawałam skrzydła z kurczaka to tylko raz Rico o mało się nie udławił ale to tylko i wyłącznie dlatego, że kocisko ma niestety mózg w śladowych ilościach i stwierdził, że będzie szybciej jak połknie całe skrzydełko bez gryzienia :shock: Jak można połknąć 30 cm sznurka to czemu i skrzydełka kurzęcego nie połknąć :twisted:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2014-12-05, 21:06   

moje futra chrupią kości w całości: kurze, przepiórcze, perlicze, królicze (trochę ciężej idą)
Jak nie dostaną czegoś z kością do pochrupania przynajmniej 1-2 razy w tygodniu to organizują strajk głodowy i nic w ogóle nie chcą jeść dopóki mięsnej kości nie dostaną bestie przebrzydłe :evil: gdyby nie ich podejście do tematu to wolałabym mięsne kości mielić razem z resztą mięsa bo wtedy wychodzi mi więcej mięsa w mieszance i suple są mniej wyczuwalne i chętniej by taką mieszankę jadły no ale nie da się jednocześnie i mielonych i całych dawać. A koty wybrały, że chcą całe. Zresztą to jest dla nich przy okazji dobry sposób na wyżycie się, po oszamaniu skrzydła z kuraka od razu są spokojniejsze :)
 
 
Nebula 


Barfuje od: 01.02.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 31
Dołączyła: 17 Sty 2013
Posty: 64
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-12-08, 09:45   

Uf, trochę mnie uspokoiliście :) Dzięki za odpowiedzi. Będę podawać kości w całych ofiarach, skrzydełka kurczaka i te z nóżek królików.
_________________
"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem"
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-12-08, 10:13   

Raz dałam kotu żeberka perlicze (lubi perliczkę) i zaczął się krztusić :evil: przestraszyłam się i zabrałam :-(
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-03-24, 13:50   kość indycza rurkowa

Czy mogę podawać psom pałkę indyka z kością? Suki po zjedzeniu mięsa dobierają się do kości, w której jest różowy szpik, a gdzieś spotkałam się z opinią, że taka kość może być niebezpieczna. Oczywiście mowa o surowej porcji.
Jak im daję goleń wołową, to kość tylko ssą i wylizują szpik, ale indycza im w pyskach trzaska, ja zabieram, bo się boję i napotykam smuteczek w oczkach :cry: Pozwalać zeżreć, czy nie?
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2015-03-26, 16:35   

ja tam zawsze wychodze z założenia, że gdyby dopadł taką ptice na polu, to przecież by zeżarł w całości.

U mnie czy ptica, czy inne zwierze - wszystko jest zjadane
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-03-26, 19:08   

To rzeczywiście logiczne, zwłaszcza, że takiego indyka spokojnie by załatwiły. Jednak jak człowiek napotyka na opinię, że taka kość może być niebezpieczna, to się zaczyna mimo wszystko zastanawiać :oops:

Dziękuję Dieselka za pomocną wypowiedź.
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
nenya 


Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 30 Sty 2012
Posty: 130
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-26, 21:53   

Ja też się przez chwilę wahałam, ale na tą chwilę daję skrzydełka, nogi z indyka i wciąż zastanawiam się, czy nie włączyć nogi z kury do jadłospisu :) Choć wzdrygałam się przed podaniem dorsza z ością i skórą i płetwami, a dziś oziki zeżarły w trymiga ( a ja po dobroci chciałam, powyjmować ości...nie zdążyłam :P)
_________________
Na blogu - recenzja Chuckit Amphibious Duck Diver :)
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2015-03-27, 10:07   

Kości z kury bym sobie darowała, są bardzo twarde i nawet na surowo mogą być niebezpieczne.
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2015-03-27, 14:26   

U mnie jedzą wszystko. Ptica jak ptica.
Nie wydaje mi się zeby kurczakowa kość różniła się jakoś znacząco od innych. Taka miejska legenda powtarzana od pokoleń. Kości ptasie nie. Albo ok ale nie długie. Bo się rozpadają na szpileczki...
Kości ssaków rozpadają się na równie ostre fragmenty. A akurat kość ptaka wydaje mi się bardziej naturalna do zjedzenia w całości niż gicz wołowa.

Legendy się pojawiły bo kuraki to jednak najbardziej popularne chyba kości kupowane przez ludzi. Jest rosołek, mięsko na talerzyk a kości do psiej miski - i tragedia gotowa.

Swoją drogą, że ja się staram w ogóle unikać kurczaków bo te sklepowe mnie brzydzą. Musi być już desperacja żebym kupiła takowego. A naturalne sa piekielnie drogie.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
nenya 


Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 30 Sty 2012
Posty: 130
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-27, 15:41   

Harpia - ale rozumiem, że mówisz o kościach długich? I z kaczki, przepiórki, bażanta i reszty nie podajesz? :)

Dieselka - różnica jest taka, że budowa długich kości ptasich jest nieco inna (kości pneumatyczne)
_________________
Na blogu - recenzja Chuckit Amphibious Duck Diver :)
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-03-27, 17:38   

Toście mnie zaskoczyły :idea: Długo już daję moim elementy kuraków np. podudzia do pożarcia razem z kością i jestem przekonana, że to bezpieczne. Nigdy nie było najmniejszego problemu i kurze kości są rozpracowywane w jednej chwili. Dobrze się też trawią, bo nie widać śladu w odchodach.
Z taką solidną kością indyczą to już jest trochę dłuższa poezja :faja: Ale jeszcze lepiej jak można kościsz np. wołową tylko wysmoktać, przytulać się do niej godzinami i skrywać jak najcenniejszy skarb :love:
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2015-03-27, 19:12   

ja rozumiem czym się różni kość ssaka od ptasiej, ale patrząc na kupy mojego psa (który gnaty wołowe zżera do zera), to stwierdzam że tamte to dopiero wychodzą ostre.

A co do ptaka: ok, ale czym się różni kość kurzęca, indycza, przepiórcza, bażancia wróbla?
Wszystkie one mają taką samą budowę kości.

Może być kwestia wielkości, ale moje koty regularnie jedzą gołębie, wróble czy szpaki. A to przecież wielkościowo, to samo co indyk dla psa.

Wiem że są miejskie legendy ale są też takie, że nie można dawać kotu mięsa, czy psu jakiejkolwiek kości.

Dopóki nie będę miała konkretnego argumentu, to idę za naturą :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
aggie 

Barfuje od: 28.02.2015
Dołączyła: 28 Lut 2015
Posty: 54
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-05-01, 13:52   

Czy Wasze psiaki zjadają kości do zera? Ostatnio podałam Mańkowi kość cielęcą i jakież było moje zdziwienie, gdy nagle zorientowałam się że ponad połowa kości zdążyła już wylądować w jego żołądku...

Dotychczas gdy dostawał kości to obgryzał tylko główki/chrząstki i trochę końcówki po obu stronach. Teraz pieseł waży już ponad 40kg, zęby ma ostre i siłę szczęki chyba przeogromną, że gdybym mu nie zabrała to pewnie zjadłby tą kość do ostatniego okruszka, żarłok.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne