BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pchły i kleszcze
Autor Wiadomość
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2015-02-01, 10:32   

Silvena, codziennie i gruntownie dwa pokoje (jedyne gdzie koty przebywają), reszta sprzątana i pryskana co ok. 2-3 dni.

Kuźwa, jeśli kiedykolwiek nasze zwierzaki miały pchły to nie było żadnego sprzątania i cudowania, wystarczyło je zakropić i wyprać legowisko i pcheł nie było :-?

Chyba advocate kupie tym razem. U szwagierki dopiero to pomogło (wcześniej próbowali kilku środków i też nic nie dawały).
Pułapkę spróbuję dzisiaj zrobić, jako wspomaganie do czasu zakropienia.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-02, 10:32   

W czwartek zabrałam się za sprzątanie - na spokojnie. Zerknęłam na psa i widzę białe coś na grzebiecie. Znowu się zdenerwowałam, popsikałam koty, choć podczas zabiegów nie wypadło nic z nich, nie widziałam żadnych odchodów pchlich. Psa wzięłam na dwór zakropliłam i zaczęłam wyczesywać. Pies się zachowywał inaczej niż podczas pierwszego wyczesywania jak zorientowałam się, że ma pchły. Wtedy miała zaczerwieniony grzbiet, uciekała nim spod grzebienia. Teraz tego nie robiła i to mnie zastanowiło. Przyjrzałam się (szkoda, że nie wcześniej) temu co to jest to białe. I jest płaskie, nieregularne - to łupież. Odetchnęłam z ulgą - nie pchły. Na łupież teraz muszę coś poradzić. Także u mnie chyba pcheł już nie ma. Ale i tak trzeba trzymać łapę na pulsie - żeby to dziadostwo nie wróciło.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2015-02-20, 00:36   

Dzisiaj zakropiłam koty Advocate. Śmierdzą przeokrutnie ale pchły zdychają :mrgreen: Całą armię dotapiałam (spadały z kotów, naćpane tak, że ledwo pełzały). Znalazłam i ubiłam też trzy larwy.
Jutro od rana wszystko sprzątam i pryskam Exnerem i tak przez najbliższe.... długo :lol:

Znajduję totalnie różne informacje odnoście rozwoju pcheł. Zależnie od źródła podają, że cały cykl (od jaja do dorosłego osobnika składającego nowe jaja) trwa 2-6 tygodni. To mega duża rozpiętość czasowa! Piszą, że jest to zależne od warunków - pewnie głównie temperatura? Wydaje mi się, że w ciepłym mieszkaniu ten cykl powinien być dość krótki? Chodzi mi o to, że Advocate działa 4 tygodnie - bardzo bym chciała nie musieć go powtarzać :-/ Chemia paskudna.

No i niestety pchły przywlekły nam też pasożyty, koty zaczęły kaszleć. Po prostu przeuroczo.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2015-03-22, 10:35   

Znalazłam taki artykuł: http://www.pies.pl/wykiwac-kleszcza/ Czy ktoś mógł by się do niego odnieść co jest prawdą a co nie?
 
 
 
Rakshasa 

Dołączyła: 04 Sty 2015
Posty: 17
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2015-03-23, 20:07   

A co myślicie o tym?: http://juliusk9-sport.pl/...-idc-p-126.html
Mam zamiar zamówić jakieś akcesoria do moich szelek i chętnie bym wypróbowała te nakładki, ale wolę się upewnić, że niczym mojego psa nie otruję.
 
 
saphirith1987 


Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 37
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 462
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2015-04-27, 11:55   

Takie coś znalazłam przypadkiem - może komuś się przyda. Nie używałam, nie wiem, czy działa.
_________________
Młody 28.05.2014 (kocur brytyjski), Shira 10.10.2013-18.10.2023 (kotka MCO) [*] ;-(((
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-09, 18:21   

Czy jest jakiś magiczny sposób, żeby w prosty sposób stwierdzić czy kot ma pchły? Za każdym razem gdy u którejś z dziewczyn pojawia się choćby najdelikatniejszy trądzik na brodzie, ja zaraz dostaję fioła, że co jeśli to odchody pcheł? I każdą z osobna przeczesuję grzebyczkiem z kociej apteczki milimetr po milimetrze, co jest przy moich długowłosych damach utrapieniem i dla nich i dla mnie. Może jest jakiś prostszy sposób, żeby wykluczyć obecność pcheł na kocie?
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-09, 20:10   

Jeśli macie inwazję pcheł to nie sposób tego nie zauważyć. Odchody są zazwyczaj w okolicach szyi i nasady ogona. U moich były też często na brzuchu w okolicach sutków takie brunatnoczarne paproszki. Przy jasnej sierści są lepiej widoczne. Wystarczy je zmoczyć na białym papierze czy chusteczce i jak zostawiają krwiste ślady to to są pchle odchody.
Na brodzie odchodów raczej nie będzie. Ale zdarzało mi się z Hymena pchły ściągać z brody i z uszu :hair: (on jest jasny, więc wychodzące na powierzchnię futra pchły były widoczne z daleka... )


Swoją drogą to po drugim zakropleniu kotów Adventage 80 skutecznie pozbyłam się problemu, bez specjalnego szorowania mieszkania :hura:
 
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-05-09, 20:19   

Ufff, pocieszyłaś mnie. To zluzuję trochę i postaram się tak często nie wyciągać tego straszliwego grzebyka :mrgreen: ale jak tak Was czytam, jak trudno jest wytępić to dziadostwo, to na samą myśl o pchłach dostaję gęsiej skórki.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
saphirith1987 


Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 37
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 462
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2015-05-09, 21:08   

Nie jest aż tak strasznie, mi się udało nawet bez zakraplania kotów, choć trochę czasu to zajęło :-)
_________________
Młody 28.05.2014 (kocur brytyjski), Shira 10.10.2013-18.10.2023 (kotka MCO) [*] ;-(((
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2015-05-09, 21:10   

Po tym jak zmieniłam środek do zakrapiania kotów, to nie uważam, żeby było ciężko je wytępić ;-) Już po 1 zakropieniu na drugi dzień prawie ich nie było, po jakimś czasie wykluło się kilka, ale w chwili obecnej na szczęście już nic nie widać.

Po prostu chyba trzeba kupić porządny, sprawdzony środek a nie cudować. Nie wiem na jakie pchły działają te "naturalne" środki, ale u nas to się nie sprawdziło. Tak samo Fronline - prawdopodobnie za mała dawka w stosunku do masy kota.

Podejrzewam, że w Polsce jakbym niczym nie kropiła to pcheł pewnie też by nie było. Tutaj pewnie niestety nie będę mogła sobie pozwolić na niekropienie, za dużo lisów i wiewiórek, i innych kotów biega po osiedlu.
 
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-11, 11:38   

Ines napisał/a:
Czy jest jakiś magiczny sposób, żeby w prosty sposób stwierdzić czy kot ma pchły? Za każdym razem gdy u którejś z dziewczyn pojawia się choćby najdelikatniejszy trądzik na brodzie, ja zaraz dostaję fioła, że co jeśli to odchody pcheł?
Jak były u mnie, to jak posadziłam (i teraz tak sprawdzam) kota na jasnym tle i poczochrałam, to zawsze czarne kropeczki wypadały. Teraz nic nie widzę - profilaktycznie skraplam wszystkie zwierzęta. Niekiedy trzepię pościel do wanny, żeby zobaczyć czy coś nie zostało z kota. Ostatnio nie widzę ani trupów pcheł ani kupek.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
monikasan 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lis 2013
Posty: 269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-08-22, 14:29   

Orientuje się ktoś może,czy koty są bezpieczne gdy pies ma obrożę przeciwpchelną z permetryną.Dodam,że zwierzęta nie śpią razem a jedynie przebywają w tym samym pomieszczeniu :-/
 
 
 
garadiela 

Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 230
Skąd: czestochowa
Wysłany: 2015-09-03, 22:37   

hm zapytaj moze weta...Ale teoretycznie nie powinno sie nic stac...Pociesze was-ja tez mialam walke z pchlami....Nw ktore zwierze przynioslo ale zapryskalam wszystkie trzy na stanie...Jak nie kleszcze to pchly...I nie wiem co gorsze... :faja:
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-02-22, 18:48   

jeśli ktoś z Was zabezpiecza psy preparatem: Bayer Advantage to mam dla Was wiadomość, że zaprzestają jego sprzedaży, więc jak komuś zależy to niech zrobi sobie zapasy jeśli jeszcze gdzieś go sprzedają bo niedługo się skończy. Tego dla kotów (skład jest identyczny) nie wycofują jakby co na razie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne