BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kisiell i Smerfetka wita!
Autor Wiadomość
Kisiell 

Wiek: 22
Dołączyła: 24 Maj 2015
Posty: 5
Skąd: Kielce
Wysłany: 2015-05-26, 18:58   Kisiell i Smerfetka wita!

Dzieńdoberek! :-D
Jestem Sara i mam 14 lat, a moja psia koleżanka Smerfetka liczy sobie już 8 wiosen. Mieszkamy sobie w Kielcach, może ktoś zna? W każdym razie, od blisko miesiąca zgłębiam temat BARFa, ponieważ od wakacji planuję przestawić na niego psinkę.
Interesuję się fotografią, kynologią oczywiście i w sumie wszystkim co związane z fauną świata. :mrgreen: Lubię słuchać muzyki i czytać ksiązki fantasy, ale to nic ważnego ani oryginalnego.
Z Smerfką trzepiemy podstawowe sztuczki na poziomie mniejszym niż bardzo łatwe, a także próbujemy nadrobić sześć straconych lat z życia sucz (wcześniej mieszkała u dziadka na wsi, a więc socjalizacja zerowa...), ale nie idzie nam zbyt dobrze, toteż czekamy na wizytę u, mam nadzieję, dobrej pani szkoleniowiec z naszego miasta.
Mam nadzieję, że mój młody wiek nie jest dla was powodem do niemiłch komentarzy, bo często się z tym spotykam w świecie kynologii pozwolicie mi się dokształcać. :twisted:

Pozdrawiamy!
_________________
Smerf jest dziki,
Smerf jest zły.
Smerf ma bardzo ostre kły.
Kto w lesie Smerfa spotyka,
Ten na drzewo szybko zmyka!
 
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-05-26, 20:56   

No wiesz... ja też mam 14 lat...

+ 14 i jeszcze trochę. Ale tylko troszeczkę 8-)

Witajcie w szeregach :kwiatek: i powodzenia w zgłębianiu wiedzy :kciuk:
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Kisiell 

Wiek: 22
Dołączyła: 24 Maj 2015
Posty: 5
Skąd: Kielce
Wysłany: 2015-05-27, 09:56   

Bardzo troszeczkę. ;-)
Ledwie się zarejestrowałyśmy, a już wystąpił problem- nieprzychylna BARFowaniu mama i dziadek, który był w miarę zwolennikiem moich planów, postanowili że jak BARF, to tylko... z dodatkiem kaszy, ryżu itd... O przestawieniu poprzez dzień głodówki i następne parę dni dawania żwaczy nikt nie chce słyszeć, bo 'będzie śmierdziało'. Ręce mi opadły, jak na pomysł o takim jednodniowym przegłodzeniu Smerfki mama kategorycznie zaprzeczyła, twierdząc że ten wściekły kundel pogryzie kogoś z głodu, a od surowizny i hemoglobinki stanie się mordeczą bestią. W dodatku mają niezły argument swojego postępowania; dziadek hodował niegdyś lisy i karmiąc je właśnie wołowinką z padłej krówki sąsiasa, marchewką i jakimiś zbożami dostawał 1 miejsca na wystawach, więc oni znają się lepiej, a ja tworzę herezje... I bądź ty człowieku zdrów!
_________________
Smerf jest dziki,
Smerf jest zły.
Smerf ma bardzo ostre kły.
Kto w lesie Smerfa spotyka,
Ten na drzewo szybko zmyka!
 
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-27, 11:26   

Nie musisz przegładzać psa przed przejściem na Barf i nie muszą być na wstępie żwacze. Wystarczy, że wyjdziesz od mięs, po tygodniu-dwóch wprowadzisz podroby, a na końcu kości. To powinno wystarczyć ;-) Przeczytaj najważniejsze wątki z forum, są tam też wątki odnośnie rzekomej agresji po mięsie i krwi - poczytaj rodzince. Do wakacji masz jeszcze sporo czasu :-)
Powodzenia!
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-27, 11:49   

Hau hau Saro i Smerfetko na forum :kwiatek: . Jesteś bardziej dojrzalsza i mądrzejsza od swoich - mamy i dziadka. Szkoda, że mają zamknięte umysły na wiedzę. Bo to utrudnia zajmowanie się zwierzęciem. Lis to nie pies. Czy dziadek wie jak zbudowany jest przewód pokarmowy psa a jak lisa? Przegrzebuj forum, dawaj im ciekawe tematy do poczytania, może zmienią zdanie. Tutaj są również hodowcy, którzy mają większą wiedzę na temat żywienia psów niż dziadek i mama.

I wstaw zdjęcia psa, chętnie ją zobaczymy ( http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387 ) :mrgreen:

Powodzenia w barfowaniu :-D
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-27, 13:14   

Kisiell, warzywa jak najbardziej można dawać, może negocjuj z mamą żeby np. przez 3 tygodnie spróbować bez kaszy, a dodawać warzywa. Witaj na forum.
 
 
Kisiell 

Wiek: 22
Dołączyła: 24 Maj 2015
Posty: 5
Skąd: Kielce
Wysłany: 2015-05-27, 16:32   

Lena06, tyle że zależy mi, aby zacząć z źwaczami- Smerfetka całe życie jadła Purinę Dog Chow i dopiero odkąd mieszka u mnie, pochłania nieco lepsze chrupki. Chciałabym więc, żeby najpierw chociaż unormowało jej się ph żołądka, bo obawiam się, że mieszanie suchego z surowym może niezbyt dobrze znieść...
Tufitka, podstawiam im pod nos wątki z forum, ale ani mama, ani tata ani nikt inny nie chce o tym słyszeć. I tak mój dziadek jest lepszy od drugiego dziadka, który po prostu mnie wyśmiał na swój arogancki sposób. :evil: Chyba poczytam sobie właśnie o układzie pokarmowym lisa żeby dziadka przekonać. I dziękuję za linka! ♡
Verano, że warzywa powinno się podawać to wiem- jak psina była jeszcze na wsi, to pamiętam jak sępiła pomidory za młodu. Ciekawe czy jeszcze tak ma...

No i wstawiam zdjęcie przyszłej BARFiarki! :mrgreen:
_________________
Smerf jest dziki,
Smerf jest zły.
Smerf ma bardzo ostre kły.
Kto w lesie Smerfa spotyka,
Ten na drzewo szybko zmyka!
 
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-27, 18:03   

Kisiell napisał/a:
mieszanie suchego z surowym może niezbyt dobrze znieść...

Oczywiście zrobisz, jak zechcesz, spoko. Nie narzucam ;-)
Mieszanie suchego z surowym oczywiście nie miałam na myśli. To byłby niezbyt dobry pomysł. Chodziło mi o zaprzestanie podawania suchego i po prostu przejście na surowe mięso, w kolejności niezbyt chude mięso -> podroby -> kości z odstępami ok. 2-tygodniowymi. To tak dla wyjaśnienia o co mi dokładnie chodziło.
A zdjęcia nie widać... Wstawiałaś?
 
 
HoWaKo 


Barfuje od: 01.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lut 2015
Posty: 267
Skąd: Zamość
Wysłany: 2015-05-27, 19:13   

Moje psy nie przechodziły etapu żwaczy, mało tego - jak jeszcze jadły gotową karmę, to dawałam im mięsne kości do rozpracowywania zamiast różnych tego typu "gryzaczków" sprzedawanych w zoologikach. I było ok. Myślę, że sporo zależy od psa, układu trawiennego i zwyczajnie chęci ;-)

Nie zazdroszczę przeprawy z domownikami, ale super, że próbujesz - myślę, iż jest szansa, że przekonasz ich racjonalnymi argumentami zaczerpniętymi choćby z BF :kwiatek:
_________________
BARFny tercet egzotyczny: Honor-Wandysław-Kokoska :mrgreen:
 
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-28, 09:04   

Kisiell napisał/a:
podstawiam im pod nos wątki z forum, ale ani mama, ani tata ani nikt inny nie chce o tym słyszeć. I tak mój dziadek jest lepszy od drugiego dziadka, który po prostu mnie wyśmiał na swój arogancki sposób. :evil: Chyba poczytam sobie właśnie o układzie pokarmowym lisa żeby dziadka przekonać.
Może jak zobaczą, że pies ma się lepiej na nowym, innym jedzeniu, że z usług weta nie musi korzystać za często, zmienią zdanie? Mam nadzieję, że uda się, choć szkoda, że jesteś osamotniona w tych działaniach.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-28, 21:23   

Zajrzyj tutaj - wet o barfie
https://www.facebook.com/...aNOVA?pnref=lhc
daj poczytać mamie i dziadkowi - możę przemyślą swoje stanowisko.
http://przychodnia-nova.p...view=entry&id=4
np.:
Mit 3. Psie jedzenie powinno być gotowane.
Fałsz. Gotowanie jedzenia zubaża jego skład inaktywowane są w nim witaminy oraz inne ważne składniki (wolne aminokwasy, aminy biogenne itp.), poza tym psowate nigdy nie posiadły umiejętności wyrobu garnków ani rozpalania ognia więc ewolucyjnie przystosowane są do jedzenia surowej karmy.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Kisiell 

Wiek: 22
Dołączyła: 24 Maj 2015
Posty: 5
Skąd: Kielce
Wysłany: 2015-06-04, 19:59   

Zdjęcie wstawiałam, nie wiem czemu się nie wyświetliło. :(
Przez ostatni tydzień próbowałam porozmawiać z mamą o BARFie. I nie jestem pewna, ale myślę, że się uda- pozostaje kwestia dziadka, ale mój kochany dziadziuś, w przeciwieństwie do drugiego, również da się przekonać takimi argumentami. :mrgreen:
Zależy mi na przestawieniu z użyciem żwaczy ze względu na Smerfetkę, ale jeśli trzeba, zrezygnuję z tej metody na rzecz minimalnej aprobaty mamy, w końcu nie można mieć wszystkiego...
Przed chwilą suczydło przeszło pierwszą próbę- dałam jej połówkę banana i truskawkę rozpaćkane widelcem i zjadła! Co prawda nie z wielką radością (zawsze ładnie się zachowuje przy jedzedniu, dama jedna), ale wylizała miskę do czysta. Sądzę więc, że z owocami nie będzie problemu, ale warzywa to już inna sprawa...
W każdym razie, czas do wakacji (a tym samym do BARFu) odliczamy z niecierpliwością- chcę do tego czasu dowiedzieć się jak najwięcej, aż założyłam sobie specjalny zeszyt na najważniejsze informacje. Nawet okładka tego zeszytu jest adekwatna do tematu, bo jest w wzorek skaczącej jeleniny :D
A teraz mam kilka pytań, jeśli można:
1. Czytając o produktach pochodzenia roślinnego, gdzieś wyczytałam, że ostatecznie psu nie trzeba podawać warzyw i owoców- ja jednak wolałabym je podawać raz w tygodniu, ot tak dla zdrowia. Czy wtedy taka dawka powinna być mniesza niż w przypadku psów jedzących je codziennie? Czego dawać w zamian-więcej mięsa, podrobów? Pytam, gdyby się zdarzyło, że psica (albo mama) będzie oporna w takich miksach. Jeśli trzeba częściej, to jaka jest dolna granica?
2. Czy psu do suplementacji wystarczy: sól himalajska, algi, hemoglobina suszona, drożdże browarnicze i olej z czy powinnam też podawać inne suple, np. spirulinę, czy taurynę itd?
3. Czy soli himalajskiej będzie starczyć dwie szczypty na tydzień? Mają to być małe, czy duże szczypty?
4. Czy spokojnie mogę zaopatrzyć się w suple z Lunderlandu, czy jakieś lepiej kupować z innej firmy? Widzę, że dużo osób poleca, patrzyłam też na stronie sklepu Babuzoo gdzie jest duży wybór.
5. Czytam, że najlepszy olej jest z łososia, ale widziałam kiedyś z oleje z wątroby dorsza, z szprotek i innych ryb. Czy mają inne właściwości? Czy wszystkie nadają się do suplementacji wit. D i omega 3? Czy mogę dla urozmaicenia dawać Smerfetce co jakiś czas gryzaki wędzone, suszone ryby, czy nie ma sensu (np. skoro to jest obróbka termiczna, to potraciły wszystkie dobroczynne składniki?)
6. Jeżeli chcę podawać psu kości wołowe i cielęce do czyszczenia zębów (mamy problemy z zębami, już raz Smerf miała usuwany kamień w narkozie, ale mimo smarowania pastą nawraca się), to czy nie będize miała póżniej problemów, jeśli taką kość dostanie raz na miesiąc, i będzie ją miała przez np. tylko dwie godziny dziennie, czy to za często?

Przperaszam, że zadaję tyle pytań, ale zależy mi żeby mie popełnić żadnej gafy- nie chcę żeby Smerfetka prze moje niedouczenw miała problemy z żołądkiem, a i rodzina może zacząć protestować, jeśli coś takiego się zdaży. Jeśli te odpowiedzi są na forum, a po prostu ich nie znalazłam, proszę o wyrozumiałość- nie jestem dobra w szukanou informacji. :oops:

Pozdrawiamy!
_________________
Smerf jest dziki,
Smerf jest zły.
Smerf ma bardzo ostre kły.
Kto w lesie Smerfa spotyka,
Ten na drzewo szybko zmyka!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne