Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-11, 10:42 Ile czasu zajmuje przygotowanie mieszanek?
Chętnie dowiem się ile czasu zajmuje Wam przygotowanie mieszanek. U nas wygląda to bardzo różnie, ale też wydaje mi się, że w związku z ilością przerabianego mięsa mam już jakąś wprawę.
Dla przykładu, przygotowanie mieszanki z 1 kg mięsa + podroby + tłuszcz + warzywa & suplementy zajmuje około pół godziny. Skrojenie 1 kg mięsa to jakieś 15 min (trochę dłużej jeśli mięso jest ścięgniste), kolejne 10-15 min przeznaczam na dodawanie już gotowych porcji zmielonych podrobów i warzyw, odważanie suplementów i mieszanie.
Czas przygotowania nie uwzględnia czasu wydatkowanego na mielenie podrobów, sprzątanie i zmywanie oraz robienie zakupów.
Aby przygotować mieszanki z 20-30 kg mięsa potrzebuję już całego dnia, a chętnych do pomocy jest coraz mniej.
hahaha... wczoraj zrobilam mieszanke..hmm.. w sumei wyszla taka 8 kg, czyli pewnie jakies 6,5kg miesa poszlo albo i wiiecej. Robilam sama (o zgrozo , bo ja robie z TŻ idzie szybciej ;() . Byla kaczka , udo z indyka i skrzydelka... (i jeszcze pare innych bajerow) no wiec z tym bylo roboty, zeby oddzielic mieso od kosci albo poporcjowac itp itd... Potem mielenie (reczna maszynka) , w przypadku tlustego miesa albo skory to juz tak latwo nie idzie.... Potem porcjowanie... W miedzyczasie zabraklo mi folii spozywczej zeby pojemniki zabezpieczyc , wiec mialam jakas 15 min przerwe... ale w sumie zajelo mi to 6,5 h -.-
A potem kolejne 1,5 TŻ na odgruzowanie kuchni ;D
ALE! JEst coraz lepiej.. Nie mam juz zakwasow na rekach ;D
Dla porownania jak robimy z tż , z jakichs 5 kg miesa , to razem z porcjowaniem i sprzataniem zajmuje nam to jakies 3-3,5 h.
No i jak na razie taki proceder urzadzam sobie 2 razy w miesacu. ALe jak mi Olek jeszcze troche podrosnie to ilosc miesa zdecydowanie wzrosnie i mysle ze mieszanki tez tak z 10 kg bede robic. Dla pewnosci.
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
ja ostatnio robiłam mieszanke z 12 kg miesa.
I tak jesli chodzi o krojenie, mielenie, suplementy, porcjowanie itp to tak ze 3-4 godziny. Z tym, że ja robie z M.oim. ja kroje zazwyczaj, on mieli w tym czasie to co do mielenia- np. skrzydła.
Nie wliczam tu tez czasu na sprzatanie ktore potem zajmuje jakas godzine.
zalezy tez jakie mieso i jak duzo musze oddzielac od kosci np. ud z indyka lub kuraka.
ale idzie coraz syzbciej i nie jest to tragedia juz dla mnie.
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-01-11, 20:49
Ja, jako że dopiero zaczynam (zrobiłam jakieś 5 mieszanek) i na raz przerabiam maksymalnie 2-2,5kg, zajmuje mi to jakieś 3 godziny - lub więcej. Mam nadzieję, że nabiorę wprawy, bo jak na razie to cały dzień łącznie z zakupami muszę na to przeznaczyć. Coś za coś;)
Mnie zrobienie mieszanki dla trzech futer z ok.5-6kg mięsa zajmuje ok. 4h włącznie z mycie pobojowiska które po tym zostaje.
Najbardziej nie cierpię mycia maszynki i zabawy z błonami na skorupach jaj .
aa to widze , ze te nasze 3 h to nie ma tragedii , w sumie to nawet calkiem sprawnie przy 5 kg miesa i recznje mazynce... Podnioslo mnie to na duchu xD
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-11, 22:56
Przyznam szczerze, że ostatnio trochę zgubiłam rachubę czasu i poszłam na łatwiznę Jedynym moim usprawiedliwieniem jest fakt, że walczę z remontem w mieszkaniu po mamie i po prostu nie mam czasu. W tej chwili robię mieszanki z mięsa, które najłatwiej pokroić, wołowinę, wątrobę i rybę wrzucam do maszynki. Przerobienie 3 kg mięcha plus podroby zajmuje mi ok. godziny - a starcza na 3-4 dni przy 7 kotach. Jednak wcześniej, kiedy kupowałam udźce indycze lub z kurczaka, kroiłam wołowinkę zajmowało mi ok. 1,5 godziny. Mam nadzieję, że po przeprowadzce i nabyciu osobnej zamrażarki dla moich podopiecznych wrócę do właściwszego doboru mięs i robieniu mieszanki 1 lub 2 razy w miesiącu. Pewnie poświęcę na to cały dzień, ale nie będę się musiała martwić, że zabraknie. No i wreszcie znajdę czas, żeby zrobić porządną mieszankę dla moich psiaków
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-11, 23:23
Ja ostatnio zaczęłam trochę ułatwiać sobie życie i robię mixy z suplementów naturalnych. Mam mixy dla różnych rodzajów mięs z podrobami. A, że mieszanki wygodniej jest mi robić codziennie z 2 kg mięsa, to szybciej to idzie jak wiem, że muszę dodać tyle a tyle mixu do mieszanki, dodać żółtka + olej i witaminę E & wodę a dalej tylko fru do misek.
Przygotowując mieszanki z ponad 20 kg mięsa umęczyłam się strasznie i musiałam nie tylko zaangażować cały dzień w BARF-produkcję ale także pogodzić się z tym, że sporą część miejsca w zamrażarce zajmuje woda Dbając więc o ergonomiczne wykorzystanie każdego cm 3 w zamrażarce, mieszanki robię rzadziej, a częściej zamrażam po prostu pakiety mięsa i podrobów popakowane osobno w różnych możliwych konfiguracjach.
Poza tym zauważyłam, że niektóre koty mniej grymaszą na świeżo przygotowaną mieszankę i wiążę to z tym, że od momentu włożenia popaczkowanych porcji do zamrażarki, musi jednak upłynąć jakiś czas do ich pełnego zamrożenia, a w tym czasie mięsko przechodzi smakiem i zapachem suplementów.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-11, 23:39
Sihaya, chciałabym dobrze zrozumieć Codziennie robisz mieszanki ze świeżego mięsa? Czy kupujesz mięcho i podroby, dzielisz je na odpowiednie porcje (każdy rodzaj osobno), mrozisz a tylko codziennie rozmrażasz odpowiednią porcję i dodajesz odpowiednią "zalewę" wcześniej przygotowaną?
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-01-12, 07:02
Ja robię mieszanki 2-3 x w miesiącu (dla jednego kota) i zajmuje mi to około 30min do 1h (zależy czy się spieszę czy się "bawię"). Za pierwszym razem zajęło mi 3h i cała kuchnia była uciapana, ale później opracowałam sobie system czynności i wszystko z czasem szło coraz sprawniej i czyściej .
Barfuje od: VIII 2011
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 126 Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: 2012-01-13, 01:53
U nas też w porządku: 2 kilo mięsa przerabiam w ciągu 1-2h (bez sprzątania, ale to nie więcej niż pół godziny zajmuje). Zawsze najwięcej czasu zajmuje mi oddzielanie mięsa od kości, więc staram się minimalizować konieczność podejmowania tego wysiłku. Części z kością albo mielę, albo podaję w całości - np. skrzydełka. Resztę mięsa kupuję zwykle bez kości.
Generalnie nie jest to dużo pracy. Sklep mięsny mam dwa kroki od domu. Wystarczy przejść się po zakupy, ułożyć w kalkulatorze nowy przepis, przepuścić wszystko przez maszynkę, popakować do woreczków - i gotowe. Porządna maszynka do mięsa (nie zapycha się, spokojnie radzi sobie z kośćmi) i waga elektroniczna bardzo ułatwiły mi życie.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-18, 17:47
Bianka 4 napisał/a:
Sihaya, chciałabym dobrze zrozumieć Codziennie robisz mieszanki ze świeżego mięsa? Czy kupujesz mięcho i podroby, dzielisz je na odpowiednie porcje (każdy rodzaj osobno), mrozisz a tylko codziennie rozmrażasz odpowiednią porcję i dodajesz odpowiednią "zalewę" wcześniej przygotowaną?
Bianko, albo korzystam z gotowej wersji kompletnej mieszanki przygotowanej własnoręcznie, ale w przypadku takowej zamrażana jest również duża ilość wody, na którą nie zawsze jest wystarczająco miejsca w zamrażarce, albo robię mieszanki codziennie z mięsa zamrożonego. Wieczorem wyjmuję porcje zamrożonego mięsa + pakiety podrobów, tłuszczu & warzyw. Mieszam to wszystko rano kiedy już jest rozmrożone, dodaję gotowy mix suplementów, żółtka, tran, witaminę E oraz wodę i gotowe! Mięso zwykle mrożę w pakietach po 500 g, podroby: serca zwykle po 100 g, a wątrobę po 20-30-50 g, albo mam wcześniej przygotowane mixy wątrobowo-sercowe w ilościach różnych w zależności od gatunku zwierza, od którego pochodzą. Zaletą tego rozwiązania jest: - ergonomiczniejsze wykorzystanie miejsca w zamrażarce, - możliwość stworzenia każdego dnia innej mieszanki w różnych konfiguracjach mięsno-podrobowych ze względu na różnorodność stosowanych mięs i podrobów, - możliwość zareagowania na indywidualne potrzeby niektórych wybredniackich futer (jeśli któryś kot nie przepada np. za wątrobą dostaje jej wówczas mniej, albo jeśli nie jada indyka, to dostaje inny rodzaj mięsa), - wreszcie krótszy czas potrzebny na przygotowanie kociego żarcia - robienie dużych mieszanek z ilości 20 kg mięsa i więcej, naprawdę potrafi zająć cały dzień, a tak godzinkę dziennie na prace mięsne idzie wytrzymać. Nie daję kotom nieprzemrożonego mięsa. Wszystko mrozimy min. 3 tygodnie, dlatego zapasy czynię konkretne, a mięso zamawiam zawsze na pojemniki :)
Nie chce byc czepialska ;D Ale jak tak policzyc to miesiecznie zakladajac te przyslowiowa godzinke , no min, pol godzinki ktore poswiecasz to i tak wychodzi 15-30 h ;p Wiec na jedno wychodzi , z tym , ze roboty na jeden raz jest mniej;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-01-18, 19:40
Nie no, czepialska jesteś Jakby tak dokładnie policzyć, to zdecydowanie w przypadku codziennego przygotowywania mieszanek np. z 3 kg mięsa wydatkowany czas jest krótszy niźli w przypadku przyrządzania tych samych 3 kg mięsa w momencie obróbek całej partii 20 kg mięsa i więcej za jednym zamachem jednego dnia. Pomimo, że przy dużych ilościach zazwyczaj mam zarezerwowaną jakąś pomoc, to jednak robotem nie jestem & przerwy czynić muszę (chociażby po to żeby coś zjeść), co skutkuje wydłużeniem się finalnego czasu przeznaczonego na prace barfowe. Poza tym przy dużych ilościach mięsa zwiększa się nieproporcjonalnie powierzchnia eksploatowanych naczyń do mycia oraz przechowywania mięsa, ilość użytych narzędzi, jak również czas potrzebny na ich przygotowanie do zdatności & powierzchnie płaskie podlegające późniejszej konserwacji.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-01-18, 21:46
Jest takie powiedzenie "Trening czyni mistrza".
Pierwsze koty za płoty mam już za sobą, idzie mi coraz lepiej. Ale nie było łatwo
Ogoniaków jest trzy w tym jeden mieszaniec (Norweski+Maine coon+Coś), który je za dwóch.
Jeśli mam udziergać BARF'a, to zakupy planuję. Moja budka na bazarze ma funkcje mielenia - nawet niczego sobie, brunet, 1,80m o miłej aparycji przy "wilku"
Jestem w domu z upolowana zdobyczą (2 kg) i siły mnie opuszczają. Pakuje do lodówki i zasiadam do wypoczynku biernego (a tak nawiasem- nie palę)
Następnie duża micha mięsa+warzywka+ krew+drożdże+algi (suplementy to pożyczka od Bianki4 ) i oczywiście moja kochana rączka do pomiąchania.
Mieszankę zostawiam do drugiego dnia w lodówce. Wówczas wspaniale wszystkie ingrediencje się łączą, a krew, i drożdże wchłaniają soki z luźniejszych podrobów takich jak; płucka, śledziona, grasica, móżdżek, nereczki, wątroba..
Zmywanie, wycieranie, odświeżanie i minęło jakieś 0,5 _ 1,0 godziny.
Następny dzień; pakuje po 30 dkg do pojemników o kształcie prostopadłościanów 8x8x5 cm. ( ok 20 min) Następny dzień wyjmuje z pojemników i do woreczków ( 20 min).
Szuflada zamrażarki jest równo upakowana, bloczek przy bloczku. Opakowania tez zajmowały miejsce. Mam tylko 3 szuflady
W drugiej szufladzie mam woreczki pokrojonych przysmaków- cały asortyment mięs i podrobów. Co drugi dzień dostają mielone , a co drugi krojone.
...naprawdę "trening czyni mistrzem"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum