BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Barfne życie Zuzi
Autor Wiadomość
maix 
Ekspert


Barfuje od: 10/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2011
Posty: 299
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-17, 20:58   

Ech Hipotezo...to wszystko żarty :-) Każdy musi sam na swoim miejscu rozgrywać swoje sprawy i po swojemu. Jednemu pasuje tak, drugiemu siak.
Mój post był żartobliwy i z przymrużeniem oka. I z morałem ;-) o tym, żeby nie rzucać słów na wiatr, bo nigdy nic nie wiadomo :lol:
Z resztą napisałam, jak było w moim przypadku, a nie jak ma być u każdego. Aczkolwiek dodałam, że trzeba brać pod uwagę zdanie TŻta, tak? czyli nie podżegam i nie mataczę :-P
_________________
Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu. (Mark Twain)
 
 
hipoteza 


Barfuje od: 07/2011
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 226
Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-10-17, 21:31   

Taa, żarty żartami, a rozwód by wisiał w powietrzu ;-)
Ale wciąż nie wszystko stracone z tymi kotami u mnie. TŻ powiedział, że zgodzi się nawet na dwa dodatkowe... jak stuknę grubą bańkę w totka :shock: No to co? to teraz wydaję pieniądze
zamiast na jedzenie, to na kupony :lol:
_________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
 
 
_Jadis_ 


Barfuje od: 11.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 871
Skąd: Zg-c / Legnica
Wysłany: 2011-10-17, 21:54   

aj tam aj tam ;p podeślij go do mnie ( daleko nie masz;p) to mu zrobimy z moim TŻ-tem korepetycje z posiadania 2 futer ;p Albo fotki podeśle;p każde najtwardsze serce stopnieje widzac spiące razem kociaki , albo podczas zabawy ;p W końcu sie zgodzi... ;p


Na pocieszenei -ja cierpie bo swojego nie moge na 3futro namowic ;((( a tak bym chciałą ragdolla ;((( i tu jest dopiero problem z namowieniem ;/ mieszkanie wieksze juz sie szykuje a on nadal , ze nie ;/

Jak czegos nie wymysle to w najgorszym razie przyjdzie mi czekac jakies 15 lat ;/ z calym szacunkiem dla moich futer ktore kocham i uwielbiam oczywiscie ;)
_________________
Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
  Zaproszone osoby: 2
 
hipoteza 


Barfuje od: 07/2011
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 226
Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-10-17, 22:12   

Zdjęcia oczywiście chętnie, ale może pochwal się nimi na forum, może jeszcze jakieś serce zmięknie ;-)
Ja też się trochę obawiam, że jakby mi się udało go namówić na drugiego kota, to potem pracowałabym nad trzecim itd :lol:
O ragdolach czytałam i moja koleżanka też o takim marzy, ja skłaniam się jednak ku kotom krótkowłosym, ale pogłaskaniem takiego ragdola nie pogardzę, więc jak Ci się uda namówić TŻ, to daj znać :-)
_________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
 
 
uta 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 43
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-10-22, 18:58   

Pozwolę sobie, dopisać się do tego wątku, bo znam sposób umożliwiający skuteczne dokocenie poprzez uśpienie czujności TŻ-ta. W sumie metoda podobna do tej z Zimą od _Jadis_ . Może się komuś z zainteresowanych, teraz albo później przyda i będzie chciał spróbować ;-)
Trzeba po prostu zostać domkiem tymczasowym :-)
Bierze się kociego malucha teoretycznie na "tymczas". Na takiego kociaka zwykle łatwiej uzyskać zgodę, bo przecież, to ma być tymczasowe - właśnie na tymczasowości polega uśpienie czujności ;-) . TŻ przestaje być czujny, maluch TŻ-ta urabia, pokazuje mu jak to fajnie, jak dwa kotki razem śpią i się bawią, i bardzo prawdopodobne, że zostaje kotem TŻ-ta i o jakimkolwiek wyadoptowywaniu nie ma już mowy ;-)
Niestety, może się zdarzyć, że wyjątkowo oporny TŻ nie da się maluchowi urobić i trzeba będzie znaleźć kociakowi nowy domek. Taka sytuacja też ma swoje plusy, bo pomożemy przecież potrzebującemu kociakowi, a jak pierwszy trafi do nowego domku, to wtedy można wziąć następnego ;-) Radość z tego, że kociak, którego wyadoptowaliśmy, jest szczęśliwy w nowym domku, też jest ogromna.

Oczywiście decyzja, żeby zostać domkiem tymczasowym, to poważna sprawa i musi zostać solidnie przemyślana, bo nie każdy się do tego nadaje.
My np. się nie nadajemy. U nas metoda "na tymczas" była na tyle skuteczna, że z 12 kotów, którymi się zajmowaliśmy i które miały być pierwotnie tymczasowe, 3 zostały na stałe (2 pierwsze adoptusie i ostatni). W związku z tym, mamy teraz cztery kocurzyska, grubo przekroczony poziom natężenia futra w mieszkaniu i całkowity szlaban na tymczasy - no ale to też przez moją pracę ;-)

Sposób z wizytą w wielozakoconym domku, też jest niezły. Koleżanka przyprowadziła do nas TŻ-ta, żeby mu pokazać, że lepiej brać od razu dwa koty - my wtedy mieliśmy trzy.
Nasze zwykle bardzo grzeczne kotki, odstawiły w dwie godziny niezłą popisówkę włączając to, że zwalił ze stołu coś ten kot, który normalnie na stół nie wchodzi, poszedł do kuwety na dwójkę ten, który najbardziej smrodzi i puścił pawika ten, który normalnie prawie nigdy nie rzyga ;-) Chłopak bez problemu zgodził się na dwa koty, może uznał, że dwa sa lepsze niż trzy :twisted:

Hipoteza - koteczka z awatarka cudna :love: Mam sentyment do takich, bo mieliśmy podobną, niebieską ślicznotkę dwa lata temu na tymczasie - tą to było trudno oddać ;-)
_________________
...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne