Musze was znowu poprosic o rade w sprawie Baki... Tu sie zaczyna historia Baki
Nie wiedzialam w jakim temacie to napisac ale moderator pewnie gdzies przeniesie.
Otoz Baka ostatnio jest niegrzeczna z rana. Z bardzo wczesnego rana (ok 5.00 rano).
Robi wszystko zeby nas obudzic. Ale nie dla zabawy. Ona chce JESC. 2 tygodnie temu udalo jej sie po 4 rano przewrocic deske do prasowania i byl taki huk ze cala chata na rowne nogi sprawdzic czy budynek sienie wali
No to przy okazji, jak juz pancia wstala a kotki tak bardzo (BARDZO) lasily sie o jedzenie, to im sie nasypalo jedzonko, w koncu co za roznica czy dostana o 4 czy 6 rano.
No i od tego czasu Baka codziennie stara sie nas wczesniej budzic , a kiedy jej sie to uda to tak zebra o jedzenie ze nie da sie zasnac przez natreta malego poki jego glod nie zostanie zaspokojony.
Nigdy nie odmawialam kotom duzej inteligencji i dzialania z rozmyslem, ale to co Baka zaczela ostatnio wyrabiac to juz chyba mozna nazwac mysleniem tworczym!
Kiedy sie zorientowalismy czemu nas budzi i ze robi to specjalnie zeby tylko dostac szybciej jesc, to przestalismy sie nabierac na jej sztuczki. Nawet jak nas obudzila to nie wstawalismy zeby sprawdzic co sie dzieje a tym samym ona nie dostawala jedzonka wczesniej.
No to Baka wymyslila ze trzeba robic jeszcze gorszy hejzel. Ostatnio zrzucila na plytki moja szkatulke z bizuteria, ktora sie rozbila, a bizuteria rozsypala po calej lazience robiac calkiem sporo "metalowego" halasu. To juz bylo troche przegiecie.
To nie jest tak ze ona chodzi glodna. Ale jesc by mogla non stop (ale tylko to co ona lubi czyli sucha karme i saszetki Felix - nic innego nie tknie).
Wczesniej pisalam ze to Kiki ma taki syndrom zaglodzonego zwierzaka i wciaga wszystko co tylko spadnie omus na ziemie albo ona sama zdobedzie. I tak rzevzywiscie jest. Jak WIDZI ze ktos je to dostaje malpiego rozumu i ona tez chce. Ale glodna nie chodzi i nie doprasza sie o jedzenie kiedy go nie ma na widoku.
A znow Baka odwrotnie. Ona nawet oka nie otworzy jak przygotowuje posilek miesny dla psa czy dla nas. Za to zeby dostac chrupki ktore sa schowane w szafce, a zbliza (ZBLIZA - czasem nawet pare godzin wczrsniej) sie pora jedzenia, to ta juz spokoju nie da. A jak ja jej dam to potrafi przed innymi domownikami udawac ze nic jeszcze nie dostala i prosic o kolejna porcje (czesto z pozytywnym dla niej skutkiem no bokocisko naprawde musi byc przeglodne skoro az TAK sie domaga jesc).
No i co tu z nia zrobic? Marze o tym zeby sobie pospac do 6 rano a nie juz przed piata byc budzona przez kota
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-03-04, 17:31, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-04, 12:56
NSO napisał/a:
Otoz Baka ostatnio jest niegrzeczna z rana. Z bardzo wczesnego rana (ok 5.00 rano).
Robi wszystko żeby nas obudzić. Ale nie dla zabawy. Ona chce JEŚĆ.
Moje budzą się koło 4:00 rano czasem 5:00 codziennie. Wypuszczam je z pokoju i idą do kuchni zjeść (bo z wieczorno/nocnej porcji coś jeszcze zostało), jak nie ma co, to dają do zrozumienia żeby im nałożyć - nakładam im i kładę się spać. Po zjedzeniu one też idą spać. Taka kocia natura, że z rana (gdyby były na wolności) szłyby na polowanie.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Ostatnio zmieniony przez Tufitka 2014-03-04, 13:01, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-04, 12:58
NSO napisał/a:
No i co tu z nia zrobic? Marze o tym zeby sobie pospac do 6 rano a nie juz przed piata byc budzona przez kota
Też o tym marzę, ale wiem, że nie stanie się to z dnia na dzień. Miałam trudniej - Mefisto, kociak z ulicy, tam gdzie się wychował aktywny był tylko w nocy, bo tylko w nocy było względnie bezpiecznie. Przez pierwszy tydzień po przeniesieniu go do domu mogliśmy zapomnieć o spaniu - ok 1 w nocy zaczynał się jego cykl dobowy. Pomysły miał też nienudne, ze skakaniem na głowy i po plecach na czele (a pazurki ma ostre jak szpilki, nawet przycięte). Wytrwałością i konsekwencją (nie reagowaliśmy na nic, co by nie robił udajemy, że śpimy i już) doszliśmy do tego, że udaje się mu wytrzymać do 4-5.
Wy Bace pokazaliście, że rozrabianiem dopnie swego - nie dość, że wygrywa waszą uwagę, to jeszcze dostaje jedzenie, co zawsze jest największym motywatorem.
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-04, 12:59
Psy-i-koty, Baka właśnie nie powinna być zamykana, o czym wcześniej pisano.
NSO, według mnie uleganie spowoduje utrwalenie nawyku porannego (coraz wcześniejszego) dopominania się o jedzenie. Spróbujcie ją ignorować, a rzeczy hałasujące przy upadku pochować/zabezpieczyć. Można też kotu zostawić na noc coś do zabawy (cichego ), ale z tego co pamiętam, Baka nie jest zbyt zabawowa, więc z tym może się nie udać.
dlaczego nie można zamknąć drzwi do sypialni? nie mówiłam o zamykaniu kota gdziekolwiek tylko o zamknięciu ludzi .
Dla mnie skórka nie warta wyprawki, nie chciałoby mi się codziennie słuchać rumoru i przeżywać zawału serca od huku. nakarmiłabym zwierzynę i poszła dalej spać.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-04, 13:14
Pod warunkiem, że masz 100% pewności, że chodzi tylko o jedzenie - a biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi na temat problemów Baki z jej ludźmi jestem pewna, że tak nie jest.
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-03-04, 13:23
a nie można dla Baki zostawić suchej karmy w misce? nasypać przed snem, by starczyło do rana? czy Kika wszystko wyżre?
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2014-03-04, 15:08
NSO niezly ubaw mialam czytajac Twoj post, zachowanie Baki jest takie... kocie Ja raczej nie mam pomyslow jak Ci pomoc, bo tez pisze z pozycji umeczonego czlowieka. Mi w najlepszym wypadku daja koty spac do 6 - pora karmienia - a czasem bywa ze od piatej jedna, i zawsze ta sama, kotka mnie budzi, czyli drapie we wszystko co zamkniete, wymysla rozne halasliwe zajecia, wszystko wokol mojej glowy. A juz przegieciem bylo jak ostatnio 3 koty zdecydowaly, ze 6 rano to jest max, jedna drapie w szafe, druga mnie drapie w glowe a trzeci sciagnal ze mnie koldre na ziemie A i jeszcze czwarta lubi mi obgryzac wlosy na glowie jakby skubala trawe.
Mysle, ze jedyne rozwiazanie to zwierze nakarmic, zostawic jej open bar albo kule smakule, moze robia takie co nie halasuja. No i obserwowac, bo moze tym budzeniem sygnalizuje, ze cos jej znowu przeszkadza, np inny zwierz zabral ulubione miejsce do spania. A moze jej sie od tej wolnosci tak w glowie poprzewracalo i za jakis czas samo przejdzie
Dzieki za wszystkie podpowiedzi ze podniesliscie mnie na duchu! Tak wlasnie czulam ze nie powinnismy jej ulegac i uczyc ze dostanie pokarmowa nagrode za obudzenie nas, ale w domu mnie zakrzyczeli "daj jej jesc wczesniej zeby dala nam spokoj" i rzeczywiscie jak dawalam to byl spokoj , tylko ze to bledne kolo, bo jak dostawala przed piata rano, to nastepna porcje chciala juz ok 9.00, a jak dostawala o 6,00 to nastepne karmienie bylo po 11.00. A ona znowu tak aktywna nie jest, zeby dostawac o jedna porcje wiecej.
Nasypanie chrupek na cala noc odpada - musialabym do kazdej miski te minimum pol kilo nasypac zeby do rana starczylo, bo obie sa takie obrzartuchy ze nie odejda od miski poki im sie niecofnie (zwlaszcza chrupki bo jak miesko to moga pogardzic, zwlaszcza wolowina). Ale wtedy by juz wyczerpaly swoje dzienne dawki na najblizsze kilka dni
Sypialni tez nie zamykam bo zgodnie z radami z tego forum Baka ma spac gdzie chce, a ona chce spac w lozku, w poscieli
Moze problem jest tez w tym ze ona rzeczywiscie jest juz glodna po 4 rano bo ostatnia porcje dostaje ok 20.00. Moze jak by tak ostatni raz dostala o 21.00 to by wytrzymala do 6 rano?
Co dozabawek edukacyjnych z przykroscia stwierdzam ze Baka jest nimi totalnie niezainteresowana w przeciwienstwiedo Kiki, ktora kazdej poswieci tyle czasu, poki nie wydobedzie wszystkich smaczkow. Baka podchodzi, nie wie co ma zrobic, weszy i rezygnuje a potem idzie spac. Nawet nie jest w stanie zamumac o co chodzi kiedy obserwuje jak radzi sobie Kiki.
Ps. Vesele_krava te twoje koty to juz rzeczywiscie chyba przegiely i zawiazaly koalicje przeciw twojemu snu
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2014-03-04, 18:26
U mnie ostatnie karmienie jest przed snem ok 22-23, chyba że już wytrzymać nie mogą to dostaną trochę wcześniej. Hymen już od 7 mi pobudki robi, bo się nudzi i jest głodny (albo odwrotnie - jest głodny bo się nudzi). Czasami pomiauczy 5 minut i przyjdzie spać dalej do ok. 8 aż ja wstanę, a czasami nie da rady i trzeba wstać dać jeść.
Fena przychodzi nad ranem mruczeć i się miziać chociaż, a ten rudy niewdzięcznik co najwyżej mi nadzieję zrobi przychodząc na 3 sekundy
Czasami wstaję nad ranem do WC, oczywiście już komitet powitalny pod drzwiami w kuchni czeka, ale mijam nie zwracając uwagi, więc i one odchodzą
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-04, 18:33
NSO, to zacznij Bace dawać później kolację. Od 20 do rana to dużo czasu dla kota, zgłodnieć można mocno Może o 21-22, żeby do rana miała co trawić. Wieczorem łatwiej kota zabawić, odwrócić uwagę i przestawić porę karmienia.
Aczkowiek mój zbój ma chyba wbudowany timer, bo punkt 21:00 (+/- 5 minut) siada przy misce i czeka, on nigdy wtedy nie miauczy, tylko czeka... A jak się nie doczeka, to przesuwa miskę i jeśli się w porę nie poderwiemy - zrzuca ją (je na podwyższeniu i już 2 ceramiczne miski skończyły żywot ). Natomiast posiłki poranne i popołudniowe z niewiadomego powodu nie wymagają już takiej precyzji. I traf za kotem
Wg mnie przede wszystkim trzeba przesunąć wieczorne karmienie. To aż 10h przerwy, widocznie dla niej za długo.
Ja karmie młodego ostatni raz około 22. Zazwyczaj 6-7 dostaje śniadanie. On się nad ranem nie upomina ale budzi się i zaczyna bawić co mnie budzi (o innych godzinach mnie jego zabawy nie budzą) więc kot dostaje śniadanie i oboje wracamy do spania
_________________ Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum