Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-01-05, 12:53
Dziewczyny, zanim zrobicie sobie krzywdę radzę poczytać o rakotwórczości ziemi okrzemkowej. Szczególnie niebezpieczne są jej pyły. Przez kilka lat zajmowałam się handlem tym surowcem i miałam nawet kiedyś pomysł aby taką grubą ziemię okrzemkową wsypywać do kociej kuwety, bo surowiec wyglądał przyzwoicie i miałam do niego dostęp w cenie godziwej. Po przeanalizowaniu różnych badań i przeczytaniu informacji znalezionych w sieci, a także raportów GIS i CIOP wybiłam sobie ten pomysł z głowy skutecznie. Nie chcę sugerować i wklejać tutaj żadnych linków z internetu dotyczących niebezpieczeństwa stosowania ziemi okrzemkowej. Liczę na to, że każda z Was zada sobie odrobinę trudu i sama pogrzebie w sieci.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-05, 16:03
Z tego co wyczytałam prawdopodobne działanie rakotwórcze dotyczy tylko pyłu. W dodatku ziemi pochodzącej ze złóż słonowodnych, która ma dużą zawartość krzemionki krystalicznej - niebezpiecznej dla zdrowia. Ziemia jakości spożywczej pochodzi ze złóż słodkowodnych i zawiera krzemionkę amorficzną - nieszkodliwą.
Sihaya, jeśli masz coś na temat toksyczności ziemi okrzemkowej jakości spożywczej ze źródeł słodkowodnych to załącz proszę linki. Tylko chodzi mi o spożycie, dopaszczne :) Nikt z nas pyłu wdychał nie będzie przy mieszaniu ziemi z wodą.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-01-05, 16:09
Ja też takie sobie przemyślenia zrobiłam... pył wdychany będzie zawsze rakotwórczy, każdy. Będzie opylał układ oddechowy i oblepiał śluzówki drażniąc je. Zawsze się to skończy w ten czy inny sposób nowotworotwórczo.
My mamy zamiar dawać dopaszcznie... i nie będą to ilości powodujące wzbijanie mas pyłu w otoczeniu.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-05, 19:06
No to trzeba będzie pamiętać o tym podczas użycia...czyli sypania do jedzenia, czy do szklanki z wodą.
Coś mi sie obiło o oczy, że tego wdychać nie wolno, za bardzo nie zwrócilam uwagi ale na pewno o tym czytałam, tylko nie pamietam gdzie.
No i osoba która to będzie rozsypywala dla nas, będzie musiala bardzo uważać. A może oni już popaczkowane nam sprzedadzą? w ofercie maja w wiaderkach po 1 kg.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 10:43
Azbest też jest rakotwórczy, a przecież nie dostaje się raka od razu po przejściu koło azbestowych plyt. Trzeba dluższej ekspozycji. To samo z pylicą.
Dobrze, że ten problem został podkreślony, bo trzeba będzie o tym pamiętać i uważać przy używaniu, ale nie sądzę, żeby to bylo jakieś realne zagrożenie.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-01-06, 12:21
zeniu - pylica prowadzi w prostej drodze do nowotworów. Wystarczy długotrwałe drażnienie danego miejsca i długotrwały stan zapalny...
Nie wydaje mi się abyśmy przy takim używaniu były narazone na cokolwiek...
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-01-06, 12:21
Aniek napisał/a:
Sihaya, jeśli masz coś na temat toksyczności ziemi okrzemkowej jakości spożywczej ze źródeł słodkowodnych to załącz proszę linki
W CIOP, GIS i u samego producenta dowiedzieć się można więcej na temat bezpieczeństwa stosowania doustnego oraz zagrożeń spowodowanych wdychaniem pyłu. Chyba, że informacje na stronie sprzedawcy przyjmujesz za dobrą monetę.
Procent zachorowalności na pylicę (w wyniku wdychania substancji pylących) nie jest równoważny poziomowi zachorowań na nowotwory układu oddechowego i innych narządów.
A czy to w ogóle naturalne, że ludzie wcinają ziemię okrzemkową?
Znasz numery CAS i WE tej substancji?
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 12:37
Moje informacje nie pochodzą wyłącznie ze strony producenta, ale oba numery, o które pytasz są na niej podane.
Co do pytania o naturalność przyjmowania ziemi, sprawa względna. Moim zdaniem już dawno odeszliśmy od naturalnego trybu życia, chociażby mieszkając w ogromnych skupiskach otoczeni smogiem. W naturze nie przyjmowalibyśmy też czystej (nienaturalnej) vit-c czy l-karnityny, tylko uzupełniali w pożywieniu. Ja nikogo do niczego nie namawiam, we wszystkim umiar to podstawa.
Barfuje od: 14.04.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 65 Dołączyła: 09 Kwi 2012 Posty: 211 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-06, 13:06
No właśnie, tez pomyślałam o glince, choć osobiście nie słyszałam, by człowiek dawniej ją spożywał.
W tym momencie najważniejsze dla mnie jest czy rakotwórczość ziemi okrzemkowej (krzemu) nie wpłynie na zdrowie naszych kotów, bo kupuję z myślą o nich.
Teoretycznie każdy żywy (wyższy) organizm powinien reagować na negatywny czynnik podobnie. Zatem jak to jest?
Muszę odrobaczyć moje koty, tabletki są szkodliwe, to co w końcu zostaje?
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-01-06, 17:07
Według mnie wystarczająco silnie będzie działać glina lecznicza. Faktycznie jest stosowana od wieków, sam Hipokrates pijał wodę z jej dodatkiem, pijali ją także rycerze dla wzmocnienia i oczyszczenia... w samej Biblii znaleźć można szereg wzmianek, że ludzkość ją używała.
Annazoo napisał/a:
A co z kotami? Czy rakotwórczość także ich dotyczy?
Obawiam się, że nie ma odpowiednich badań w przypadku kotów. Ale znajoma moja, która stosowała kiedyś krzemionkę dla swoich koni, po kilku latach straciła dwie piękne klacze - obie miały raka jedna płuc, druga żołądka z przerzutami.
Aniek napisał/a:
W naturze nie przyjmowalibyśmy też czystej (nienaturalnej) vit-c czy l-karnityny, tylko uzupełniali w pożywieniu.
Pewnie, że nie przyjmowalibyśmy, ale też nie bylibyśmy w stanie dostarczyć sobie potrzebnych ilości tylko i wyłącznie z naturalnego pożywienia bo ile kg np. jabłek czy kapusty musiałby zjeść średniowieczny chłop aby w pełni pokryć swoje zapotrzebowanie na wit. C? (pytanie retoryczne)
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-06, 17:24
Moja znajoma straciła 3 psy w ciągu 6 lat, każdego z powodu raka, każdego każdy dostawał algi jako suple. Moja ciotka, żarliwa wyznawczyni glinki zielonej zmarła 2 lata temu na raka płuc. Czy to znaczy że jedno, albo drugie jest rakotwórcze? Nie. Szukam cały czas i nie znalazłam niczego na temat szkodliwości takiej ziemi przy spożyciu.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-08, 18:58
Ona ma być szkodliwa jak się ją wdycha w postaci pyłu...nie jedzona na mokro przecież.
W postaci pyłu to dla mnie jest zrozumiałe, skoro okrzemki ścierają skórę robakom, to tym bardziej, wdychane na sucho do płuc, będą ścierały/drażniły wszystkie śluzówki i ścianki pęcherzyków płucnych po drodze.
Trzeba będzie nie majtać tym, tylko delikatnie nabierać i od razu do wody czy do jedzenia sypać...i sprawa załatwiona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum