Co do kocich ras - tak sobie myślę, że może wybadać, które pierwotne ma w sobie taki dachowiec, to powinno się niby dać... bo te wyprodukowane w XX wieku rasy to niekoniecznie, bo same są tak naprawdę mieszankami kilku ras pierwotnych (tyle, że określonych, więc się nazywają rasowe), więc jakby ktoś nie widział, to mogłoby wyjść u nich podobnie jak u dachowca: solidny mix o nasileniu kilku wybranych.
Bo tak po wyglądzie sądząc czy po zachowaniu, to o jakiej rasie by nie czytać, to kilka cech pasuje z każdego (swoją drogą kocie rasy niepierwotne, skoro są mieszankami pierwotnych, to chyba nie wszystkie się szczególnie różnią - trudno pomylić norweskiego leśnego z syjamem, ale niektóre dla laika to są bardzo mocno podobne ). Niby taka wiedza nic nie zmienia (bo i tak kot jest jaki jest, a rozmnażany nie będzie), ale ciekawe czy się da... choć u dachowców na zachowanie to chyba w większym stopniu wpływają przejścia niż geny (koty w dobrych dbających o nie hodowlach nie są obciążone takimi przejściami, bo nikt ich tam nie głodził i nie kopał, więc chyba łatwiej określić potencjalne zachowanie wynikające z genów).
Moje norwegi porozumiewają się między sobą i ze mną ćwierkając. A jak zobaczą ptaszka za oknem to warczą i szczekają
vivienne napisał/a:
Można je zabierać ze sobą na weekend lub dłuższy wyjazd, czy lepiej nie? A może one wcale nie bronią terenu, tylko swojej ukochanej pańci?
Ja z moimi jeżdżę i nie mają żadnego problemu ze zmianą miejsca. One bronią swojego terytorium, niezależnie gdzie się znajdują
A co do wysoko położonych miejsc obserwacyjnych:
Miejscówa na szafie pod sufitem zawsze najlepsza <Kotał dachowiec postępuje zgodnie z "jeśli wejdziesz między wrony..." >
_________________
Hodowla Kotów Norweskich Leśnych Z Ogrodu Lorien*PL
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-03-11, 21:00
Ja mogę też opowiedzieć co nieco o koracie, bo mam od paru miesięcy...
Kot, który ma ogromne ADHD, ma miliony pomysłów na minutę, a do tego wszystkiego drze się non stop jakby go obdzierali ze skóry. Zdecydowanie nie jest to kot dla każdego, mój potrafi wymyślić sobie zabawę typu rozpędzenie się z połowy pokoju i skok w śmieci. Chodzą wszędzie gdzie się da, po lodówkach, szafkach i nie ma bata nauczyć ich " nie wychodzenia". Nawet na drzwi próbują, potrafią odbić się z ziemi i na Twoim ramieniu jak papuga siedzieć... nie polecam posiadać jakiekolwiek kwiatki, figurki czy inne rzeczy na półkach, najlepiej mieć wszystko za szkłem, bo inaczej i tak zostanie to zrzucone. Żaden papier toaletowy, chusteczki, druki, zeszyty nie mają prawa bytu, schowaj bo inaczej zostaną strzępki. Są bardzo uparte, mówi się, że w pewnym momencie jako nastolatek chcą "zdominować" człowieka i nie idą na żaden kompromis. Bardzo odważne, pewne siebie, wręcz przy gościach są wygłupy, mój ostatnio tak się wygłupiał, tak denerwował Haru aż się pobili przy gościach. Wszędzie, za wszelką cene chcą wejść, każdy pokój jest interesujący, rano jak wstanę to pierwsze co słyszę to wrzask, idę do łazienki to ktoś mnie wyprzedza. Przebywać chcą tylko z człowiekiem, same bardzo się upominają o wpuszczenie do człowieka, pchają się i ingerują we wszystko co robisz. Przez dzień raczej rzadko zastaniesz korata śpiącego, zwykle siedzi już na jakiejś szafce i zrzuca kwiatek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum